Złoty szaleje, dolar też – co z tego wyniknie?

Złoty szaleje, dolar też – co z tego wyniknie?
Popołudniowy raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2012-06-08 (11:33)

Bernanke rozczarował inwestorów, a Fitch przypomniał o ogromnych problemach Hiszpanii. Chińczycy poprzez cięcie stóp procentowych zbytnio nie pomogli, gdyż jednocześnie szef tamtejszego funduszu rządowego CIC ostatecznie poinformował o wstrzymaniu jakichkolwiek inwestycji w europejski dług.

Większość z nas najpewniej przecierała oczy ze zdumienia widząc to, co działo się wczoraj na rynku złotego. Tak gwałtownego umocnienia naszej waluty nie obserwowaliśmy od dawna– blisko 20 groszy względem euro i 25 groszy w relacji do dolara w ciągu zaledwie 4 dni. Czy na rynku wydarzyło się coś, co uzasadniałoby aż taki ruch, czy po prostu w środę po południu, oraz w czwartek mieliśmy do czynienia z klasycznym „strząśnięciem” rynku przed kolejną dużą falą osłabienia złotego? Taki scenariusz przerabialiśmy przecież we wrześniu 2008 r. Bo spójrzmy, jak złoty zachowuje się w piątek rano (słabnie) i co dzieje się teraz na rynkach globalnych (dolar gwałtownie się umacnia)…
W dużej mierze obserwowane odreagowanie złotego było wynikiem oczekiwania na czwartkowe wystąpienie szefa FED w Kongresie – oczekiwano, iż Ben Bernanke da wyraźne sygnały, iż 20 czerwca FED może rozważyć uruchomienie nowego programu stymulacyjnego – liczono tutaj na kolejną rundę skupu aktywów, czyli tzw. program QE3. Tymczasem szef FED z grubsza powtórzył to, co znaliśmy ze wcześniejszych wystąpień, chociaż zaznaczył, iż Rezerwa Federalna jest gotowa do działań, gdyby kryzys się nasilił, zwłaszcza za sprawą wydarzeń w Europie. Innymi słowy to wcale nie musi być już teraz – oczywiście przekornie można stwierdzić, iż QE3 zostanie uruchomione, jak wybory w Grecji wygra SYRIZA, a Hiszpania poprosi o 450 mld EUR bailout, ale nawet tutaj nie ma pewności. Zwłaszcza, że chociażby opublikowane w środę wieczorem zapiski z Beżowej Księgi FED – obrazujące stan gospodarki w poszczególnych regionach USA - były pozytywne, gdyż przyznano, iż rozwój był umiarkowany (wcześniej w przypadku niektórych regionów tempo wzrostu oceniano jeszcze jako wolne). Tym samym sytuacja gospodarcza nie uzasadnia jeszcze w pełni ewentualnej decyzji o QE3 ze strony FED – wygląda na to, iż ostatnie słabsze dane z rynku pracy to za mało. Czy na radykalne rozwiązania trzeba będzie zaczekać do 1 sierpnia, kiedy to zaplanowano kolejne posiedzenie FOMC? Zobaczymy. Na razie po rozczarowaniu słowami Bena Bernanke dolar znów się umacnia.

Wczoraj, czyli w czwartek, katalizatorem do umocnienia złotego i zarazem wzrostu globalnego apetytu na ryzyko stała się nieoczekiwana decyzja Ludowego Banku Chin, który zdecydował się na cięcie podstawowych stóp procentowych o 25 p.b. Zwłaszcza, że wcześniej spekulowano, iż PBOC może zdecydować się jedynie na obniżki stopy rezerw obowiązkowych dla banków. Wczorajsza decyzja Chińczyków wpisała się, zatem w ogólne oczekiwania na luzowanie polityki pieniężnej przez największe banki centralne na świecie, chociaż na obecną chwilę nie będzie to skuteczne panaceum na problemy, jakie mogą dotknąć globalną gospodarkę. Tym samym wstępną radość szybko zastąpiły obawy, iż PBOC swoim posunięciem może chcieć przykryć negatywny wydźwięk danych makroekonomicznych, które są zaplanowane na najbliższy weekend. W sobotę rano poznamy dane o inflacji CPI, PPI, oraz produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za maj, a w niedzielę dynamikę handlu zagranicznego w maju, oraz tempo przyrostu nowych kredytów w tym samym okresie. Wprawdzie oficjalne szacunki nie są złe, ale część inwestorów może redukować dzisiaj pozycje na ryzykownych aktywach (realizować zyski z ostatniego ruchu) w kontekście tych publikacji.

