
Data dodania: 2013-01-15 (09:19)
Zaskakująca wypowiedź wicepremiera J. Piechocińskiego o tym, że obecny poziom kurs szkodzi gospodarce, spowodowała tylko chwilową wyprzedaż złotego. EUR/PLN powraca na niższe poziomy. Dziś w centrum uwagi dane o CPI w Polsce oraz o sprzedaży detalicznej w USA. Nie powinny one jednak zmienić obrazu rynku.
EUR/USD może lekko korygować, a złoty będzie stabilny z tendencją do łagodnej aprecjacji.
W poniedziałek złoty ponownie przejściowo tracił na wartości wobec najważniejszych walut. Poranną wyprzedaż można przypisywać niefortunnym komentarzom wicepremiera i ministra gospodarki J. Piechocińskiego o złotym. Stwierdził on w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, że obecny poziom szkodzi gospodarce, a korzystnym kursem wymiany złotego wobec euro byłby przedział 4,30-4,38. W reakcji na wywiad Piechocińskiego w pierwszych godzinach handlu notowania EUR/PLN wzrosły powyżej tegorocznych szczytów cenowych poniżej poziomu 4,1300. W kolejnych godzinach dominowały zlecenia sprzedaży euro dzięki czemu, bariera ta nie została trwale przełamana.
Wczoraj zniknął częściowo negatywny czynnik dla złotego, jakim była wyprzedaż walut naszego regionu. Czeska korona odzyskała część strat, które stały się jej udziałem w nowym roku, zaś węgierki forint utrzymywał się na względnie stabilnym poziomie. Nieco większym zainteresowaniem cieszyły się również polskie obligacje, choć w tym przypadku nie można mówić o odwróceniu niekorzystnej tendencji. Rentowność 10-latek powróciła poniżej psychologicznego poziomu 4,0 proc., ale utrzymała się powyżej przełamanego wcześniej szczytu z 4 stycznia br. (3,95 proc.). Rynek długu nadal niekorzystnie wpływa na wycenę polskiej waluty i jest potencjalnie najistotniejszym czynnikiem, który, przy założeniu kontynuacji tendencji spadkowej cen, mógłby wywołać poważniejszą, krótkoterminową przecenę złotego. Korekta na obligacjach jest jak najbardziej prawdopodobna i z takim scenariuszem trzeba się liczyć. Jednak póki co nie ma przesłanek do całkowitego wychodzenia z rynku długu, co stanowiłoby poważniejsze zagrożenie dla polskiej waluty.
Dziś GUS opublikuje, istotne z punktu widzenia rynku obligacji oraz złotego, dane o inflacji konsumenckiej za grudzień. Konsensus rynkowy zakłada spadek dynamiki cen do środka celu NBP, czyli 2,5 proc. r/r. Niższy odczyt może do pewnego stopnia spowodować wzrost oczekiwań na obniżki stóp procentowych. Niemniej, komentarze z posiedzenia RPP w styczniu oraz ostatnie wypowiedzi członków Rady wskazują raczej, że nie są oni skłonni przedłużać cyklu poza poziom 3,5 proc. dla stopy referencyjnej. Nawet zaliczana do największych zwolenników cięć E. Chojna-Duch wykluczyła wczoraj możliwość następujących po sobie dwóch kolejnych cięć oprocentowania. Z kolei jeden z „jastrzębi” w RPP – A. Glapiński – uważa, że jeszcze jedno cięcie to wszystko, co jest w stanie poprzeć w głosowaniach.
Dlatego też, w mojej ocenie są niewielkie szanse na to, by niższa od prognoz inflacja za grudzień spowodowała wyraźniejszą reakcję osłabiającą złotego. Ścieżka oczekiwanych zmian w polityce pieniężnej jest względnie stabilna i jednorazowe dane o wzroście cen nie spowodują, że ulegnie ona zmianie. Odczyt CPI poniżej 2,5 proc. może natomiast wzmóc popyt na polskie obligacje. Spadek inflacji to czynnik korzystny dla przynoszących stałe odsetki papierów dłużnych. Dlatego też to potencjalnie wyższe tempo wzrostu cen stanowić będzie zagrożenie dla złotego w krótkim terminie.
