
Data dodania: 2016-03-30 (15:03)
Główna para: Tak naprawdę bywały dziś kursy niższe niż 1,13 – mianowicie rankiem notowano minima rzędu 1,1285. Sugerowaliśmy jednak wtedy, że całkiem możliwe jest, iż gracze spróbują docisnąć pedał gazu, niejako korzystając z okazji, jaką było gołębie wystąpienie Yellen – i osłabią jeszcze dolara.
W istocie tak się stało. Przetestowano (w przybliżeniu) dotychczasowe szczyty marcowe, tj. wykres zbliżył się do 1,1340. Aktualnie mamy 1,1325.
Tak naprawdę ważne będzie to, co się stanie w piątek. Wtedy poznamy spory pakiet odczytów PMI z Europy oraz USA, a przede wszystkim – dane z amerykańskiego rynku pracy. Wydaje się, że "zwyczajnie" dobre dane nie wystarczą do tego, by nagle przywrócić wielką wiarę w dolara, bo przecież słowa Janet Yellen po raz drugi były wyraźnie gołębie. Z kolei słabe dane tylko potwierdzą zasadność obranego przez nią kierunku.
Zawsze zresztą można spojrzeć na działania Fed w cokolwiek sceptyczny sposób, być może delikatnie tchnący teorią spiskową, ale nie pozbawiony całkiem sensu. Otóż jedna rzecz to historie na temat zatroskania Rezerwy o gospodarkę, inflację, PKB, bezrobocie itd. - a druga sprawa to fakt, że współczesne banki centralne, dysponując niespotykanymi w dziejach możliwościami kreacji pieniądza, po prostu lubują się w realizowaniu luźnej polityki, korzystnej dla "grubych ryb" z rynku finansowego, spekulujących rozmaitymi aktywami. Dawno już sugerowaliśmy, że tak naprawdę Fed wycofuje się z ultra-luźnej polityki z daleko posuniętą niepewnością, by nie rzec – niechęcią.
W rzeczy samej, na rynku pojawiają się już głosy, że być może do podwyżki w ogóle nie dojdzie w tym roku. Na początku – w grudniu – była mowa o czterech ruchach na rok 2016. W to już nikt nie wierzy. Trzy ruchy też stały się wątpliwe, dwa ruchy jeszcze niedawno zdawały się czymś w sam raz – a jak będzie naprawdę? Nikt tego nie wie, przekaz Fed jest dość chaotyczny. Z jednej strony Rezerwa nie może generować paniki, ogłaszając, że z gospodarką amerykańską i światową jest źle (jak to źle – po tylu latach stymulacji, zawsze "spełniającej swoje zadanie"?) - z drugiej natomiast trzeba zawsze wynaleźć jakieś argumenty za tym, by dopływ pieniądza na rynek został utrzymany.
Sytuacji nie ułatwiają jastrzębie komentarze niektórych przedstawicieli Fed. Oczywiście część z nich to autentyczni jastrzębie (ba, ale tylko jedna osoba głosowała za podwyżkami w marcu – pani George), ale część być może pełni rolę osób neutralizujących przekaz Yellen – tak, aby koniec końców Fed w żadną stronę nie poszedł zbyt daleko.
Nie twierdzimy, że podwyżek w tym roku nie będzie, ale rośnie prawdopodobieństwo tego, że Rezerwa ograniczy się tylko do jednej, dwie zaś wypadałoby postrzegać jako niebagatelne zaostrzenie.
Nawiasem mówiąc, pojawił się właśnie raport ADP. Według niego w marcu w USA przybyło w sektorze prywatnym 200 tys. miejsc pracy. Pozornie dobrze, bo prognoza opiewała na 194 tys. - ale z kolei wynik za luty obniżono z 214 tys. do 205 tys.
Sprawy PLN
Nie było dziś danych makro z Polski. EUR/PLN i USD/PLN pozostają głównie pod wpływem zmian na głównej parze oraz własnych czynników technicznych. EUR/PLN balansuje przy 4,25. Wciąż jest szansa na przebicie wsparcia 4,24 – i zejścia do 4,2280 czy nawet 4,2080, ale im niżej, tym ta szansa słabsza. W każdym razie jeśli nie teraz, to w tych właśnie okolicach spodziewalibyśmy się wygaszenia dotychczasowego, ostrego trendu – i albo konsolidacji, albo nawet korekty.
Na USD/PLN notowane są poziomy rzędu 3,76, ale w chwilach największej dziś słabości dolara notowano tu nawet 3,7430. Jeśli dolar w najbliższych tygodniach nie nabierze zbyt wielkiej mocy, to realna będzie nawet wędrówka w kierunku 3,64 – 3,66. Oczywiście osłabianie dolara też ma pewne granicze – choćby dlatego, że EBC "po drugiej stronie" prowadzi politykę arcy-luźną, a Fed jest mimo wszystko (te dwa słowa powinno się powiększyć i pogrubić) dość jastrzębi – co nie zmienia faktu, że Yellen robi dużo, by ta jastrzębiość coraz mniej znaczyła.
