Data dodania: 2016-01-21 (16:53)
Już pierwsze zdania, jakie padły podczas dzisiejszej konferencji prasowej szefa Europejskiego Banku Centralnego wskazywały, że będzie miała ona „gołębi” wydźwięk. Na początku Mario Draghi powtórzył, że stopy procentowe pozostaną niskie, ale i też mogą zostać jeszcze obniżone.
Potem dodał, że marzec będzie dobrym terminem na rewizję obecnego nastawienia w polityce pieniężnej – wtedy zostaną opublikowane nowe projekcje makro. Ale już teraz ECB dostrzega, że warunki makroekonomiczne od grudniowego posiedzenia wyraźnie się zmieniły na gorsze, inflacja może być znacząco niższa (zobaczymy wartości ujemne). Draghi wprawdzie powtórzył, że odbicie w gospodarce może być kontynuowane, ale dodał, że będzie ono obarczone globalnymi ryzykami, które bardzo trudno jest ocenić. Tym samym jego zdaniem ECB musi zrobić wszystko, aby być pewnym, że inflacja będzie wracać w stronę celu na poziomie 2 proc. I jak zaznaczył dla ECB nie ma żadnych ograniczeń, co do wykorzystania dostępnych instrumentów w polityce pieniężnej, choć jak dodał dziś nie jest czas na omawianie szczegółów. Podczas sesji pytań i odpowiedzi dał do zrozumienia, że bank centralny musi reagować, aby utrzymać swoją wiarygodność, a limit możliwych działań, które zostaną podjęte (w najbliższych miesiącach?) ograniczony jest tylko mandatem. Dodał jednak, że ECB będzie brał pod uwagę kwestie techniczne. I tu wydaje się, że tkwi klucz. Na ile rzeczywiście bank centralny nie będzie zdeterminowany tym, co rzeczywiście może zrobić? Po grudniowym posiedzeniu, kiedy to ECB zaskoczył rynki brakiem mocniejszego cięcia stopy depozytowej (zaledwie do -0,3 proc.), a także brakiem wzrostu miesięcznej kwoty przeznaczanej w ramach QE (pozostała na poziomie 60 mld EUR) pojawiały się głosy z jednej strony twierdzące, że działania ECB zaburzają funkcjonowanie rynków długu (stąd decyzja ECB, aby cześć kwoty z QE szła na obligacje municypalne), a z drugiej, że Mario Draghi woli nie pokazywać od razu arsenału amunicji do walki z kryzysem, gdyż zawsze może być jeszcze gorzej (a bank centralny musi cały czas dbać o swą wiarygodność).
Wydaje się, że kolejne dni upłyną pod znakiem spekulacji nt. możliwych działań. Jedną z najbardziej prawdopodobnych opcji będzie dalsze cięcie stopy depozytowej (obecnie -0,3 proc.), oraz sygnał do kolejnego wydłużenia programu QE poza marzec 2017 r. Co do miesięcznego zwiększenia skali QE pewności nie będzie, to najpewniej będzie się też wiązać ze zmianami w strukturze zakupów (dalsze doważenie w stronę obligacji municypalnych?). Posiedzenie ECB zaplanowano na 10 marca – czasu jest, zatem wiele.
Na wykresie koszyka BOSSA EUR widać, że Draghi dał impuls do uruchomienia kolejnej fali spadkowej po odbiciu od kluczowej linii trendu spadkowego. Analiza techniczna sugeruje jednak, że potwierdzeniem tego scenariusza będzie zejście poniżej poziomu 110 pkt. Tu wydaje się, że przysłowiową wodą na młyn będą napływające odczyty makro ze strefy euro. Pierwsze istotne publikacje poznamy już jutro – to styczniowe szacunki indeksów PMI, które mogą różnić się od rynkowych prognoz. Z kolei w końcu przyszłego tygodnia poznamy wstępne szacunki dotyczące inflacji w Niemczech i Hiszpanii, a na początku lutego zbiorcze HICP dla całej strefy euro.
