
Data dodania: 2013-05-22 (09:55)
Dane o produkcji przemysłowej za kwiecień okazały się bliskie konsensu. Polska gospodarka powoli budzi się z letargu. Złoty pozostaje stabilny. Z jednej strony wspierają go poprawiające się perspektywy koniunktury, z drugiej negatywnie oddziałuje spadek popytu na polskiej obligacje. Kluczowa bariera 4,20 na EUR/PLN nie zagrożona.
W kwietniu produkcja przemysłowa Polski rosła w tempie najszybszym od października 2012 r. Wzrost okazał się jednak niższy od mediany prognoz ekonomistów. Osobiście spodziewałem się dużo lepszego odczytu. Zawiodło przede wszystkim przetwórstwo przemysłowe, w szczególności produkcja maszyn i urządzeń, gdzie wytwórczość była niższa niż przed rokiem. Słabiej radził sobie również sektor produkcji energii i gazu. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym, produkcja przemysłowa ogółem okazała się zaledwie o 0,8 proc. wyższa niż w tym samym okresie 2012 r. Nadal fatalna sytuacja panowała w budownictwie, gdzie produkcja była o blisko ¼ niższa niż rok wcześniej. Sytuacja branży to obecnie jedna z największych bolączek polskiej gospodarki.
Choć generalnie raport do pewnego stopnia rozczarował, nie zmienia specjalnie ogólnego obrazu sytuacji w gospodarce. Ożywienie trwa, jednak jest bardzo łagodne. Początek cyklu rozpoczyna się umiarkowanym wzrostem produkcji, który z czasem będzie przyspieszał. Nie dochodzi do dynamicznego odbicia, które dałoby jednoznaczny sygnał dominacji pozytywnych tendencji w najbliższej przyszłości.
Wczorajsze dane praktycznie przesądzają o kolejnej obniżce stóp procentowych w czerwcu. Biorąc pod uwagę silniejszy niż się spodziewano spadek inflacji PPI, nie można nawet wykluczyć, że Rada zdecyduje się na mocniejsze cięcie oprocentowania i definitywnie zakończy cykl łagodzenia polityki monetarnej. Rynek kontraktów terminowych nie wskazuje jednak na to, by miało dojść do cięcia o 50 pb. Należy więc zakładać, że redukcja stóp będzie w minimalnej skali (o 25 pb.).
Dla złotego i obligacji dane również nie dostarczają żadnych informacji, które mogłyby wpłynąć na zmianę postrzegania rynku przez inwestorów. Wzdłuż całej krzywej dochodowości można zaobserwować osłabienie popytu na polskie papiery skarbowe. Tendencja ta nie przybiera póki co na sile. Również złoty, pozostaje relatywnie słaby, ale nie widać wzmożonej aktywności sprzedających. Daje to podstawy by oczekiwać, że kurs EUR/PLN utrzyma się w paśmie konsolidacji, poniżej 4,20, a USD/PLN, w zależności od zachowania rynku eurodolara, będzie oscylował w paśmie wokół 3,25.
Dziś potencjalnie ważne wystąpienie prezesa Fed B. Bernanke przed Komitetem Gospodarczym połączonych izba Kongresu. Istotne będą oczywiście wszelkie wskazówki na temat przyszłości programu QE3 przed zbliżającym się posiedzeniem Rezerwy Federalnej 18-19 czerwca. Jeśli z ust jednego z najzagorzalszych zwolenników obecnej polityki Fed, pojawią się sugestie, że należy powoli myśleć o ograniczaniu skali interwencyjnych zakupów obligacji, będzie to jednoznaczny sygnał do aprecjacji dolara. Mniej jednoznaczne, wyważone stanowisko Bernanke to sygnał do kontynuacji łagodnej korekty wzrostowej w notowaniach eurodolara.
Choć generalnie raport do pewnego stopnia rozczarował, nie zmienia specjalnie ogólnego obrazu sytuacji w gospodarce. Ożywienie trwa, jednak jest bardzo łagodne. Początek cyklu rozpoczyna się umiarkowanym wzrostem produkcji, który z czasem będzie przyspieszał. Nie dochodzi do dynamicznego odbicia, które dałoby jednoznaczny sygnał dominacji pozytywnych tendencji w najbliższej przyszłości.
Wczorajsze dane praktycznie przesądzają o kolejnej obniżce stóp procentowych w czerwcu. Biorąc pod uwagę silniejszy niż się spodziewano spadek inflacji PPI, nie można nawet wykluczyć, że Rada zdecyduje się na mocniejsze cięcie oprocentowania i definitywnie zakończy cykl łagodzenia polityki monetarnej. Rynek kontraktów terminowych nie wskazuje jednak na to, by miało dojść do cięcia o 50 pb. Należy więc zakładać, że redukcja stóp będzie w minimalnej skali (o 25 pb.).
Dla złotego i obligacji dane również nie dostarczają żadnych informacji, które mogłyby wpłynąć na zmianę postrzegania rynku przez inwestorów. Wzdłuż całej krzywej dochodowości można zaobserwować osłabienie popytu na polskie papiery skarbowe. Tendencja ta nie przybiera póki co na sile. Również złoty, pozostaje relatywnie słaby, ale nie widać wzmożonej aktywności sprzedających. Daje to podstawy by oczekiwać, że kurs EUR/PLN utrzyma się w paśmie konsolidacji, poniżej 4,20, a USD/PLN, w zależności od zachowania rynku eurodolara, będzie oscylował w paśmie wokół 3,25.
Dziś potencjalnie ważne wystąpienie prezesa Fed B. Bernanke przed Komitetem Gospodarczym połączonych izba Kongresu. Istotne będą oczywiście wszelkie wskazówki na temat przyszłości programu QE3 przed zbliżającym się posiedzeniem Rezerwy Federalnej 18-19 czerwca. Jeśli z ust jednego z najzagorzalszych zwolenników obecnej polityki Fed, pojawią się sugestie, że należy powoli myśleć o ograniczaniu skali interwencyjnych zakupów obligacji, będzie to jednoznaczny sygnał do aprecjacji dolara. Mniej jednoznaczne, wyważone stanowisko Bernanke to sygnał do kontynuacji łagodnej korekty wzrostowej w notowaniach eurodolara.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
11:18 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
10:20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.