Data dodania: 2015-12-23 (17:35)
Idziemy w dół: Rankiem sugerowaliśmy, że być może fala wzmocnienia euro na razie wyhamowała – i w związku z tym czeka nas powrót na południe, w stronę mocniejszego dolara. W rzeczy samej, tak się właśnie dzieje. Świeca dzienna jest (jak na razie, ale zapewne nie ulegnie to zmianie) czarna, czyli spadkowa, a kurs pary schodzi poniżej poziomu 1,09.
Nawet bez jakichkolwiek impulsów fundamentalnych nie byłoby to wielkim zaskoczeniem, jako że wcześniej mieliśmy trzy białe świece dzienne, a notowania podchodziły już w pobliże poziomu 1,10. Tym samym korekta była zrozumiała. Ale dodatkowo można np. zauważyć, że zamówienia na dobra trwałego użytku w USA (listopadowe) nie zmieniły się w porównaniu z październikiem (dynamika 0,0 proc.), choć zakładano spadek o 0,6 proc. m/m. To pewien akcent pro-dolarowy, nawet jeśli równocześnie dynamika zamówień na dobra bez środków transportu była minimalnie słabsza od założeń.
Dochody Amerykanów za listopad wzrosły o 0,3 proc., prognozowano ruch o 0,2 proc. (mowa o relacji m/m). Indeks Uniwersytetu Michigan przebił prognozę, dochodząc do 92,6 pkt (a nie tylko do 92 pkt). Z kolei sprzedaż nowych domów okazała się w listopadzie o 20 tys. większa niż w październiku, jakkolwiek wynik październikowy zrewidowano w dół – z 495 tys. do 470 tys.
Naturalnie 1,09 to psychologicznie (i nie tylko) dość mocne wsparcie. Jeśli nie zostanie przebite, to byki mogą poprowadzić ceny ponownie w górę, być może ku 1,10 czy nawet 1,1050-60. Mimo wszystko zakładamy, że ten ostatni poziom nie powinien zostać w najbliższym, a nawet dalszym (kilkutygodniowym) okresie przebity, zwłaszcza w sposób trwały. W każdym razie jeśli dane z USA będą niezłe, to rynek będzie powoli dyskontować kolejną podwyżkę stóp i umacniać dolara.
Co więcej, jeśli teraz 1,09 pęknie, to zaczniemy klarownie schodzić ku 1,08 – choć tam powinno nastąpić odbicie. Innymi słowy, nasz bazowy scenariusz to na razie konsolidacja w zakresie 1,08 – 1,1050-60.
Polski orzeł
Zakładaliśmy, że umocnienie złotego do dolara to zjawisko trochę spekulacyjne i niewspółmierne do sytuacji na głównej parze (nawet jeśli eurodolar przez parę dni szedł w górę). To znaczy: skala tego zjawiska była trochę zbyt duża, a tym bardziej "razić" mogło to, jak nisko spadł EUR/PLN (mimo mocnego euro na głównej parze).
Złoty jednak już płaci za te chwile ekstazy. O ile na EUR/PLN nasz orzeł trzyma się jeszcze w miarę mocno (tylko po prostu nie potrafi sprowadzić pary poniżej 4,23, do minimów na 4,2070 – a chwilami pozwala na 4,25 i więcej), o tyle na USD/PLN notujemy już 3,89. Świeca dzienna jest biała, wczorajsze minima wypadły nieco ponad 3,86 – i bardzo możliwe, że w tym roku nie dobijemy do 3,85, a tym bardziej – do 3,80. Z drugiej strony, okolica 3,9350-60 może być dość mocnym oporem.
I jeszcze ciekawostka: parę razy sugerowaliśmy, że może być tak, iż w razie większych perturbacji politycznych w Polsce, pogrożą nam palcem (tak jak po wyborach) zagraniczne agencje ratingowe. I faktycznie: Fitch ogłosił, że istnieją zagrożenia wiarygodności kredytowej naszgo kraju, jako też i ryzyko dla klimatu inwestycyjnego. Firma zakłada niższy PKB Polski w 2015 (3,5 proc. r/r jako dynamika) niż ten, który przewiduje rząd (3,8 proc.), przyjmuje też, że deficyt budżetowy nie zakończy się na poziomie 2,8 proc., lecz dobije do 3 proc. Naturalnie o agencjach ratingowych mówi się różne rzeczy (delikatnie rzecz ujmując), ale nie ma rady – ich wpływ na rynki jest realny, nawet gdyby czasami ich deklaracje stawały się samospełniającą przepowiednią. A swoją drogą, od paru dni generalnie znów rośnie rentowność polskich obligacji 10-letnich, obecnie to 2,924 proc. (nawet jeśli w relacji do wczorajszego finału to lekki spadek). Wsparciem okazał się poziom 2,86 proc.
