Data dodania: 2013-03-08 (20:08)
Za nami bardzo ciekawy tydzień na rynkach finansowych. Był to tydzień banków centralnych – ostatnie posiedzenie pod wodzą obecnego jeszcze prezesa Banku Japonii, spora niepewność przed decyzją Banku Anglii oraz jak zwykle ciekawa konferencja po posiedzeniu EBC.
Jednak na rynku złotego tematem numer jeden była decyzja RPP. Obniżka stóp procentowych o 50 bp zaszkodziła notowaniom złotego tylko na chwilę.
Po serii czterech obniżek o 25 bp Rada obniżyła w marcu stopy procentowe aż o 50 bp. Decyzja RPP jest zarówno zła, jak i dobra. Jest dobra dla gospodarki, gdyż wobec obecnej sytuacji makro ekspansja monetarna jest jak najbardziej uzasadniona, o czym wielokrotnie pisaliśmy. Oczywiście, lepiej byłoby, gdyby Rada nie dokonała feralnej podwyżki w maju ubiegłego roku, zaś jesienią zaczęła stopy obniżać szybciej, ale skoro te niefortunne decyzje zostały już podjęte lepiej było je skorygować większym ruchem niż iść w zaparte. Natomiast decyzja jest zła z metodologicznego punktu widzenia. Duży ruch powinien raczej zaczynać niż kończyć cykl obniżek, szczególnie kiedy na poprzednim posiedzeniu usuwa się z komunikatu zdanie sugerujące dalsze obniżki, co należało interpretować jako zapowiedź przerwy w cyklu. Tymczasem Rada zrobiła dokładnie odwrotnie. Mając na uwadze historię decyzji z poprzedniego roku trudno oprzeć się wrażeniu, iż zmiany w polityce pieniężnej są w dużym stopniu przypadkowe. Komentarze na konferencji po posiedzeniu sugerują, iż Rada traktuje ten ruch jako pewne podsumowanie wcześniejszych obniżek. Oznacza to, iż z dużym prawdopodobieństwem czeka nas dłuższa przerwa w cyklu. Nie musi to jednak być koniec tego cyklu – sądzimy, iż szansa na obniżkę po kolejnej projekcji inflacji (w czerwcu) jest nadal znacząca. Decyzja RPP nie pozostała bez wpływu na złotego – stracił on dość znacząco w pierwszej reakcji, ale dość szybko większość tych strat odrobił. Notowania złotego zależą znacznie mocniej od czynników globalnych niż krajowych stóp.
Okoliczności globalne są natomiast mieszane. Z jednej strony mamy świetną koniunkturę na globalnych rynkach akcji, przeradzającą się w bańkę spekulacyjną. Z drugiej strony obserwujemy odpływ funduszy w kierunku dolara. Świetne dane z amerykańskiego rynku pracy (spadek stopy bezrobocia z 7,9 do 7,7%) umocnią tę tendencję, coraz większa ilość inwestorów może bowiem oczekiwać, iż Fed wycofa się z programu zakupu aktywów wcześniej niż sugerował do tej pory. W efekcie wpływ tych czynników na złotego niejako neutralizuje się i obserwujemy lekkie umocnienie polskiej waluty wobec euro i zarazem osłabienie względem dolara.
W przyszłym tygodniu poznamy dane o inflacji za luty. Oczekujemy odczytu na poziomie 1,8% w skali roku, a zatem nieco wyżej niż w styczniu. Jednak odczyt za luty wiąże się ze zmianą wag, dlatego też jest on obarczony dodatkową niepewnością. Niższy odczyt mógłby sprzyjać spekulacjom, iż marcowy ruch Rady nie był ostatnim w cyklu.
Dla złotego kluczowe będą jednak inne czynniki, przede wszystkim to, jak na chłodno zinterpretowane zostaną dane z USA. Gdyby narastały spekulacje o szybszym wycofaniu QE3 byłoby to niekorzystne dla złotego. Podobnie zagrożeniem jest pierwsza sesja nowego parlamentu we Włoszech (piątek), która może rynkowi przypomnieć o problemie. Jeśli te zagrożenia nie zmaterializują się kurs złotego powinien być stabilny. W piątek tuż przed 16.00 euro kosztowało 4,1340, dolar 3,1850, frank 3,34 zaś funt 4,7580 złotego.
