Data dodania: 2016-03-01 (12:00)
Chiny: Indeks PMI dla przemysłu (rządowy) spadł w lutym do 49 pkt. wobec oczekiwanych 49,4 pkt. (4-letnie minima), a liczony dla usług zniżkował do 52,7 pkt. (to również 4-letnie dołki) wobec 53,5 pkt. w styczniu. Indeks PMI dla przemysłu liczony przez Markit/Caixin spadł do 5-miesięcznego minimum przy 48,0 pkt. (oczekiwano 48,4 pkt.).
Ludowy Bank Chin ustalił kurs wymiany USD/CNY na poziomie 6,5385 wobec 6,5452 wczoraj, ale poinformował też, że zrezygnował z operacji otwartego rynku ze względu na nadmierną zmienność i niski popyt (ostatnio PBOC najwcześniej przeprowadzał 7-dniowe transakcje repo).
Japonia: Ostateczny odczyt PMI dla przemysłu spadł w lutym do 50,1 pkt. wobec 50,2 pkt. szacowanych wcześniej (to 8-miesięczne minima). Opublikowano też dynamikę wydatków kapitałowych, która w IV kwartale wyniosła 8,5 proc. r/r wobec prognozy 8,7 proc. r/r, a także styczniową stopę bezrobocia, która spadła do 3-miesięcznego minimum przy 3,2 proc. Rynek spekuluje, że premier Shinzo Abe jeszcze dzisiaj ogłosi program nowych wydatków budżetowych mających na celu wsparcie gospodarki w nowym roku fiskalnym 2016/17, który rozpoczyna się w kwietniu
Australia: RBA nie zmienił stóp procentowych (2,0 proc.). W komunikacie stwierdzono, że niska inflacja mogłaby prowadzić do poluzowania polityki (wcześniej używano słowa „może”). Jednocześnie RBA dodaje, że polityka na razie pozostanie akomodacyjna, a perspektywy wzrostu gospodarczego są dobre, a bank centralny będzie przyglądał się danym z rynku pracy. Słabo wypadły dane nt. salda na rachunku obrotów bieżących w IV kwartale, które wskazało na wyższy od oczekiwano deficyt (-21,1 mld AUD).
USA: Zdaniem Williama Dudley’a z odziału FED w Nowym Jorku słabość gospodarek wschodzących powinna być argumentem za wolniejszym zacieśnianiem polityki przez FED. Dodał, że bilans ryzyk wskazuje na osłabienie amerykańskiej gospodarki, która w tym roku może rosnąć w tempie 2 proc. Dużo uwagi poświęcił spadającym oczekiwaniom inflacyjnym, co jego zdaniem sprawia, że jest mniej przekonany, co do powrotu inflacji w średnim terminie w stronę celu na poziomie 2 proc. Wcześniej w poniedziałek rynek otrzymał zaskakująco słabe dane Chicago PMI (w lutym 47,6 pkt. wobec 55,6 pkt. w styczniu), a także gorsze odczyty nt. dynamiki podpisanych umów na sprzedaż domów (w styczniu -2,5 proc. m/m)
Eurostrefa: Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w lutym 51,2 pkt. wobec 51,0 pkt. w pierwszych szacunkach (w styczniu było to 52,3 pkt.). Ta zmiana to pośrednio wynik nieco mniejszego spadku w Niemczech (50,5 pkt. wobec szacowanych 50,2 pkt.), ale już gorzej wypadły Włochy (52,2 pkt.), czy Francja (50,2 pkt.), choć w tym ostatnim przypadku mówimy o odbiciu z 50,0 pkt. O godz. 11:00 opublikowano dane nt. stopy bezrobocia, która w styczniu spadła do 10,3 proc. z 10,4 proc.
Wielka Brytania: Indeks PMI dla przemysłu spadł w lutym do 50,8 pkt. z 52,9 pkt. w styczniu (szacowano 52,2 pkt.).
