
Data dodania: 2016-06-27 (12:46)
Eurostrefa/Hiszpania: Niedzielne wybory parlamentarne w Hiszpanii nie przyniosły większych zmian na scenie politycznej. Partia premiera Rajoy’a wzmocniła pozycję o 14 mandatów wobec wyniku z grudnia, ale nadal nie ma parlamentarnej większości (137/350). Pięć miejsc stracili Socjaliści (85 wobec 90), a aż 8 utraciła liberalna partia Ciudadanos (32 wobec 40).
Z kolei 71 mandatów utrzymała populistyczna Podemos, choć jej wynik jest słaby, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że teraz Podemos startował w koalicji z niewielką, ale radykalną Zjednoczoną Lewicą.
Eurostrefa: Po sobotnim spotkaniu szefów dyplomacji 6 unijnych krajów będących prekursorami Unii Europejskiej pojawiły się przecieki nt. planów zacieśnienia integracji w sprawach gospodarczych, obronnych oraz polityki migracyjnej. Agencja Reuters powołuje się na dziewięciostronicowy dokument opracowywany już wcześniej przez Niemcy i Francję pt. „Silna Europa w świecie niepewności”.
Wielka Brytania: Już ponad 2 mln podpisów zebrała obywatelka inicjatywa dążąca do przeprowadzenia kolejnego referendum ws. Brexitu z zastrzeżeniem, że będzie ono ważne w sytuacji kiedy frekwencja przekroczy 75 proc., a liczba zwolenników danej opcji 60 proc. – w myśl brytyjskiego prawa rząd powinien formalnie ustosunkować się do tej petycji. Z kolei szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon stwierdziła w niedzielę, że scenariusz Brexitu aby był ważny, musi zostać zaakceptowany przez tamtejszy, lokalny parlament. W kwestiach ekonomicznych – przemawiający dzisiaj minister finansów George Osborne przyznał, że nie będzie dążył do uchwalenia nadzwyczajnego budżetu, a on sam ma zamiar brać aktywny udział w negocjacjach z UE, jeżeli te się rozpoczną. Jego zdaniem Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego powinien zostać uruchomiony przy jasnej sytuacji w samej Wielkiej Brytanii. Tymczasem bank Goldman Sachs nie wykluczył, że Wielka Brytania może już na początku przyszłego roku wejść w recesję. Obniżone zostały też prognozy dla Unii Europejskiej. Z kolei w weekend swoją ocenę ratingu Wielkiej Brytanii ze stabilnej do negatywnej obniżyła agencja Moody’s.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs juana wobec dolara na poziomie 6,6375 – to najniższe notowanie od grudnia 2010 r. Doradca PBOC (Huang Yiping) nie wykluczył, że władze mogą zostać zmuszone do użycia rezerw walutowych, jeżeli negatywna presja na juana będzie się utrzymywać. Wcześniej poznaliśmy dane nt. zysków przedsiębiorstw operujących w sektorze przemysłowym, których dynamika wyhamowała w maju do 3,7 proc. r/r z 4,2 proc. r/r.
Japonia: Presja werbalna ze strony oficjeli, co do możliwej interwencji na rynku jena jest coraz większa. W zwołanym przez premiera Abe spotkaniu udział wzięli zastępca szefa BOJ Nakaso, oraz minister finansów Taro Aso. Premier Abe przyznał też, że wcześniej rozmawiał z szefem BOJ (Kuroda) i poinstruował też resort finansów, aby podjęli wszelkie starania w celu ustabilizowania rynków finansowych.
Nowa Zelandia: W maju odnotowano piątą z rzędu nadwyżkę w handlu zagranicznym, która wzrosła do 385 mln NZD wobec szacowanych 182 mln NZD.
Naszym zdaniem: Seria spotkań dyplomatycznych, jaka jest zaplanowana na najbliższe godziny, oraz dni dobrze świadczy o tym, że problem polityczny jaki pojawił się po negatywnym wyniku brytyjskiego referendum jest ogromny. Przecieki po sobotnim spotkaniu szefów sześciu państw założycielskich UE świadczą jednak o tym, że lekcja została źle odrobiona i odpowiedzią na próby większej integracji w ramach UE będzie jej większa dezintegracja w najbliższych latach, choć to ryzyko pojawi się dopiero w sytuacji wygranych przez eurosceptyków wyborach parlamentarnych w poszczególnych krajach. Z kolei biznes i rynki finansowe po wyniku brytyjskiego referendum boleśnie przekonały się, że to co teoretycznie niemożliwe, może takowym się stać, gdyż społeczeństwa są zirytowane działaniami proeuropejskich partii w ostatnich latach. Tym samym długoterminowe perspektywy dla Unii Europejskiej, a zarazem euro nie wypadają najlepiej. Pisaliśmy o tym w Tygodniku FX. Po tym jak obniżane będą perspektywy wzrostu gospodarczego dla jednolitego obszaru walutowego, wydłużenie programu QE przez ECB poza marzec 2017 r. wydaje się dość prawdopodobne, a nawet nie można wykluczyć dalszych cięć stóp procentowych.
