Data dodania: 2013-01-29 (10:22)
W oczekiwaniu na dzisiejsze wstępne dane o PKB w 2012 r. złoty traci na wartości. Nie sprzyja mu również deprecjacja walut regionu oraz globalny powrót kapitału na rynki peryferyjnych krajów strefy euro. Do odwrócenia niekorzystnych tendencji potrzeba potwierdzenia sygnałów nadchodzącego ożywienia w twardych danych makro.
Najbliższa okazja to piątkowe dane o PMI dla polskiego przemysłu.
Wczorajsza sesja przyniosła wyraźne osłabienie złotego w stosunku do euro. Przyczyn wyprzedaży można upatrywać w zajmowaniu pozycji w obawie przed rozczarowującymi danymi o wzroście Produktu Krajowego Brutto w 2012 r. (publikacja dziś o 10.00) oraz sprawozdaniu z grudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Jak się bowiem okazuje, przed dwoma miesiącami niewiele brakowało, a doszłoby do niespodzianki i głębszego cięcia stóp. Czworo z dziesięciorga członków RPP poparło wniosek o redukcję oprocentowania o 50 pb. Co ciekawe, oprócz A. Bratkowskiego i E. Chojnej-Duch – najbardziej gołębio nastawionych przedstawicieli RPP, którzy poparli także wniosek o 125 pb. cięcie – za takim rozwiązaniem głosowali Z. Gilowska i A. Glapiński. Jest to o tyle zaskakujące że są oni uważani za zdecydowanych „jastrzębi” w obecnym składzie Rady. Nie poparł go natomiast prezes NBP M. Belka, który miesiąc wcześniej, kiedy RPP rozpoczynała cykl łagodzenia polityki pieniężnej, był za. Gdyby i tym razem zdecydował się poprzeć głębsze cięcie, oprocentowanie spadłoby od razu do 4 proc., a nie do 4,25 proc., jak to ostatecznie miało miejsce.
Sprawozdanie z grudniowego posiedzenia pokazuje, że ruchy ze strony Rady Polityki Pieniężnej są coraz mniej przewidywalne. Bardzo często wypowiedzi poszczególnych przedstawicieli nie pokrywają się z tym, jak faktycznie zachowują się oni podczas głosowań. Komunikacja z rynkiem szwankuje. Stąd też nie ma pewności czy w lutym, przestraszona ostatnimi, fatalnymi danymi z gospodarki Rada, nie zdecyduje się obciąć stóp o 50 pb. Być może właśnie taki scenariusz dyskontuje obecnie złoty. Na rynku stawek na przyszłą stopę procentową nadal panuje, jednak względny konsensus, że cykl obniżek zakończy, gdy stopa referencyjna spadnie do 3,25-3,50 proc.
Z drugiej strony, słabsza wycena złotego do euro może być spowodowana przenoszeniem części kapitału z Polski z powrotem do peryferyjnych krajów UE17. W sytuacji malejącego zagrożenia rozpadem wspólnego obszaru walutowego, a jednocześnie oddaleniem groźby wznowienia obniżek stóp przez EBC (przy rosnących obawach o rozszerzenie skali cięć w Polsce), stosunek zysku do ryzyka z inwestycji przesuwa się systematycznie na naszą niekorzyść. Na taki scenariusz wskazywałaby wyprzedaż, która od dłuższego czasu staje się udziałem walut krajów naszego regionu (Węgry, Czechy, Rumunia, Turcja). Tym bardziej, że w strefie euro pojawiają się kolejne sygnały nadchodzącego ożywienia.
Ten ostatni czynnik ma dodatkowo istotne znaczenie biorąc pod uwagę nieco mniej korzystne dane napływające w ostatnim czasie z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Być może więc kapitał w dużej mierze pochodzi zza oceanu, co tłumaczyłoby silny trend wzrostowy kursu EUR/USD. Widząc ograniczone możliwości zwiększania stóp zwrotu na rynku amerykańskim z powodu zaawansowania fazy wzrostu gospodarki, inwestorzy przenoszą się do Europy, która niejako „stoi w kolejce” do ożywienia. To sugerowałoby natomiast przedłużenie fazy spowolnienia w Polsce na całą I poł. roku.
