
Data dodania: 2016-07-25 (10:14)
Jaki obraz? Na eurodolarze sesja dzisiejsza rozpoczyna się w okolicach 1,0970-75. Istotnie więc jesteśmy poniżej symbolicznej "dziesiątki", tj. poziomu 1,10, który przez dłuższy czas blokował spadki pary, a więc i proces umacniania się dolara.
Ostatecznie jednak dolar nabrał siły. Nastąpiło przebicie wsparcia, a gracze być może wzięli sobie do serca to, że choć Mario Draghi nie podjął jeszcze żadnych nowych działań, to jednak roztoczył przed rynkami taką możliwość (tj. opcję pogłębienia luźnej polityki). Poza tym tak czy inaczej od 3 maja eurodolar szedł na południe (mimo wszelkich korekt – takich jak ta po publikacji majowych payrollsów u progu czerwca, kiedy to wykres gwałtownie podskoczył). Co więcej, od półtora roku mamy konsolidację, której górne ograniczenia to 1,15 – 1,17, a dolne przebiegają przy 1,05 (z odchyleniami).
Na 1,05 w najbliższym czasie nie liczymy, bo polityka Fed jest jednak bardzo powściągliwa. Nawiasem mówiąc, właśnie w bieżącym tygodniu, mianowicie w środę, Rezerwa podejmie decyzję w sprawie stóp – ale wyceniony jest scenariusz braku zmian. Ewentualna podwyżka (nader mało prawdopodobna) tylko wzmocniłaby dolara, zaś na obniżkę czy inną formę luzowania na razie nie liczymy. Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że co prawda nie teraz, ale w przyszłości rzędu kilku czy kilkunastu miesięcy Fed nie tylko nie zacieśni polityki, ale przeciwnie – wróci do stóp ultra-niskich.
Znamy już dane z Japonii o handlu zagranicznym za czerwiec. Eksport r/r spadł o 7,4 proc., import o 18,8 proc. - w sumie nie tak złe dane, jako że prognozowano -11,6 proc. r/r i -19,7 proc. Co dalej w programie? O 10:00 pojawi się indeks Ifo z Niemiec, zakłada się spadek ze 108,7 pkt do 107,5 pkt. Indeks ten uważany jest powszechnie za dobry miernik kondycji gospodarczej naszego zachodniego sąsiada.
Jutro w programie m.in. indeks PMI dla usług w USA, jak też i dane z tego kraju o sprzedaży nowych domów. Do tego indeks Conference Board (zaufania konsumentów) i indeks Fed z Richmond. W środę PKB Wielkiej Brytanii za II kw., amerykańskie zamówienia (bez środków transportu i na dobra trwałe), a także decyzja FOMC. W czwartek niemiecka inflacja CPI, w piątek PKB Strefy Euro i niemiecka sprzedaż detaliczna.
GBP/EUR stoi na 1,1960. 6 lipca testował linię 1,16 – z tej perpektywy to wzrost (funt trochę odzyskał), niemniej jesteśmy poniżej maksimów z 14 lipca na 1,2115. Podobnie sprawy mają się na GBP/USD – 1,28 w dniu 6 lipca (nawet mniej, według niektórych szacunków), 1,3480 ok. 14 – 15 lipca, a teraz 1,3120. Ostatnich kilka sesji to już konsolidacja.
Na złotym
GBP/PLN ma ostatnimi czasy kształt zbliżony do tego, który prezentują dwie wyżej opisane pary. I tak na początku lipca odbiliśmy się od okolic 5,1475 – 5,15, następnie był wyskok do 5,3440 (po tym, jak BoE nie obniżył stóp procentowych), a teraz mamy 5,2170 i być może 5,20 wypada uznać za symboliczne wsparcie.
Na wykresie EUR/PLN mamy 4,3620. Notowania wróciły trochę na północ po odbiciu od 4,3510, ale jednak dawne wsparcie (w okolicy 4,3670) blokuje dalsze wzrosty, tworząc lokalny opór. Oczywiście możemy też np. połączyć minima z 4 kwietnia, 23 – 24 czerwca i 21 lipca, co sugerowałoby, że taka linia wzrostowa teraz się znów wstępnie potwierdza, ale to wymagałoby zapewne umocnienia euro na głównej parze. Na razie mamy tam ok. 1,0970-75.
