Data dodania: 2013-11-12 (10:39)
Tak naprawdę trudno wskazać, co w ciągu ostatnich dwóch dni handlowych (piątek i poniedziałek) były kluczowym czynnikiem, który doprowadził do osłabienia złotego i wyłamania się EUR/PLN z trwającej pięć tygodni konsolidacji 4,16-4,20.
Ogólny obraz na pierwszy rzut sugeruje presję na rynki wschodzące w związku z ożywieniem obaw o rozpoczęcie procesu ograniczania ekspansji monetarnej przez Fed jeszcze przed końcem roku. Wbrew pesymistycznym założeniom dane z rynku pracy za listopad pokazały solidny przyrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, który pchnął trzymiesięczną średnią ponad 200 tys., a zatem do poziomu, który w opinii gołębich członków Fed jest warunkiem koniecznym dla rozpatrywania redukcji QE3. Najmocniejsza reakcja nastąpiła na amerykańskim rynku długu, gdzie rentowności 10-letnich papierów skoczyły o 18 pb do 2,79% i są najwyżej od 19 września, czyli od czasu, kiedy Fed zaskoczył rynek i utrzymał program skupu aktywów bez zmian. Skok rentowności na rynkach bazowych pociągnął za sobą mocno na niego zorientowany rynek polski – oprocentowanie krajowych 10-atek wzrosło w piątek o 15 pb do 4,38%. Takie zachowanie rynku długu nie sprzyja złotemu.
Pomimo tego oczekiwania, że ograniczanie luzowania monetarnego przez Fed ma mieć wyraźnie negatywne skutki dla złotego, wydają się przesadzone. Najbardziej zagrożone są te waluty z rynków wschodzących, których gospodarki w największym stopniu są uzależnione od zewnętrznego finansowania, a w tym kontekście Polska z deficytem na rachunku bieżącym bliskim 2% prezentuje się zdecydowanie lepiej niż Brazylia, Indie i RPA, gdzie deficyt jest dwukrotnie większy. Co więcej sam argument dla przeceny (przyspieszenie procesu normalizacji polityki pieniężnej przez Fed) może być nietrafiony. Tak samo jak we wrześniu Fed powstrzymała się od zmian w programie skupu aktywów w związku z niepewnością o rezultat sporu fiskalnego w Kongresie, tak samo może czekać z decyzją nawet do marca, biorąc pod uwagę, że debata o finansowanie budżetu powróci na przełomie stycznia i lutego. Dlatego też skłaniałbym się do poglądu, że nastawienie inwestorów do złotego nie uległo większej zmianie, a wczorajsza świąteczna płytkość rynku złotego mogła zostać wykorzystana do poprawienia niskim kosztem poziomów atrakcyjnych do powiększenia długich pozycji w polskiej walucie. Uważam, że potencjał do dalszych wzrostów EUR/PLN jest ograniczony i jeszcze przed końcem miesiąc kurs powróci poniżej 4,20.
EUR/PLN: Najwyższe od ponad miesiąca poziomy EUR/PLN powinny zachęcić krajowych eksporterów do sprzedaży waluty, prowokując cofnięcie pary do 4,1950. Ale presja na podbicie w stronę 4,2350 może jeszcze w tym tygodniu się objawić, biorąc pod uwagę spekulację odnośnie QE3 i negatywny wpływ rynków bazowych na polski rynek długu.
EUR/USD: Niepowtórzenie w piątek przez EUR/USD czwartkowego dołka (1,3317 vs 1,3295) pozostawia wrażenie, że rynek odnotował dno do krótkoterminowego odbicia. Ale tak samo jak trudno może być o pogłębienie spadków, tak równie trudno może być z wyłamaniem ponad 1,3460. Od strony kalendarza makro konsolidacja powinna się utrzymać co najmniej do czwartku, ale presja spadkowa przeważa.
Pomimo tego oczekiwania, że ograniczanie luzowania monetarnego przez Fed ma mieć wyraźnie negatywne skutki dla złotego, wydają się przesadzone. Najbardziej zagrożone są te waluty z rynków wschodzących, których gospodarki w największym stopniu są uzależnione od zewnętrznego finansowania, a w tym kontekście Polska z deficytem na rachunku bieżącym bliskim 2% prezentuje się zdecydowanie lepiej niż Brazylia, Indie i RPA, gdzie deficyt jest dwukrotnie większy. Co więcej sam argument dla przeceny (przyspieszenie procesu normalizacji polityki pieniężnej przez Fed) może być nietrafiony. Tak samo jak we wrześniu Fed powstrzymała się od zmian w programie skupu aktywów w związku z niepewnością o rezultat sporu fiskalnego w Kongresie, tak samo może czekać z decyzją nawet do marca, biorąc pod uwagę, że debata o finansowanie budżetu powróci na przełomie stycznia i lutego. Dlatego też skłaniałbym się do poglądu, że nastawienie inwestorów do złotego nie uległo większej zmianie, a wczorajsza świąteczna płytkość rynku złotego mogła zostać wykorzystana do poprawienia niskim kosztem poziomów atrakcyjnych do powiększenia długich pozycji w polskiej walucie. Uważam, że potencjał do dalszych wzrostów EUR/PLN jest ograniczony i jeszcze przed końcem miesiąc kurs powróci poniżej 4,20.
EUR/PLN: Najwyższe od ponad miesiąca poziomy EUR/PLN powinny zachęcić krajowych eksporterów do sprzedaży waluty, prowokując cofnięcie pary do 4,1950. Ale presja na podbicie w stronę 4,2350 może jeszcze w tym tygodniu się objawić, biorąc pod uwagę spekulację odnośnie QE3 i negatywny wpływ rynków bazowych na polski rynek długu.
EUR/USD: Niepowtórzenie w piątek przez EUR/USD czwartkowego dołka (1,3317 vs 1,3295) pozostawia wrażenie, że rynek odnotował dno do krótkoterminowego odbicia. Ale tak samo jak trudno może być o pogłębienie spadków, tak równie trudno może być z wyłamaniem ponad 1,3460. Od strony kalendarza makro konsolidacja powinna się utrzymać co najmniej do czwartku, ale presja spadkowa przeważa.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.