
Data dodania: 2016-03-02 (09:18)
Na wykresie: Wczorajsze minima na wykresie eurodolar to nawet ok. 1,0835. Poziom ten został zbadany dolnym knotem świecy, zamknięcie nastąpiło nieco wyżej, teraz mamy 1,0860-70. Tak naprawdę wciąż trwa (od 11 lutego) intensywny, stromy trend spadkowy. W jego obrębie ewentualna korekta może być tylko bardzo skromna – mniej więcej do 1,09.
Wyższy ruch (do 1,0960) oznaczałby już przebijanie tej ogólnej tendencji. Wydaje się jednak, że gracze na razie nie kwapią się ku temu. Na rynku panuje prawdopodobnie mocne przekonanie, że warto wyprzedzać krok Mario Draghiego, który powinien zostać ogłoszony 10 marca, tj. większe luzowanie monetarne. Pamiętajmy jednak, że takie przekonanie panowało też w listopadzie – ale 3 grudnia Draghi zawiódł i wtedy mieliśmy szybki skok z 1,05 – 1,06 do 1,09 – 1,10. Teraz jednak ryzyko takiego rozczarowania jest znacznie mniejsze. W Strefie Euro wciąż mamy deflacyjne odczyty zmiany cen, a Draghi dawał parę razy do zrozumienia, że sięgnie po silne narzędzia. Ogólnie więc wizja parcia do 1,07 – 1,08 jest zupełnie realna.
Kwadrans przed ósmą poznamy dynamikę PKB Szwajcarii za IV kwartał. Dwa razy, o 9:30 i 18:00, wypowie się publicznie Benoit Coeure z EBC. O 11:00 przyjdzie czas na inflację PPI dla Eurolandu, o 14:15 poznamy ważny raport z USA, tj. raport ADP na temat liczby nowych miejsc pracy w lutym. Można go w przybliżeniu traktować jako wstęp do payrollsów, które poznamy w piątek (i które są istotniejsze).
Z innych informacji: agencja Moody's obniżyła perspektywę ratingu (credit rating outlook) długu publicznego ze stabilnej do negatywnej. Przyczyny? Wysokie zadłużenie kraju, niepewność co do tego, czy rząd poradzi sobie z reformami gospodarczymi, spadek rezerw kapitałowych. Tymczasem na giełdzie w Szanghaju mamy wzrosty: +3,5 proc., 2828,91 pkt. To jednak nadal może być zjawisko tymczasowe, po którym przyjdą kolejne spadki.
Co do ropy, to na kontraktach futures dla crude mamy 34,2 dolara. Od 11 lutego rozwija się tu trend wzrostowy – ale właśnie, czy rozwija? Wciąż nie przebito w klarowny sposób maksimów z końcówki stycznia. Dopiero powyżej 35 dolarów będzie można trochę odetchnąć, choć oczywiście potem pojawi się opór przy 38,2 dolara. Nawiasem mówiąc, media donoszą, że Władimir Putin ogłosił, iż szefowie koncernów naftowych w jego kraju zgodzili się na zamrożenie pułapu wydobycia ropy.
Co w Polsce?
W Polsce o 16:00 poznamy protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Poza tym nie będzie jakichś szczególnych danych makro. Pary będą uzależnione od eurodolara i kwestii globalnych. Zgodnie z prognozami, EUR/PLN przeszedł przez 4,33 i widzimy 4,3260 dziś rano. Są to też minima wczorajsze, być może klaruje się tu wsparcie – ale raczej tylko lokalne, tymczasowe. Droga do 4,30 jest otwarta.
