Data dodania: 2012-10-18 (11:10)
Na dzień przed unijnym szczytem Financial Times powołał się na poufny raport prawników sugerujący, iż główne założenie projektu unii bankowej, czyli powołanie specjalnego nadzór Europejskiego Banku Centralnego, może być nie zgodne z unijnym prawem.
Z kolei Wall Street Journal dał do zrozumienia, iż europejscy politycy najchętniej odcięliby się od problemów Hiszpanii zrzucając problem na barki ECB. To zdaje się pokazywać, że czwarty w tym roku i 22 od czasu pojawienia się greckich problemów, szczyt Unii Europejskiej niezależnie od „dyplomatycznych słówek” może pokazać, iż Europa znów tkwi w starych podziałach.
Artykuł w „Financial Times” nie wywołał wczoraj wieczorem zbyt wielu emocji, gdyż inwestorzy zdają się być przyzwyczajeni do tego, iż przed ważnymi wydarzeniami, a takim jest rozpoczynający się dzisiaj szczyt Unii Europejskiej, pojawia się wiele plotek – często nieraz przesadzonych. Niemniej materiał FT może torować drogę do dodatkowych obaw, które raczej przełożą się na rynek w długim terminie. Od kilku dni rynek spekuluje, iż projekt supernadzoru bankowego w wydaniu ECB już od początku 2013 r. jest mało realny, podobnie jak też pomysł wspierania zagrożonych banków z funduszu ratunkowego ESM – jeżeli do tego dojdą wątpliwości natury prawnej, to sprawa może się jeszcze bardziej przeciągnąć. Jeżeli, zatem jeden ze sztandarowych projektów uzgodnionych na czerwcowym szczycie UE „legnie w gruzach”, a realizacja prac nad unią fiskalną będzie postępować równie wolno ze względu na duże różnice zdań, to za chwilę okaże się, że strefa euro po wykonaniu sporego kroku naprzód w ostatnich miesiącach (chociaż zawdzięczamy to głównie działaniom Europejskiego Banku Centralnego, który przedstawił program OMT) znów zaczyna niebezpiecznie wpadać w decyzyjny marazm.
Wczorajszy materiał w „Wall Street Journal” dobrze pokazuje, jak obecnie rozumiana jest tzw. europejska solidarność. Dziennikarze powołując się na anonimowych polityków dają do zrozumienia, iż ci najchętniej zepchnęliby temat Hiszpanii pod dywan – twierdzenia, iż Madryt mógłby docelowo pozyskać z ESM mniej niż 100 mld EUR, a większą odpowiedzialność powinien przejąć na siebie Europejski Bank Centralny są pewnym „nieporozumieniem”. Podobnie jak cytowane przez agencję Bloomberg słowa premiera Finlandii, który uważa, że Hiszpanii wystarczy „zapobiegawcza linia kredytowa” z ESM, która jednocześnie może stać się podstawą do uruchomienia programu OMT przez ECB.
Teoretycznie pozytywne informacje napłynęły z Grecji, chociaż nie sposób odnieść wrażenia, iż relatywnie „dobre” zamknięcie rozmów z ekspertami Trójki było wymuszone przez fakt rozpoczynającego się dzisiaj szczyt UE. Zwłaszcza, że dzień wcześniej agencje informowały o mocnym ochłodzeniu nastrojów i wręcz zerwaniu negocjacji. Komunikat w którym podaje się, iż osiągnięto porozumienie w „większości” spraw, a reszta (w tym kluczowe założenia prognoz gospodarczych) mają być później dopracowane, nie wygląda na taki, który jednoznacznie zamyka sprawę. Teoretycznie Troika powinna teraz zacząć przygotowywać końcowy raport nt. stanu greckich reform, który będzie podstawą do wypłaty kolejnych transz pomocy uchwalonej w marcu b.r. Czy będzie on wymuszony politycznymi interesami, czy też rzeczywiście wiernie odda grecką rzeczywistość? Kilka dni temu przedstawiciel szwedzkiego rządu stwierdził, iż Grecję czeka wyjście ze strefy euro w ciągu 6 miesięcy. W podobnym tonie wypowiedział się dzisiaj Nouriel Roubini, którego zdaniem grecka klasa polityczna nie wytrzyma presji związanej z reformami (swoją drogą dzisiaj mamy kolejny strajk generalny).