W poniedziałek złoty ponownie przejściowo tracił na wartości wobec najważniejszych walut. Poranną wyprzedaż można przypisywać niefortunnym komentarzom wicepremiera i ministra gospodarki J. Piechocińskiego o złotym. Stwierdził on w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, że obecny poziom szkodzi gospodarce, a korzystnym kursem wymiany złotego wobec euro byłby przedział 4,30-4,38. W reakcji na wywiad Piechocińskiego w pierwszych godzinach handlu notowania EUR/PLN wzrosły powyżej tegorocznych szczytów cenowych poniżej poziomu 4,1300. W kolejnych godzinach dominowały zlecenia sprzedaży euro dzięki czemu, bariera ta nie została trwale przełamana.
Wczoraj zniknął częściowo negatywny czynnik dla złotego, jakim była wyprzedaż walut naszego regionu. Czeska korona odzyskała część strat, które stały się jej udziałem w nowym roku, zaś węgierki forint utrzymywał się na względnie stabilnym poziomie. Nieco większym zainteresowaniem cieszyły się również polskie obligacje, choć w tym przypadku nie można mówić o odwróceniu niekorzystnej tendencji. Rentowność 10-latek powróciła poniżej psychologicznego poziomu 4,0 proc., ale utrzymała się powyżej przełamanego wcześniej szczytu z 4 stycznia br. (3,95 proc.). Rynek długu nadal niekorzystnie wpływa na wycenę polskiej waluty i jest potencjalnie najistotniejszym czynnikiem, który, przy założeniu kontynuacji tendencji spadkowej cen, mógłby wywołać poważniejszą, krótkoterminową przecenę złotego. Korekta na obligacjach jest jak najbardziej prawdopodobna i z takim scenariuszem trzeba się liczyć. Jednak póki co nie ma przesłanek do całkowitego wychodzenia z rynku długu, co stanowiłoby poważniejsze zagrożenie dla polskiej waluty.
Dziś GUS opublikuje, istotne z punktu widzenia rynku obligacji oraz złotego, dane o inflacji konsumenckiej za grudzień. Konsensus rynkowy zakłada spadek dynamiki cen do środka celu NBP, czyli 2,5 proc. r/r. Niższy odczyt może do pewnego stopnia spowodować wzrost oczekiwań na obniżki stóp procentowych. Niemniej, komentarze z posiedzenia RPP w styczniu oraz ostatnie wypowiedzi członków Rady wskazują raczej, że nie są oni skłonni przedłużać cyklu poza poziom 3,5 proc. dla stopy referencyjnej. Nawet zaliczana do największych zwolenników cięć E. Chojna-Duch wykluczyła wczoraj możliwość następujących po sobie dwóch kolejnych cięć oprocentowania. Z kolei jeden z „jastrzębi” w RPP – A. Glapiński – uważa, że jeszcze jedno cięcie to wszystko, co jest w stanie poprzeć w głosowaniach.
Dlatego też, w mojej ocenie są niewielkie szanse na to, by niższa od prognoz inflacja za grudzień spowodowała wyraźniejszą reakcję osłabiającą złotego. Ścieżka oczekiwanych zmian w polityce pieniężnej jest względnie stabilna i jednorazowe dane o wzroście cen nie spowodują, że ulegnie ona zmianie. Odczyt CPI poniżej 2,5 proc. może natomiast wzmóc popyt na polskie obligacje. Spadek inflacji to czynnik korzystny dla przynoszących stałe odsetki papierów dłużnych. Dlatego też to potencjalnie wyższe tempo wzrostu cen stanowić będzie zagrożenie dla złotego w krótkim terminie.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.