
Data dodania: 2013-06-21 (18:08)
Zobacz co się wydarzyło w tym tygodniu na rynku walutowym: W poniedziałek (17 czerwca) sesja na głównej parze walutowej przebiegała w spokojnym, lekko zwyżkowym tonie. Na wykresie nie widać również było większej zmienności.
Tamtego dnia na parze EUR/USD wrażenia nie zrobiły również dane makro (na czele z indeksem NY Empire State), który wypadł znacznie powyżej prognoz (przypomnijmy: odczyt 7,84 pkt. wobec prognozy -0,5 pkt.)
Dzień później handel na głównej parze walutowej cechował się nieco większą zmiennością niż w poniedziałek, i podobnie jak dzień wcześniej, również lepsze od prognoz odczyt indeksu ZEW z Niemiec oraz gorsze odczyty z amerykańskiego rynku nieruchomości nie zdołały poważniej zachwiać główną parę walutową.
W środę, sesja na głównej parze walutowej przebiegała w atmosferze wyczekiwania na posiedzenie FOMC w sprawie stóp procentowych, projekcje makroekonomiczne oraz późniejszą konferencję Bena Bernanke. Te wydarzenia miały mieć miejsce już po zakończeniu naszej sesji
Na gruncie analizy technicznej znajdowaliśmy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym zapoczątkowanym na początku czerwca, choć od kilkunastu godzin widać byłą lekką konsolidację. Pod koniec sesji wartość pary EUR/USD wynosiła 1,3391.
Około 20:00 tego dnia główna para walutowa zaczęła mocno tracić na wartości. Za powyższym stanem rzeczy stały słowa Bena Bernanke, który stwierdził, że jeśli prognozy gospodarcze się sprawdzą, to Fed, może już w tym roku ograniczyć QE3, natomiast do połowy przyszłego roku możliwe jest całkowite zakończenie programu. Inwestorzy na te słowa zareagowali paniczną wyprzedażą bardziej ryzykownych aktywów oraz wycofywaniem kapitału z emerging markets.
Dzień później przez niemal całą sesję główna para walutowa kierowała się na południe. Było to jeszcze „echo” słów Bena Bernanke. Prezes Fed zafundował rynkom prawdziwe trzęsienie ziemi, zresztą nie tylko rynkom walutowym, tego dnia traciło większość światowych indeksów, do tego rosła rentowność najważniejszych papierów dłużnych. Na dalszy plan zostały również odsunięte lepsze od prognoz odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług z Niemiec i Strefy Euro, nie pomogły również gorsze dane z USA, które teoretycznie powinny ucieszyć rynek, gdyż oddalają widmo wygaszania programu QE3. Pod koniec sesji para EUR/USD była wyceniana na 1,3169.
Dziś spadki na głównej parze walutowej trwają nadal, a obecnie główna pra walutowa jest wyceniana na 1,3172.
Mocny spadek wartości złotego
W poniedziałek nasza waluta nieco zyskała na wartości. Jest to o tyle ciekawe, ponieważ podczas tej sesji złoty nie mógł już skorzystać z pomocy obligacji, których rentowność rosła i pod koniec sesji wynosiła 3,761 proc.
Podczas tamtej sesji złoty skorzystał głównie na korzystnych kwotowaniach głównej pary walutowej, która pomimo niewielkich wzrostów pozwoliła złotemu nieco zyskać na wartości. Około godziny 16:00 tego dnia dolar był wyceniany na 3,16334 PLN, zaś para EUR/PLN na 4,2201 PLN.
Dzień później złoty stracił nieznacznie na wartości. Taki scenariusz miał miejsce wobec korzystnych kwotowań głównej pary walutowej, a za powyższy stan rzeczy odpowiadała rosnąca rentowność polskiego długu.
W środę poznaliśmy odczyt z naszego kraju dotyczący produkcji przemysłowej i budowlano montażowej. Odczyty generalnie wypadły poniżej prognoz, co w połączeniu z zeszłotygodniowym odczytem dotyczącym inflacji CPI przybliża nas do kolejnej obniżki stóp procentowych. Wieczorem (również tego dnia) nasza waluta zaczęła mocno tracić względem głównych walut. Za powyższymi mocnymi spadkami stały niekorzystne kwotowania głównej pary walutowej i odpływ kapitału z emerging markets.
Wczoraj w ślad za spadkami na głównej parze walutowej mocno tracił i złoty. Dodatkowo złotego osłabiały polskie obligacje, których rentowność rosła o niemal 10 proc i znajdowała się na najwyższym poziomie od listopada ubiegłego roku. Dolar około 16:00 kosztował 3,2828 PLN, zaś euro 4,3227 PLN.
