
Data dodania: 2014-01-02 (10:11)
Pierwszym pytaniem nasuwającym się na starcie 2014 r. w kontekście rynku walutowego pozostaje, czy i jeśli tak to w jakim tempie EUR odda sztuczne w pewnym sensie zyski, które w grudniu zakłopotały wielu inwestorów?
Repatriacja kapitału przez europejskie banki komercyjne wynikające z chęci „podrasowania” bazy kapitałowej przed 31 grudnia (i zaplanowanego przez EBC na ten dzień Przeglądu Jakości Aktywów) wywindowała eurodolara na dwumiesięczne szczyty, mimo że od strony fundamentalnej logiczne było obstawianie spadku kursu. Teraz gdy Europejski Bank Centralny otrzymał swoje „zdjęcie” bilansów banków, kapitał może powracać na ówczesne miejsca pobytu, co sugerowałoby stopniową deprecjację EUR w najbliższych dniach. Zakład ten wydaje się jednak zbyt oczywisty, by miał się samoczynnie zmaterializować i dopóki rynek nie otrzyma silnego impulsu do poparcia odwrotu od EUR, w najbliższych dniach nie można całkowicie wykluczyć ponownego podejścia EUR/USD pod 1,39. W dłuższym horyzoncie czasowym sygnały lepszej kondycji gospodarki USA nad europejską, oczekiwane gładkie porozumienia budżetowe w Kongresie USA (konsensus z października obejmowało finansowanie do 15 stycznia) oraz perspektywa ekspansji monetarnej EBC powinny skierować EUR/USD na niższe poziomy.
Jeszcze dziś sygnałów do przetasowań na rynku walutowym po świątecznej przerwie będą dostarczać odczyty indeksów aktywności w przemyśle po obu stronach Atlantyku. Na początek o 9:00 opublikowane zostaną dane dla polskiego przemysłu, gdzie zakładany jest wzrost indeksu do 54,9 z 54,4 w listopadzie. Mimo to dla PLN może to być niewystarczający powód do reakcji. W przypadku danych ze strefy euro (seria odczytów między 9:00 a 10:00) głównie otrzymamy rewizję wstępnych wyników sprzed dwóch tygodni. Choć w ogólnym ujęciu ekspansja przemysłu Eurolandu przyspieszyła w grudniu (prog. 52,7 poprz. 51,6), jednak jest to przede wszystkim zasługa siły niemieckiej gospodarki, podczas gdy nr 2 (Francja) i nr 4 (Hiszpania) w bloku borykają się z recesją w sektorze. Reakcja EUR będzie wykładnikiem cząstkowych danych. Zdumiewająco silny pozostaje przemysł Wielkiej Brytanii (10:28), choć grudniowy wynik może wskazać na drobne przyhamowanie (prog. 58, poprz. 58,4). Mocniejszy spadek indeksu silnie zarysuje się w notowaniach GBP. Z danych USA najważniejszy pozostaje odczyt ISM (16:00, prog. 57) poprzedzony cotygodniowymi danymi o zasiłkach (prog. 334 tys.) i tutaj widziałbym największe szanse na pozytywne zaskoczenia wspierające USD.
EUR/PLN: Biorąc pod uwagę, że okres świąteczny w Polsce kończy się dopiero 7 stycznia, do tego czasu płynność (a zarazem zmienność) rynku złotego powinna pozostać ograniczona. W czwartek EUR/PLN powinien konsolidować się blisko 4,15; dalej pozostawałbym ostrożny z oczekiwaniem wyraźnej aprecjacji złotego w najbliższych tygodniach wskutek braku na horyzoncie świeżych impulsów do tego.
EUR/USD: EUR/USD będzie wrażliwy na dane makro ze strefy euro i USA i szczególnie te drugie powinny dostarczać argumentów do umocnienia dolara. Test strefy wsparcia 1,3700/30 w najbliższych godzinach wydaje się mocno prawdopodobny, ale dopiero po złamaniu 1,3680 spadki mogą nabrać tempa.
Jeszcze dziś sygnałów do przetasowań na rynku walutowym po świątecznej przerwie będą dostarczać odczyty indeksów aktywności w przemyśle po obu stronach Atlantyku. Na początek o 9:00 opublikowane zostaną dane dla polskiego przemysłu, gdzie zakładany jest wzrost indeksu do 54,9 z 54,4 w listopadzie. Mimo to dla PLN może to być niewystarczający powód do reakcji. W przypadku danych ze strefy euro (seria odczytów między 9:00 a 10:00) głównie otrzymamy rewizję wstępnych wyników sprzed dwóch tygodni. Choć w ogólnym ujęciu ekspansja przemysłu Eurolandu przyspieszyła w grudniu (prog. 52,7 poprz. 51,6), jednak jest to przede wszystkim zasługa siły niemieckiej gospodarki, podczas gdy nr 2 (Francja) i nr 4 (Hiszpania) w bloku borykają się z recesją w sektorze. Reakcja EUR będzie wykładnikiem cząstkowych danych. Zdumiewająco silny pozostaje przemysł Wielkiej Brytanii (10:28), choć grudniowy wynik może wskazać na drobne przyhamowanie (prog. 58, poprz. 58,4). Mocniejszy spadek indeksu silnie zarysuje się w notowaniach GBP. Z danych USA najważniejszy pozostaje odczyt ISM (16:00, prog. 57) poprzedzony cotygodniowymi danymi o zasiłkach (prog. 334 tys.) i tutaj widziałbym największe szanse na pozytywne zaskoczenia wspierające USD.
EUR/PLN: Biorąc pod uwagę, że okres świąteczny w Polsce kończy się dopiero 7 stycznia, do tego czasu płynność (a zarazem zmienność) rynku złotego powinna pozostać ograniczona. W czwartek EUR/PLN powinien konsolidować się blisko 4,15; dalej pozostawałbym ostrożny z oczekiwaniem wyraźnej aprecjacji złotego w najbliższych tygodniach wskutek braku na horyzoncie świeżych impulsów do tego.
EUR/USD: EUR/USD będzie wrażliwy na dane makro ze strefy euro i USA i szczególnie te drugie powinny dostarczać argumentów do umocnienia dolara. Test strefy wsparcia 1,3700/30 w najbliższych godzinach wydaje się mocno prawdopodobny, ale dopiero po złamaniu 1,3680 spadki mogą nabrać tempa.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
13:37 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
13:29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
10:24 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).