Dochody Amerykanów za listopad wzrosły o 0,3 proc., prognozowano ruch o 0,2 proc. (mowa o relacji m/m). Indeks Uniwersytetu Michigan przebił prognozę, dochodząc do 92,6 pkt (a nie tylko do 92 pkt). Z kolei sprzedaż nowych domów okazała się w listopadzie o 20 tys. większa niż w październiku, jakkolwiek wynik październikowy zrewidowano w dół – z 495 tys. do 470 tys.
Naturalnie 1,09 to psychologicznie (i nie tylko) dość mocne wsparcie. Jeśli nie zostanie przebite, to byki mogą poprowadzić ceny ponownie w górę, być może ku 1,10 czy nawet 1,1050-60. Mimo wszystko zakładamy, że ten ostatni poziom nie powinien zostać w najbliższym, a nawet dalszym (kilkutygodniowym) okresie przebity, zwłaszcza w sposób trwały. W każdym razie jeśli dane z USA będą niezłe, to rynek będzie powoli dyskontować kolejną podwyżkę stóp i umacniać dolara.
Co więcej, jeśli teraz 1,09 pęknie, to zaczniemy klarownie schodzić ku 1,08 – choć tam powinno nastąpić odbicie. Innymi słowy, nasz bazowy scenariusz to na razie konsolidacja w zakresie 1,08 – 1,1050-60.
Polski orzeł
Zakładaliśmy, że umocnienie złotego do dolara to zjawisko trochę spekulacyjne i niewspółmierne do sytuacji na głównej parze (nawet jeśli eurodolar przez parę dni szedł w górę). To znaczy: skala tego zjawiska była trochę zbyt duża, a tym bardziej "razić" mogło to, jak nisko spadł EUR/PLN (mimo mocnego euro na głównej parze).
Złoty jednak już płaci za te chwile ekstazy. O ile na EUR/PLN nasz orzeł trzyma się jeszcze w miarę mocno (tylko po prostu nie potrafi sprowadzić pary poniżej 4,23, do minimów na 4,2070 – a chwilami pozwala na 4,25 i więcej), o tyle na USD/PLN notujemy już 3,89. Świeca dzienna jest biała, wczorajsze minima wypadły nieco ponad 3,86 – i bardzo możliwe, że w tym roku nie dobijemy do 3,85, a tym bardziej – do 3,80. Z drugiej strony, okolica 3,9350-60 może być dość mocnym oporem.
I jeszcze ciekawostka: parę razy sugerowaliśmy, że może być tak, iż w razie większych perturbacji politycznych w Polsce, pogrożą nam palcem (tak jak po wyborach) zagraniczne agencje ratingowe. I faktycznie: Fitch ogłosił, że istnieją zagrożenia wiarygodności kredytowej naszgo kraju, jako też i ryzyko dla klimatu inwestycyjnego. Firma zakłada niższy PKB Polski w 2015 (3,5 proc. r/r jako dynamika) niż ten, który przewiduje rząd (3,8 proc.), przyjmuje też, że deficyt budżetowy nie zakończy się na poziomie 2,8 proc., lecz dobije do 3 proc. Naturalnie o agencjach ratingowych mówi się różne rzeczy (delikatnie rzecz ujmując), ale nie ma rady – ich wpływ na rynki jest realny, nawet gdyby czasami ich deklaracje stawały się samospełniającą przepowiednią. A swoją drogą, od paru dni generalnie znów rośnie rentowność polskich obligacji 10-letnich, obecnie to 2,924 proc. (nawet jeśli w relacji do wczorajszego finału to lekki spadek). Wsparciem okazał się poziom 2,86 proc.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.