Podczas dzisiejszej sesji z racji niekorzystnych kwotowań głównej pary walutowej traci też i polski złoty. Obecnie dolar jest wyceniany na 3,2926 PLN, euro natomiast na 4,3340 PLN.
Dzień później handel na głównej parze walutowej cechował się nieco większą zmiennością niż w poniedziałek, i podobnie jak dzień wcześniej, również lepsze od prognoz odczyt indeksu ZEW z Niemiec oraz gorsze odczyty z amerykańskiego rynku nieruchomości nie zdołały poważniej zachwiać główną parę walutową.
W środę, sesja na głównej parze walutowej przebiegała w atmosferze wyczekiwania na posiedzenie FOMC w sprawie stóp procentowych, projekcje makroekonomiczne oraz późniejszą konferencję Bena Bernanke. Te wydarzenia miały mieć miejsce już po zakończeniu naszej sesji
Na gruncie analizy technicznej znajdowaliśmy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym zapoczątkowanym na początku czerwca, choć od kilkunastu godzin widać byłą lekką konsolidację. Pod koniec sesji wartość pary EUR/USD wynosiła 1,3391.
Około 20:00 tego dnia główna para walutowa zaczęła mocno tracić na wartości. Za powyższym stanem rzeczy stały słowa Bena Bernanke, który stwierdził, że jeśli prognozy gospodarcze się sprawdzą, to Fed, może już w tym roku ograniczyć QE3, natomiast do połowy przyszłego roku możliwe jest całkowite zakończenie programu. Inwestorzy na te słowa zareagowali paniczną wyprzedażą bardziej ryzykownych aktywów oraz wycofywaniem kapitału z emerging markets.
Dzień później przez niemal całą sesję główna para walutowa kierowała się na południe. Było to jeszcze „echo” słów Bena Bernanke. Prezes Fed zafundował rynkom prawdziwe trzęsienie ziemi, zresztą nie tylko rynkom walutowym, tego dnia traciło większość światowych indeksów, do tego rosła rentowność najważniejszych papierów dłużnych. Na dalszy plan zostały również odsunięte lepsze od prognoz odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług z Niemiec i Strefy Euro, nie pomogły również gorsze dane z USA, które teoretycznie powinny ucieszyć rynek, gdyż oddalają widmo wygaszania programu QE3. Pod koniec sesji para EUR/USD była wyceniana na 1,3169.
Dziś spadki na głównej parze walutowej trwają nadal, a obecnie główna pra walutowa jest wyceniana na 1,3172.
Mocny spadek wartości złotego
W poniedziałek nasza waluta nieco zyskała na wartości. Jest to o tyle ciekawe, ponieważ podczas tej sesji złoty nie mógł już skorzystać z pomocy obligacji, których rentowność rosła i pod koniec sesji wynosiła 3,761 proc.
Podczas tamtej sesji złoty skorzystał głównie na korzystnych kwotowaniach głównej pary walutowej, która pomimo niewielkich wzrostów pozwoliła złotemu nieco zyskać na wartości. Około godziny 16:00 tego dnia dolar był wyceniany na 3,16334 PLN, zaś para EUR/PLN na 4,2201 PLN.
Dzień później złoty stracił nieznacznie na wartości. Taki scenariusz miał miejsce wobec korzystnych kwotowań głównej pary walutowej, a za powyższy stan rzeczy odpowiadała rosnąca rentowność polskiego długu.
W środę poznaliśmy odczyt z naszego kraju dotyczący produkcji przemysłowej i budowlano montażowej. Odczyty generalnie wypadły poniżej prognoz, co w połączeniu z zeszłotygodniowym odczytem dotyczącym inflacji CPI przybliża nas do kolejnej obniżki stóp procentowych. Wieczorem (również tego dnia) nasza waluta zaczęła mocno tracić względem głównych walut. Za powyższymi mocnymi spadkami stały niekorzystne kwotowania głównej pary walutowej i odpływ kapitału z emerging markets.
Wczoraj w ślad za spadkami na głównej parze walutowej mocno tracił i złoty. Dodatkowo złotego osłabiały polskie obligacje, których rentowność rosła o niemal 10 proc i znajdowała się na najwyższym poziomie od listopada ubiegłego roku. Dolar około 16:00 kosztował 3,2828 PLN, zaś euro 4,3227 PLN.
Podczas dzisiejszej sesji z racji niekorzystnych kwotowań głównej pary walutowej traci też i polski złoty. Obecnie dolar jest wyceniany na 3,2926 PLN, euro natomiast na 4,3340 PLN.
Źródło: Michał Palenciuk, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.