
Data dodania: 2016-07-12 (09:31)
Co na głównej parze? Esther George uchodziła do niedawna za etatowego jastrzębia Rezerwy Federalnej i nawet głosowała już po grudniu 2015 roku za drugą podwyżką stóp. W czerwcu jednak zrezygnowała z tego podejścia, a to z powodu słabych danych z rynku pracy – i weszła w klimat cechujący resztę członków FOMC, tj. nie zagłosowała za zacieśnieniem.
We wczorajszym przemówieniu przyznała, że pierwszy kwartał roku 2016 był słaby, zwróciła też uwagę na to, że zbyt silny dolar przy słabym światowym wzroście gospodarczym może zaszkodzić amerykańskiemu eksportowi. Naturalnie podkreśliła też rolę rozwoju rynku pracy.
Mieliśmy też wystąpienie Loretty Mester, innego członka FOMC, mianowicie podczas konferencji w Szwecji. Nie było przełomowe, tyczyło się raczej technicznych kwestii zarządzania polityką monetarną i sprowadzało się do konkluzji, że celami amerykańskiej polityki monetarnej powinny pozostać takie kwestie jak maksymalne zatrudnienie i stabilność cen, a nie stabilność finansowa.
Tymczasem w Europie ministrowie finansów Strefy Euro wzięli się za dyscyplinowanie Hiszpanii i Portugalii. Poparli rekomendację KE, w myśl której oba te państwa miałyby zostać ukarane za to, że w latach 2014 – 2015 ich deficyt budżetowy przekraczał dozwolony poziom 3 proc. PKB. Aby procedura weszła w życie, konieczne jest teraz, by poparli ją także ministrowie finansów państw, które są poza Strefą Euro. Kara dla Hiszpanii i Portugalii to może być nawet 0,2 proc. PKB, choć rozważa się też czysto symboliczna karę 0 proc. PKB. W każdym razie widać, że na Półwyspie Iberyjskim pewne tematy znów powracają, z pewnością nie pomagając kondycji czy prestiżowi UE w dobie Brexitu, kryzysu imigracyjnego i innych problemów.
EUR/USD jest dziś rano na 1,1075 (mniej więcej), a więc wyżej niż podczas wczorajszych minimów. Trudno tu jednak mówić o jakimś wielkim wzmocnieniu euro, choć i dolar już nie zyskuje w klarowny sposób. Rozważaliśmy zresztą już kilkanaście dni temu taką opcję – spowolnienia tempa umacniania USD i uformowania swego rodzaju konsolidacji gdzieś przy 1,10. Mimo wszystko sądzimy jednak, że dolar ma dla siebie nieco więcej paliwa niż euro.
Nikkei sytuuje się na plusie w oczekiwaniu na nowe pomysły stymulacyjne ekipy premiera Abe. Ropa WTI stoi po 44,8 dolara za baryłkę, na plusie jest indeks Hang Seng z Hongkongu. Dziś o 8:00 poznamy niemiecką inflację CPI za czerwiec, o 11:00 publicznie wystąpi Mark Carney (szef Banku Anglii), o 14:00 pojawi się majowy odczyt produkcji przemysłowej Indii (oraz tamtejsza inflacja CPI), zaś o 15:15 wypowie się D. Tarullo z Fed. To nie wszystko, bo o 15:45 mamy J. Bullarda, zaś o 23:30 N. Kashkari, obu reprezentujących tę samą instytucję.
Krajowy grunt
W Polsce o 14:00 poznamy wskaźniki inflacji bazowej, w tym np. inflację bez cen żywności i energii. Dane będą się tyczyć czerwca. Oczekuje się wyniku -0,2 proc. r/r (w maju było -0,4 proc. r/r).
Jacek Kotłowski z Instytutu Ekonomicznego NBP ogłosił, że według centralnej ścieżki projekcyjnej Banku inflacja w przyszłym roku wyniesie 1,3 proc. r/r. Istnieje jednak 35-procentowe prawdopodobieństwo, że będzie wciąż panować inflacja. Generalnie jednak mamy zmierzać ku wychodzeniu z niej, przy założeniu np., że ceny ropy przynajmniej się ustabilizują, jeśli nawet nie będą rosnąć. W kolejnych kwartałach ma być widoczny wzrost inwestycji, Kotłowski liczy też na rozpędzenie gospodarki u progu roku 2017.
Co do kursów, to na EUR/PLN mamy ok. 4,4280, zaś na USD/PLN ok. 3,9970. Sytuacja nie zmieniła się więc od wczoraj w jakikolwiek drastyczniejszy sposób. Za to na GBP/PLN notujemy już 5,22. Jasne, w skali ostatnich tygodni czy miesięcy to nadal przejaw siły polskiej waluty (czy raczej post-brexitowej słabości funta), ale widać, że już wracamy, że nie pokonano wsparcia przy 5,15, a wyjście ponad "dwudziestkę" jest dość znamienne.
