
Data dodania: 2016-04-21 (09:39)
Nasilają się obawy o inflację, co w naturalny sposób preferuje akcje, surowce i aktywa emerging markets. Zyskiwać będzie w takim środowisku również dolar wspierany perspektywą wzrostu stóp procentowych. Dziś w centrum uwagi konferencja prasowa M. Draghiego.
Naszym zdaniem tym razem skutecznie wpłynie na wycenę euro, choć nie będzie to zasługa jego słów, ale zmian w portfelach dużych graczy.
Dzisiejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC) może stać się początkiem ostatniej fazy, bardzo spokojnego jak dotąd, miesiąca na rynku walutowym. Pomijając jednodniowy spadek kursu EUR/USD o ponad 100 pipsów 13 kwietnia, na podstawowej parze od Świąt Wielkanocnych działo się niewiele. Od dnia, w którym EBC zdecydował o obniżeniu stóp procentowych i rozszerzeniu programu skupu obligacji, notowania wzrosły o ok. 3,5 proc., co nie było intencją zmian w polityce pieniężnej banku. M. Draghi dąży do osłabienia euro, by utrzymać konkurencyjność cenową europejskiego eksportu, a pośrednio wpłynąć na wzrost inflacji. Jak widać jednak, nawet zakrojone na szeroką skalę działania stymulujące akcję kredytową i w założeniu osłabiające walutę, na niewiele się zdają. Zaciąganie pożyczek idzie niemrawo, a banki wskazują, że programy implementowane przez EBC jedynie w minimalnym stopniu pomagają im w ich udzielaniu.
Możliwości wpływania banku centralnego na koniunkturę są teraz bardzo ograniczone. Część obserwatorów jest zdania, a my je podzielamy, że EBC doszedł do ściany i nie będzie w stanie w szerszym kontekście oddziaływać na wzrost inflacji. M. Draghiemu pozostają jedynie słowne interwencje, które co prawda w krótkim terminie mogą wpływać na wycenę euro, ale w dłuższym są nieskuteczne. Na szczęście, w przypadku waluty, potencjał aprecjacji europejskiego pieniądza się wyczerpuje. Fundamenty będą promować dolara. Wydarzenia takie jak dzisiejsza konferencja prasowa prezesa EBC, z racji wzmożonej płynności na rynku, mogą zostać wykorzystane przez dużych graczy do poważniejszych zmian w portfelach i inicjowania ruchów odwracających łagodną, wzrostową tendencję kursu EUR/USD obserwowaną od początku grudnia.
Zakładamy, że dziś właśnie będziemy mieli do czynienia z takim zjawiskiem. Spodziewamy się, że M. Draghi skutecznie wpłynie na zachowanie euro (osłabi je), choć w rzeczywistości będzie to jedynie wytłumaczenie zmian, które mają szersze podłoże, a będą szły w kierunku nawrotu siły dolara. Fundamentalne przesłanki aprecjacji waluty USA to zbyt mocne oddalenie perspektywy wzrostu stóp procentowych. O tym, że oprocentowanie wzroście szybciej, niż oczekuje rynek mówią już nawet najbardziej łagodnie nastawieni do polityki pieniężnej członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (ostatnio E. Rosengren). Przy takim, jak w ostatnich tygodniach zachowaniu ropy naftowej odbicie inflacji to jedynie kwestia czasu. Póki co rynek skutecznie obronił opór na 1,1380 i będzie zmierzać w kierunku 1,12.
Złoty tradycyjnie gorzej zachowuje się w środowisku mocnego dolara, niż przepływu kapitału w kierunku euro. Dlatego, choć generalnie sprzyjać mu w najbliższych tygodniach nadal będzie globalne nastawienie do ryzyka, nie wykaże już takiej siły, jak w lutym i marcu. W najlepszym wypadku poprawi pozycję w relacji do euro, ale straci w stosunku do dolara. Okolice poziomu 3,65, gdzie przy pozytywnym rozwoju wydarzeń może na chwilę może jeszcze w tym roku zameldować się kurs USD/PLN, będzie stanowił okazję do zakupu dolarów za złote w horyzoncie kilkunastu miesięcy.
Dzisiejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC) może stać się początkiem ostatniej fazy, bardzo spokojnego jak dotąd, miesiąca na rynku walutowym. Pomijając jednodniowy spadek kursu EUR/USD o ponad 100 pipsów 13 kwietnia, na podstawowej parze od Świąt Wielkanocnych działo się niewiele. Od dnia, w którym EBC zdecydował o obniżeniu stóp procentowych i rozszerzeniu programu skupu obligacji, notowania wzrosły o ok. 3,5 proc., co nie było intencją zmian w polityce pieniężnej banku. M. Draghi dąży do osłabienia euro, by utrzymać konkurencyjność cenową europejskiego eksportu, a pośrednio wpłynąć na wzrost inflacji. Jak widać jednak, nawet zakrojone na szeroką skalę działania stymulujące akcję kredytową i w założeniu osłabiające walutę, na niewiele się zdają. Zaciąganie pożyczek idzie niemrawo, a banki wskazują, że programy implementowane przez EBC jedynie w minimalnym stopniu pomagają im w ich udzielaniu.
Możliwości wpływania banku centralnego na koniunkturę są teraz bardzo ograniczone. Część obserwatorów jest zdania, a my je podzielamy, że EBC doszedł do ściany i nie będzie w stanie w szerszym kontekście oddziaływać na wzrost inflacji. M. Draghiemu pozostają jedynie słowne interwencje, które co prawda w krótkim terminie mogą wpływać na wycenę euro, ale w dłuższym są nieskuteczne. Na szczęście, w przypadku waluty, potencjał aprecjacji europejskiego pieniądza się wyczerpuje. Fundamenty będą promować dolara. Wydarzenia takie jak dzisiejsza konferencja prasowa prezesa EBC, z racji wzmożonej płynności na rynku, mogą zostać wykorzystane przez dużych graczy do poważniejszych zmian w portfelach i inicjowania ruchów odwracających łagodną, wzrostową tendencję kursu EUR/USD obserwowaną od początku grudnia.
Zakładamy, że dziś właśnie będziemy mieli do czynienia z takim zjawiskiem. Spodziewamy się, że M. Draghi skutecznie wpłynie na zachowanie euro (osłabi je), choć w rzeczywistości będzie to jedynie wytłumaczenie zmian, które mają szersze podłoże, a będą szły w kierunku nawrotu siły dolara. Fundamentalne przesłanki aprecjacji waluty USA to zbyt mocne oddalenie perspektywy wzrostu stóp procentowych. O tym, że oprocentowanie wzroście szybciej, niż oczekuje rynek mówią już nawet najbardziej łagodnie nastawieni do polityki pieniężnej członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (ostatnio E. Rosengren). Przy takim, jak w ostatnich tygodniach zachowaniu ropy naftowej odbicie inflacji to jedynie kwestia czasu. Póki co rynek skutecznie obronił opór na 1,1380 i będzie zmierzać w kierunku 1,12.
Złoty tradycyjnie gorzej zachowuje się w środowisku mocnego dolara, niż przepływu kapitału w kierunku euro. Dlatego, choć generalnie sprzyjać mu w najbliższych tygodniach nadal będzie globalne nastawienie do ryzyka, nie wykaże już takiej siły, jak w lutym i marcu. W najlepszym wypadku poprawi pozycję w relacji do euro, ale straci w stosunku do dolara. Okolice poziomu 3,65, gdzie przy pozytywnym rozwoju wydarzeń może na chwilę może jeszcze w tym roku zameldować się kurs USD/PLN, będzie stanowił okazję do zakupu dolarów za złote w horyzoncie kilkunastu miesięcy.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.