Data dodania: 2016-06-20 (13:30)
USA: W piątek po południu James Bullard z St.Louis mocno zaskoczył rynki stwierdzając że FED może podnieść stopy procentowe zaledwie raz w tym roku, a potem mogą one pozostać niezmienione aż do końca 2018 r.
Jego zdaniem gospodarka może ponownie wejść w stagnację. Skrytykował on publikacje oczekiwań członków FED odnośnie kształtowania się poziomu stóp procentowych w długim okresie – jego zdaniem może ona szkodzić wizerunkowi banku centralnego ze względu na pojawiające się coraz większe różnice pomiędzy tym, co myśli FED, a prognozuje rynek.
Wielka Brytania: Nowe sondaże opublikowane po śmierci parlamentarzystki Jo Cox wskazały na wzrost prawdopodobieństwa pozostania we Wspólnocie. Według YouGov dla Sunday Times (badanie było przeprowadzone w czwartek i piątek) relacja wynosi 44/43 proc. Z kolei badanie Survation dla Daily Mail wskazało na 45/42 proc. na rzecz zwolenników UE. Tymczasem Opinium przeprowadzający ankietę pomiędzy wtorkiem a piątkiem wskazał na 44/44 proc. Szacunki bukmacherów dawały w poniedziałek rano jedynie 26 proc. prawdopodobieństwa Brexitu.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił dzisiaj średni kurs juana w relacji do dolara na poziomie 6,5708 wobec 6,5795 w piątek. Opublikowane zostały dane nt. wzrostów cen nieruchomości – odsetek miast w których ceny wzrosły w relacji m/m zmalał do 60 z 65 wcześniej, wobec 70 badanych. Z kolei w ujęciu rocznym ceny wzrosły w 50 miastach, wobec 46 w poprzednim okresie. CAMM (Chińskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów) podało, że sprzedaż wzrosła w maju o 9,8 proc. r/r.
Japonia: Bilans handlowy wskazał na deficyt w maju na poziomie 40,7 mld JPY (oczekiwano nadwyżki 70 mld JPY). Eksport spadł o 11,3 proc. r/r (8 miesiąc z rzędu), a import o 13,8 proc. r/r (17 spadek z rzędu). Były szef resortu finansów Sakakibara, nazywany Mr. Yen podtrzymał prognozę zakładającą spadek USD/JPY w okolice 100 do końca roku, gdzie jego zdaniem może pojawić się większe prawdopodobieństwo ewentualnej interwencji.
Naszym zdaniem: Najnowsze sondaże zaczynają potwierdzać piątkowe koncepcje rynków, że czwartkowe zabójstwo parlamentarzystki Jo Cox było punktem zwrotnym w kampanii przed referendum i może doprowadzić do wzmocnienia obozu opowiadającego się za pozostaniem we Wspólnocie. Efekt? Na 4 dni przed referendum implikowane prawdopodobieństwo Brexitu liczone przez bukmacherów spadło poniżej 27 proc., podczas kiedy jeszcze w czwartek przekraczało w pewnym momencie 40 proc. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać – tanieją aktywa uznawane wcześniej za bezpieczne przystanie – jen, frank, ale i też dolar – a odbijają funt, euro, oraz waluty rynków wschodzących. Rynek odchodzi od trybu risk-off jaki dominował przez ostatnie kilkanaście dni.
Pytanie jednak, czy uznać wynik czwartkowego referendum za przesądzony? Sondaże, jakie zostały opublikowane dzisiaj były przeprowadzone m.in. w czwartek, a więc w momencie tragicznych wydarzeń wokół Jo Cox. Teoretycznie grupa zwolenników pozostania we Wspólnocie została bardziej zmobilizowana, ale warto będzie zerkać na kolejne badania, jakie zostaną przeprowadzone w tym tygodniu. Osiągnięta przewaga nie jest na tyle duża, aby przejść wokół czwartkowego wydarzenia bez większych emocji, pomimo, że bukmacherzy w zasadzie przesądzili już o wyniku.
Reasumując – nie wykluczone, że nowy trend na rynkach został już zapoczątkowany. Inwestorzy będą skupiać się mniej na referendum, a bardziej na pozostałych tematach makro, a tu uwagę zwraca postawa FED w kontekście piątkowego wystąpienia Jamesa Bullarda. Niezależnie od tego, czy kontestował on fakt sporządzania tak zwanego dot-chart dotyczącego poziomu stóp procentowych, czy też rzeczywiście obawia się gospodarczej stagnacji, to sygnał dla rynków jest czytelny. Oczekiwania zakładające brak ruchu na stopach przez najbliższe kilkanaście miesięcy są zasadne. W takim układzie dolar powinien tanieć.
