
Data dodania: 2012-08-29 (09:46)
Ciągle w górze: Połączenie dołka z 20 sierpnia z wczorajszym mogłoby sugerować, że na eurodolarze rozpoczyna się nowy trend wzrostowy pod wyższym kątem, ale jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na traktowanie takiego pomysłu jako czegoś więcej niż jednej z możliwych alternatyw.
Zauważmy zresztą, że w szerszej perspektywie zbliżamy się raczej do linii trendu spadkowego, który rozwija się niemal dokładnie od roku. Patrząc z technicznego punktu widzenia, do testowania tej linii może dojść w ciągu pierwszego tygodnia września. Jeśli jednak zabraknie wzbudzających euforię danych fundamentalnych, to może się okazać, że obserwowana od ponad miesiąca zwyżka na eurodolarze jest jedynie korektą – właśnie w obrębie „dużej” tendencji spadkowej.
Rodzi się oczywiście pytanie, co może zostać odebrane przez graczy i inwestorów jako skłaniające do ryzykowania i kupowania euro zamiast dolara. Praktyka pokazuje, że w krótkim terminie wystarczą nawet pojedyncze, niczym nie poparte hasła polityków i urzędników unijnych (w rodzaju „zrobimy wszystko, co będzie konieczne”). Zawsze znajdzie się wystarczająco dużo osób chętnych do spekulacji i ciągnących za sobą pozostałych. Później ktoś oczywiście zrealizuje zyski, a ktoś inny zauważy, że problemy wcale nie zostały zażegnane, a co najwyżej upchnięte w kąt na kilka czy kilkanaście dni. Te „problemy” to po prostu kryzys w Strefie Euro w całej okazałości, wciąż trwający pomimo okazjonalnych informacji o wzroście jednego lub drugiego wskaźnika czy dodatkowych pieniądzach w danym miejscu.
Co jednak stanie się w najbliższych dniach? Na razie kurs EUR/USD wynosi 1,2556, a więc znajdujemy się dużo wyżej niż wczoraj rano (1,2480). Korekta została chwilowo zażegnana, ale w dalszym ciągu wydaje się zasadne bycie gotowym na dość intensywne wahania kursu (w zakresie 1,24 – 1,26). Wszyscy oczekują piątkowego spotkania w Jackson Hole i zapewne jutro oraz pojutrze zdążymy jeszcze kilkakrotnie usłyszeć opinie ekonomistów, oceniających prawdopodobieństwo QE3. Wczorajsze dane niewiele wyjaśniły: indeks cen domów wypadł lepiej niż poprzednio, wskaźnik zaufania konsumentów – dużo gorzej, także od prognoz. Co więcej, jako że Mario Draghiego nie będzie w Jackson Hole, to stan niepewności wydłuży się do posiedzenia EBC w dniu 6 września. Będzie to zarazem dzień, w którym linia obecnych wierzchołków będzie się przecinać z linią długiego trendu spadkowego. Może być ciekawie, szczególnie, że jeśli zarówno linia trendu, jak i opór okażą się mocne, to silne odbicie w dół będzie bardzo prawdopodobnym scenariuszem.
Orzeł traci siły
Ostatnie uwagi Marka Belki o tym, że gospodarka będzie hamować i obniżka stóp jest bardziej prawdopodobna niż podwyżka (choć nie należy się jej spodziewać we wrześniu), wystarczyły, by nieco osłabić złotego. Wydaje się, że na EUR/PLN powoli rozwija się sytuacja analogiczna do tej, którą rozważaliśmy na eurodolarze – a więc przebijanie linii długiego trendu spadkowego. W tym wypadku oznacza to jednak osłabianie rodzimej waluty i wzrost awersji do ryzyka. Wczorajszy szczyt to 4,1173, dziś o ósmej kurs wynosi 4,11. Na USD/PLN ruch prawie zamarł – od wczorajszego poranka wszystko rozgrywa się między 3,25 a 3,2750, zaś wieczór przyniósł jeszcze węższą konsolidację wokół 3,27. Tak czy inaczej jest to osłabienie w porównaniu do kursu, którym rozpoczynała się sesja wtorkowa.
Co nas dzisiaj czeka?
