
Data dodania: 2016-07-04 (11:35)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Stanley Fischer, wiceprezes zarządu FED dał w piątek do zrozumienia, że najlepszym rozwiązaniem jest obecnie postawa wait&see w temacie polityki monetarnej. Zaznaczył, że trudno jest ocenić obecnie wpływ Brexitu na globalną gospodarkę.
Z drugiej strony przyznał, że dla decyzji dotyczącej zacieśnienia polityki kluczowa będzie ocena sytuacji wewnętrznej, a ta systematycznie się poprawia.
Australia: Wybory parlamentarne, jakie odbyły się w weekend nieoczekiwanie wzmocniły Partię Pracy, która mocno zmniejszyła dystans wobec obecnie rządzącej koalicji centroprawicowej. Efektem jest pat parlamentarny, co mocno utrudnia zbudowanie większościowej koalicji rządowej. To już spotkało się z reakcją agencji ratingowych, których może to wpłynąć na obniżenie ratingu, jeżeli konflikt polityczny wpłynie na pogorszenie sytuacji fiskalnej.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs juana wobec dolara na poziomie 6,6472 wobec 6,6496 wcześniej.
Japonia: W prasie pojawiły się spekulacje, że podczas posiedzenia Banku Japonii zaplanowanego na koniec lipca może dość do rewizji oczekiwań inflacyjnych na obecny rok fiskalny z 0,5 proc. do przedziału 0,0-0,5 proc.
Wielka Brytania: Financial Times podał, że resort finansów planuje obniżyć podatek dla firm z 20 proc. do 15 proc., aby zachęcić firmy do pozostania w Wielkiej Brytanii po Brexit. Konstrukcyjny PMI nieoczekiwanie spadł w czerwcu do 46 pkt. z 51,2 pkt. w maju (szacowano 50,5 pkt.)
Eurostrefa: Członek ECB, Coeure stwierdził, że jest za wcześniej, aby móc ocenić wpływ Brexitu na gospodarkę strefy euro. Indeks nastrojów Sentix wyraźnie spadł w lipcu – do 1,7 pkt. z 9,9 pkt. w czerwcu przy szacunkach na poziomie 5,0 pkt.
Naszym zdaniem: W piątkowych słowach wiceprezesa FED, Stanley’a Fischera nie ma mowy o zaniechaniu przez FED dalszych podwyżek stóp procentowych. Widać, że preferuje on scenariusz wait&see aby móc lepiej ocenić ewentualne ryzyka zewnętrzne, choć jak zaznacza dane krajowe nie dają powodów do niepokoju. Teoretycznie dla rynków to nie zmienia wiele – oczekiwania związane z podwyżką stóp i tak pozostają dość niskie. Ważne jest jednak to, że FED nie będzie w najbliższych miesiącach prowadził dyskusji nt. ewentualnego cięcia, czego nie można powiedzieć o innych bankach centralnych. Jest to naszym zdaniem jeden z kluczowych powodów przemawiających za umocnieniem dolara w najbliższych miesiącach w kontekście niepewności wywołanej Brexitem.
Dzisiaj mamy w USA Dzień Niepodległości i amerykańscy inwestorzy nie będą aktywni. Teoretycznie może to sugerować niższą zmienność na rynkach, ale tendencje się nie zmienią. Zerknijmy na wykres koszyka BOSSA USD w ujęciu tygodniowym. Widać, że wsparcie w okolicach 80,20-80,30 pkt. spełniło w ubiegłym tygodniu swoją rolę. Niewykluczone, że w tym tygodniu spróbujemy przetestować okolice oporów – to strefa pomiędzy 80,81 pkt. (dołek z lutego b.r.), a 81,17 pkt. (szczyt z końca maja b.r.). Wiele będzie zależeć od danych makro, a tu kluczowy będzie odczyt ISM dla usług w środę (wskaźnik dla przemysłu publikowany w piątek wypadł nadzwyczaj dobrze), zapiski z czerwcowego posiedzenia FED (też w środę), oraz piątkowe, comiesięczne wyliczenia Departamentu Pracy USA.
Niezależnie od faktu, że na rynki płyną sugestie, jakoby Europejski Bank Centralny był podzielony, co do konieczności zwiększenia luzowania w kontekście ryzyk płynących z Brexitu, na wykresie EUR/USD widać układ techniczny, który może w najbliższych dniach faworyzować stronę zakładającą spadki tej pary. Odbicie w ubiegłym tygodniu ładnie wpisało się w koncepcję ruchu powrotnego do złamanej po publikacji wyniku referendum, linii trendu wzrostowego. Reasumując, w ciągu najbliższych kilkunastu dni nie można wykluczyć powrotu w stronę odnotowanych w ostatnim czasie dołków przy 1,0907 i 1,0970.
Walutą, która zachowuje się ostatnio dość mocno pozostaje dolar australijski. Nie przeszkodziły w tym, ani mieszane dane z Chin w piątek (indeks PMI liczony przez Markit/Caixin spadł w czerwcu do 48,6 pkt., podczas kiedy rządowy pozostał w okolicach 50 pkt.), a także komplikacje na australijskiej scenie politycznej po weekendowych wyborach, które już wzbudziły obawy agencji ratingowych. Jutro w kalendarzu mamy decyzję RBA ws. stóp procentowych. Komunikat może okazać się kluczowy, jeżeli bank centralny zaskoczy rynki finansowe bardziej ostrożnym podejściem zwiększając tym samym prawdopodobieństwo cięcia stóp w najbliższych miesiącach.