Obecnie to, co jednak w całym politycznym sporze wokół Brexitu interesuje rynki finansowe to fakt, kiedy brytyjskie władze zainicjują żmudny proces wychodzenia z Unii Europejskiej, czyli wniosek oparty o Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego. Piątkowe słowa Davida Camerona o tym, że powinien to zrobić raczej jego następca, który zostanie wybrany dopiero w październiku, a także informacje nt. obywatelskiej inicjatywie zmierzającej do powtórzenia referendum, czy też ultimatum szkockich władz sugerujących, że cały proces nie może zostać uruchomiony bez zgody tamtejszego, lokalnego parlamentu, mogą sprawić, że nie dojdzie do tego wcale prędko. Gorzej, że naciski ze strony unijnych polityków na niewiele się tu zdadzą. W efekcie zdaje się, że zaczynają być podejmowane działania mogące prowadzić ostatecznie do mocnych podziałów w samej UE.
W dzisiejsze słowa ministra finansów Osborne’a, że rewizja budżetu nie będzie konieczna rynek zdaje się mało wierzyć. Zamieszanie wokół Brexitu mogące dodatkowo prowadzić do rozpadu Wielkiej Brytanii w jej obecnej formie, to mocny sygnał mogący prowadzić do mocnej recesji w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Odpływ kapitałów z Wielkiej Brytanii, a także silny spadek inwestycji stanie się faktem. Rynek zakłada już, że BOE zdecyduje się na cięcie stóp w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy, a zaczyna się wspominać o powrocie do programu QE.
Na wykresie GBP/USD widać, że po próbie odbicia widocznej w piątkowe południe nie ma już śladu. Rynek idzie na ponowny test okolic piątkowego minimum przy 1,3219 i na tym spadki się nie skończą.
Tak jak już wspominaliśmy – na Brexit traci też euro. Na tygodniowym ujęciu pary EUR/USD mamy potwierdzenie, co do średnioterminowego kierunku notowań.
Eurostrefa: Po sobotnim spotkaniu szefów dyplomacji 6 unijnych krajów będących prekursorami Unii Europejskiej pojawiły się przecieki nt. planów zacieśnienia integracji w sprawach gospodarczych, obronnych oraz polityki migracyjnej. Agencja Reuters powołuje się na dziewięciostronicowy dokument opracowywany już wcześniej przez Niemcy i Francję pt. „Silna Europa w świecie niepewności”.
Wielka Brytania: Już ponad 2 mln podpisów zebrała obywatelka inicjatywa dążąca do przeprowadzenia kolejnego referendum ws. Brexitu z zastrzeżeniem, że będzie ono ważne w sytuacji kiedy frekwencja przekroczy 75 proc., a liczba zwolenników danej opcji 60 proc. – w myśl brytyjskiego prawa rząd powinien formalnie ustosunkować się do tej petycji. Z kolei szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon stwierdziła w niedzielę, że scenariusz Brexitu aby był ważny, musi zostać zaakceptowany przez tamtejszy, lokalny parlament. W kwestiach ekonomicznych – przemawiający dzisiaj minister finansów George Osborne przyznał, że nie będzie dążył do uchwalenia nadzwyczajnego budżetu, a on sam ma zamiar brać aktywny udział w negocjacjach z UE, jeżeli te się rozpoczną. Jego zdaniem Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego powinien zostać uruchomiony przy jasnej sytuacji w samej Wielkiej Brytanii. Tymczasem bank Goldman Sachs nie wykluczył, że Wielka Brytania może już na początku przyszłego roku wejść w recesję. Obniżone zostały też prognozy dla Unii Europejskiej. Z kolei w weekend swoją ocenę ratingu Wielkiej Brytanii ze stabilnej do negatywnej obniżyła agencja Moody’s.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs juana wobec dolara na poziomie 6,6375 – to najniższe notowanie od grudnia 2010 r. Doradca PBOC (Huang Yiping) nie wykluczył, że władze mogą zostać zmuszone do użycia rezerw walutowych, jeżeli negatywna presja na juana będzie się utrzymywać. Wcześniej poznaliśmy dane nt. zysków przedsiębiorstw operujących w sektorze przemysłowym, których dynamika wyhamowała w maju do 3,7 proc. r/r z 4,2 proc. r/r.