Naszym zdaniem: Dzisiaj uwagę przykuwa brak negatywnej reakcji rynku na słabe dane z Chin (w obu przypadkach indeksy PMI zawiodły). Pośrednio mogą to tłumaczyć oczekiwania związane z potencjalnymi działaniami chińskich decydentów – Ludowy Bank Chin już wykonał ruch tnąc wczoraj przed południem stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 p.b. Pytanie, czego teraz można się spodziewać po zaplanowanych na weekend obradach Komunistycznej Partii Chin.
Rynek jest jednak ostrożny, o czym świadczy chociażby zachowanie się dolara australijskiego, który bywa dość wrażliwy na jakiekolwiek „chińskie spekulacje”. Dzisiaj dodatkowym impulsem były informacje z posiedzenia RBA – komunikat teoretycznie mniej „gołębi”, ale bank centralny nie zamyka sobie potencjalnej furtki na cięcia stóp, chociaż prawdopodobieństwo skorzystania z tego rozwiązania maleje. Z drugiej strony wpływ na nastroje będą mieć bieżące dane. Te dotyczące bilansu C/A w IV kwartale wypadły gorzej, co może mieć wpływ na rewizję odczytu PKB za ten okres – dane na ten temat poznamy już jutro o godz. 1:30. Oczekiwania wskazują na wyhamowanie do 0,5 proc. k/k, ale jednoczesne niewielkie przyspieszenie w relacji r/r (do 2,6 proc.). Oczekiwanie na w/w odczyt może prowokować do niewielkiej korekty na parach z AUD. Widać to też na AUD/USD, gdzie w ubiegłym tygodniu mieliśmy negatywną świecę. W ujęciu dziennym też układ nie jest najlepszy- rośnie prawdopodobieństwo opuszczenia dołem widocznej linii trendu wzrostowego rysowanej od 20 stycznia b.r. Pytanie, jednak na ile rynek będzie zdeterminowany złamać strefę wsparcia 0,7070-0,7095, co skutkowałoby testem minimum z listopada ub.r. przy 0,7015. Teoretycznie możliwa słabość USD względem innych walut powinna ograniczać prawdopodobieństwo dla gorszego scenariusza.
Słabsze dane makro z USA, jakie poznaliśmy wczoraj, a także „gołębie” wypowiedzi Williama Dudley’a z FED (wyraźnie zwraca on uwagę na spadające oczekiwania inflacyjne) na razie nie szkodzą zbytnio dolarowi. Koszyk BOSSA USD próbuje dzisiaj wspinać się na nowy szczyt – widać, że rynek chce zrealizować scenariusz testu kluczowego rejonu oporu 83,15-83,25 pkt. Pytanie, czy okolice te zostaną osiągnięte przed, czy też po dzisiejszej publikacji indeksu ISM dla przemysłu o godz. 16:00. Mediana oczekiwań zakłada odbicie w lutym do 48,5 pkt. z 48,2 pkt., chociaż obawy i tak pozostaną (dopóki nie wrócimy ponad poziom 50 pkt.). Gorszy ISM da jednak pretekst do osłabienia się dolara, chociaż być może na początku selektywnego, wobec poszczególnych walut.
W przypadku EUR/USD mamy test ważnego wsparcia przy 1,0860, z kolei rejon 1,0847 to 61,8 proc. zniesienie Fibo zwyżek od grudnia, co może prowokować do większego odbicia. Dzisiejsze dane PMI można odebrać jako neutralne, chociaż nad rynkiem „wiszą” ostatnie gorsze odczyty inflacyjne za luty, które mogą warunkować decyzje ECB, jakie poznamy 10 marca.
Mimo słabego odczytu indeksu PMI dla przemysłu za luty poprawia się sytuacja na parach z funtem, co może sugerować przełom na tej walucie. Ciekawie wygląda układ na koszyku handlowym funta, gdzie odbiliśmy się od ważnego wsparcia przy 84,70 pkt., jakie stanowią okolice maksimów z wakacji 2012 r. W krótkim okresie rynek mógł przereagować ryzyka związane z Brexitem. Lepsze sondaże (jak się pojawią) będą stanowić paliwo do korekty górę. W kalendarzu danych mamy jeszcze PMI dla sektora konstrukcyjnego (jutro) i usługowego (czwartek).