Tak naprawdę ważne będzie to, co się stanie w piątek. Wtedy poznamy spory pakiet odczytów PMI z Europy oraz USA, a przede wszystkim – dane z amerykańskiego rynku pracy. Wydaje się, że "zwyczajnie" dobre dane nie wystarczą do tego, by nagle przywrócić wielką wiarę w dolara, bo przecież słowa Janet Yellen po raz drugi były wyraźnie gołębie. Z kolei słabe dane tylko potwierdzą zasadność obranego przez nią kierunku.
Zawsze zresztą można spojrzeć na działania Fed w cokolwiek sceptyczny sposób, być może delikatnie tchnący teorią spiskową, ale nie pozbawiony całkiem sensu. Otóż jedna rzecz to historie na temat zatroskania Rezerwy o gospodarkę, inflację, PKB, bezrobocie itd. - a druga sprawa to fakt, że współczesne banki centralne, dysponując niespotykanymi w dziejach możliwościami kreacji pieniądza, po prostu lubują się w realizowaniu luźnej polityki, korzystnej dla "grubych ryb" z rynku finansowego, spekulujących rozmaitymi aktywami. Dawno już sugerowaliśmy, że tak naprawdę Fed wycofuje się z ultra-luźnej polityki z daleko posuniętą niepewnością, by nie rzec – niechęcią.
W rzeczy samej, na rynku pojawiają się już głosy, że być może do podwyżki w ogóle nie dojdzie w tym roku. Na początku – w grudniu – była mowa o czterech ruchach na rok 2016. W to już nikt nie wierzy. Trzy ruchy też stały się wątpliwe, dwa ruchy jeszcze niedawno zdawały się czymś w sam raz – a jak będzie naprawdę? Nikt tego nie wie, przekaz Fed jest dość chaotyczny. Z jednej strony Rezerwa nie może generować paniki, ogłaszając, że z gospodarką amerykańską i światową jest źle (jak to źle – po tylu latach stymulacji, zawsze "spełniającej swoje zadanie"?) - z drugiej natomiast trzeba zawsze wynaleźć jakieś argumenty za tym, by dopływ pieniądza na rynek został utrzymany.
Sytuacji nie ułatwiają jastrzębie komentarze niektórych przedstawicieli Fed. Oczywiście część z nich to autentyczni jastrzębie (ba, ale tylko jedna osoba głosowała za podwyżkami w marcu – pani George), ale część być może pełni rolę osób neutralizujących przekaz Yellen – tak, aby koniec końców Fed w żadną stronę nie poszedł zbyt daleko.
Nie twierdzimy, że podwyżek w tym roku nie będzie, ale rośnie prawdopodobieństwo tego, że Rezerwa ograniczy się tylko do jednej, dwie zaś wypadałoby postrzegać jako niebagatelne zaostrzenie.
Nawiasem mówiąc, pojawił się właśnie raport ADP. Według niego w marcu w USA przybyło w sektorze prywatnym 200 tys. miejsc pracy. Pozornie dobrze, bo prognoza opiewała na 194 tys. - ale z kolei wynik za luty obniżono z 214 tys. do 205 tys.
Sprawy PLN
Nie było dziś danych makro z Polski. EUR/PLN i USD/PLN pozostają głównie pod wpływem zmian na głównej parze oraz własnych czynników technicznych. EUR/PLN balansuje przy 4,25. Wciąż jest szansa na przebicie wsparcia 4,24 – i zejścia do 4,2280 czy nawet 4,2080, ale im niżej, tym ta szansa słabsza. W każdym razie jeśli nie teraz, to w tych właśnie okolicach spodziewalibyśmy się wygaszenia dotychczasowego, ostrego trendu – i albo konsolidacji, albo nawet korekty.
Na USD/PLN notowane są poziomy rzędu 3,76, ale w chwilach największej dziś słabości dolara notowano tu nawet 3,7430. Jeśli dolar w najbliższych tygodniach nie nabierze zbyt wielkiej mocy, to realna będzie nawet wędrówka w kierunku 3,64 – 3,66. Oczywiście osłabianie dolara też ma pewne granicze – choćby dlatego, że EBC "po drugiej stronie" prowadzi politykę arcy-luźną, a Fed jest mimo wszystko (te dwa słowa powinno się powiększyć i pogrubić) dość jastrzębi – co nie zmienia faktu, że Yellen robi dużo, by ta jastrzębiość coraz mniej znaczyła.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.