Ten scenariusz dobrze widać na wykresie koszyka BOSSA USD, który złamał dzisiaj wsparcie przy 79,00 pkt. To sygnał, że w średnim terminie może dojść do naruszenia dołków z maja b.r. przy 77,64 pkt.
Silnymi wzrostami na wyniki nowych sondaży reaguje GBP/USD, który naruszył dzisiaj rano szczyt z 7 czerwca przy 1,4658 ustanawiając nowy przy 1,4672. Do tegorocznych maksimów z maja przy 1,4738 i 1,4768 zostało jeszcze nieco miejsca. Niemniej tak silny ruch na funcie nie dziwi. Jeżeli odrzucimy Brexit, to za chwilę może się okazać, że lepsze dane makro mogłyby sugerować wcześniejszą podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii (obecnie wskazywana jest połowa 2017 r.). Czynnikiem sprzyjającym wzrostom GBP/USD będzie też wspomniana słabość dolara. W krótkim terminie wspomniane poziomy z maja b.r. mogą stanowić pretekst do sprowokowania korekty.
Odbicie, choć w nie takiej skali widać też na EUR/USD. Dla Unii Brexit byłby fatalnym rozwiązaniem, ale nie wiadomo też jak silna będzie pozycja premiera Camerona po wygranym przez niego referendum, czyli jak będzie układać się dalsza współpraca pomiędzy Wielką Brytanią, a UE. Niemniej kluczowy argument dla euro to oczywiście polityka Europejskiego Banku Centralnego w kolejnych miesiącach. Teoretycznie, jeżeli jeden z czołowych „jastrzębi” w FED nagle zmienia zdanie i mówi o ryzyku stagnacji w USA, to ECB raczej nie będzie miał zbytnio wyjścia, jak wydłużyć w czasie program QE. To jednak będzie się rozstrzygać dopiero późną jesienią. Niewykluczone, że duży wpływ na to będzie mieć też sytuacja w Chinach.
Techniczna sytuacja EUR/USD nie jest łatwa do interpretacji. Wprawdzie w ubiegłym tygodniu zostało potwierdzone znaczenie linii trendu wzrostowego (przebiega przy 1,1140), ale tygodniowe wskaźniki nie dają mocnych sygnałów za zwyżkami. Innymi słowy – wzrosty będą, ale raczej wymuszone. W grze może być nawet majowy szczyt przy 1,1615 – to perspektywa kilku tygodni. W krótkim okresie rynek musi poradzić sobie z oporem przy 1,1376-80.
Wielka Brytania: Nowe sondaże opublikowane po śmierci parlamentarzystki Jo Cox wskazały na wzrost prawdopodobieństwa pozostania we Wspólnocie. Według YouGov dla Sunday Times (badanie było przeprowadzone w czwartek i piątek) relacja wynosi 44/43 proc. Z kolei badanie Survation dla Daily Mail wskazało na 45/42 proc. na rzecz zwolenników UE. Tymczasem Opinium przeprowadzający ankietę pomiędzy wtorkiem a piątkiem wskazał na 44/44 proc. Szacunki bukmacherów dawały w poniedziałek rano jedynie 26 proc. prawdopodobieństwa Brexitu.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił dzisiaj średni kurs juana w relacji do dolara na poziomie 6,5708 wobec 6,5795 w piątek. Opublikowane zostały dane nt. wzrostów cen nieruchomości – odsetek miast w których ceny wzrosły w relacji m/m zmalał do 60 z 65 wcześniej, wobec 70 badanych. Z kolei w ujęciu rocznym ceny wzrosły w 50 miastach, wobec 46 w poprzednim okresie. CAMM (Chińskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów) podało, że sprzedaż wzrosła w maju o 9,8 proc. r/r.
Japonia: Bilans handlowy wskazał na deficyt w maju na poziomie 40,7 mld JPY (oczekiwano nadwyżki 70 mld JPY). Eksport spadł o 11,3 proc. r/r (8 miesiąc z rzędu), a import o 13,8 proc. r/r (17 spadek z rzędu). Były szef resortu finansów Sakakibara, nazywany Mr. Yen podtrzymał prognozę zakładającą spadek USD/JPY w okolice 100 do końca roku, gdzie jego zdaniem może pojawić się większe prawdopodobieństwo ewentualnej interwencji.
