Data dodania: 2016-01-18 (17:48)
Tematem numer jeden podczas dzisiejszej sesji pozostaje nieoczekiwana piątkowa decyzja agencji Standard & Poor’s o obniżeniu ratingu i perspektywy dla polskiego długu. Złoty tuż po decyzji został potężnie przeceniony w czym wydatnie pomogła niska płynność, która jest charakterystyczna dla piątkowego wieczoru.
Jako, że decyzja zapadła już po zamknięciu notować przy Książęcej, to GPW dopiero dziś mogła zdyskontować nowe negatywne informacje. Początek sesji nie wskazywał na dużą nerwowość wśród inwestorów, ale z każdą minutą handlu było coraz gorzej, a po przełamaniu wsparcia w okolicy 1700 punktów WIG20 runął w dół. Tuż przed godziną 17 polski indeks blue chipów tracił niemal 3,20%.
Tym razem spadki na polskiej giełdzie nie są poparte sytuacją na światowych indeksach ponieważ parkiet w Szanghaju lekko zyskiwał podczas dzisiejszej sesji, a większość europejskich indeksów giełdowych znajduje się tylko nieznacznie poniżej poziomów piątkowego zamknięcia. Natomiast Wall Street ma dziś przerwę w związku ze świętem Martina Luthera Kinga. Podczas dzisiejszej sesji najmocniej przeceniane są banki, które w większości przypadków tracą ponad 5%. Jest to przede wszystkim efekt prezydenckiej ustawy frankowej, która została złożona w Sejmie. Nie do końca wiadomo co oznacza „kurs sprawiedliwy” odnoszący się do przewalutowania kredytu, ale według różnych szacunków banki będą musiały zapłacić za tę operację od 30 do 50 miliardów złotych. Jest to kwota olbrzymia biorąc pod uwagę to, że zyski sektora bankowego wyniosły w zeszłym roku 10 miliardów, a już wcześniej wprowadzony podatek bankowy ocenia się na koszt 6 miliardów złotych. Jeżeli takie obliczenia potwierdzą się, to sytuacja sektora bankowego stanie się krótko mówiąc dramatyczna. Drastyczne podniesienie opłat dla klientów będzie pewne, a możliwe jest także wstrzymanie akcji kredytowej a w przyszłości nawet konieczność dokapitalizowania tego sektora, za które i tak zapłacą podatnicy. O ile nie trzeba się zgadzać z polityczną częścią raportu agencji S&P, o tyle właśnie tego rodzaju ryzyka specyficzne zostały uwzględnione przy analizie długoterminowej kondycji polskiej gospodarki. Jeszcze raz warto podkreślić, że za problemy sektora bankowego zapłacimy wszyscy, łącznie z tymi, którzy w krótkim terminie uzyskają korzyści związane z przewalutowaniem kredytu. Dopóki zaś nie poznamy ostatecznego kształtu propozycji dla frankowiczów o dobrych nastrojach na GPW nie ma mowy.
Nieco lepiej wygląda sytuacja złotego, który odrabia dziś częściowo straty po swoistym czarnym piątku. Za euro płacimy obecnie 4,46 złotego; za dolara niecałe 4,10 złotego; za franka trochę ponad 4,07; a za funta 5,85 złotego. Decyzja agencji ratingowej została wydana w najgorszym możliwym momencie, ponieważ i tak trwa ucieczka kapitału z rynków wschodzących, a złoty tracił już wcześniej wraz z pozostałymi walutami regionu. Dopóki sytuacja w Chinach nie zostanie trwale opanowana, to o mocnego złotego będzie trudno, ale z drugiej strony jeżeli pozostałe agencje nie pójdą w ślad za S&P i nie wydarzy się nic zaskakującego, to może się okazać, że piątkowa wyprzedaż była dobrą okazją do zakupy złotego.