Opublikowane wczoraj wyniki amerykańskich spółek za III kwartał były w zasadzie zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Z kolei nocne odczyty z Chin nieco przewyższyły prognozy – sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła o 14,2 proc. r/r, a produkcja przemysłowa o 9,2 proc. r/r. W przypadku dynamiki PKB za III kwartał odczyt na poziomie 7,4 proc. r/r był zgodny z szacunkami, ale już zwyżka o 2,2 proc. kw/kw je nieco przewyższyła. To dobra podstawa to oczekiwania prognozowanego odbicia w IV kwartale, ale nadmierny optymizm tonują wypowiedzi sugerujące, iż Ludowy Bank Chin nie będzie spieszył się z dodatkowym luzowaniem polityki, a rząd raczej nie ogłosi już dodatkowego programu stymulacyjnego.
Dzisiaj w kalendarzu mamy aukcję hiszpańskich obligacji zapadających w 2015, 2016 i 2022 r. o wartości 4,5 mld EUR, a także przetarg krótkoterminowych papierów we Francji. Niemniej to pierwsza kwestia będzie ważniejsza (wyniki po godz. 10:30), zwłaszcza w kontekście ostatniej decyzji Moody’s o utrzymaniu dotychczasowego ratingu – rynek będzie chciał się przekonać na ile wpłynęło to na postrzeganie atrakcyjności hiszpańskiego długu. We wczorajszym komentarzu napisałem, iż takie postawienie sprawy przez Moody’s ma dość krótkoterminowy wydźwięk. Poza tym rynek będzie śledził przecieki ze szczytu UE, a także publikacje z USA – kolejne wyniki spółek za III kwartał, a także dane makro. Dzisiaj mamy istotne publikacje – to cotygodniowe bezrobocie, które po mocnym spadku w ubiegłym tygodniu do 339 tys. (najmniej wniosków od 4 lat) tym razem powinno odreagować (szacunki mówią o 362 tys., co byłoby dobrym wynikiem – rynek odebrałby negatywnie wzrost do 370-380 tys.). To o godz. 14:30, a półtorej godziny później poznamy ważny odczyt regionalnego indeksu aktywności Philly FED za październik (oczekiwania mówią o jego wzroście do 1 pkt. z -1,9 pkt. we wrześniu), a także paczkę wskaźników wyprzedzających sporządzanych przez Conference Board. Gorsze dane mogą popsuć nastroje i umocnić dolara.
EUR/USD – Formowanie szczytu trwa, spadki w kolejnych dniach są coraz bardziej prawdopodobne
We wczorajszych komentarzach zwracałem uwagę na duże prawdopodobieństwo formowania się średnioterminowego szczytu na EUR/USD oraz istotności strefy oporu 1,3120-70. Po południu doszło do ustanowienia szczytu na 1,3138 i w kolejnych godzinach rynek nie miał siły pójść wyżej. Obserwowane dzisiaj rano osunięcie do 1,3082 może zacząć budzić niepokój w obozie optymistów. Wprawdzie wczoraj po południu wspominałem, iż naruszenie istotnego wsparcia na 1,3070 może mieć miejsce nie wcześniej, niż w piątek, to patrząc na bardziej pesymistyczny wydźwięk rynku dzisiaj rano, nie można wykluczyć, iż 1,3070 padnie już w najbliższych godzinach. To jednocześnie zwiększałoby prawdopodobieństwo, iż wczorajsze 1,3138 nie zostanie już w najbliższych dniach pobite. Oznaczałoby to jednocześnie, iż jeszcze dzisiaj dotkniemy okolic 1,3030.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,3100; 1,3120; 1,3144; 1,3170; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,3070; 1,3030; 1,3000; 1,2965-70; 1,2940; 1,2915; 1,2900; 1,2875-80; 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740
AUD/USD – Dane z Chin nie pomogą w utrzymaniu pozytywnego impetu
Oczekiwania, iż lepsze perspektywy dla chińskiej gospodarki pomogą ograniczyć skalę potencjalnych cięć stóp procentowych przez RBA w najbliższych miesiącach, nie są na razie podparte zbyt mocnymi faktami. Dzisiejsze publikacje z Państwa Środka były wprawdzie pozytywne, ale bardzo trudno jest szacować o jakiej skali ożywienia w Chinach możemy mówić w najbliższych miesiącach. Tym samym ruch wzrostowy na AUD/USD, jaki miał miejsce w ostatnich dniach (m.in. po zapiskach z październikowego posiedzenia RBA), może ulec wyczerpaniu. Rejon 1,04 to wyraźny opór, co może skutkować w najbliższych dniach powrotem w okolice 1,0300-1,0325, a potem zejściem jeszcze niżej.
