Reakcja na chińskie dane jest nieco nadmierna…

Reakcja na chińskie dane jest nieco nadmierna…
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2012-09-20 (13:08)

… oczywiście w krótkim okresie. W dłuższym horyzoncie chiński problem będzie jednak narastał. Dzisiaj, poza wydarzeniami w Europie, warto będzie spojrzeć na publikacje danych makroekonomicznych z USA – zwłaszcza indeksu aktywności sektora przetwórczego w Filadelfii.

Opublikowane dzisiaj nad ranem dane z Chin – wstępny indeks PMI dla przemysłu za wrzesień, który sporządzany jest wspólnie przez Markit i HSBC odnotował tylko nieznaczne odbicie do 47,8 pkt. z 47,6 pkt. w sierpniu – doprowadziły do sporego zamieszania na rynkach. Inwestorzy zwyczajnie przestraszyli się tego, iż gospodarka Państwa Środka może zaliczyć w najbliższych kilkunastu miesiącach twarde lądowanie. Kilka dni temu największe banki inwestycyjne obniżyły przecież swoje prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok, a rynek zdaje się pokładać duże nadzieje w nowym programie inwestycyjnym ogłoszonym 2 tygodnie temu przez władze. Nie można jednak wykluczyć, iż coraz więcej uczestników dostrzega to, na co zwracam uwagę od kilku tygodni. Żaden plan rządowy, ani też działania Ludowego Banku Chin (ostatnie obniżki stóp procentowych miały przecież miejsce w czerwcu i lipcu) może nie być efektywny w sytuacji, kiedy gospodarka zaczyna mieć strukturalne problemy. To kurczące się rynki eksportowe, oraz pączkujący odsetek złych kredytów, w tym rosnące problemy z finansowaniem samorządów. Na tym tle dość wymowna wydają się być słowa szefa biura analiz i statystyki PBOC, które przytaczałem wczoraj za artykułem w Australian Financial Review – padły tam sugestie, iż spowolnienie gospodarki jest rzeczą naturalną i bank centralny nie zamierza temu przeciwdziałać. To zdaniem Sheng Songchenga, partnerzy Chin, w tym Australia powinni się przygotować na dłuższy okres niższego wzrostu gospodarczego Państwa Środka.

Niemniej w krótkim okresie negatywna reakcja rynku na dzisiejsze dane z Chin była klasycznym przereagowaniem. Nie oznacza to jednak, iż problemy nie wrócą. Może się tak stać już za kilkanaście dni, jeżeli inwestorzy przekonają się, że PBOC nadal pozostaje bierny (teraz wzrosły oczekiwania na cięcie stóp rezerw obowiązkowych dla banków i głównej stopy referencyjnej), a kolejne dane z Chin znów będą słabe.

W potencjalnym odreagowaniu mogą też pomóc dane ze strefy euro. Wprawdzie słabe, wstępne odczyty PMI za wrzesień napłynęły dzisiaj z Francji, to jednak już dane z Niemiec były znacznie lepsze (wskaźnik dla przemysłu wzrósł do 47,3 pkt., a dla usług do 50,6 pkt.). Może to sugerować poprawę nastrojów w niemieckim biznesie (w przyszłym tygodniu poznamy wskaźnik IFO), chociaż trudno oczekiwać, aby była ona trwała – tamtejszy biznes wyraźnie wskazuje jako główne zagrożenie właśnie pogarszającą się sytuację w Chinach. Relatywnie dobra (jak na ostatnie obawy związane z Hiszpanią) była dzisiejsza aukcja 3 i 10-letnich obligacji. Sprzedano wszystkie papiery przy poziomach rentowności niższych, niż na ostatnim przetargu i co ważne, można było zaobserwować też nieco wyższą relację popytu do podaży. To może sugerować, iż duzi gracze zakładają jednak, iż hiszpańska niesubordynacja w kwestii odkładania wniosku o międzynarodową pomoc finansową nie będzie trwać długo. Tyle, że na bazie decyzji podejmowanych przez polityków można by stworzyć zupełnie nową metodologię szacowania poziomu ryzyka…

Wczoraj późnym wieczorem napłynęły też nieco lepsze wieści z Grecji. Przedstawiciel tamtejszego resortu finansów poinformował agencję MNI, iż przedstawiciele partii koalicyjnych doszli do porozumienia w kwestii kolejnych 2 mld EUR oszczędności – w efekcie „akceptowalna” przez ekspertów Troiki kwota wzrosła do 9,5 mld EUR wobec wymaganego minimum 11,5 mld EUR (chociaż pada już suma 13,5 mld EUR). Dzisiaj koalicjanci będą rozmawiać nadal – czy spotkanie będzie równie owocne? Trudno powiedzieć, teoretycznie liderzy mniejszych partii (PASOK i Demokratycznej Lewicy) mogą zwracać większą uwagę na społeczne nastroje (na przyszły tydzień zapowiedziano strajk generalny), to strach przed oddaniem władzy w ręce radykalnie lewicowej SYRIZY może być na tyle duży, że będą „bezwarunkowo” wspierać w działaniach Nową Demokrację. Do wypracowania ostatecznego konsensusu w kwestii 11,5 mld EUR oszczędności może nie dojść wprawdzie dzisiaj, ale jest on możliwy do osiągnięcia w kolejnych dniach. Reasumując, sytuacja wokół Grecji zaczyna wyglądać nieco lepiej i szanse na mocno negatywny wydźwięk oficjalnego raportu Troiki, który poznamy 8 października, zaczynają spadać. To nieznaczny pozytyw o którym jednak warto będzie pamiętać.