Techniczne odreagowanie dobrze widać na układzie GBP/USD – wczoraj formacja 2B na wejście, dzisiaj możliwy test linii trendu spadkowego przy 1,4040, która być może zostanie złamana. W średnim terminie kluczowe będzie wyjście ponad opór 1,4078, jaki stanowi dołek z 21 stycznia. Byłby to jednocześnie układ szerszej formacji 2B, która dawałaby ruch w stronę 1,45-1,46.
Japonia: Ostateczny odczyt PMI dla przemysłu spadł w lutym do 50,1 pkt. wobec 50,2 pkt. szacowanych wcześniej (to 8-miesięczne minima). Opublikowano też dynamikę wydatków kapitałowych, która w IV kwartale wyniosła 8,5 proc. r/r wobec prognozy 8,7 proc. r/r, a także styczniową stopę bezrobocia, która spadła do 3-miesięcznego minimum przy 3,2 proc. Rynek spekuluje, że premier Shinzo Abe jeszcze dzisiaj ogłosi program nowych wydatków budżetowych mających na celu wsparcie gospodarki w nowym roku fiskalnym 2016/17, który rozpoczyna się w kwietniu
Australia: RBA nie zmienił stóp procentowych (2,0 proc.). W komunikacie stwierdzono, że niska inflacja mogłaby prowadzić do poluzowania polityki (wcześniej używano słowa „może”). Jednocześnie RBA dodaje, że polityka na razie pozostanie akomodacyjna, a perspektywy wzrostu gospodarczego są dobre, a bank centralny będzie przyglądał się danym z rynku pracy. Słabo wypadły dane nt. salda na rachunku obrotów bieżących w IV kwartale, które wskazało na wyższy od oczekiwano deficyt (-21,1 mld AUD).
USA: Zdaniem Williama Dudley’a z odziału FED w Nowym Jorku słabość gospodarek wschodzących powinna być argumentem za wolniejszym zacieśnianiem polityki przez FED. Dodał, że bilans ryzyk wskazuje na osłabienie amerykańskiej gospodarki, która w tym roku może rosnąć w tempie 2 proc. Dużo uwagi poświęcił spadającym oczekiwaniom inflacyjnym, co jego zdaniem sprawia, że jest mniej przekonany, co do powrotu inflacji w średnim terminie w stronę celu na poziomie 2 proc. Wcześniej w poniedziałek rynek otrzymał zaskakująco słabe dane Chicago PMI (w lutym 47,6 pkt. wobec 55,6 pkt. w styczniu), a także gorsze odczyty nt. dynamiki podpisanych umów na sprzedaż domów (w styczniu -2,5 proc. m/m)
Eurostrefa: Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w lutym 51,2 pkt. wobec 51,0 pkt. w pierwszych szacunkach (w styczniu było to 52,3 pkt.). Ta zmiana to pośrednio wynik nieco mniejszego spadku w Niemczech (50,5 pkt. wobec szacowanych 50,2 pkt.), ale już gorzej wypadły Włochy (52,2 pkt.), czy Francja (50,2 pkt.), choć w tym ostatnim przypadku mówimy o odbiciu z 50,0 pkt. O godz. 11:00 opublikowano dane nt. stopy bezrobocia, która w styczniu spadła do 10,3 proc. z 10,4 proc.
Wielka Brytania: Indeks PMI dla przemysłu spadł w lutym do 50,8 pkt. z 52,9 pkt. w styczniu (szacowano 52,2 pkt.).
Naszym zdaniem: Dzisiaj uwagę przykuwa brak negatywnej reakcji rynku na słabe dane z Chin (w obu przypadkach indeksy PMI zawiodły). Pośrednio mogą to tłumaczyć oczekiwania związane z potencjalnymi działaniami chińskich decydentów – Ludowy Bank Chin już wykonał ruch tnąc wczoraj przed południem stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 p.b. Pytanie, czego teraz można się spodziewać po zaplanowanych na weekend obradach Komunistycznej Partii Chin.