Po serii czterech obniżek o 25 bp Rada obniżyła w marcu stopy procentowe aż o 50 bp. Decyzja RPP jest zarówno zła, jak i dobra. Jest dobra dla gospodarki, gdyż wobec obecnej sytuacji makro ekspansja monetarna jest jak najbardziej uzasadniona, o czym wielokrotnie pisaliśmy. Oczywiście, lepiej byłoby, gdyby Rada nie dokonała feralnej podwyżki w maju ubiegłego roku, zaś jesienią zaczęła stopy obniżać szybciej, ale skoro te niefortunne decyzje zostały już podjęte lepiej było je skorygować większym ruchem niż iść w zaparte. Natomiast decyzja jest zła z metodologicznego punktu widzenia. Duży ruch powinien raczej zaczynać niż kończyć cykl obniżek, szczególnie kiedy na poprzednim posiedzeniu usuwa się z komunikatu zdanie sugerujące dalsze obniżki, co należało interpretować jako zapowiedź przerwy w cyklu. Tymczasem Rada zrobiła dokładnie odwrotnie. Mając na uwadze historię decyzji z poprzedniego roku trudno oprzeć się wrażeniu, iż zmiany w polityce pieniężnej są w dużym stopniu przypadkowe. Komentarze na konferencji po posiedzeniu sugerują, iż Rada traktuje ten ruch jako pewne podsumowanie wcześniejszych obniżek. Oznacza to, iż z dużym prawdopodobieństwem czeka nas dłuższa przerwa w cyklu. Nie musi to jednak być koniec tego cyklu – sądzimy, iż szansa na obniżkę po kolejnej projekcji inflacji (w czerwcu) jest nadal znacząca. Decyzja RPP nie pozostała bez wpływu na złotego – stracił on dość znacząco w pierwszej reakcji, ale dość szybko większość tych strat odrobił. Notowania złotego zależą znacznie mocniej od czynników globalnych niż krajowych stóp.
Okoliczności globalne są natomiast mieszane. Z jednej strony mamy świetną koniunkturę na globalnych rynkach akcji, przeradzającą się w bańkę spekulacyjną. Z drugiej strony obserwujemy odpływ funduszy w kierunku dolara. Świetne dane z amerykańskiego rynku pracy (spadek stopy bezrobocia z 7,9 do 7,7%) umocnią tę tendencję, coraz większa ilość inwestorów może bowiem oczekiwać, iż Fed wycofa się z programu zakupu aktywów wcześniej niż sugerował do tej pory. W efekcie wpływ tych czynników na złotego niejako neutralizuje się i obserwujemy lekkie umocnienie polskiej waluty wobec euro i zarazem osłabienie względem dolara.
W przyszłym tygodniu poznamy dane o inflacji za luty. Oczekujemy odczytu na poziomie 1,8% w skali roku, a zatem nieco wyżej niż w styczniu. Jednak odczyt za luty wiąże się ze zmianą wag, dlatego też jest on obarczony dodatkową niepewnością. Niższy odczyt mógłby sprzyjać spekulacjom, iż marcowy ruch Rady nie był ostatnim w cyklu.
Dla złotego kluczowe będą jednak inne czynniki, przede wszystkim to, jak na chłodno zinterpretowane zostaną dane z USA. Gdyby narastały spekulacje o szybszym wycofaniu QE3 byłoby to niekorzystne dla złotego. Podobnie zagrożeniem jest pierwsza sesja nowego parlamentu we Włoszech (piątek), która może rynkowi przypomnieć o problemie. Jeśli te zagrożenia nie zmaterializują się kurs złotego powinien być stabilny. W piątek tuż przed 16.00 euro kosztowało 4,1340, dolar 3,1850, frank 3,34 zaś funt 4,7580 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krypto kontratakuje - Ripple z nowym ATH
2025-01-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryptowaluta XRP (Riple) odnotowała w ostatnich dniach imponujący wzrost, osiągając w środę cenę 3.14 USD, co stanowiło wzrost o ponad 15% w porównaniu z poprzednim dniem. Po osiągnięciu tego historycznego szczytu wartość monety ustabilizowała się na poziomie około 3.00 USD, nadal przyciągając uwagę inwestorów. Głównym czynnikiem wpływającym na obecną wartość XRP pozostaje spór sądowy pomiędzy Ripple Labs, twórcą kryptowaluty, a amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Na co czeka teraz dolar?
2025-01-16 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta straciła po publikacji danych o inflacji CPI, która w ujęciu bazowym wypadła w grudniu poniżej szacunków ekonomistów. Wieczorem jednak odrobiła straty, a w czwartek rano dalej zyskuje. Dlaczego? Wczorajsze dane dały impuls do mocnego odreagowania przecenionych w ostatnim czasie amerykańskich treasuries - pokazała to mocna reakcja na rentownościach. Oczekiwania, co do obniżki stóp przez FED w tym roku wróciły z grudnia na lipiec.
Czy RPP ma jakikolwiek pretekst do zmiany komunikacji?
2025-01-16 Poranny komentarz walutowy XTBDecyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP), zaplanowana na 16 stycznia, budzi szczególne zainteresowanie w kontekście dynamicznej sytuacji gospodarczej i rozbieżnych sygnałów płynących ze strony decydentów. Oczekuje się, że RPP po raz kolejny utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,75%, co będzie kontynuacją polityki stabilizacji trwającej od października 2023 roku.
Czy CPI stworzy nowy impuls?
2025-01-15 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
2025-01-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.