
Data dodania: 2014-01-17 (10:39)
Słaby raport o zatrudnieniu w USA w grudniu nie spowodował trwałej zmiany postrzegania sytuacji na rynkach. Pozostałe dane, w tym dzisiejszy o produkcji przemysłowej, przesądzą, w mojej ocenie, o kolejnej redukcji programu QE na posiedzeniu Fed 29 stycznia. Dolar będzie zyskiwał, złoty nadal w odwrocie.
W grudniu inflacja w Stanach Zjednoczonych rosła w tempie zgodnym z prognozami analityków. Średni poziom cen konsumpcyjnych zwiększył się o 0,3 proc. wobec listopada i o 1,5 proc. w porównaniu do tego samego okresu 2012 r. Bazowy wskaźnik cen, bez wrażliwych na wahania kategorii (żywność i energia), utrzymał się na tym samym poziomie w ujęciu rok do roku jak w listopadzie. Presja inflacyjna pozostaje umiarkowana. Nie dziwi krótkotrwała reakcja rynku, kiedy po publikacji wyprzedawano dolara. Kurs EUR/USD wzrósł z okolic dziennych minimów na poziomie 1,3600 na 1,3650. Dane Departamentu Handlu mogły u niektórych pozostawić złudną nadzieje, że program QE nie będzie redukowany na każdym z posiedzeń Rezerwy Federalnej. Być może również część graczy ustawiała pozycje w nadziei na niespodziankę i odczyt powyżej konsensusu.
Nadzieje na wstrzymanie cięć oceniam jako złudne, ponieważ w przeciwieństwie do tego, co działo się z inflacją w drugiej połowie ub. r. (wzrost latem, spadek jesienią) tym razem przyspieszenie dynamiki cen będzie trwałe i nieodwracalne. Już wkrótce główny wskaźnik CPI przekroczy poziom maksimów z 2013 r. (2,0 proc. r/r) i osiągnie dwuletnie szczyty. Takie zachowanie sugerują: ogólna kondycja gospodarki, spadające bezrobocie, zwiększające presję na wzrost wynagrodzeń, zakończenie głównej fazy przeceny na rynkach towarowych oraz długotrwały trend deprecjacji dolara, z opóźnieniem podrażający towary sprowadzane z zagranicy. Dołoży się do tego efekt bazy statystycznej (niska inflacja przez większą część 2013 r.).
Nie będzie to mogło pozostać bez reakcji ze strony Fed. Dziś o zagrożeniu przyspieszenia procesów inflacyjnych nikt z członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) nie chce, i dopóki nie stanie się to oczywiste, nie zacznie mówić. Mogłoby to spowodować dalszy, niepożądany wzrost rynkowych stóp procentowych. Faktem jest jednak to, że cykl niskiej inflacji oraz ultra łagodnej polityki pieniężnej w Stanach dobiega końca. Krytyczna faza depresji, tendencji deflacyjnych minęła. Po kilku falstartach ożywienia, nawrotach awersji do ryzyka i załamaniach nastojów, przyszedł czas na dłuższą fazę poprawy aktywności ekonomicznej. Dla firm i przeciętnego obywatela to dobra informacja. Dla rynków, w szczególności gospodarek wschodzących, niekoniecznie. Oznaczać to będzie bowiem, że czas taniego pieniądza się skończył. Wzrośnie atrakcyjność inwestowania w kraju pochodzenia kapitał w związku z czym, będzie on powracał za ocean. Pozostaje mieć nadzieję, że skończył się to wspinaczką po ścianie strachu, a nie poważnym załamaniem cen na emerging markets.
Ostatnia sesja tygodnia to kolejna, ważna publikacja z USA. Fed poinformuje o kształtowaniu się produkcji przemysłowej i wykorzystaniu mocy produkcyjnych w grudniu. Kto wie, czy to właśnie bardzo mocny wzrost produkcji w listopadzie (o 1,1 proc. m/m) nie przechylił szali na stronę zwolenników cięcia programu QE już w grudniu. Zakładam, że dzisiejszy odczyt potwierdzi, że w styczniu również dojdzie do kolejnej redukcji skali zakupów o 10 mld dol. miesięcznie.
EURPLN: Czwartek przyniósł dalsze osłabienie złotego wobec euro do poziomu 4,1700. Powrót kursu powyżej 4,1650 jest sygnałem kontynuacji wzrostowej tendencji podczas nadchodzących sesji. Droga w rejon szczytów z początku miesiąca (4,1800) stoi otworem. Z kolei gdyby doszło do przebicia i tej bariery, wzrosną szanse na wypełnienie formacji podwójnego dna i ruch nawet powyżej 4,2000. Szanse na powrót notowań poniżej 4,1650 dziś oceniam jako niskie.
