
Data dodania: 2016-06-20 (09:46)
Robi się coraz ciekawiej: Dawniej, gdy nie było mowy o Brexicie, wieści z Wielkiej Brytanii miały relatywnie niewielki wpływ na eurodolara, oddziaływując po prostu na pary powiązane z funtem. Ostatnio jednak prawdopodobieństwo Brexitu stało się mocnym miernikiem ogólnego ryzyka rynkowego.
Eurodolar, jesli można to tak nazwać, zaszalał przez weekend. W czwartek 16 czerwca notowano jeszcze ok. 1,1135 – czyli niski kurs, świadczący o sile waluty amerykańskiej, o rynkowej niepewności oraz o słabości euro. Euro mogło zyskiwać do funta, ale jednak na tle dolara było słabe. W piątek jednak wykres był wyżej, wahając się między 1,1225 a 1,1290.
Ciekawy jest jednak dzień dzisiejszy – poniedziałek. Notowania otwierają się z poważną luką i otwierają się wysoko, przy 1,1375. Skąd ten nagły przypływ optymizmu? Czyżby chodziło o informacje z weekendu o tym, iż najnowsze sondaże sugerują jednak równowagę zwolenników i przeciwników UE lub nawet lekką przewagę euroentuzjastów? Czy może w grę wchodzi wiedza o tym, że referenda na Wyspach nie są wiążące prawnie, a poza tym ostatecznie zwolennicy UE mogą je powtórzyć, aż uzyskają pożądany przez siebie wynik? Tak przecież było np. w Irlandii w odniesieniu do konstytucji unijnej.
Może wreszcie być to wyraz spekulacyjnego ustawiania się wysoko, by w razie czego mieć w czwartek skąd schodzić na południe. No właśnie – czwartek, 23 czerwca. To już ten dzień, wypada o tym pamiętać i przyglądać się wtedy wykresom.
Na razie po jednej stronie mamy maksima z 9 czerwca (1,1415), a po drugiej minima z 30 maja (nieco mniej niż 1,11). Niemal od początku grudnia 2015 generalny trend jest wzrostowy – i odbicie od minimów w ostatni czwartek potwierdziło ten obraz. Trend ów jednak rozgrywa się w obrębie trwającej półtora roku konsolidacji, ograniczonej u góry przez zakres 1,15 – 1,17 (np. 3 maja testowano 1,1612). Zauważmy, że trochę podobnie rzecz się miała od połowy marca 2015 do 22 października. Wtedy też, mimo wszelkich korekt, wykres gremialnie parł na północ, choć wspomnianego wyżej zakresu przebić nie potrafił. Jeszcze 14 i 15 października notowano podejścia prawie do 1,15 – ale tydzień później Mario Draghi przedstawił stanowisko, które uznano za gołębie i notowania runęły, przebijając linię wzrostową.
Teraz też czeka nas taka data. Mamy raptem kilka dni. Jeśli w referendum przewagę będą mieli euroentuzjaści, to bardzo możliwe, że ów scenariusz – mówiąc brutalnie i potocznie – weźmie w łeb. Chociaż – czy do końca? Mimo wszystko można sobie wyobrazić, że ewentualna euforia sięgnie na eurodolarze tylko 1,15, może 1,17 – a potem zacznie wracać myślenie o stopach procentowych w USA, które jednak mają być w przyszłości podniesione. Istnieje więc pewne prawdopodobieństwo, że owa szeroka i długoterminowa konsolidacja wytrzyma nawet przy pro-europejskim rozwoju wypadków w Wielkiej Brytanii.
Mówimy o długofalowych wizjach, a co czeka nas dziś? O 8:00 inflacja PPI z Niemiec, o 9:50 wypowie się publicznie Haruhiko Kuroda, szef Bank of Japan. O 16:30 poznamy wyprzedzający pakiet Conference Board, ale dla Australii, tak więc można to pominąć. O 18:15 wypowie się Neel Kashkari z Rezerwy Federalnej. Jutro w programie indeks ZEW z Niemiec oraz wystąpienie Janet Yellen przed Senatem USA.
Złoty zarobił
Eurodolarowy skok oczywiście odbił się na USD/PLN – w sposób arcy-pozytywny dla naszej waluty. Złoty polski, miotany spekulacją i wahaniami ryzyka, tym razem nieoczekiwanie zyskał. Na wykresie jest luka, budzimy się przy 3,8670. Na razie zaskoczeniem nie byłoby zejście do 3,86 czy nawet 3,8430-40. Niżej za wsparcie można uznać okolice 3,83, a wreszcie 3,7820-35 – choć na ten ostatni poziom na razie nie liczymy. Bądź co bądź angielskie ryzyko wciąż jest w mocy, nawet jeśli ktoś na eurodolarze próbuje rozgrywać euforyczny scenariusz.
