Data dodania: 2016-02-12 (09:04)
Indeksy giełdowe są niżej, rośnie złoto, silne są JPY, EUR i CHF. Tryb paniki pozostaje włączony, a płynność (a raczej jej brak) wciąż stanowi problem. Dziś dylematem dla inwestorów jest, czy zaufać danym makro (jeśli będą dobre), czy przygotowywać się na powrót chińskich kolegów po tygodniowej przerwie?
Sektor finansowy jest daleki od sytuacji z 2008 r., sytuacja państw peryferyjnych strefy euro nie przypomina tej z 2011 r., a gospodarka USA daleka jest od recesji. Ale spirala paniki została nakręcona, zaufanie inwestorów do instytucji jest na niskim poziomie, rentowność 10-letnich obligacji Portugalii jest najwyżej od dwóch lat, a rynek pieniężny w USA wycenia 1 pb obniżki do końca roku. Zatem co teraz powstrzyma pogrążanie się rynków w oparach pesymizmu? Banki centralne tracą swoją moc, gdyż nikt już nie oczekuje, że kolejne rundy QE będą w stanie wiele zmienić. Przy gwałtownym umocnieniu JPY władze z Japonii rozpoczęły werbalne interwencje (wczoraj Asakawa z MF, dziś prezes BoJ Kuroda), ale efekty na razie są liche.
Wygląda na to, że muszą przemówić twarde liczby, które staną w kontrze z pesymistyczną wizją panującą na rynkach. Konsumpcja prywatna w USA (obok rynku pracy) są obecnie najsilniejszymi filarami gospodarki i dzisiejsze raporty mogą o tym przypomnieć. Sprzedaż detaliczna (14:30) ma wzrosnąć w styczniu zaledwie o 0,1 proc. m/m, ale ważniejsza sprzedaż bazowa (bez paliw, aut i materiałów budowlanych) ma odbić o 0,3 proc. po słabym wyniku w grudniu. Lepsze odczyty powinny być silnym sygnałem dla Wall Street i ocieplić nastroje na całym rynku. Jest tylko jeden warunek – inwestorzy nie skupią się na potencjalnych skutkach powrotu po weekendzie chińskich inwestorów, któryż przez cały tydzień świętowali Nowy Rok. Jeśli obawy wezmą górę, jakiekolwiek przebłyski optymizmu po danych mogą okazać się krótkotrwałe.
Płynność na rynku wciąż jest mocno ograniczona, więc wahania pozostają podwyższone i nieprzewidywalne. EUR i JPY trzymają się silnie względem USD, śledząc niedźwiedzi klimat giełd. USD, jeśli zostanie wsparty dobrymi danymi, powinien lepiej radzić sobie względem AUD i NZD, które będą najbardziej wrażliwy na raczej ponury powrót Chin po weekendzie.
Za nami dość szalony tydzień na rynku złotego z huśtawką kursu euro między 4,40 a 4,47, a kursu franka od 3,97 do 4,07. Na koniec tygodnia jesteśmy bliżej dolnej granicy wahań, co jest niewątpliwie dobrą wiadomością, bo przy takiej dawce pesymizmu, jaka w mijającym tygodniu opętała rynki akcji i ogólnie aktywa ryzykowne, aż dziwne, że złoty nie jest bardziej poturbowany. Dziś poznamy ważne dane GUS o PKB Polski (10:00) za czwarty kwartał ubiegłego roku, które powinny przypomnieć o wciąż solidnych fundamentach gospodarki. Oczekujemy przyspieszenia wzrostu do 3,8 proc. z 3,5 proc. w trzecim kwartale. Raporty takie jak ten dzisiejszy dają złotemu bufor bezpieczeństwa przed głębszym osłabieniem, ale żeby przełożyły się na wyraźny spadek kursów złotowych potrzeba lepszego klimatu na rynkach zewnętrznych. Na to na razie się nie zanosi, więc roller coaster z ostatnich dni raczej będzie kontynuowany.
Wygląda na to, że muszą przemówić twarde liczby, które staną w kontrze z pesymistyczną wizją panującą na rynkach. Konsumpcja prywatna w USA (obok rynku pracy) są obecnie najsilniejszymi filarami gospodarki i dzisiejsze raporty mogą o tym przypomnieć. Sprzedaż detaliczna (14:30) ma wzrosnąć w styczniu zaledwie o 0,1 proc. m/m, ale ważniejsza sprzedaż bazowa (bez paliw, aut i materiałów budowlanych) ma odbić o 0,3 proc. po słabym wyniku w grudniu. Lepsze odczyty powinny być silnym sygnałem dla Wall Street i ocieplić nastroje na całym rynku. Jest tylko jeden warunek – inwestorzy nie skupią się na potencjalnych skutkach powrotu po weekendzie chińskich inwestorów, któryż przez cały tydzień świętowali Nowy Rok. Jeśli obawy wezmą górę, jakiekolwiek przebłyski optymizmu po danych mogą okazać się krótkotrwałe.
Płynność na rynku wciąż jest mocno ograniczona, więc wahania pozostają podwyższone i nieprzewidywalne. EUR i JPY trzymają się silnie względem USD, śledząc niedźwiedzi klimat giełd. USD, jeśli zostanie wsparty dobrymi danymi, powinien lepiej radzić sobie względem AUD i NZD, które będą najbardziej wrażliwy na raczej ponury powrót Chin po weekendzie.
Za nami dość szalony tydzień na rynku złotego z huśtawką kursu euro między 4,40 a 4,47, a kursu franka od 3,97 do 4,07. Na koniec tygodnia jesteśmy bliżej dolnej granicy wahań, co jest niewątpliwie dobrą wiadomością, bo przy takiej dawce pesymizmu, jaka w mijającym tygodniu opętała rynki akcji i ogólnie aktywa ryzykowne, aż dziwne, że złoty nie jest bardziej poturbowany. Dziś poznamy ważne dane GUS o PKB Polski (10:00) za czwarty kwartał ubiegłego roku, które powinny przypomnieć o wciąż solidnych fundamentach gospodarki. Oczekujemy przyspieszenia wzrostu do 3,8 proc. z 3,5 proc. w trzecim kwartale. Raporty takie jak ten dzisiejszy dają złotemu bufor bezpieczeństwa przed głębszym osłabieniem, ale żeby przełożyły się na wyraźny spadek kursów złotowych potrzeba lepszego klimatu na rynkach zewnętrznych. Na to na razie się nie zanosi, więc roller coaster z ostatnich dni raczej będzie kontynuowany.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.