
Data dodania: 2013-09-26 (09:33)
Informacja o tym, że 1 października premier Shinzo Abe ma przedstawić nowy plan stymulacyjny dla gospodarki, którego celem ma być ograniczenie „negatywnych skutków” planowanego od kwietnia 2014 r. podwyższenia podatku od sprzedaży, stała się jednym z pretekstów do sprzedaży jena podczas sesji azjatyckiej.
Tylko, że to nic nowego – o tym na rynku spekulowano od dawna, a dzisiaj nie pojawiły się żadne szczegóły. Niemniej agencje doniosły, że premier ogłosi też planowane obniżki w podatku od korporacji – tylko, że to też nic nowego, a nowych szczegółów nie ma. Być może, zatem słabość jena tkwi w zapowiedzianej na godz. 11 polskiego czasu konferencji prasowej Takatoshi Ito, osoby odpowiedzialnej za japoński system emerytalny. Rynek spekuluje, że rząd zamierza ogłosić zmiany, zakładające możliwość nabywania większej ilości zagranicznych obligacji przez fundusze emerytalne, co było od jakiegoś czasu postulowane przez środowisko – poprzez działania Banku Japonii, rentowności rządowych papierów są coraz niższe. Pytanie tylko, czy władze zdają sobie sprawę z ryzyka takiego posunięcia? Japoński, ogromny dług od zawsze był finansowany krajowym kapitałem. Jeżeli tu pojawią się zmiany, to Kraj Kwitnącej Wiśni może mieć spore problemy w kolejnych latach. Tym samym nie można wykluczyć, że za chwilę na jenie zaobserwujemy klasyczne „kupuj plotki, sprzedaj fakty”, gdyż wątpliwe jest, aby władze rzeczywiście zdecydowały się na znaczące zmiany w systemie emerytalnym.
O tym, że jen może zacząć znów słabnąć, zwracałem uwagę we wczorajszym rannym komentarzu. Wtedy można było to jednak wiązać z chęcią ponownego wykorzystania mechanizmu carry-trade w kontekście utrzymania luźnej polityki przez główne banki centralne – w tym koncepcję ponownego osłabienia się dolara w końcu miesiąca. Dzisiaj w nocy rynek znalazł sobie nowe preteksty, choć pytanie, czy rzeczywiście jest w tym coś, o czym nie było wiadomo. Reforma emerytur jest mało prawdopodobna, stąd też liczmy się z tym, że jen odrobi część strat po zaplanowanej na godz. 11:00 polskiego czasu, wspomnianej już konferencji Takatoshi Ito.
Układ techniczny na szeregu par powiązanych z JPY sugeruje jednak, że obserwowane odbicie ma charakter korekty w ruchu spadkowym rozpoczętym na początku tygodnia. W przypadku EUR/JPY sugeruje to, iż nie należy spodziewać się naruszenia strefy oporu 134,30-93 w najbliższych dniach. Pytanie, czy do godz. 11:00 uda się wyjść ponad rejon 134. W przypadku cofnięcia się w dół mocne wsparcia to 133,50 i 133,30.
Dzisiaj w kalendarzu mamy dane nt. sprzedaży detalicznej we Włoszech o godz. 10:00 (ostatnio rynek bardziej zwraca uwagę na informacje z Rzymu), ostateczne wyliczenia PKB za II kwartał dla Wielkiej Brytanii (godz. 10:30) i USA (godz. 14:30), a także ważniejsze dla rynków dane o cotygodniowym bezrobociu z USA. Odczyty za ostatnie dwa tygodnie były dość dobre, ale zaburzone przez problemy z przetwarzaniem danych w dwóch stanach USA. Tym samym rynek oczekuje, że po „normalizacji” figura wróci w okolice 325 tys. Jeżeli odczyt będzie niższy, to teoretycznie dobrze dla dolara. Po południu mamy też zaplanowane wystąpienia trzech członków FED – Stein (godz. 16:10), Kocherlakota (18:00) i Pianalto (18:35). Teoretycznie reprezentują oni obóz „gołębi”, ale pamiętajmy, że to James Bullard wprowadził ostatnio nieco zamieszania na rynku, nie wykluczając, że FED mógłby zredukować QE3 jeszcze w końcu października. Tylko, że inwestorzy i tak będą woleli zaczekać na publikację miesięcznych wyliczeń Departamentu Pracy USA w dniu 4 października. Tym samym dolar może pozostać słaby. Zwłaszcza, że będzie mu szkodzić zamieszanie związane z kwestią zadłużenia w USA. Przepychanki w Kongresie nadal trwają i temat raczej nie zostanie załatwiony do poniedziałku.
