Data dodania: 2013-02-25 (09:56)
Indeks klimatu gospodarczego instytutu Ifo, sporządzany na podstawie badań niemieckich przedsiębiorców, potwierdził wcześniejsze wskazania ZEW (nastroje analityków i inwestorów). Indeks wzrósł w lutym do najwyższego poziomu od kwietnia 2012 r. wyraźnie przewyższając oczekiwania ekonomistów.
Poprawiły się zarówno wielkości subindeksu oceny sytuacji bieżącej, jak i oczekiwań na nadchodzące sześć miesięcy (ten ostatni jest najwyżej od lipca 2011 r.).
Poziom nastrojów gospodarczych w Niemczech, obrazowany powyższymi dwoma indeksami, z kilkumiesięcznym opóźnieniem silnie koreluje ze zmianami produkcji przemysłowej w Polsce. Już dziś można, więc śmiało powiedzieć, że dramatycznie słaby wynik, jaki wytwórczość wykazała w grudniu ub. r. (-10,6 proc. r/r) w tym roku nie zostanie powtórzony. W najbliższych miesiącach produkcja przemysłowa będzie utrzymywała się na relatywnie niskim poziomie, ale powyżej analogicznych rezultatów z ubiegłego roku, po czym wyraźnie przyspieszy w okolicach połowy roku. Taka tendencja utrzyma się przez cały III i IV kw. br. W tym kontekście obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego Polski w 2013 r. przez Komisję Europejską jest niespójne. W mojej ocenie dynamika PKB będzie zdecydowanie wyższa niż szacowane przez Komisję 1,2 proc. r/r.
Dziś GUS opublikuje ostatnie dane makroekonomiczne za styczeń – o sprzedaży detalicznej i bezrobociu. Konsensus rynkowy zakłada niewielki wzrost sprzedaży w ujęciu rok do roku oraz wyraźne zwiększenie odsetka osób bez zatrudnienia. Stopa bezrobocia wzrosła w ubiegłym miesiącu do najwyższego poziomu od 6 lat. Ważniejsze od danych o zatrudnieniu będą jednak wyniki sprzedaży detalicznej. Konsumpcja to w ostatnich miesiącach słabe ogniwo polskiej gospodarki. Trwający już blisko rok spadek realnych wynagrodzeń, w połączeniu z niekorzystną sytuacją na rynku pracy powodują, że Polscy mocno ograniczyli wydatki. Nie wykluczam negatywnej niespodzianki i ponownego spadku obrotów r/r, jak to miało miejsce w grudniu. Odczyt może niekorzystnie wpłynąć na wycenę polskiej waluty, ale nie spodziewam się, by taka tendencja utrzymała się dłużej. Słabość konsumpcji jest w większym czy mniejszym stopniu zdyskontowana przez rynek. Istotniejsza z punktu widzenia wyceny złotego była z pewnością ubiegłotygodniowa decyzja agencji ratingowej Fitch o podniesieniu perspektywy oceny wiarygodności kredytowej Polski i pod jej wpływem powinien pozostać rynek.
Dane o sprzedaży detalicznej są natomiast ważne w kontekście przyszłotygodniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Wynik głosowania w marcu jest wciąż wielką niewiadomą. Być może więcej można będzie powiedzieć po publikacji danych o PKB Polski w IV kw., które GUS opublikuje w środę. Innym kluczowym dokumentem, na podstawie którego RPP zdecyduje o wysokości stóp, będą projekcje makroekonomiczne NBP podane do publicznej wiadomości już po ogłoszeniu samej decyzji.
EURPLN: Końcówka tygodnia przyniosła stabilizację notowań EUR/PLN. Kurs wahał się w wąskim przedziale między 4,1500 a 4,1700. Rynek nadal znajduje się, więc w paśmie konsolidacji 4,1500-4,2000. O zachowaniu rynku dziś i na przestrzeni następnych kilkunastu godzin handlu zadecydują dane o sprzedaży detalicznej. Słabszy od prognoz wynik może osłabić złotego, ale nie spodziewamy się by taka tendencja utrzymała się dłużej, a co bardziej istotne, by spowodował wybicie notowań powyżej 4,2000. Wzrosty kursu w okolice 4,1800 i powyżej nadal warto wykorzystywać do sprzedaży euro.
EURUSD: Kurs powstrzymał silne spadki z połowy tygodnia osiągając lokalne minimum na poziomie 1,3150. Tydzień rozpoczyna się powyżej poziomu 1,3200. Przełamanie linii średnioterminowego trendu wzrostowego oznacza, że prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu w dół jest obecnie większe niż powrót w rejony 1,3700. Niemniej, nawet jeśli faktycznie rynek wszedł właśnie w fazę dłuższych spadków (co wcale nie jest przesądzone), w najbliższych dniach pojawią się wyższe poziomy kursu. Ruch powroty w okolice wspomnianej linii trendu powinien wynieść eurodolara co najmniej do poziomu 1,3280. Tam będzie decydowała się przyszłość tej pary walut na najbliższe kilka tygodniu.
