Data dodania: 2007-12-14 (10:28)
Podczas wczorajszej sesji złoty uległ dość zaskakującemu osłabieniu. O losach polskiej waluty zadecydował odwrót inwestorów od rynków wschodzących, który negatywnie odbił się również na notowaniach spółek na rodzimej giełdzie. Złoty stracił na wartości również ze względu na dość silne umocnienie amerykańskiego dolara na rynkach światowych.
Kurs USD/PLN w czwartek doszedł nawet do poziomu 2,4680, natomiast EUR/PLN zbliżył się do 3,60. Na początku dzisiejszej sesji obserwujemy już odreagowanie tego ruchu. Może być ono kontynuowane również w kolejnych godzinach.
Złoty uległ wczoraj osłabieniu mimo silnych sygnałów fundamentalnych z Polski przemawiających za jego dalszą aprecjacją. Zgodnie z przedstawionymi wczoraj danymi, inflacja konsumencka (CPI) w listopadzie osiągnęła poziom 3,6% r/r, bijąc tym samym prognozy (3,4%), jak i wynik październikowy (3,0%). Doniesienia te znacznie zwiększają szanse na kolejne podwyżki stóp procentowych w naszym kraju. Na niebezpieczeństwo zbyt wysokiego tempa wzrostu cen, które może wymagać interwencji, wskazują również opublikowane wczoraj zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Członkowie tej instytucji co prawda dostrzegają ryzyko spowolnienia rozwoju gospodarczego naszego kraju, które może osłabiać presję inflacyjną, jednak z drugiej strony podkreślają, że wysokie w ostatnim czasie ceny żywności i paliw mogą dodatkowo zwiększyć presję na wzrost wynagrodzeń. Do tej pory wysoka dynamika płac, przy dość niskiej produktywności, była przedstawiana jako główny czynnik determinujący wysoki poziom inflacji. O tym w jakim tempie w listopadzie rosły zarobki Polaków przekonamy się już w poniedziałek. Prognozy zakładają, że ich dynamika utrzyma się na październikowym poziomie i wyniesie 11%.
Jak widzimy na przykładzie wczorajszej sesji, nawet najsilniejsze sygnały z Polski, przy niesprzyjającej atmosferze na rynkach światowych, nie są w stanie zadecydować o notowaniach złotego.
Wczorajsza sesja na rynku zagranicznym przyniosła znaczne umocnienie amerykańskiej waluty. Przez chwile wydawało się wręcz, że ruch ten może być zapowiedzią początku większej korekty. Jednakże po spadku do poziomu EUR/USD 1,4576 kurs zatrzymał się i inwestorzy zaczęli ponownie sprzedawać dolara. Doprowadziło to do powrotu kursu w okolice 1,4630 na zamknięcie dnia. Także początek sesji dzisiejszej przynosi uspokojenie notowań, co sugerować może, że wczorajszy ruch nie był przełomowy i dalej poruszać będziemy się w konsolidacji. Już od początku grudnia kurs EUR/USD porusza się w przedziale 1,46 – 1,4750 i dopóki nie wyjdzie poza ten obszar nie należy spodziewać się większych zmian. Tak jak pisaliśmy w poprzednich komentarzach wydaje się, że obecne poziomy są pewnym punktem równowagi, w którym większość niekorzystnych prognoz dla gospodarki amerykańskiej została zdyskontowana, natomiast nie ma na razie publikacji sugerujących możliwość trwałej poprawy sytuacji w USA.
Co prawda opublikowane wczoraj dane są pozytywnie zaskakujące jednak nie aż tak, aby na dłużej umocnić amerykańską walutę. Sprzedaż detaliczna odnotowała największy wzrost od maja tego roku. Podczas gdy prognozy zakładały jej dynamikę równą 0,6% w rzeczywistości było to 1,2%. Wyższa od oczekiwań była także inflacja PPI w listopadzie. Okazało się, że wyniosła ona 3,2% (m/m) wobec prognozy 1,5%.