Dzisiaj po południu poznamy jeszcze istotne dane z USA – warto będzie zwrócić uwagę przede wszystkim na odczyty indeksów PMI dla przemysłu (godz. 15:00 – oczekiwane wstępne dane za wrzesień to 41,4 pkt.), oraz indeksu aktywności sektora przetwórczego w Filadelfii (tzw. Philly FED) o godz. 16:00. Prognozy mówią o jego odbiciu do -4 pkt. z -7,1 pkt. To nie jest jednak pewne. Jeżeli odczyt będzie słaby, podobnie jak poniedziałkowe dane z Nowego Jorku, to może wzbudzić większe obawy o wzrost gospodarczy, zwłaszcza na rynkach akcji.

Na koniec ważna rzecz, zwłaszcza dla tych, którzy nadal zdają się bezkrytycznie wierzyć w skuteczność programu QE3 w wydaniu FED. Podczas wczorajszego zamkniętego spotkania z senatorami, Ben Bernanke zapowiedział ograniczenie skali skupu obligacji, jeżeli pojawiłyby się sygnały wyraźniejszego wzrostu inflacji – poinformował o tym republikański senator Orrin Hatch. To teoretycznie jest teraz bez znaczenia, ale w przyszłości może to utrudnić zwiększenie skali obecnych zakupów – FED mógłby tak chociażby zareagować na zmaterializowanie się największego ryzyka, o którym wspominał wczoraj Ben Bernanke, czyli fiscal cliff na kwotę 600 mld USD od początku 2013 r. Szef FED będzie musiał też zmierzyć się z rosnącą liczbą dysydentów przy głosowaniach w FOMC – wczoraj swoją dezaprobatę dla QE3 wyraziła szefowa FED z Kansas, Esther L. George, która będzie miała prawo głosu w FOMC od stycznia 2013 r.

EUR/USD – Test okolic 1,2860-80 coraz bliżej

Wczoraj po południu zwracałem uwagę, iż rynek może w kolejnych godzinach przetestować okolice 1,2940-60, zwłaszcza w sytuacji rozczarowujących danych z Chin. Notowania EUR/USD spadły w okolice 1,2940, po czym mieliśmy chwilowe odreagowanie do 1,2983 na fali lepszych danych z Europy (indeksy PMI, aukcja obligacji w Hiszpanii i wieści z Grecji). Później jednak szybko ruszyliśmy w dół łamiąc w/w poziom 1,2940. To otwiera drogę do testu okolic 1,2860-80 wymienianych już od kilku dni jako docelowe dla tego ruchu. Impulsem do spadku mogą stać się obawy związane z brakiem porozumienia, co do kształtu unii bankowej (coraz większe różnice w tej kwestii widać pomiędzy Niemcami, a Francją), a także dzisiejsze dane z USA (gdyby były dość słabe). Pamiętajmy jednak o głównym wątku dzisiejszego komentarza – rynek nieco przereagował i paradoksalnie nieco większa korekta (w nadchodzących dniach jest możliwa).

EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2940; 1,2965; 1,3000; 1,3030; 1,3075; 1,3100- 1,3115; 1,3144; 1,3168; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,2900; 1,2875; 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-70; 1,2740

AUD/NZD – Nie wierzmy zbytnio nowozelandzkim danym?

Dzisiaj w nocy (godz. 00:45) poznaliśmy dane nt. wzrostu gospodarczego w Nowej Zelandii w II kwartale b.r. Dynamika wyniosła odpowiednio 0,6 proc. kw/kw i 2,6 proc. r/r. Pozytywną reakcję w notowaniach dolara nowozelandzkiego widać tylko w relacji do dolara australijskiego (AUD/NZD ponownie przetestował minima z ostatnich dni na 1,2595), gdyż ten odczyt został przykryty dość kiepskimi danymi z Chin, jakie napłynęły o godz. 4:30. Ale i też wspomniany odczyt z Nowej Zelandii nie daje aż tak dużo powodów do optymizmu. Dane wprawdzie przewyższają szacunki, ale w ujęciu kwartalnym dynamika wyniosła tylko 0,6 proc. kw/kw, a dane za I kwartał zostały zrewidowane do 1,0 proc. kw/kw z 1,1 proc. kw/kw. To każe zachować dużą ostrożność, zwłaszcza, że trudno o dobre perspektywy dla Australii i Chin, a zatem powiązanych gospodarek.

Wykres AUD/NZD wskazuje na istotność wsparcia w rejonie 1,2595, chociaż istotniejszym technicznie poziomem jest 1,2615 powyżej którego mamy kształtują się dzienne korpusy świec. Od początku września znajdujemy się w kanale spadkowym, który dobrze pracuje. Jednocześnie trzy dni temu doszło do naruszenia ważnego poziomu wsparcia (1,2668), który odzwierciedla minima z maja i czerwca b.r. Teoretycznie więc rynek powinien kierować się w stronę 1,2565, gdzie jest dolne ograniczenie wspomnianego kanału i kolejne ważne wsparcie. Ale czy na pewno? Jeżeli założymy, iż rynek chwilowo przereagował wpływ chińskich danych, to niewykluczony jest ruch w górę z próbą wybicia się przez górne ograniczenie kanału (1,2690) w najbliższych dniach. Potencjalne odreagowanie mogłoby wtedy sięgnąć okolic 1,2755-75.

AUD/NZD
Kluczowe opory: 1,2650; 1,2668; 1,2755-75; 1,2830
Kluczowe wsparcia: 1,2615; 1,2595; 1,2565; 1,2530

Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.

Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?

2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.pl
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.

Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi

2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.

Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?

2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.

Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?

2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Kursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.

Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?

2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.

Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć

2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.

Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?

2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.