Tym razem spadki na polskiej giełdzie nie są poparte sytuacją na światowych indeksach ponieważ parkiet w Szanghaju lekko zyskiwał podczas dzisiejszej sesji, a większość europejskich indeksów giełdowych znajduje się tylko nieznacznie poniżej poziomów piątkowego zamknięcia. Natomiast Wall Street ma dziś przerwę w związku ze świętem Martina Luthera Kinga. Podczas dzisiejszej sesji najmocniej przeceniane są banki, które w większości przypadków tracą ponad 5%. Jest to przede wszystkim efekt prezydenckiej ustawy frankowej, która została złożona w Sejmie. Nie do końca wiadomo co oznacza „kurs sprawiedliwy” odnoszący się do przewalutowania kredytu, ale według różnych szacunków banki będą musiały zapłacić za tę operację od 30 do 50 miliardów złotych. Jest to kwota olbrzymia biorąc pod uwagę to, że zyski sektora bankowego wyniosły w zeszłym roku 10 miliardów, a już wcześniej wprowadzony podatek bankowy ocenia się na koszt 6 miliardów złotych. Jeżeli takie obliczenia potwierdzą się, to sytuacja sektora bankowego stanie się krótko mówiąc dramatyczna. Drastyczne podniesienie opłat dla klientów będzie pewne, a możliwe jest także wstrzymanie akcji kredytowej a w przyszłości nawet konieczność dokapitalizowania tego sektora, za które i tak zapłacą podatnicy. O ile nie trzeba się zgadzać z polityczną częścią raportu agencji S&P, o tyle właśnie tego rodzaju ryzyka specyficzne zostały uwzględnione przy analizie długoterminowej kondycji polskiej gospodarki. Jeszcze raz warto podkreślić, że za problemy sektora bankowego zapłacimy wszyscy, łącznie z tymi, którzy w krótkim terminie uzyskają korzyści związane z przewalutowaniem kredytu. Dopóki zaś nie poznamy ostatecznego kształtu propozycji dla frankowiczów o dobrych nastrojach na GPW nie ma mowy.
Nieco lepiej wygląda sytuacja złotego, który odrabia dziś częściowo straty po swoistym czarnym piątku. Za euro płacimy obecnie 4,46 złotego; za dolara niecałe 4,10 złotego; za franka trochę ponad 4,07; a za funta 5,85 złotego. Decyzja agencji ratingowej została wydana w najgorszym możliwym momencie, ponieważ i tak trwa ucieczka kapitału z rynków wschodzących, a złoty tracił już wcześniej wraz z pozostałymi walutami regionu. Dopóki sytuacja w Chinach nie zostanie trwale opanowana, to o mocnego złotego będzie trudno, ale z drugiej strony jeżeli pozostałe agencje nie pójdą w ślad za S&P i nie wydarzy się nic zaskakującego, to może się okazać, że piątkowa wyprzedaż była dobrą okazją do zakupy złotego.
Źródło: Mateusz Adamkiewicz, Analityk HFT Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
09:56 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
09:17 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.
Jen w dół po informacjach z BOJ
2024-09-20 Raport DM BOŚ z rynku walutDecydenci w Japonii pozostawili dzisiaj stopy procentowe bez zmian (0,25 proc.), co nie było szczególnym zaskoczeniem. Tym samym większą uwagę skoncentrowała na sobie wypowiedź szefa BOJ. Kazuo Ueda powtórzył, że bank centralny pozostaje na ścieżce podwyżek stóp procentowych. Napomniał też o rosnących płacach, które mogą przełożyć się na podbicie inflacji. Mimo tego BOJ wstrzymuje się na razie z dyskusją o podwyżkach ze względu na utrzymującą się niepewność w środowisku makro i na rynkach.
Gołębia decyzja BoJ w jastrzębim wydaniu
2024-09-20 Poranny komentarz walutowy XTBBOJ utrzymał krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, zachowując obecnie ostrożne podejście do zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony nieco bardziej jastrzębi wydźwięk komentarzy gubernatora Kazuo Uedy, tworzy podłoże pod przyszłe podwyżki stóp w Japonii. Ueda utrzymał jastrzębie stanowisko w sprawie planowanej polityki monetarnej w Japonii. Bankier zakomunikował, że ostatnie dane potwierdzają, że gospodarka rozwija się zgodnie z prognozami, co sugeruje, że BoJ zamierza podwyższać stopy procentowe.
BoJ oraz BoE pozostają w trybie wyczekiwania
2024-09-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo Rezerwie Federalnej przyszedł czas na Bank Japonii oraz Bank Anglii. Obydwie instytucje powstrzymały się ze zmianą parametrów swojej polityki monetarnej. Ten pierwszy nie zaserwował niespodzianki rynkowi. Główna stopa pozostała na poziomie 0,25 proc. Z kolei głosowanie w BoE wyniosło 8 do 1, co oznacza, że za obniżką optowała jedynie Swati Dhingra. Para USD/JPY jest nieco niżej a GBP/USD wyżej, ale należy pamiętać, że to po części efekt słabego dolara amerykańskiego.
„Gołębi” Powell osłabia dolara
2024-09-19 Poranny komentarz walutowy XTBFed obniżył wczoraj stopy procentowe o 50 pb, a z „dot-plotu" wynika, że zostaną one zredukowane o kolejne 50 punktów do końca 2024 roku. Optymistyczna rewizja prognoz makroekonomicznych w USA dodatkowo wspiera scenariusz „miękkiego lądowania”, co osłabia dolara oraz wzmacnia Wall Street. W 2025 roku stopy mają spaść o dalsze 100 pb, czyli do przedziału 3,25-3,50% (poprzednio prognozy wskazywały na medianę 4.1%.).