Na EUR/PLN zmiany nie są tak dramatyczne, ale i tu złoty zarobił swoje do euro. Mamy chwilami mniej niż 4,40. Mimo wzrostu siły euro na głównej parze, wspólna waluta straciła do złotego – to jedna z tych chwil, gdy mamy do czynienia ze wzrostem chęci ryzykowania, z optymizmem rynkowym. Wiemy jednak, że często jest on ulotny. W każdym razie spadła też rentowność polskich obligacji – z 3,3280 proc. (szczyt z 16 czerwca) do 3,2070 proc. Oczywiście nie przecina to jeszcze generalnej, wzrostowej tendencji na tym wykresie.
Ciekawy jest jednak dzień dzisiejszy – poniedziałek. Notowania otwierają się z poważną luką i otwierają się wysoko, przy 1,1375. Skąd ten nagły przypływ optymizmu? Czyżby chodziło o informacje z weekendu o tym, iż najnowsze sondaże sugerują jednak równowagę zwolenników i przeciwników UE lub nawet lekką przewagę euroentuzjastów? Czy może w grę wchodzi wiedza o tym, że referenda na Wyspach nie są wiążące prawnie, a poza tym ostatecznie zwolennicy UE mogą je powtórzyć, aż uzyskają pożądany przez siebie wynik? Tak przecież było np. w Irlandii w odniesieniu do konstytucji unijnej.
Może wreszcie być to wyraz spekulacyjnego ustawiania się wysoko, by w razie czego mieć w czwartek skąd schodzić na południe. No właśnie – czwartek, 23 czerwca. To już ten dzień, wypada o tym pamiętać i przyglądać się wtedy wykresom.
Na razie po jednej stronie mamy maksima z 9 czerwca (1,1415), a po drugiej minima z 30 maja (nieco mniej niż 1,11). Niemal od początku grudnia 2015 generalny trend jest wzrostowy – i odbicie od minimów w ostatni czwartek potwierdziło ten obraz. Trend ów jednak rozgrywa się w obrębie trwającej półtora roku konsolidacji, ograniczonej u góry przez zakres 1,15 – 1,17 (np. 3 maja testowano 1,1612). Zauważmy, że trochę podobnie rzecz się miała od połowy marca 2015 do 22 października. Wtedy też, mimo wszelkich korekt, wykres gremialnie parł na północ, choć wspomnianego wyżej zakresu przebić nie potrafił. Jeszcze 14 i 15 października notowano podejścia prawie do 1,15 – ale tydzień później Mario Draghi przedstawił stanowisko, które uznano za gołębie i notowania runęły, przebijając linię wzrostową.
Teraz też czeka nas taka data. Mamy raptem kilka dni. Jeśli w referendum przewagę będą mieli euroentuzjaści, to bardzo możliwe, że ów scenariusz – mówiąc brutalnie i potocznie – weźmie w łeb. Chociaż – czy do końca? Mimo wszystko można sobie wyobrazić, że ewentualna euforia sięgnie na eurodolarze tylko 1,15, może 1,17 – a potem zacznie wracać myślenie o stopach procentowych w USA, które jednak mają być w przyszłości podniesione. Istnieje więc pewne prawdopodobieństwo, że owa szeroka i długoterminowa konsolidacja wytrzyma nawet przy pro-europejskim rozwoju wypadków w Wielkiej Brytanii.
Mówimy o długofalowych wizjach, a co czeka nas dziś? O 8:00 inflacja PPI z Niemiec, o 9:50 wypowie się publicznie Haruhiko Kuroda, szef Bank of Japan. O 16:30 poznamy wyprzedzający pakiet Conference Board, ale dla Australii, tak więc można to pominąć. O 18:15 wypowie się Neel Kashkari z Rezerwy Federalnej. Jutro w programie indeks ZEW z Niemiec oraz wystąpienie Janet Yellen przed Senatem USA.
Złoty zarobił
Eurodolarowy skok oczywiście odbił się na USD/PLN – w sposób arcy-pozytywny dla naszej waluty. Złoty polski, miotany spekulacją i wahaniami ryzyka, tym razem nieoczekiwanie zyskał. Na wykresie jest luka, budzimy się przy 3,8670. Na razie zaskoczeniem nie byłoby zejście do 3,86 czy nawet 3,8430-40. Niżej za wsparcie można uznać okolice 3,83, a wreszcie 3,7820-35 – choć na ten ostatni poziom na razie nie liczymy. Bądź co bądź angielskie ryzyko wciąż jest w mocy, nawet jeśli ktoś na eurodolarze próbuje rozgrywać euforyczny scenariusz.
Na EUR/PLN zmiany nie są tak dramatyczne, ale i tu złoty zarobił swoje do euro. Mamy chwilami mniej niż 4,40. Mimo wzrostu siły euro na głównej parze, wspólna waluta straciła do złotego – to jedna z tych chwil, gdy mamy do czynienia ze wzrostem chęci ryzykowania, z optymizmem rynkowym. Wiemy jednak, że często jest on ulotny. W każdym razie spadła też rentowność polskich obligacji – z 3,3280 proc. (szczyt z 16 czerwca) do 3,2070 proc. Oczywiście nie przecina to jeszcze generalnej, wzrostowej tendencji na tym wykresie.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Intensywna majówka
07:09 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.