Dziś o godzinie 14:30 poznamy dynamikę PKB USA za II kwartał 2012 roku. Oczekiwany odczyt to 1,7% po poprzednim 2%. O 16:00 indeks podpisanych umów kupna domów za lipiec. Poprzedni rezultat to -1,4% m/m, obecnie oczekuje się 1% m/m. O 14:00 pojawi się odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w Niemczech za sierpień. Prognoza: 0,1% m/m, 1,8% r/r, poprzednie rezultaty to 0,4% m/m i 1,7% r/r.
Rodzi się oczywiście pytanie, co może zostać odebrane przez graczy i inwestorów jako skłaniające do ryzykowania i kupowania euro zamiast dolara. Praktyka pokazuje, że w krótkim terminie wystarczą nawet pojedyncze, niczym nie poparte hasła polityków i urzędników unijnych (w rodzaju „zrobimy wszystko, co będzie konieczne”). Zawsze znajdzie się wystarczająco dużo osób chętnych do spekulacji i ciągnących za sobą pozostałych. Później ktoś oczywiście zrealizuje zyski, a ktoś inny zauważy, że problemy wcale nie zostały zażegnane, a co najwyżej upchnięte w kąt na kilka czy kilkanaście dni. Te „problemy” to po prostu kryzys w Strefie Euro w całej okazałości, wciąż trwający pomimo okazjonalnych informacji o wzroście jednego lub drugiego wskaźnika czy dodatkowych pieniądzach w danym miejscu.
Co jednak stanie się w najbliższych dniach? Na razie kurs EUR/USD wynosi 1,2556, a więc znajdujemy się dużo wyżej niż wczoraj rano (1,2480). Korekta została chwilowo zażegnana, ale w dalszym ciągu wydaje się zasadne bycie gotowym na dość intensywne wahania kursu (w zakresie 1,24 – 1,26). Wszyscy oczekują piątkowego spotkania w Jackson Hole i zapewne jutro oraz pojutrze zdążymy jeszcze kilkakrotnie usłyszeć opinie ekonomistów, oceniających prawdopodobieństwo QE3. Wczorajsze dane niewiele wyjaśniły: indeks cen domów wypadł lepiej niż poprzednio, wskaźnik zaufania konsumentów – dużo gorzej, także od prognoz. Co więcej, jako że Mario Draghiego nie będzie w Jackson Hole, to stan niepewności wydłuży się do posiedzenia EBC w dniu 6 września. Będzie to zarazem dzień, w którym linia obecnych wierzchołków będzie się przecinać z linią długiego trendu spadkowego. Może być ciekawie, szczególnie, że jeśli zarówno linia trendu, jak i opór okażą się mocne, to silne odbicie w dół będzie bardzo prawdopodobnym scenariuszem.
Orzeł traci siły
Ostatnie uwagi Marka Belki o tym, że gospodarka będzie hamować i obniżka stóp jest bardziej prawdopodobna niż podwyżka (choć nie należy się jej spodziewać we wrześniu), wystarczyły, by nieco osłabić złotego. Wydaje się, że na EUR/PLN powoli rozwija się sytuacja analogiczna do tej, którą rozważaliśmy na eurodolarze – a więc przebijanie linii długiego trendu spadkowego. W tym wypadku oznacza to jednak osłabianie rodzimej waluty i wzrost awersji do ryzyka. Wczorajszy szczyt to 4,1173, dziś o ósmej kurs wynosi 4,11. Na USD/PLN ruch prawie zamarł – od wczorajszego poranka wszystko rozgrywa się między 3,25 a 3,2750, zaś wieczór przyniósł jeszcze węższą konsolidację wokół 3,27. Tak czy inaczej jest to osłabienie w porównaniu do kursu, którym rozpoczynała się sesja wtorkowa.
Co nas dzisiaj czeka?
Dziś o godzinie 14:30 poznamy dynamikę PKB USA za II kwartał 2012 roku. Oczekiwany odczyt to 1,7% po poprzednim 2%. O 16:00 indeks podpisanych umów kupna domów za lipiec. Poprzedni rezultat to -1,4% m/m, obecnie oczekuje się 1% m/m. O 14:00 pojawi się odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w Niemczech za sierpień. Prognoza: 0,1% m/m, 1,8% r/r, poprzednie rezultaty to 0,4% m/m i 1,7% r/r.
Źródło: Adam Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.