
Data dodania: 2013-06-10 (10:07)
Interwencja NBP na rynku spowodowała największe, jednodniowe umocnienie złotego od 9 miesięcy. Ostatnie tego typu działania ze strony banku centralnego okazywały się skuteczne. NBP dobrze wybierał momenty na sprzedaż lub kupno walut.
Jednak obecnie, po wybiciu kursu EUR/PLN z konsolidacji, dalsze wzrosty są bardziej prawdopodobne niż odwrócenie tej niekorzystnej tendencji w wycenie polskiej waluty.
Piątkowa sesja na rynku złotego upłynęła głównie pod wpływem popołudniowej interwencji Narodowego Banku Polskiego. Bank zdecydował się na sprzedaż pewnej ilości walut obcych w celu ograniczenia nadmiernych wahań i przeciwdziałaniu spekulacji na polskiej walucie. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP prezes NBP M. Belka, interwencja nie miała na celu odwrócenia trendu czy obrony konkretnych poziomów kursu. „Ktoś myślał, że bezkarnie zarobi sobie na osłabieniu złotego i dostał po łapach", dodał Belka. Działanie NBP spowodowało gwałtowne umocnienie polskiej waluty w ostatnich godzinach piątkowego handlu. Tuż przed interwencyjną sprzedażą walut kurs EUR/PLN utrzymywał się w okolicach rocznych maksimów, powyżej 4,3000, a USD/PLN w rejonie 3,2700. W następstwie działań NBP zloty zyskał ok. 7-8 groszy wobec euro i dolara. Rynek zamknął się w okolicach 4,2300 wobec euro i 3,2000 w relacji do dolara.
Historia kilku ostatnich interwencji na polskim rynku walutowym wskazuje na dużą skuteczność podejmowanych w tym zakresie działań. Zarówno NBP, jak i rząd za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego, bardzo dobrze wybierali moment na przewalutowanie posiadanych dewiz na rynku. Szczególnie skuteczne w tym względzie okazywały się kroki podjęte pod koniec 2011 r. oraz w lutym 2009 r., kiedy sprzedaż walut trwale powstrzymywała deprecjację złotego. Na ile skuteczne okaże się obecna interwencja w dużej mierze zależy od tego, jak dużo pieniędzy zagraniczni inwestorzy zdecydują się wycofać z polskiego rynku długu. Dalsza wyprzedaż papierów skarbowych, przy relatywnie niewielkich możliwościach przeniesienia kapitału na bardziej ryzykowne rynki (mała płynność na GPW), podtrzyma zagrożenie kontynuacji przeceny złotego w krótkim terminie. W średnim i dłuższym horyzoncie, obecne poziomy kursów należy uznać za korzystne z punktu wiedzenia sprzedających waluty. W przeszłości kurs EUR/PLN nie przebywał powyżej poziomu 4,3000 dłużej niż kilkanaście tygodni. Stąd prawdopodobieństwo kolejnej skutecznej interwencji NBP, a tym samym odwrócenia niekorzystnej tendencji na polskiej walucie, oceniam jako zdecydowanie wyższe niż kontynuacji przeceny w kierunku 4,4000.
Jeśli chodzi o istotne wydarzenia ze świata, w piątek amerykański Deparlament Pracy opublikował report o liczbie nowych miejsc pracy stworzonych poza rolnictwem i bezrobociu w maju. Odczyt tych ostatnich danych okazał się nieznacznie gorszy od oczekiwań analityków, choć nie można mówić o zaskoczeniu. Stopa bezrobocia wzrosła nieznacznie jako konsekwencja powrotu na rynek pracy dużej ilości osób, które wcześniej zrezygnowały z poszukiwania zatrudnienia. Niemniej, poziom bezrobocia oddalił się od wyznaczonego przez Fed jako cel i warunek trwania programu QE3, poziomu 6,5 proc. Raport daje więc pewne podstawy do kontynuacji krótkoterminowego trendu aprecjacji euro wobec dolara, w szczególności w przypadku utrzymania rynku powyżej istotnego technicznego poziomu 1,3200. Perspektywa zakończenia programu skupu obligacji, a w przyszłości podwyżki stóp procentowych, to czynniki sprzyjające amerykańskiej walucie w długim terminie.