Co do EUR/USD to warto mieć na uwadze jeszcze to, że w środę mamy posiedzenie FED. Opublikowane dzisiaj dane z USA były gorsze dla rynku pracy (skok cotygodniowego bezrobocia do 293 tys. z 283 tys.), ale lepsze, jeżeli chodzi o regionalny indeks FED z Filadelfii, który nie poszedł śladami wskazań z Nowego Jorku (w styczniu zanotowaliśmy odbicie do -3,5 pkt. z -5,9 pkt.). Dla rynku dolara istotne jest jednak to, że nastroje związane z szacunkami, co do posunięć FED w tym roku, są już skrajne pesymistyczne (podważa się nawet czerwcową podwyżkę), a w ostatnim czasie rynek (patrząc po koszykach dolara) nie przesunął się zbytnio w dół. To w kontekście zbliżającego się posiedzenia FED (nawet „gołębi” członkowie FED mówili ostatnio o 2-3 ruchach) może dać pozytywny impuls dla dolara.
Zerknijmy na koszyk BOSSA USD. Dzisiaj mamy wybicie ponad trudny do sforsowania opór przy 84,10 pkt. Rosną szanse na test i sforsowanie grudniowego szczytu przy 84,65 pkt.
Połączenie sygnałów z BOSSA EUR i BOSSA USD dla EUR/USD oznacza tylko jedno – spadki powinny w kolejnych dniach wyraźniej przyspieszyć. Jednoznacznie zakończyliśmy konsolidację 1,0820-1,0960. Prawdopodobieństwo testu okolic 1,0710 (dołki z początku stycznia) wzrosło. W średnioterminowej perspektywie celem mogą być grudniowe minima przy 1,0519.
Wydaje się, że kolejne dni upłyną pod znakiem spekulacji nt. możliwych działań. Jedną z najbardziej prawdopodobnych opcji będzie dalsze cięcie stopy depozytowej (obecnie -0,3 proc.), oraz sygnał do kolejnego wydłużenia programu QE poza marzec 2017 r. Co do miesięcznego zwiększenia skali QE pewności nie będzie, to najpewniej będzie się też wiązać ze zmianami w strukturze zakupów (dalsze doważenie w stronę obligacji municypalnych?). Posiedzenie ECB zaplanowano na 10 marca – czasu jest, zatem wiele.
Na wykresie koszyka BOSSA EUR widać, że Draghi dał impuls do uruchomienia kolejnej fali spadkowej po odbiciu od kluczowej linii trendu spadkowego. Analiza techniczna sugeruje jednak, że potwierdzeniem tego scenariusza będzie zejście poniżej poziomu 110 pkt. Tu wydaje się, że przysłowiową wodą na młyn będą napływające odczyty makro ze strefy euro. Pierwsze istotne publikacje poznamy już jutro – to styczniowe szacunki indeksów PMI, które mogą różnić się od rynkowych prognoz. Z kolei w końcu przyszłego tygodnia poznamy wstępne szacunki dotyczące inflacji w Niemczech i Hiszpanii, a na początku lutego zbiorcze HICP dla całej strefy euro.
Co do EUR/USD to warto mieć na uwadze jeszcze to, że w środę mamy posiedzenie FED. Opublikowane dzisiaj dane z USA były gorsze dla rynku pracy (skok cotygodniowego bezrobocia do 293 tys. z 283 tys.), ale lepsze, jeżeli chodzi o regionalny indeks FED z Filadelfii, który nie poszedł śladami wskazań z Nowego Jorku (w styczniu zanotowaliśmy odbicie do -3,5 pkt. z -5,9 pkt.). Dla rynku dolara istotne jest jednak to, że nastroje związane z szacunkami, co do posunięć FED w tym roku, są już skrajne pesymistyczne (podważa się nawet czerwcową podwyżkę), a w ostatnim czasie rynek (patrząc po koszykach dolara) nie przesunął się zbytnio w dół. To w kontekście zbliżającego się posiedzenia FED (nawet „gołębi” członkowie FED mówili ostatnio o 2-3 ruchach) może dać pozytywny impuls dla dolara.
Zerknijmy na koszyk BOSSA USD. Dzisiaj mamy wybicie ponad trudny do sforsowania opór przy 84,10 pkt. Rosną szanse na test i sforsowanie grudniowego szczytu przy 84,65 pkt.
Połączenie sygnałów z BOSSA EUR i BOSSA USD dla EUR/USD oznacza tylko jedno – spadki powinny w kolejnych dniach wyraźniej przyspieszyć. Jednoznacznie zakończyliśmy konsolidację 1,0820-1,0960. Prawdopodobieństwo testu okolic 1,0710 (dołki z początku stycznia) wzrosło. W średnioterminowej perspektywie celem mogą być grudniowe minima przy 1,0519.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









