Data dodania: 2016-08-19 (09:41)
Williams i Dudley: Gdy piszemy te słowa, eurodolar pozycjonuje się w okolicach 1,1335-40. Nowa świeca dzienna rodzi się jako czarna, tj. spadkowa – i oddalamy się od szczytów notowanych wczoraj, a było to ok. 1,1365.
Czyżby stały za tym wypowiedzi Williamsa i Dudleya, przedstawicieli Fed, kolportowane przez branżowe media? Niewykluczone, a poza tym wczorajsze maksima zetknęły się też z linią, którą uznać można za opór.
W każdym razie Williams (który nie głosuje w tym roku, ale którego uważa się za osobę wpływową, w szczególności mającą wpływ na Janet Yellen), stwierdził w przemowie przygotowanej dla biznesmenów z Alaski, że stopy procentowe w Stanach winny być podniesione raczej wcześniej niż później. Jego zdaniem gospodarka znajduje się w dobrym stanie i wypadałoby wrócić na ścieżkę stopniowych podwyżek oprocentowania. Cóż, na razie ta ścieżka ma tylko jeden krok czy też schodek – ten z grudnia 2015 roku.
Dość jastrzębio wypowiedział się też Dudley, który parę dni temu zasłynął już sugestią o wrześniowym terminie podwyżek jako możliwym. Teraz (tzn. wczoraj) podkreślił takie wątki jak zbliżanie się do pełnego zatrudnienia oraz to, że dobre dane z rynku pracy są teraz istotniejsze niż dynamika PKB (ta ostatnio cokolwiek zawiodła). To właśnie dane o zatrudnieniu są według Dudleya kluczowym kryterium. Jego zdaniem słaby odczyt PKB za II kwartał (1,2 proc. annualizowany) jest zwodniczy, a w dalszej części roku sytuacja się poprawi.
Dolar trochę odzyskuje na głównej parze, ale też trudno mówić, by słowa oficjeli jakoś znacząco wstrząsnęły rynkami. Jak dotąd to tylko słowa, a za podwyżkami głosowała przez całą dotychczasową część roku w najlepszym razie tylko Esther George, a i ona nie za każdym razem. Faktem jest, że wykres przebił linię szczytów 3 maja – 23-24 czerwca. Obraz się zmienił i np. ewentualne bardzo silne umocnienie dolara (z jakichkolwiek przyczyn) zapewne oznaczałoby spadek z okolic powyżej 1,13 do okolic typu 1,1220 – a nie ruch z 1,12 do 1,10, jak mogłoby to wyglądać jeszcze kilkanaście dni temu. Innymi słowy, "umocniony dolar" oznaczać będzie już trochę co innego. Poza tym tak naprawdę nie wiemy, czy Fed faktycznie zdecyduje się na najbliższych posiedzeniach na jakiś ruch, czy może wszystko to jest tylko gierką słowną.
Dziś w programie nie ma danych z USA, są jedynie dane z sąsiedniej Kanady (o 14:30 – sprzedaż detaliczna i inflacja CPI). W Niemczech o 8:00 poznamy inflację PPI za lipiec.
Polski orzeł
EUR/PLN lokuje się przy 4,2920. Jeśli wierzyć w siłę relatywnie jastrzębich głosów z Fed, to nie służą one złotemu (bo odsuwają zainteresowanie rynkami wschodzącymi, skoro można spodziewać się wyższych stóp na bezpiecznym rynku amerykańskim). Jeśli natomiast nie wierzyć we wpływ tych głosów, to i tak zawsze można powiedzieć, że eurodolar jest wysoko, euro jest mocne – i właśnie, jest mocne...
Ale są też i inne kwestie, czysto techniczne czy też spekulacyjne. 2 sierpnia EUR/PLN przebił linię 4,35, zresztą od pewnego czasu już się wyraźnie umacniał (por. 4,45 w początkach lipca). Następuje zatem odwrót i realizacja zysków, przy czym wsparcie uformowało się przy 4,2560 (mniej więcej). Linia 4,30 być może wystarczy na razie jako opór, muśnięto ją przedwczoraj.