Na USD/PLN notujemy 3,9820. Eurodolar na razie nie obniża się, więc PLN ma pewną szansę skorzystania z kanału wzrostowego, o którym pisaliśmy od paru dni – tj. z dojścia do jego dolnej linii. Na razie nie oczekujemy zbyt wiele, ale perspektywa dojścia do 3,97 czy nawet nieco niżej – jest realna. Nie oznacza to jednak pewności stuprocentowej – na tej parze trzeba na razie cieszyć się nawet bardzo skromnymi korektami niż liczyć na więcej. Owszem, fakt, że Fed nie podwyższy w marcu stóp (a raczej nie podwyższy) może jakoś pomagać złotemu, ale widzimy, że i bez tego dolar się umacnia. Prawda, że perspektywa większego luzowania w Eurolandzie może tak czy inaczej wzbudzać zainteresowanie aktywami ryzykownymi, ale USD/PLN zawsze mocno odbija kurs EUR/USD, co zaburza taką pro-złotówkową interpretację – jak to zresztą widzimy od 11 lutego na wykresie.
Kwadrans przed ósmą poznamy dynamikę PKB Szwajcarii za IV kwartał. Dwa razy, o 9:30 i 18:00, wypowie się publicznie Benoit Coeure z EBC. O 11:00 przyjdzie czas na inflację PPI dla Eurolandu, o 14:15 poznamy ważny raport z USA, tj. raport ADP na temat liczby nowych miejsc pracy w lutym. Można go w przybliżeniu traktować jako wstęp do payrollsów, które poznamy w piątek (i które są istotniejsze).
Z innych informacji: agencja Moody's obniżyła perspektywę ratingu (credit rating outlook) długu publicznego ze stabilnej do negatywnej. Przyczyny? Wysokie zadłużenie kraju, niepewność co do tego, czy rząd poradzi sobie z reformami gospodarczymi, spadek rezerw kapitałowych. Tymczasem na giełdzie w Szanghaju mamy wzrosty: +3,5 proc., 2828,91 pkt. To jednak nadal może być zjawisko tymczasowe, po którym przyjdą kolejne spadki.
Co do ropy, to na kontraktach futures dla crude mamy 34,2 dolara. Od 11 lutego rozwija się tu trend wzrostowy – ale właśnie, czy rozwija? Wciąż nie przebito w klarowny sposób maksimów z końcówki stycznia. Dopiero powyżej 35 dolarów będzie można trochę odetchnąć, choć oczywiście potem pojawi się opór przy 38,2 dolara. Nawiasem mówiąc, media donoszą, że Władimir Putin ogłosił, iż szefowie koncernów naftowych w jego kraju zgodzili się na zamrożenie pułapu wydobycia ropy.
Co w Polsce?
W Polsce o 16:00 poznamy protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Poza tym nie będzie jakichś szczególnych danych makro. Pary będą uzależnione od eurodolara i kwestii globalnych. Zgodnie z prognozami, EUR/PLN przeszedł przez 4,33 i widzimy 4,3260 dziś rano. Są to też minima wczorajsze, być może klaruje się tu wsparcie – ale raczej tylko lokalne, tymczasowe. Droga do 4,30 jest otwarta.
Na USD/PLN notujemy 3,9820. Eurodolar na razie nie obniża się, więc PLN ma pewną szansę skorzystania z kanału wzrostowego, o którym pisaliśmy od paru dni – tj. z dojścia do jego dolnej linii. Na razie nie oczekujemy zbyt wiele, ale perspektywa dojścia do 3,97 czy nawet nieco niżej – jest realna. Nie oznacza to jednak pewności stuprocentowej – na tej parze trzeba na razie cieszyć się nawet bardzo skromnymi korektami niż liczyć na więcej. Owszem, fakt, że Fed nie podwyższy w marcu stóp (a raczej nie podwyższy) może jakoś pomagać złotemu, ale widzimy, że i bez tego dolar się umacnia. Prawda, że perspektywa większego luzowania w Eurolandzie może tak czy inaczej wzbudzać zainteresowanie aktywami ryzykownymi, ale USD/PLN zawsze mocno odbija kurs EUR/USD, co zaburza taką pro-złotówkową interpretację – jak to zresztą widzimy od 11 lutego na wykresie.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.