Naszym zdaniem: Najnowsze sondaże zaczynają potwierdzać piątkowe koncepcje rynków, że czwartkowe zabójstwo parlamentarzystki Jo Cox było punktem zwrotnym w kampanii przed referendum i może doprowadzić do wzmocnienia obozu opowiadającego się za pozostaniem we Wspólnocie. Efekt? Na 4 dni przed referendum implikowane prawdopodobieństwo Brexitu liczone przez bukmacherów spadło poniżej 27 proc., podczas kiedy jeszcze w czwartek przekraczało w pewnym momencie 40 proc. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać – tanieją aktywa uznawane wcześniej za bezpieczne przystanie – jen, frank, ale i też dolar – a odbijają funt, euro, oraz waluty rynków wschodzących. Rynek odchodzi od trybu risk-off jaki dominował przez ostatnie kilkanaście dni.
Pytanie jednak, czy uznać wynik czwartkowego referendum za przesądzony? Sondaże, jakie zostały opublikowane dzisiaj były przeprowadzone m.in. w czwartek, a więc w momencie tragicznych wydarzeń wokół Jo Cox. Teoretycznie grupa zwolenników pozostania we Wspólnocie została bardziej zmobilizowana, ale warto będzie zerkać na kolejne badania, jakie zostaną przeprowadzone w tym tygodniu. Osiągnięta przewaga nie jest na tyle duża, aby przejść wokół czwartkowego wydarzenia bez większych emocji, pomimo, że bukmacherzy w zasadzie przesądzili już o wyniku.
Reasumując – nie wykluczone, że nowy trend na rynkach został już zapoczątkowany. Inwestorzy będą skupiać się mniej na referendum, a bardziej na pozostałych tematach makro, a tu uwagę zwraca postawa FED w kontekście piątkowego wystąpienia Jamesa Bullarda. Niezależnie od tego, czy kontestował on fakt sporządzania tak zwanego dot-chart dotyczącego poziomu stóp procentowych, czy też rzeczywiście obawia się gospodarczej stagnacji, to sygnał dla rynków jest czytelny. Oczekiwania zakładające brak ruchu na stopach przez najbliższe kilkanaście miesięcy są zasadne. W takim układzie dolar powinien tanieć.
Ten scenariusz dobrze widać na wykresie koszyka BOSSA USD, który złamał dzisiaj wsparcie przy 79,00 pkt. To sygnał, że w średnim terminie może dojść do naruszenia dołków z maja b.r. przy 77,64 pkt.
Silnymi wzrostami na wyniki nowych sondaży reaguje GBP/USD, który naruszył dzisiaj rano szczyt z 7 czerwca przy 1,4658 ustanawiając nowy przy 1,4672. Do tegorocznych maksimów z maja przy 1,4738 i 1,4768 zostało jeszcze nieco miejsca. Niemniej tak silny ruch na funcie nie dziwi. Jeżeli odrzucimy Brexit, to za chwilę może się okazać, że lepsze dane makro mogłyby sugerować wcześniejszą podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii (obecnie wskazywana jest połowa 2017 r.). Czynnikiem sprzyjającym wzrostom GBP/USD będzie też wspomniana słabość dolara. W krótkim terminie wspomniane poziomy z maja b.r. mogą stanowić pretekst do sprowokowania korekty.
Odbicie, choć w nie takiej skali widać też na EUR/USD. Dla Unii Brexit byłby fatalnym rozwiązaniem, ale nie wiadomo też jak silna będzie pozycja premiera Camerona po wygranym przez niego referendum, czyli jak będzie układać się dalsza współpraca pomiędzy Wielką Brytanią, a UE. Niemniej kluczowy argument dla euro to oczywiście polityka Europejskiego Banku Centralnego w kolejnych miesiącach. Teoretycznie, jeżeli jeden z czołowych „jastrzębi” w FED nagle zmienia zdanie i mówi o ryzyku stagnacji w USA, to ECB raczej nie będzie miał zbytnio wyjścia, jak wydłużyć w czasie program QE. To jednak będzie się rozstrzygać dopiero późną jesienią. Niewykluczone, że duży wpływ na to będzie mieć też sytuacja w Chinach.
Techniczna sytuacja EUR/USD nie jest łatwa do interpretacji. Wprawdzie w ubiegłym tygodniu zostało potwierdzone znaczenie linii trendu wzrostowego (przebiega przy 1,1140), ale tygodniowe wskaźniki nie dają mocnych sygnałów za zwyżkami. Innymi słowy – wzrosty będą, ale raczej wymuszone. W grze może być nawet majowy szczyt przy 1,1615 – to perspektywa kilku tygodni. W krótkim okresie rynek musi poradzić sobie z oporem przy 1,1376-80.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.