Poziom nastrojów gospodarczych w Niemczech, obrazowany powyższymi dwoma indeksami, z kilkumiesięcznym opóźnieniem silnie koreluje ze zmianami produkcji przemysłowej w Polsce. Już dziś można, więc śmiało powiedzieć, że dramatycznie słaby wynik, jaki wytwórczość wykazała w grudniu ub. r. (-10,6 proc. r/r) w tym roku nie zostanie powtórzony. W najbliższych miesiącach produkcja przemysłowa będzie utrzymywała się na relatywnie niskim poziomie, ale powyżej analogicznych rezultatów z ubiegłego roku, po czym wyraźnie przyspieszy w okolicach połowy roku. Taka tendencja utrzyma się przez cały III i IV kw. br. W tym kontekście obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego Polski w 2013 r. przez Komisję Europejską jest niespójne. W mojej ocenie dynamika PKB będzie zdecydowanie wyższa niż szacowane przez Komisję 1,2 proc. r/r.
Dziś GUS opublikuje ostatnie dane makroekonomiczne za styczeń – o sprzedaży detalicznej i bezrobociu. Konsensus rynkowy zakłada niewielki wzrost sprzedaży w ujęciu rok do roku oraz wyraźne zwiększenie odsetka osób bez zatrudnienia. Stopa bezrobocia wzrosła w ubiegłym miesiącu do najwyższego poziomu od 6 lat. Ważniejsze od danych o zatrudnieniu będą jednak wyniki sprzedaży detalicznej. Konsumpcja to w ostatnich miesiącach słabe ogniwo polskiej gospodarki. Trwający już blisko rok spadek realnych wynagrodzeń, w połączeniu z niekorzystną sytuacją na rynku pracy powodują, że Polscy mocno ograniczyli wydatki. Nie wykluczam negatywnej niespodzianki i ponownego spadku obrotów r/r, jak to miało miejsce w grudniu. Odczyt może niekorzystnie wpłynąć na wycenę polskiej waluty, ale nie spodziewam się, by taka tendencja utrzymała się dłużej. Słabość konsumpcji jest w większym czy mniejszym stopniu zdyskontowana przez rynek. Istotniejsza z punktu widzenia wyceny złotego była z pewnością ubiegłotygodniowa decyzja agencji ratingowej Fitch o podniesieniu perspektywy oceny wiarygodności kredytowej Polski i pod jej wpływem powinien pozostać rynek.
Dane o sprzedaży detalicznej są natomiast ważne w kontekście przyszłotygodniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Wynik głosowania w marcu jest wciąż wielką niewiadomą. Być może więcej można będzie powiedzieć po publikacji danych o PKB Polski w IV kw., które GUS opublikuje w środę. Innym kluczowym dokumentem, na podstawie którego RPP zdecyduje o wysokości stóp, będą projekcje makroekonomiczne NBP podane do publicznej wiadomości już po ogłoszeniu samej decyzji.
EURPLN: Końcówka tygodnia przyniosła stabilizację notowań EUR/PLN. Kurs wahał się w wąskim przedziale między 4,1500 a 4,1700. Rynek nadal znajduje się, więc w paśmie konsolidacji 4,1500-4,2000. O zachowaniu rynku dziś i na przestrzeni następnych kilkunastu godzin handlu zadecydują dane o sprzedaży detalicznej. Słabszy od prognoz wynik może osłabić złotego, ale nie spodziewamy się by taka tendencja utrzymała się dłużej, a co bardziej istotne, by spowodował wybicie notowań powyżej 4,2000. Wzrosty kursu w okolice 4,1800 i powyżej nadal warto wykorzystywać do sprzedaży euro.
EURUSD: Kurs powstrzymał silne spadki z połowy tygodnia osiągając lokalne minimum na poziomie 1,3150. Tydzień rozpoczyna się powyżej poziomu 1,3200. Przełamanie linii średnioterminowego trendu wzrostowego oznacza, że prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu w dół jest obecnie większe niż powrót w rejony 1,3700. Niemniej, nawet jeśli faktycznie rynek wszedł właśnie w fazę dłuższych spadków (co wcale nie jest przesądzone), w najbliższych dniach pojawią się wyższe poziomy kursu. Ruch powroty w okolice wspomnianej linii trendu powinien wynieść eurodolara co najmniej do poziomu 1,3280. Tam będzie decydowała się przyszłość tej pary walut na najbliższe kilka tygodniu.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
10:32 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









