
Data dodania: 2013-12-09 (12:39)
Czy James Bullard, którego przemówienie jest zaplanowane dzisiaj na godz. 19:05, zaskoczy rynki finansowe? Niewykluczone. Blisko trzy tygodnie temu stwierdził, że kolejne dobre dane z rynku pracy powinny sprawić, że kwestia ograniczenia skali QE3 powinna zostać poważnie rozważona już podczas posiedzenia FED w dniach 17-18 grudnia.
Dzisiaj najpewniej to powtórzy. W podobnym tonie wypowiedział się jeszcze w piątek Charles Evans, twierdząc, że należy być „otwartym” na taki scenariusz. Jednak obserwując zachowanie się rynków finansowych można odnieść (być może mylne) wrażenie, że dopiero mocne zderzenie z faktami, jakie być może pojawią się 18 grudnia, zmieni nastawienie inwestorów, którzy uparcie trzymają się marcowego scenariusza ograniczenia QE3 (chociaż ankiety przeprowadzone po piątkowych danych Departamentu Pracy wśród ekonomistów wskazały na wzrost prawdopodobieństwa takiego ruchu w styczniu, a także w grudniu).
Nowy tydzień rozpoczął się od osłabienia dolara względem głównych walut. Wyjątkiem jest japoński jen, który traci na fali wzrostu oczekiwań w kwestii zwiększenia skali programu skupu aktywów przez Bank Japonii – akceleratorem stały się słabsze dane nt. wzrostu PKB w III kwartale, który w ostatecznym odczycie wzrósł zaledwie o 0,3 proc. kw/kw. Słabość JPY można też wytłumaczyć dalszymi zwyżkami giełdowego indeksu Nikkei225.
Rzut oka na dzienne wykresy Nikkei225 i USD/JPY zmusza jednak do dużej ostrożności, co do prognozowania dalszych wzrostów. Potencjalną zmianę krótkoterminowego trendu łatwo będzie powiązać z potencjalnym „zaskoczeniem” jakie przyniesie rynkom wieczorne wystąpienie Jamesa Bullarda z FED. Wzrost obaw, w kontekście tego co może przynieść rynkom 18 grudnia, może stać się pretekstem do korekty na światowych rynkach, a tym samym ograniczenia spekulacji opartych o strategię carry trade, która finansowana jest słabym jenem.
Dzisiaj w kalendarzu danych ze strefy euro ważna może okazać się publikacja dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech za październik w samo południe. Szacunki mówią o wzroście o 0,8 proc. m/m wobec spadku o 0,9 proc. m/m we wrześniu. Tymczasem w piątek negatywnie zaskoczyły nas dane nt. zamówień w przemyśle. Słabsze dane z Niemiec mogą stać się pretekstem do spadku EUR/USD, który może zostać pogłębiony wieczorem w kontekście wspominanego już wystąpienia Jamesa Bullarda.
Na wykresie EUR/USD widać jednak, że trend wzrostowy jest dość silny – w efekcie ustanowiliśmy dzisiaj nowy lokalny szczyt na 1,3728. Nie doszło jednak do przetestowania strefy 1,3738-51, która jest kombinacją dołka z 23 października, oraz 85,4 proc. zniesienia Fibo. Jednak to, że dzisiaj rano doszło do naruszenia 76,4 proc. Fibo na poziomie 1,3704, to sygnał, że „prędzej, czy później” EUR/USD przetestuje październikowy szczyt na 1,3831. W efekcie potencjalne korekty spadkowe mogą być płytkie i tak jak miało to miejsce w ostatnich dniach stanowić dobry pretekst do trzymania się strategii „kupowania dołków”. Mocne wsparcie dla EUR/USD w przypadku naruszenia okolic 1,3690-1,3705, to rejon 1,3627-46. Głębiej raczej nie zejdziemy.
Nowy tydzień rozpoczął się od osłabienia dolara względem głównych walut. Wyjątkiem jest japoński jen, który traci na fali wzrostu oczekiwań w kwestii zwiększenia skali programu skupu aktywów przez Bank Japonii – akceleratorem stały się słabsze dane nt. wzrostu PKB w III kwartale, który w ostatecznym odczycie wzrósł zaledwie o 0,3 proc. kw/kw. Słabość JPY można też wytłumaczyć dalszymi zwyżkami giełdowego indeksu Nikkei225.
Rzut oka na dzienne wykresy Nikkei225 i USD/JPY zmusza jednak do dużej ostrożności, co do prognozowania dalszych wzrostów. Potencjalną zmianę krótkoterminowego trendu łatwo będzie powiązać z potencjalnym „zaskoczeniem” jakie przyniesie rynkom wieczorne wystąpienie Jamesa Bullarda z FED. Wzrost obaw, w kontekście tego co może przynieść rynkom 18 grudnia, może stać się pretekstem do korekty na światowych rynkach, a tym samym ograniczenia spekulacji opartych o strategię carry trade, która finansowana jest słabym jenem.
Dzisiaj w kalendarzu danych ze strefy euro ważna może okazać się publikacja dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech za październik w samo południe. Szacunki mówią o wzroście o 0,8 proc. m/m wobec spadku o 0,9 proc. m/m we wrześniu. Tymczasem w piątek negatywnie zaskoczyły nas dane nt. zamówień w przemyśle. Słabsze dane z Niemiec mogą stać się pretekstem do spadku EUR/USD, który może zostać pogłębiony wieczorem w kontekście wspominanego już wystąpienia Jamesa Bullarda.
Na wykresie EUR/USD widać jednak, że trend wzrostowy jest dość silny – w efekcie ustanowiliśmy dzisiaj nowy lokalny szczyt na 1,3728. Nie doszło jednak do przetestowania strefy 1,3738-51, która jest kombinacją dołka z 23 października, oraz 85,4 proc. zniesienia Fibo. Jednak to, że dzisiaj rano doszło do naruszenia 76,4 proc. Fibo na poziomie 1,3704, to sygnał, że „prędzej, czy później” EUR/USD przetestuje październikowy szczyt na 1,3831. W efekcie potencjalne korekty spadkowe mogą być płytkie i tak jak miało to miejsce w ostatnich dniach stanowić dobry pretekst do trzymania się strategii „kupowania dołków”. Mocne wsparcie dla EUR/USD w przypadku naruszenia okolic 1,3690-1,3705, to rejon 1,3627-46. Głębiej raczej nie zejdziemy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
13:37 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
13:29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
10:24 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).