AUD/USD
Kluczowe opory:1,0400; 1,0415; 1,0450; 1,0490; 1,0535
Kluczowe wsparcia: 1,0370; 1,0345; 1,0325; 1,0275-95
Artykuł w „Financial Times” nie wywołał wczoraj wieczorem zbyt wielu emocji, gdyż inwestorzy zdają się być przyzwyczajeni do tego, iż przed ważnymi wydarzeniami, a takim jest rozpoczynający się dzisiaj szczyt Unii Europejskiej, pojawia się wiele plotek – często nieraz przesadzonych. Niemniej materiał FT może torować drogę do dodatkowych obaw, które raczej przełożą się na rynek w długim terminie. Od kilku dni rynek spekuluje, iż projekt supernadzoru bankowego w wydaniu ECB już od początku 2013 r. jest mało realny, podobnie jak też pomysł wspierania zagrożonych banków z funduszu ratunkowego ESM – jeżeli do tego dojdą wątpliwości natury prawnej, to sprawa może się jeszcze bardziej przeciągnąć. Jeżeli, zatem jeden ze sztandarowych projektów uzgodnionych na czerwcowym szczycie UE „legnie w gruzach”, a realizacja prac nad unią fiskalną będzie postępować równie wolno ze względu na duże różnice zdań, to za chwilę okaże się, że strefa euro po wykonaniu sporego kroku naprzód w ostatnich miesiącach (chociaż zawdzięczamy to głównie działaniom Europejskiego Banku Centralnego, który przedstawił program OMT) znów zaczyna niebezpiecznie wpadać w decyzyjny marazm.
Wczorajszy materiał w „Wall Street Journal” dobrze pokazuje, jak obecnie rozumiana jest tzw. europejska solidarność. Dziennikarze powołując się na anonimowych polityków dają do zrozumienia, iż ci najchętniej zepchnęliby temat Hiszpanii pod dywan – twierdzenia, iż Madryt mógłby docelowo pozyskać z ESM mniej niż 100 mld EUR, a większą odpowiedzialność powinien przejąć na siebie Europejski Bank Centralny są pewnym „nieporozumieniem”. Podobnie jak cytowane przez agencję Bloomberg słowa premiera Finlandii, który uważa, że Hiszpanii wystarczy „zapobiegawcza linia kredytowa” z ESM, która jednocześnie może stać się podstawą do uruchomienia programu OMT przez ECB.
Teoretycznie pozytywne informacje napłynęły z Grecji, chociaż nie sposób odnieść wrażenia, iż relatywnie „dobre” zamknięcie rozmów z ekspertami Trójki było wymuszone przez fakt rozpoczynającego się dzisiaj szczyt UE. Zwłaszcza, że dzień wcześniej agencje informowały o mocnym ochłodzeniu nastrojów i wręcz zerwaniu negocjacji. Komunikat w którym podaje się, iż osiągnięto porozumienie w „większości” spraw, a reszta (w tym kluczowe założenia prognoz gospodarczych) mają być później dopracowane, nie wygląda na taki, który jednoznacznie zamyka sprawę. Teoretycznie Troika powinna teraz zacząć przygotowywać końcowy raport nt. stanu greckich reform, który będzie podstawą do wypłaty kolejnych transz pomocy uchwalonej w marcu b.r. Czy będzie on wymuszony politycznymi interesami, czy też rzeczywiście wiernie odda grecką rzeczywistość? Kilka dni temu przedstawiciel szwedzkiego rządu stwierdził, iż Grecję czeka wyjście ze strefy euro w ciągu 6 miesięcy. W podobnym tonie wypowiedział się dzisiaj Nouriel Roubini, którego zdaniem grecka klasa polityczna nie wytrzyma presji związanej z reformami (swoją drogą dzisiaj mamy kolejny strajk generalny).
Opublikowane wczoraj wyniki amerykańskich spółek za III kwartał były w zasadzie zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Z kolei nocne odczyty z Chin nieco przewyższyły prognozy – sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła o 14,2 proc. r/r, a produkcja przemysłowa o 9,2 proc. r/r. W przypadku dynamiki PKB za III kwartał odczyt na poziomie 7,4 proc. r/r był zgodny z szacunkami, ale już zwyżka o 2,2 proc. kw/kw je nieco przewyższyła. To dobra podstawa to oczekiwania prognozowanego odbicia w IV kwartale, ale nadmierny optymizm tonują wypowiedzi sugerujące, iż Ludowy Bank Chin nie będzie spieszył się z dodatkowym luzowaniem polityki, a rząd raczej nie ogłosi już dodatkowego programu stymulacyjnego.