Rynek jest jednak ostrożny, o czym świadczy chociażby zachowanie się dolara australijskiego, który bywa dość wrażliwy na jakiekolwiek „chińskie spekulacje”. Dzisiaj dodatkowym impulsem były informacje z posiedzenia RBA – komunikat teoretycznie mniej „gołębi”, ale bank centralny nie zamyka sobie potencjalnej furtki na cięcia stóp, chociaż prawdopodobieństwo skorzystania z tego rozwiązania maleje. Z drugiej strony wpływ na nastroje będą mieć bieżące dane. Te dotyczące bilansu C/A w IV kwartale wypadły gorzej, co może mieć wpływ na rewizję odczytu PKB za ten okres – dane na ten temat poznamy już jutro o godz. 1:30. Oczekiwania wskazują na wyhamowanie do 0,5 proc. k/k, ale jednoczesne niewielkie przyspieszenie w relacji r/r (do 2,6 proc.). Oczekiwanie na w/w odczyt może prowokować do niewielkiej korekty na parach z AUD. Widać to też na AUD/USD, gdzie w ubiegłym tygodniu mieliśmy negatywną świecę. W ujęciu dziennym też układ nie jest najlepszy- rośnie prawdopodobieństwo opuszczenia dołem widocznej linii trendu wzrostowego rysowanej od 20 stycznia b.r. Pytanie, jednak na ile rynek będzie zdeterminowany złamać strefę wsparcia 0,7070-0,7095, co skutkowałoby testem minimum z listopada ub.r. przy 0,7015. Teoretycznie możliwa słabość USD względem innych walut powinna ograniczać prawdopodobieństwo dla gorszego scenariusza.
Słabsze dane makro z USA, jakie poznaliśmy wczoraj, a także „gołębie” wypowiedzi Williama Dudley’a z FED (wyraźnie zwraca on uwagę na spadające oczekiwania inflacyjne) na razie nie szkodzą zbytnio dolarowi. Koszyk BOSSA USD próbuje dzisiaj wspinać się na nowy szczyt – widać, że rynek chce zrealizować scenariusz testu kluczowego rejonu oporu 83,15-83,25 pkt. Pytanie, czy okolice te zostaną osiągnięte przed, czy też po dzisiejszej publikacji indeksu ISM dla przemysłu o godz. 16:00. Mediana oczekiwań zakłada odbicie w lutym do 48,5 pkt. z 48,2 pkt., chociaż obawy i tak pozostaną (dopóki nie wrócimy ponad poziom 50 pkt.). Gorszy ISM da jednak pretekst do osłabienia się dolara, chociaż być może na początku selektywnego, wobec poszczególnych walut.
W przypadku EUR/USD mamy test ważnego wsparcia przy 1,0860, z kolei rejon 1,0847 to 61,8 proc. zniesienie Fibo zwyżek od grudnia, co może prowokować do większego odbicia. Dzisiejsze dane PMI można odebrać jako neutralne, chociaż nad rynkiem „wiszą” ostatnie gorsze odczyty inflacyjne za luty, które mogą warunkować decyzje ECB, jakie poznamy 10 marca.
Mimo słabego odczytu indeksu PMI dla przemysłu za luty poprawia się sytuacja na parach z funtem, co może sugerować przełom na tej walucie. Ciekawie wygląda układ na koszyku handlowym funta, gdzie odbiliśmy się od ważnego wsparcia przy 84,70 pkt., jakie stanowią okolice maksimów z wakacji 2012 r. W krótkim okresie rynek mógł przereagować ryzyka związane z Brexitem. Lepsze sondaże (jak się pojawią) będą stanowić paliwo do korekty górę. W kalendarzu danych mamy jeszcze PMI dla sektora konstrukcyjnego (jutro) i usługowego (czwartek).
Techniczne odreagowanie dobrze widać na układzie GBP/USD – wczoraj formacja 2B na wejście, dzisiaj możliwy test linii trendu spadkowego przy 1,4040, która być może zostanie złamana. W średnim terminie kluczowe będzie wyjście ponad opór 1,4078, jaki stanowi dołek z 21 stycznia. Byłby to jednocześnie układ szerszej formacji 2B, która dawałaby ruch w stronę 1,45-1,46.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.