Japonia: Presja werbalna ze strony oficjeli, co do możliwej interwencji na rynku jena jest coraz większa. W zwołanym przez premiera Abe spotkaniu udział wzięli zastępca szefa BOJ Nakaso, oraz minister finansów Taro Aso. Premier Abe przyznał też, że wcześniej rozmawiał z szefem BOJ (Kuroda) i poinstruował też resort finansów, aby podjęli wszelkie starania w celu ustabilizowania rynków finansowych.
Nowa Zelandia: W maju odnotowano piątą z rzędu nadwyżkę w handlu zagranicznym, która wzrosła do 385 mln NZD wobec szacowanych 182 mln NZD.
Naszym zdaniem: Seria spotkań dyplomatycznych, jaka jest zaplanowana na najbliższe godziny, oraz dni dobrze świadczy o tym, że problem polityczny jaki pojawił się po negatywnym wyniku brytyjskiego referendum jest ogromny. Przecieki po sobotnim spotkaniu szefów sześciu państw założycielskich UE świadczą jednak o tym, że lekcja została źle odrobiona i odpowiedzią na próby większej integracji w ramach UE będzie jej większa dezintegracja w najbliższych latach, choć to ryzyko pojawi się dopiero w sytuacji wygranych przez eurosceptyków wyborach parlamentarnych w poszczególnych krajach. Z kolei biznes i rynki finansowe po wyniku brytyjskiego referendum boleśnie przekonały się, że to co teoretycznie niemożliwe, może takowym się stać, gdyż społeczeństwa są zirytowane działaniami proeuropejskich partii w ostatnich latach. Tym samym długoterminowe perspektywy dla Unii Europejskiej, a zarazem euro nie wypadają najlepiej. Pisaliśmy o tym w Tygodniku FX. Po tym jak obniżane będą perspektywy wzrostu gospodarczego dla jednolitego obszaru walutowego, wydłużenie programu QE przez ECB poza marzec 2017 r. wydaje się dość prawdopodobne, a nawet nie można wykluczyć dalszych cięć stóp procentowych.
Obecnie to, co jednak w całym politycznym sporze wokół Brexitu interesuje rynki finansowe to fakt, kiedy brytyjskie władze zainicjują żmudny proces wychodzenia z Unii Europejskiej, czyli wniosek oparty o Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego. Piątkowe słowa Davida Camerona o tym, że powinien to zrobić raczej jego następca, który zostanie wybrany dopiero w październiku, a także informacje nt. obywatelskiej inicjatywie zmierzającej do powtórzenia referendum, czy też ultimatum szkockich władz sugerujących, że cały proces nie może zostać uruchomiony bez zgody tamtejszego, lokalnego parlamentu, mogą sprawić, że nie dojdzie do tego wcale prędko. Gorzej, że naciski ze strony unijnych polityków na niewiele się tu zdadzą. W efekcie zdaje się, że zaczynają być podejmowane działania mogące prowadzić ostatecznie do mocnych podziałów w samej UE.
W dzisiejsze słowa ministra finansów Osborne’a, że rewizja budżetu nie będzie konieczna rynek zdaje się mało wierzyć. Zamieszanie wokół Brexitu mogące dodatkowo prowadzić do rozpadu Wielkiej Brytanii w jej obecnej formie, to mocny sygnał mogący prowadzić do mocnej recesji w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Odpływ kapitałów z Wielkiej Brytanii, a także silny spadek inwestycji stanie się faktem. Rynek zakłada już, że BOE zdecyduje się na cięcie stóp w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy, a zaczyna się wspominać o powrocie do programu QE.
Na wykresie GBP/USD widać, że po próbie odbicia widocznej w piątkowe południe nie ma już śladu. Rynek idzie na ponowny test okolic piątkowego minimum przy 1,3219 i na tym spadki się nie skończą.
Tak jak już wspominaliśmy – na Brexit traci też euro. Na tygodniowym ujęciu pary EUR/USD mamy potwierdzenie, co do średnioterminowego kierunku notowań.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.