Mieliśmy też wystąpienie Loretty Mester, innego członka FOMC, mianowicie podczas konferencji w Szwecji. Nie było przełomowe, tyczyło się raczej technicznych kwestii zarządzania polityką monetarną i sprowadzało się do konkluzji, że celami amerykańskiej polityki monetarnej powinny pozostać takie kwestie jak maksymalne zatrudnienie i stabilność cen, a nie stabilność finansowa.
Tymczasem w Europie ministrowie finansów Strefy Euro wzięli się za dyscyplinowanie Hiszpanii i Portugalii. Poparli rekomendację KE, w myśl której oba te państwa miałyby zostać ukarane za to, że w latach 2014 – 2015 ich deficyt budżetowy przekraczał dozwolony poziom 3 proc. PKB. Aby procedura weszła w życie, konieczne jest teraz, by poparli ją także ministrowie finansów państw, które są poza Strefą Euro. Kara dla Hiszpanii i Portugalii to może być nawet 0,2 proc. PKB, choć rozważa się też czysto symboliczna karę 0 proc. PKB. W każdym razie widać, że na Półwyspie Iberyjskim pewne tematy znów powracają, z pewnością nie pomagając kondycji czy prestiżowi UE w dobie Brexitu, kryzysu imigracyjnego i innych problemów.
EUR/USD jest dziś rano na 1,1075 (mniej więcej), a więc wyżej niż podczas wczorajszych minimów. Trudno tu jednak mówić o jakimś wielkim wzmocnieniu euro, choć i dolar już nie zyskuje w klarowny sposób. Rozważaliśmy zresztą już kilkanaście dni temu taką opcję – spowolnienia tempa umacniania USD i uformowania swego rodzaju konsolidacji gdzieś przy 1,10. Mimo wszystko sądzimy jednak, że dolar ma dla siebie nieco więcej paliwa niż euro.
Nikkei sytuuje się na plusie w oczekiwaniu na nowe pomysły stymulacyjne ekipy premiera Abe. Ropa WTI stoi po 44,8 dolara za baryłkę, na plusie jest indeks Hang Seng z Hongkongu. Dziś o 8:00 poznamy niemiecką inflację CPI za czerwiec, o 11:00 publicznie wystąpi Mark Carney (szef Banku Anglii), o 14:00 pojawi się majowy odczyt produkcji przemysłowej Indii (oraz tamtejsza inflacja CPI), zaś o 15:15 wypowie się D. Tarullo z Fed. To nie wszystko, bo o 15:45 mamy J. Bullarda, zaś o 23:30 N. Kashkari, obu reprezentujących tę samą instytucję.
Krajowy grunt
W Polsce o 14:00 poznamy wskaźniki inflacji bazowej, w tym np. inflację bez cen żywności i energii. Dane będą się tyczyć czerwca. Oczekuje się wyniku -0,2 proc. r/r (w maju było -0,4 proc. r/r).
Jacek Kotłowski z Instytutu Ekonomicznego NBP ogłosił, że według centralnej ścieżki projekcyjnej Banku inflacja w przyszłym roku wyniesie 1,3 proc. r/r. Istnieje jednak 35-procentowe prawdopodobieństwo, że będzie wciąż panować inflacja. Generalnie jednak mamy zmierzać ku wychodzeniu z niej, przy założeniu np., że ceny ropy przynajmniej się ustabilizują, jeśli nawet nie będą rosnąć. W kolejnych kwartałach ma być widoczny wzrost inwestycji, Kotłowski liczy też na rozpędzenie gospodarki u progu roku 2017.
Co do kursów, to na EUR/PLN mamy ok. 4,4280, zaś na USD/PLN ok. 3,9970. Sytuacja nie zmieniła się więc od wczoraj w jakikolwiek drastyczniejszy sposób. Za to na GBP/PLN notujemy już 5,22. Jasne, w skali ostatnich tygodni czy miesięcy to nadal przejaw siły polskiej waluty (czy raczej post-brexitowej słabości funta), ale widać, że już wracamy, że nie pokonano wsparcia przy 5,15, a wyjście ponad "dwudziestkę" jest dość znamienne.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Sukces Trumpa, dolar w dół
11:51 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydentowi Donaldowi Trumpowi udało się przepchnąć ustawę podatkową przez Izbę Reprezentantów, choć tylko dzięki przewadze jednego głosu (215-214). Oznacza to, że nie było jednomyślności wśród Republikanów. Teraz pakiet trafi do Senatu, który powinien zająć się nim najpóźniej do sierpnia. Teoretycznie Republikanie mają tu konieczną większość (51 głosów) o ile Demokraci nie będą dążyć do tzw. obstrukcji parlamentarnej (filibuster), a wtedy wymagane jest 60 głosów poparcie, których nie będzie.
Dolar zgubił status rezerwy?