Na USD/PLN, zgodnie z naszymi podejrzeniami, wybroniła się konsolidacja trwająca od końcówki czerwca. Zejścia w rejon 3,95 i niżej okazały się efemeryczne, na fali spadków eurodolara mamy teraz więc 3,9750. Być może lokalnie opór stanowi linia 3,9875. Cóż, można np. poprowadzić krótką linię spadkową od szczytu z 6 lipca poprzez szczyt z 18 lipca – i rzeczywiście wyglądałoby na to, że teraz złoty powinien trochę odzyskać. Tak będzie, jeśli nastąpi korekta na eurodolarze, tj. próba dojścia choćby do owej "dziesiątki".
Na 1,05 w najbliższym czasie nie liczymy, bo polityka Fed jest jednak bardzo powściągliwa. Nawiasem mówiąc, właśnie w bieżącym tygodniu, mianowicie w środę, Rezerwa podejmie decyzję w sprawie stóp – ale wyceniony jest scenariusz braku zmian. Ewentualna podwyżka (nader mało prawdopodobna) tylko wzmocniłaby dolara, zaś na obniżkę czy inną formę luzowania na razie nie liczymy. Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że co prawda nie teraz, ale w przyszłości rzędu kilku czy kilkunastu miesięcy Fed nie tylko nie zacieśni polityki, ale przeciwnie – wróci do stóp ultra-niskich.
Znamy już dane z Japonii o handlu zagranicznym za czerwiec. Eksport r/r spadł o 7,4 proc., import o 18,8 proc. - w sumie nie tak złe dane, jako że prognozowano -11,6 proc. r/r i -19,7 proc. Co dalej w programie? O 10:00 pojawi się indeks Ifo z Niemiec, zakłada się spadek ze 108,7 pkt do 107,5 pkt. Indeks ten uważany jest powszechnie za dobry miernik kondycji gospodarczej naszego zachodniego sąsiada.
Jutro w programie m.in. indeks PMI dla usług w USA, jak też i dane z tego kraju o sprzedaży nowych domów. Do tego indeks Conference Board (zaufania konsumentów) i indeks Fed z Richmond. W środę PKB Wielkiej Brytanii za II kw., amerykańskie zamówienia (bez środków transportu i na dobra trwałe), a także decyzja FOMC. W czwartek niemiecka inflacja CPI, w piątek PKB Strefy Euro i niemiecka sprzedaż detaliczna.
GBP/EUR stoi na 1,1960. 6 lipca testował linię 1,16 – z tej perpektywy to wzrost (funt trochę odzyskał), niemniej jesteśmy poniżej maksimów z 14 lipca na 1,2115. Podobnie sprawy mają się na GBP/USD – 1,28 w dniu 6 lipca (nawet mniej, według niektórych szacunków), 1,3480 ok. 14 – 15 lipca, a teraz 1,3120. Ostatnich kilka sesji to już konsolidacja.
Na złotym
GBP/PLN ma ostatnimi czasy kształt zbliżony do tego, który prezentują dwie wyżej opisane pary. I tak na początku lipca odbiliśmy się od okolic 5,1475 – 5,15, następnie był wyskok do 5,3440 (po tym, jak BoE nie obniżył stóp procentowych), a teraz mamy 5,2170 i być może 5,20 wypada uznać za symboliczne wsparcie.
Na wykresie EUR/PLN mamy 4,3620. Notowania wróciły trochę na północ po odbiciu od 4,3510, ale jednak dawne wsparcie (w okolicy 4,3670) blokuje dalsze wzrosty, tworząc lokalny opór. Oczywiście możemy też np. połączyć minima z 4 kwietnia, 23 – 24 czerwca i 21 lipca, co sugerowałoby, że taka linia wzrostowa teraz się znów wstępnie potwierdza, ale to wymagałoby zapewne umocnienia euro na głównej parze. Na razie mamy tam ok. 1,0970-75.
Na USD/PLN, zgodnie z naszymi podejrzeniami, wybroniła się konsolidacja trwająca od końcówki czerwca. Zejścia w rejon 3,95 i niżej okazały się efemeryczne, na fali spadków eurodolara mamy teraz więc 3,9750. Być może lokalnie opór stanowi linia 3,9875. Cóż, można np. poprowadzić krótką linię spadkową od szczytu z 6 lipca poprzez szczyt z 18 lipca – i rzeczywiście wyglądałoby na to, że teraz złoty powinien trochę odzyskać. Tak będzie, jeśli nastąpi korekta na eurodolarze, tj. próba dojścia choćby do owej "dziesiątki".
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.