Układ wykresu AUD/USD pozostaje jednak optymistyczny. Warto zwrócić uwagę na zachowanie się wskaźnika MACD w relacji tygodniowej. Niemniej warto będzie zachować ostrożność w kontekście możliwego umocnienia się USD na rykach światowych. Stąd też mocny opór na ten tydzień to rejon 0,7545, który może nie zostać wyraźnie naruszony.
Australia: Wybory parlamentarne, jakie odbyły się w weekend nieoczekiwanie wzmocniły Partię Pracy, która mocno zmniejszyła dystans wobec obecnie rządzącej koalicji centroprawicowej. Efektem jest pat parlamentarny, co mocno utrudnia zbudowanie większościowej koalicji rządowej. To już spotkało się z reakcją agencji ratingowych, których może to wpłynąć na obniżenie ratingu, jeżeli konflikt polityczny wpłynie na pogorszenie sytuacji fiskalnej.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs juana wobec dolara na poziomie 6,6472 wobec 6,6496 wcześniej.
Japonia: W prasie pojawiły się spekulacje, że podczas posiedzenia Banku Japonii zaplanowanego na koniec lipca może dość do rewizji oczekiwań inflacyjnych na obecny rok fiskalny z 0,5 proc. do przedziału 0,0-0,5 proc.
Wielka Brytania: Financial Times podał, że resort finansów planuje obniżyć podatek dla firm z 20 proc. do 15 proc., aby zachęcić firmy do pozostania w Wielkiej Brytanii po Brexit. Konstrukcyjny PMI nieoczekiwanie spadł w czerwcu do 46 pkt. z 51,2 pkt. w maju (szacowano 50,5 pkt.)
Eurostrefa: Członek ECB, Coeure stwierdził, że jest za wcześniej, aby móc ocenić wpływ Brexitu na gospodarkę strefy euro. Indeks nastrojów Sentix wyraźnie spadł w lipcu – do 1,7 pkt. z 9,9 pkt. w czerwcu przy szacunkach na poziomie 5,0 pkt.
Naszym zdaniem: W piątkowych słowach wiceprezesa FED, Stanley’a Fischera nie ma mowy o zaniechaniu przez FED dalszych podwyżek stóp procentowych. Widać, że preferuje on scenariusz wait&see aby móc lepiej ocenić ewentualne ryzyka zewnętrzne, choć jak zaznacza dane krajowe nie dają powodów do niepokoju. Teoretycznie dla rynków to nie zmienia wiele – oczekiwania związane z podwyżką stóp i tak pozostają dość niskie. Ważne jest jednak to, że FED nie będzie w najbliższych miesiącach prowadził dyskusji nt. ewentualnego cięcia, czego nie można powiedzieć o innych bankach centralnych. Jest to naszym zdaniem jeden z kluczowych powodów przemawiających za umocnieniem dolara w najbliższych miesiącach w kontekście niepewności wywołanej Brexitem.
Dzisiaj mamy w USA Dzień Niepodległości i amerykańscy inwestorzy nie będą aktywni. Teoretycznie może to sugerować niższą zmienność na rynkach, ale tendencje się nie zmienią. Zerknijmy na wykres koszyka BOSSA USD w ujęciu tygodniowym. Widać, że wsparcie w okolicach 80,20-80,30 pkt. spełniło w ubiegłym tygodniu swoją rolę. Niewykluczone, że w tym tygodniu spróbujemy przetestować okolice oporów – to strefa pomiędzy 80,81 pkt. (dołek z lutego b.r.), a 81,17 pkt. (szczyt z końca maja b.r.). Wiele będzie zależeć od danych makro, a tu kluczowy będzie odczyt ISM dla usług w środę (wskaźnik dla przemysłu publikowany w piątek wypadł nadzwyczaj dobrze), zapiski z czerwcowego posiedzenia FED (też w środę), oraz piątkowe, comiesięczne wyliczenia Departamentu Pracy USA.
Niezależnie od faktu, że na rynki płyną sugestie, jakoby Europejski Bank Centralny był podzielony, co do konieczności zwiększenia luzowania w kontekście ryzyk płynących z Brexitu, na wykresie EUR/USD widać układ techniczny, który może w najbliższych dniach faworyzować stronę zakładającą spadki tej pary. Odbicie w ubiegłym tygodniu ładnie wpisało się w koncepcję ruchu powrotnego do złamanej po publikacji wyniku referendum, linii trendu wzrostowego. Reasumując, w ciągu najbliższych kilkunastu dni nie można wykluczyć powrotu w stronę odnotowanych w ostatnim czasie dołków przy 1,0907 i 1,0970.
Walutą, która zachowuje się ostatnio dość mocno pozostaje dolar australijski. Nie przeszkodziły w tym, ani mieszane dane z Chin w piątek (indeks PMI liczony przez Markit/Caixin spadł w czerwcu do 48,6 pkt., podczas kiedy rządowy pozostał w okolicach 50 pkt.), a także komplikacje na australijskiej scenie politycznej po weekendowych wyborach, które już wzbudziły obawy agencji ratingowych. Jutro w kalendarzu mamy decyzję RBA ws. stóp procentowych. Komunikat może okazać się kluczowy, jeżeli bank centralny zaskoczy rynki finansowe bardziej ostrożnym podejściem zwiększając tym samym prawdopodobieństwo cięcia stóp w najbliższych miesiącach.
Układ wykresu AUD/USD pozostaje jednak optymistyczny. Warto zwrócić uwagę na zachowanie się wskaźnika MACD w relacji tygodniowej. Niemniej warto będzie zachować ostrożność w kontekście możliwego umocnienia się USD na rykach światowych. Stąd też mocny opór na ten tydzień to rejon 0,7545, który może nie zostać wyraźnie naruszony.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.