Dzisiaj w kalendarzu mamy aukcję hiszpańskich obligacji zapadających w 2015, 2016 i 2022 r. o wartości 4,5 mld EUR, a także przetarg krótkoterminowych papierów we Francji. Niemniej to pierwsza kwestia będzie ważniejsza (wyniki po godz. 10:30), zwłaszcza w kontekście ostatniej decyzji Moody’s o utrzymaniu dotychczasowego ratingu – rynek będzie chciał się przekonać na ile wpłynęło to na postrzeganie atrakcyjności hiszpańskiego długu. We wczorajszym komentarzu napisałem, iż takie postawienie sprawy przez Moody’s ma dość krótkoterminowy wydźwięk. Poza tym rynek będzie śledził przecieki ze szczytu UE, a także publikacje z USA – kolejne wyniki spółek za III kwartał, a także dane makro. Dzisiaj mamy istotne publikacje – to cotygodniowe bezrobocie, które po mocnym spadku w ubiegłym tygodniu do 339 tys. (najmniej wniosków od 4 lat) tym razem powinno odreagować (szacunki mówią o 362 tys., co byłoby dobrym wynikiem – rynek odebrałby negatywnie wzrost do 370-380 tys.). To o godz. 14:30, a półtorej godziny później poznamy ważny odczyt regionalnego indeksu aktywności Philly FED za październik (oczekiwania mówią o jego wzroście do 1 pkt. z -1,9 pkt. we wrześniu), a także paczkę wskaźników wyprzedzających sporządzanych przez Conference Board. Gorsze dane mogą popsuć nastroje i umocnić dolara.
EUR/USD – Formowanie szczytu trwa, spadki w kolejnych dniach są coraz bardziej prawdopodobne
We wczorajszych komentarzach zwracałem uwagę na duże prawdopodobieństwo formowania się średnioterminowego szczytu na EUR/USD oraz istotności strefy oporu 1,3120-70. Po południu doszło do ustanowienia szczytu na 1,3138 i w kolejnych godzinach rynek nie miał siły pójść wyżej. Obserwowane dzisiaj rano osunięcie do 1,3082 może zacząć budzić niepokój w obozie optymistów. Wprawdzie wczoraj po południu wspominałem, iż naruszenie istotnego wsparcia na 1,3070 może mieć miejsce nie wcześniej, niż w piątek, to patrząc na bardziej pesymistyczny wydźwięk rynku dzisiaj rano, nie można wykluczyć, iż 1,3070 padnie już w najbliższych godzinach. To jednocześnie zwiększałoby prawdopodobieństwo, iż wczorajsze 1,3138 nie zostanie już w najbliższych dniach pobite. Oznaczałoby to jednocześnie, iż jeszcze dzisiaj dotkniemy okolic 1,3030.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,3100; 1,3120; 1,3144; 1,3170; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,3070; 1,3030; 1,3000; 1,2965-70; 1,2940; 1,2915; 1,2900; 1,2875-80; 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740
AUD/USD – Dane z Chin nie pomogą w utrzymaniu pozytywnego impetu
Oczekiwania, iż lepsze perspektywy dla chińskiej gospodarki pomogą ograniczyć skalę potencjalnych cięć stóp procentowych przez RBA w najbliższych miesiącach, nie są na razie podparte zbyt mocnymi faktami. Dzisiejsze publikacje z Państwa Środka były wprawdzie pozytywne, ale bardzo trudno jest szacować o jakiej skali ożywienia w Chinach możemy mówić w najbliższych miesiącach. Tym samym ruch wzrostowy na AUD/USD, jaki miał miejsce w ostatnich dniach (m.in. po zapiskach z październikowego posiedzenia RBA), może ulec wyczerpaniu. Rejon 1,04 to wyraźny opór, co może skutkować w najbliższych dniach powrotem w okolice 1,0300-1,0325, a potem zejściem jeszcze niżej.
AUD/USD
Kluczowe opory:1,0400; 1,0415; 1,0450; 1,0490; 1,0535
Kluczowe wsparcia: 1,0370; 1,0345; 1,0325; 1,0275-95
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