Warto wspomnieć również o wypowiedzi byłego szefa FED Alana Greenspana. Do tej pory był on raczej jednym z większych optymistów, jednak wczorajsza wypowiedź jest dosyć niepokojąca. Stwierdził on bowiem, że ryzyko recesji w USA rośnie, a wzrost gospodarczy jest niebezpiecznie niski.
Złoty uległ wczoraj osłabieniu mimo silnych sygnałów fundamentalnych z Polski przemawiających za jego dalszą aprecjacją. Zgodnie z przedstawionymi wczoraj danymi, inflacja konsumencka (CPI) w listopadzie osiągnęła poziom 3,6% r/r, bijąc tym samym prognozy (3,4%), jak i wynik październikowy (3,0%). Doniesienia te znacznie zwiększają szanse na kolejne podwyżki stóp procentowych w naszym kraju. Na niebezpieczeństwo zbyt wysokiego tempa wzrostu cen, które może wymagać interwencji, wskazują również opublikowane wczoraj zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Członkowie tej instytucji co prawda dostrzegają ryzyko spowolnienia rozwoju gospodarczego naszego kraju, które może osłabiać presję inflacyjną, jednak z drugiej strony podkreślają, że wysokie w ostatnim czasie ceny żywności i paliw mogą dodatkowo zwiększyć presję na wzrost wynagrodzeń. Do tej pory wysoka dynamika płac, przy dość niskiej produktywności, była przedstawiana jako główny czynnik determinujący wysoki poziom inflacji. O tym w jakim tempie w listopadzie rosły zarobki Polaków przekonamy się już w poniedziałek. Prognozy zakładają, że ich dynamika utrzyma się na październikowym poziomie i wyniesie 11%.
Jak widzimy na przykładzie wczorajszej sesji, nawet najsilniejsze sygnały z Polski, przy niesprzyjającej atmosferze na rynkach światowych, nie są w stanie zadecydować o notowaniach złotego.
Wczorajsza sesja na rynku zagranicznym przyniosła znaczne umocnienie amerykańskiej waluty. Przez chwile wydawało się wręcz, że ruch ten może być zapowiedzią początku większej korekty. Jednakże po spadku do poziomu EUR/USD 1,4576 kurs zatrzymał się i inwestorzy zaczęli ponownie sprzedawać dolara. Doprowadziło to do powrotu kursu w okolice 1,4630 na zamknięcie dnia. Także początek sesji dzisiejszej przynosi uspokojenie notowań, co sugerować może, że wczorajszy ruch nie był przełomowy i dalej poruszać będziemy się w konsolidacji. Już od początku grudnia kurs EUR/USD porusza się w przedziale 1,46 – 1,4750 i dopóki nie wyjdzie poza ten obszar nie należy spodziewać się większych zmian. Tak jak pisaliśmy w poprzednich komentarzach wydaje się, że obecne poziomy są pewnym punktem równowagi, w którym większość niekorzystnych prognoz dla gospodarki amerykańskiej została zdyskontowana, natomiast nie ma na razie publikacji sugerujących możliwość trwałej poprawy sytuacji w USA.
Co prawda opublikowane wczoraj dane są pozytywnie zaskakujące jednak nie aż tak, aby na dłużej umocnić amerykańską walutę. Sprzedaż detaliczna odnotowała największy wzrost od maja tego roku. Podczas gdy prognozy zakładały jej dynamikę równą 0,6% w rzeczywistości było to 1,2%. Wyższa od oczekiwań była także inflacja PPI w listopadzie. Okazało się, że wyniosła ona 3,2% (m/m) wobec prognozy 1,5%.
Warto wspomnieć również o wypowiedzi byłego szefa FED Alana Greenspana. Do tej pory był on raczej jednym z większych optymistów, jednak wczorajsza wypowiedź jest dosyć niepokojąca. Stwierdził on bowiem, że ryzyko recesji w USA rośnie, a wzrost gospodarczy jest niebezpiecznie niski.
Źródło: Tomasz Regulski, Marcin Ciechoński, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.