Na USD/PLN mamy 3,7855. Wczorajsza świeca była czarna, złoty się wzmocnił – mimo słabych danych o przemyśle i sprzedaży detalicznej. Cóż, na USD/PLN generalnie główny wpływ ma eurodolar, choć oczywiście słabe wieści makro krótkoterminowo osłabiły PLN, zaraz po publikacji. Lokalne wsparcia to ok. 3,7770 i 3,7680-90.
W każdym razie Williams (który nie głosuje w tym roku, ale którego uważa się za osobę wpływową, w szczególności mającą wpływ na Janet Yellen), stwierdził w przemowie przygotowanej dla biznesmenów z Alaski, że stopy procentowe w Stanach winny być podniesione raczej wcześniej niż później. Jego zdaniem gospodarka znajduje się w dobrym stanie i wypadałoby wrócić na ścieżkę stopniowych podwyżek oprocentowania. Cóż, na razie ta ścieżka ma tylko jeden krok czy też schodek – ten z grudnia 2015 roku.
Dość jastrzębio wypowiedział się też Dudley, który parę dni temu zasłynął już sugestią o wrześniowym terminie podwyżek jako możliwym. Teraz (tzn. wczoraj) podkreślił takie wątki jak zbliżanie się do pełnego zatrudnienia oraz to, że dobre dane z rynku pracy są teraz istotniejsze niż dynamika PKB (ta ostatnio cokolwiek zawiodła). To właśnie dane o zatrudnieniu są według Dudleya kluczowym kryterium. Jego zdaniem słaby odczyt PKB za II kwartał (1,2 proc. annualizowany) jest zwodniczy, a w dalszej części roku sytuacja się poprawi.
Dolar trochę odzyskuje na głównej parze, ale też trudno mówić, by słowa oficjeli jakoś znacząco wstrząsnęły rynkami. Jak dotąd to tylko słowa, a za podwyżkami głosowała przez całą dotychczasową część roku w najlepszym razie tylko Esther George, a i ona nie za każdym razem. Faktem jest, że wykres przebił linię szczytów 3 maja – 23-24 czerwca. Obraz się zmienił i np. ewentualne bardzo silne umocnienie dolara (z jakichkolwiek przyczyn) zapewne oznaczałoby spadek z okolic powyżej 1,13 do okolic typu 1,1220 – a nie ruch z 1,12 do 1,10, jak mogłoby to wyglądać jeszcze kilkanaście dni temu. Innymi słowy, "umocniony dolar" oznaczać będzie już trochę co innego. Poza tym tak naprawdę nie wiemy, czy Fed faktycznie zdecyduje się na najbliższych posiedzeniach na jakiś ruch, czy może wszystko to jest tylko gierką słowną.
Dziś w programie nie ma danych z USA, są jedynie dane z sąsiedniej Kanady (o 14:30 – sprzedaż detaliczna i inflacja CPI). W Niemczech o 8:00 poznamy inflację PPI za lipiec.
Polski orzeł
EUR/PLN lokuje się przy 4,2920. Jeśli wierzyć w siłę relatywnie jastrzębich głosów z Fed, to nie służą one złotemu (bo odsuwają zainteresowanie rynkami wschodzącymi, skoro można spodziewać się wyższych stóp na bezpiecznym rynku amerykańskim). Jeśli natomiast nie wierzyć we wpływ tych głosów, to i tak zawsze można powiedzieć, że eurodolar jest wysoko, euro jest mocne – i właśnie, jest mocne...
Ale są też i inne kwestie, czysto techniczne czy też spekulacyjne. 2 sierpnia EUR/PLN przebił linię 4,35, zresztą od pewnego czasu już się wyraźnie umacniał (por. 4,45 w początkach lipca). Następuje zatem odwrót i realizacja zysków, przy czym wsparcie uformowało się przy 4,2560 (mniej więcej). Linia 4,30 być może wystarczy na razie jako opór, muśnięto ją przedwczoraj.
Na USD/PLN mamy 3,7855. Wczorajsza świeca była czarna, złoty się wzmocnił – mimo słabych danych o przemyśle i sprzedaży detalicznej. Cóż, na USD/PLN generalnie główny wpływ ma eurodolar, choć oczywiście słabe wieści makro krótkoterminowo osłabiły PLN, zaraz po publikacji. Lokalne wsparcia to ok. 3,7770 i 3,7680-90.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.