11:50 Poranny komentarz walutowy XTBDolar traci dzisiaj grunt pod nogami, deprecjonując między 0,3% a 0,8% względem wszystkich walut G10. Chaotyczna polityka handlowa, gospodarcza nieprzewidywalność oraz od kilku dni rosnące obawy o stabilność fiskalną USA wystawiają na próbę jego status waluty rezerwowej, windując jednocześnie notowania klasycznych bezpiecznych przystani, takich jak jen, oraz nowego pretendenta do tytułu waluty rezerwowej – euro.
Sondaż (na razie) bez znaczenia?
11:43 Komentarz do rynku złotego DM BOŚKrajowy rynek nie zareagował zbytnio na ostatni sondaż przedwyborczy, który wskazuje na nieznaczną przewagę Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim w wyścigu prezydenckim. Druga tura już za nieco ponad tydzień i kolejne dni przyniosą najpewniej więcej tego typu badań opinii. Te jednak mogą mieścić się w granicach tzw. błędu wyborczego, co pokazuje, że niepewność, co do finalnego wyniku pozostanie z nami do końca.
Nowe zagrożenie dla dolara
07:32 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMimo że twarde dane z gospodarki USA nie wskazują jeszcze na wyraźne spowolnienie wynikające z nieprzewidywalnej polityki handlowej i fiskalnej nowej administracji, pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały ryzyka dla dolara. Choć pierwszy kwartał przyniósł zaskakujący spadek PKB, co wzbudziło obawy recesyjne, to majowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług pokazały solidne odbicie i powrót w strefę ekspansji. Czy to oznacza, że ryzyko recesji zostało wyolbrzymione, a dolar może odetchnąć z ulgą?
Lagarde popiera silne euro
2025-05-21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnich dniach kurs EUR/USD wzrósł w reakcji na doniesienia o potencjalnym izraelskim ataku na irańskie instalacje nuklearne. Po reakcji można wnioskować, że w obecnym klimacie geopolitycznym euro jest postrzegane jako "bezpieczna przystań", co zwykle było zarezerwowane dla dolara amerykańskiego. Co ciekawe, Europejski Bank Centralny zareagował na aprecjację zaskakująco pozytywnie.
Dolar jednak oddaje pola
2025-05-21 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorkowy wieczór przyniósł wyraźniejsze osłabienie się dolara (EURUSD połamał 1,13), co jest sygnałem, że rynek wybrał jednak ten scenariusz. Powody? Obawy, co do tego, że jeszcze w tym tygodniu Kongres przyjmie ustawy podatkowe Donalda Trumpa pozostają jednak duże - widać wyraźną presję ze strony administracji prezydenta na republikańskich Kongresmenów. Ostatecznie jednak scenariusz odroczenia tematu o kilka tygodni nie został jeszcze przekreślony - ważne, że byłby to sygnał, że konieczne będzie okrojenie projektu tak, aby zmniejszyć obawy, co do dalszego szybkiego wzrostu zadłużenia i deficytu.
Zapomnij o gotówce! Bruksela chce wiedzieć, na co wydajesz każdy cent
2025-05-14 Analizy walutowe MyBank.plGdy w 2002 roku mieszkańcy strefy euro po raz pierwszy usłyszeli dźwięk nowej monety, nikt nie przypuszczał, że dwie dekady później przyszłość papierowego pieniądza stanie pod znakiem zapytania. Dziś, po wielomiesięcznych negocjacjach, Rada UE i Parlament uzgodniły wspólny limit 10 000 euro na płatności gotówkowe oraz obowiązek weryfikacji tożsamości przy transakcjach między 3 000 a 10 000 euro, tłumacząc to koniecznością walki z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.
Bliski Wschód nowym centrum AI?
2025-05-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAdministracja Donalda Trumpa aktywnie wspiera rozwój sztucznej inteligencji w Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich poprzez zawieranie nowych umów handlowych, które zwiększają dostęp tych państw do zaawansowanych technologii firm Nvidia i AMD. Inicjatywa ta ma na celu nie tylko wzmocnienie infrastruktury technologicznej regionu, ale również zacieśnienie strategicznych relacji gospodarczych z USA.
Jen japoński wraca do łask
2025-05-14 Poranny komentarz walutowy XTBJen japoński wraca do łask po nagłym zwrocie w notowaniach dolara amerykańskiego, który zyskał na pierwszych konkretnych umowach zmiękczających napięcia handlowe między USA a Chinami. Tym samym na pierwszy plan wraca aspekt monetarny Japonii, a mianowicie kontynuacja cyklu podwyżek stóp procentowych w tym państwie.
Złoty pozostaje słabszy
2025-05-13 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek mimo euforii na Wall Street po decyzjach o wyraźnej redukcji stawek celnych na Chiny (i wzajemnie) nie przyniósł umocnienia złotego. Polska waluta osłabiła się wobec dolara, który był wczoraj głównym beneficjentem poprawy globalnego sentymentu, ale i też wobec innych walut. To pokazuje, że rynek szybko skorygował umocnienie złotego z końca ubiegłego tygodnia, jakie było wynikiem czwartkowego komentarza szefa NBP, który był "jastrzębi" - cięcie stóp w środę nie było początkiem cyklu, ...