EURUSD: Krótka, nietrwała reakcja rynku na publikację danych o inflacji CPI wskazuje, że przewagę mają niedźwiedzie. Dziś kolejny ważny odczyt, produkcja przemysłowa. Jeśli tylko nie nastąpi silne, negatywne zaskoczenie (wzrost wytwórczości poniżej 0,2 proc. m/m), dolar będzie dalej powoli zyskiwał na wartości. Kluczowym wsparciem pozostaje poziom 1,3550.
Nadzieje na wstrzymanie cięć oceniam jako złudne, ponieważ w przeciwieństwie do tego, co działo się z inflacją w drugiej połowie ub. r. (wzrost latem, spadek jesienią) tym razem przyspieszenie dynamiki cen będzie trwałe i nieodwracalne. Już wkrótce główny wskaźnik CPI przekroczy poziom maksimów z 2013 r. (2,0 proc. r/r) i osiągnie dwuletnie szczyty. Takie zachowanie sugerują: ogólna kondycja gospodarki, spadające bezrobocie, zwiększające presję na wzrost wynagrodzeń, zakończenie głównej fazy przeceny na rynkach towarowych oraz długotrwały trend deprecjacji dolara, z opóźnieniem podrażający towary sprowadzane z zagranicy. Dołoży się do tego efekt bazy statystycznej (niska inflacja przez większą część 2013 r.).
Nie będzie to mogło pozostać bez reakcji ze strony Fed. Dziś o zagrożeniu przyspieszenia procesów inflacyjnych nikt z członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) nie chce, i dopóki nie stanie się to oczywiste, nie zacznie mówić. Mogłoby to spowodować dalszy, niepożądany wzrost rynkowych stóp procentowych. Faktem jest jednak to, że cykl niskiej inflacji oraz ultra łagodnej polityki pieniężnej w Stanach dobiega końca. Krytyczna faza depresji, tendencji deflacyjnych minęła. Po kilku falstartach ożywienia, nawrotach awersji do ryzyka i załamaniach nastojów, przyszedł czas na dłuższą fazę poprawy aktywności ekonomicznej. Dla firm i przeciętnego obywatela to dobra informacja. Dla rynków, w szczególności gospodarek wschodzących, niekoniecznie. Oznaczać to będzie bowiem, że czas taniego pieniądza się skończył. Wzrośnie atrakcyjność inwestowania w kraju pochodzenia kapitał w związku z czym, będzie on powracał za ocean. Pozostaje mieć nadzieję, że skończył się to wspinaczką po ścianie strachu, a nie poważnym załamaniem cen na emerging markets.
Ostatnia sesja tygodnia to kolejna, ważna publikacja z USA. Fed poinformuje o kształtowaniu się produkcji przemysłowej i wykorzystaniu mocy produkcyjnych w grudniu. Kto wie, czy to właśnie bardzo mocny wzrost produkcji w listopadzie (o 1,1 proc. m/m) nie przechylił szali na stronę zwolenników cięcia programu QE już w grudniu. Zakładam, że dzisiejszy odczyt potwierdzi, że w styczniu również dojdzie do kolejnej redukcji skali zakupów o 10 mld dol. miesięcznie.
EURPLN: Czwartek przyniósł dalsze osłabienie złotego wobec euro do poziomu 4,1700. Powrót kursu powyżej 4,1650 jest sygnałem kontynuacji wzrostowej tendencji podczas nadchodzących sesji. Droga w rejon szczytów z początku miesiąca (4,1800) stoi otworem. Z kolei gdyby doszło do przebicia i tej bariery, wzrosną szanse na wypełnienie formacji podwójnego dna i ruch nawet powyżej 4,2000. Szanse na powrót notowań poniżej 4,1650 dziś oceniam jako niskie.
EURUSD: Krótka, nietrwała reakcja rynku na publikację danych o inflacji CPI wskazuje, że przewagę mają niedźwiedzie. Dziś kolejny ważny odczyt, produkcja przemysłowa. Jeśli tylko nie nastąpi silne, negatywne zaskoczenie (wzrost wytwórczości poniżej 0,2 proc. m/m), dolar będzie dalej powoli zyskiwał na wartości. Kluczowym wsparciem pozostaje poziom 1,3550.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.plPolska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.