Wczorajsza sesja przyniosła wyraźne osłabienie złotego w stosunku do euro. Przyczyn wyprzedaży można upatrywać w zajmowaniu pozycji w obawie przed rozczarowującymi danymi o wzroście Produktu Krajowego Brutto w 2012 r. (publikacja dziś o 10.00) oraz sprawozdaniu z grudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Jak się bowiem okazuje, przed dwoma miesiącami niewiele brakowało, a doszłoby do niespodzianki i głębszego cięcia stóp. Czworo z dziesięciorga członków RPP poparło wniosek o redukcję oprocentowania o 50 pb. Co ciekawe, oprócz A. Bratkowskiego i E. Chojnej-Duch – najbardziej gołębio nastawionych przedstawicieli RPP, którzy poparli także wniosek o 125 pb. cięcie – za takim rozwiązaniem głosowali Z. Gilowska i A. Glapiński. Jest to o tyle zaskakujące że są oni uważani za zdecydowanych „jastrzębi” w obecnym składzie Rady. Nie poparł go natomiast prezes NBP M. Belka, który miesiąc wcześniej, kiedy RPP rozpoczynała cykl łagodzenia polityki pieniężnej, był za. Gdyby i tym razem zdecydował się poprzeć głębsze cięcie, oprocentowanie spadłoby od razu do 4 proc., a nie do 4,25 proc., jak to ostatecznie miało miejsce.
Sprawozdanie z grudniowego posiedzenia pokazuje, że ruchy ze strony Rady Polityki Pieniężnej są coraz mniej przewidywalne. Bardzo często wypowiedzi poszczególnych przedstawicieli nie pokrywają się z tym, jak faktycznie zachowują się oni podczas głosowań. Komunikacja z rynkiem szwankuje. Stąd też nie ma pewności czy w lutym, przestraszona ostatnimi, fatalnymi danymi z gospodarki Rada, nie zdecyduje się obciąć stóp o 50 pb. Być może właśnie taki scenariusz dyskontuje obecnie złoty. Na rynku stawek na przyszłą stopę procentową nadal panuje, jednak względny konsensus, że cykl obniżek zakończy, gdy stopa referencyjna spadnie do 3,25-3,50 proc.
Z drugiej strony, słabsza wycena złotego do euro może być spowodowana przenoszeniem części kapitału z Polski z powrotem do peryferyjnych krajów UE17. W sytuacji malejącego zagrożenia rozpadem wspólnego obszaru walutowego, a jednocześnie oddaleniem groźby wznowienia obniżek stóp przez EBC (przy rosnących obawach o rozszerzenie skali cięć w Polsce), stosunek zysku do ryzyka z inwestycji przesuwa się systematycznie na naszą niekorzyść. Na taki scenariusz wskazywałaby wyprzedaż, która od dłuższego czasu staje się udziałem walut krajów naszego regionu (Węgry, Czechy, Rumunia, Turcja). Tym bardziej, że w strefie euro pojawiają się kolejne sygnały nadchodzącego ożywienia.
Ten ostatni czynnik ma dodatkowo istotne znaczenie biorąc pod uwagę nieco mniej korzystne dane napływające w ostatnim czasie z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Być może więc kapitał w dużej mierze pochodzi zza oceanu, co tłumaczyłoby silny trend wzrostowy kursu EUR/USD. Widząc ograniczone możliwości zwiększania stóp zwrotu na rynku amerykańskim z powodu zaawansowania fazy wzrostu gospodarki, inwestorzy przenoszą się do Europy, która niejako „stoi w kolejce” do ożywienia. To sugerowałoby natomiast przedłużenie fazy spowolnienia w Polsce na całą I poł. roku.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
10:32 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