Na wykresie EUR/USD widać, że udało się wczoraj sforsować poziom 1,3518, ale fakt ten nie dał kupującym wspólną walutę mocnego impulsu. Dzisiaj czekamy na test okolic 1,3540-50. Mocne wsparcie to okolice 1,3500. Nadal nie można wykluczyć wybicia ponad 1,3568, czyli szczyt z zeszłego tygodnia.
O tym, że jen może zacząć znów słabnąć, zwracałem uwagę we wczorajszym rannym komentarzu. Wtedy można było to jednak wiązać z chęcią ponownego wykorzystania mechanizmu carry-trade w kontekście utrzymania luźnej polityki przez główne banki centralne – w tym koncepcję ponownego osłabienia się dolara w końcu miesiąca. Dzisiaj w nocy rynek znalazł sobie nowe preteksty, choć pytanie, czy rzeczywiście jest w tym coś, o czym nie było wiadomo. Reforma emerytur jest mało prawdopodobna, stąd też liczmy się z tym, że jen odrobi część strat po zaplanowanej na godz. 11:00 polskiego czasu, wspomnianej już konferencji Takatoshi Ito.
Układ techniczny na szeregu par powiązanych z JPY sugeruje jednak, że obserwowane odbicie ma charakter korekty w ruchu spadkowym rozpoczętym na początku tygodnia. W przypadku EUR/JPY sugeruje to, iż nie należy spodziewać się naruszenia strefy oporu 134,30-93 w najbliższych dniach. Pytanie, czy do godz. 11:00 uda się wyjść ponad rejon 134. W przypadku cofnięcia się w dół mocne wsparcia to 133,50 i 133,30.
Dzisiaj w kalendarzu mamy dane nt. sprzedaży detalicznej we Włoszech o godz. 10:00 (ostatnio rynek bardziej zwraca uwagę na informacje z Rzymu), ostateczne wyliczenia PKB za II kwartał dla Wielkiej Brytanii (godz. 10:30) i USA (godz. 14:30), a także ważniejsze dla rynków dane o cotygodniowym bezrobociu z USA. Odczyty za ostatnie dwa tygodnie były dość dobre, ale zaburzone przez problemy z przetwarzaniem danych w dwóch stanach USA. Tym samym rynek oczekuje, że po „normalizacji” figura wróci w okolice 325 tys. Jeżeli odczyt będzie niższy, to teoretycznie dobrze dla dolara. Po południu mamy też zaplanowane wystąpienia trzech członków FED – Stein (godz. 16:10), Kocherlakota (18:00) i Pianalto (18:35). Teoretycznie reprezentują oni obóz „gołębi”, ale pamiętajmy, że to James Bullard wprowadził ostatnio nieco zamieszania na rynku, nie wykluczając, że FED mógłby zredukować QE3 jeszcze w końcu października. Tylko, że inwestorzy i tak będą woleli zaczekać na publikację miesięcznych wyliczeń Departamentu Pracy USA w dniu 4 października. Tym samym dolar może pozostać słaby. Zwłaszcza, że będzie mu szkodzić zamieszanie związane z kwestią zadłużenia w USA. Przepychanki w Kongresie nadal trwają i temat raczej nie zostanie załatwiony do poniedziałku.
Na wykresie EUR/USD widać, że udało się wczoraj sforsować poziom 1,3518, ale fakt ten nie dał kupującym wspólną walutę mocnego impulsu. Dzisiaj czekamy na test okolic 1,3540-50. Mocne wsparcie to okolice 1,3500. Nadal nie można wykluczyć wybicia ponad 1,3568, czyli szczyt z zeszłego tygodnia.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
11:13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
11:06 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.