Piątkowa sesja na rynku złotego upłynęła głównie pod wpływem popołudniowej interwencji Narodowego Banku Polskiego. Bank zdecydował się na sprzedaż pewnej ilości walut obcych w celu ograniczenia nadmiernych wahań i przeciwdziałaniu spekulacji na polskiej walucie. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP prezes NBP M. Belka, interwencja nie miała na celu odwrócenia trendu czy obrony konkretnych poziomów kursu. „Ktoś myślał, że bezkarnie zarobi sobie na osłabieniu złotego i dostał po łapach", dodał Belka. Działanie NBP spowodowało gwałtowne umocnienie polskiej waluty w ostatnich godzinach piątkowego handlu. Tuż przed interwencyjną sprzedażą walut kurs EUR/PLN utrzymywał się w okolicach rocznych maksimów, powyżej 4,3000, a USD/PLN w rejonie 3,2700. W następstwie działań NBP zloty zyskał ok. 7-8 groszy wobec euro i dolara. Rynek zamknął się w okolicach 4,2300 wobec euro i 3,2000 w relacji do dolara.
Historia kilku ostatnich interwencji na polskim rynku walutowym wskazuje na dużą skuteczność podejmowanych w tym zakresie działań. Zarówno NBP, jak i rząd za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego, bardzo dobrze wybierali moment na przewalutowanie posiadanych dewiz na rynku. Szczególnie skuteczne w tym względzie okazywały się kroki podjęte pod koniec 2011 r. oraz w lutym 2009 r., kiedy sprzedaż walut trwale powstrzymywała deprecjację złotego. Na ile skuteczne okaże się obecna interwencja w dużej mierze zależy od tego, jak dużo pieniędzy zagraniczni inwestorzy zdecydują się wycofać z polskiego rynku długu. Dalsza wyprzedaż papierów skarbowych, przy relatywnie niewielkich możliwościach przeniesienia kapitału na bardziej ryzykowne rynki (mała płynność na GPW), podtrzyma zagrożenie kontynuacji przeceny złotego w krótkim terminie. W średnim i dłuższym horyzoncie, obecne poziomy kursów należy uznać za korzystne z punktu wiedzenia sprzedających waluty. W przeszłości kurs EUR/PLN nie przebywał powyżej poziomu 4,3000 dłużej niż kilkanaście tygodni. Stąd prawdopodobieństwo kolejnej skutecznej interwencji NBP, a tym samym odwrócenia niekorzystnej tendencji na polskiej walucie, oceniam jako zdecydowanie wyższe niż kontynuacji przeceny w kierunku 4,4000.
Jeśli chodzi o istotne wydarzenia ze świata, w piątek amerykański Deparlament Pracy opublikował report o liczbie nowych miejsc pracy stworzonych poza rolnictwem i bezrobociu w maju. Odczyt tych ostatnich danych okazał się nieznacznie gorszy od oczekiwań analityków, choć nie można mówić o zaskoczeniu. Stopa bezrobocia wzrosła nieznacznie jako konsekwencja powrotu na rynek pracy dużej ilości osób, które wcześniej zrezygnowały z poszukiwania zatrudnienia. Niemniej, poziom bezrobocia oddalił się od wyznaczonego przez Fed jako cel i warunek trwania programu QE3, poziomu 6,5 proc. Raport daje więc pewne podstawy do kontynuacji krótkoterminowego trendu aprecjacji euro wobec dolara, w szczególności w przypadku utrzymania rynku powyżej istotnego technicznego poziomu 1,3200. Perspektywa zakończenia programu skupu obligacji, a w przyszłości podwyżki stóp procentowych, to czynniki sprzyjające amerykańskiej walucie w długim terminie.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
11:18 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
10:20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.