Zwłaszcza, że na nastrojach negatywnie odbiła się wczorajsza, wieczorna decyzja agencji ratingowej Fitch, która obniżyła noty dla Hiszpanii aż o trzy poziomy do BBB z A – o takim ryzyku wspominałem już w komentarzach ponad tydzień temu, kiedy to na obniżkę ratingu (do B+) zdecydowała się niewielka agencja Egan-Jones. Wtedy było jasne, że Fitch, a także Moody’s (decyzja zapadnie już wkrótce?) utrzymują zbyt optymistyczne oceny dla kraju, który może za chwilę potrzebować rekordowej pomocy finansowej i ma coraz większe problemy z sektorem bankowym. Wprawdzie wczoraj wieczorem agencja informacyjna Dow Jones podała, jakoby Międzynarodowy Fundusz Walutowy był bliski udzielenia 37 mld EUR pomocy w postaci tzw. PCL, czyli zapobiegawczej linii kredytowej, ale to nie poprawiło nastrojów. Zwłaszcza, że Fitch ocenił jakoby pomoc dla hiszpańskich instytucji mogła sięgnąć aż 100 mld EUR, co mogłoby odpowiadać aż 9 proc. tamtejszego PKB. Wprawdzie optymiści liczą na to, iż wystarczy tylko pomóc bankom (chociaż pożyczkę i tak musi zaciągnąć rząd, gdyż prawo zabrania bezpośredniego wspierania instytucji z funduszy ratunkowych), ale rację mogą mieć pesymiści, którzy spodziewają się największego w historii bailoutu (pomocy zewnętrznej) dla Hiszpanii. JP Morgan wspomina o kwocie 350 mld EUR, ale już analitycy RBS wskazują na sumę 370-450 mld EUR. Argumentem dla pesymistów jest chociażby gwałtownie pogarszająca się sytuacja budżetowa autonomicznych regionów i coraz dane z gospodarki, które wskazują, iż wchodzi ona w niebezpieczną pętlę recesji. Co gorsza Europa musi działać szybko, inaczej kryzys zaufania do aktywów denominowanych we wspólnej walucie będzie narastać. Znamienna może być wczorajsza wypowiedź szefa chińskiego funduszu rządowego China Investment Corporation, który ostatecznie potwierdził wcześniejsze plotki, jakoby CIC wstrzymał się z jakimikolwiek zakupami na europejskim rynku długu – Lou Jiwei przyznał wprost, iż stopień ponoszonego ryzyka jest nieadekwatny do potencjalnej stopy zwrotu z kapitału. Jeżeli opinia szefa CIC stanie się popularna, to europejski rynek długu czeka w najbliższych tygodniach prawdziwa zapaść…

Złoty (EUR/PLN, USD/PLN) – Korekta się zakończyła

Wczoraj EUR/PLN ustanowił minimum na 4,2301, a USD/PLN zszedł do 3,3521. Dzisiaj rano jest to już odpowiednio 8groszy więcej w przypadku euro (4,3120) i ponad 10 groszy więcej względem dolara (3,4610) – stan z godz. 10:04. O tym jak duża jest zmienność niech świadczą duże cienie na dziennych, ale i też tygodniowych świecach. Spójrzmy chociażby na tygodniowy BOSSA PLN. W zasadzie w ciągu 4 dni wykonał on zasięg korekcyjnego odbicia, którego można było oczekiwać w perspektywie do 18 czerwca (dzień po wyborach w Grecji, jeżeli nie wygrała by ich SYRIZA). W efekcie można uznać, iż korekta się zakończyła, chociaż w kontekście 18 czerwca nie można będzie wykluczyć wtórnego, ale raczej już znacznie niższego szczytu na BOSSA PLN. W najbliższych dniach obawy o Hiszpanię będą jednak eskalować, inwestorzy będą też rozczarowani postawą Bena Bernanke, jutrzejszymi danymi z Chin, a także kalkulować ryzyko związane z greckimi wyborami – 17 czerwca.


Zakładając, iż EUR/USD będzie w najbliższych dniach szybko kierować się w stronę ostatniego minimum na 1,2287 (więcej o tej parze w kolejnym akapicie), należy również oczekiwać szybkiego powrotu w górę na EUR/PLN i USD/PLN. W przypadku EUR/PLN dobrym testem będą okolice 4,3450-4,3650, które mogą zostać połamane w przyszłym tygodniu, a USD/PLN rejon 3,4850-3,50 (można spodziewać się analogicznej sytuacji).

EUR/USD – 1,2624…. i to by było na tyle

Korekta, jaka miała miejsce w ostatnich dniach była imponująca (doszliśmy do 1,2624 – w komentarzu ze środy wspominałem o strefie 1,2630-1,2680), ale jest już za nami. O tym świadczy chociażby spadek poniżej poziomu 1,2540, który może implikować gwałtowny ruch w dół na bazie formacji „2B”. Kluczowa strefa wsparcia to teraz 1,2415-50, która dzisiaj powinna być testowana. Okresowo – na kilka godzin – może się ona sprawdzić, ale istnieje duże ryzyko, iż kolejny tydzień zaczniemy od luki spadkowej (zwłaszcza, jeżeli rozczarują weekendowe dane z Chin). Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż w ciągu kilku dni przetestujemy dołek z 1 czerwca, czyli 1,2287.

Kluczowe opory: 1,2490; 1,2540; 1,2575; 1,2590; 1,2624
Kluczowe wsparcia: 1,2450; 1,2415; 1,2400; 1,2350; 1,2330; 1,2287

Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?

Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?

12:13 Poranny komentarz walutowy XTB
W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella

Trump coraz mocniej krytykuje Powella

2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walut
Prezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku

Dolar najtańszy od 2020 roku

2025-06-26 Komentarz walutowy XTB
Czwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.pl
Kurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Środa przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę

Trump kończy wojnę

2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą

Rynki reagują ulgą

2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni

Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni

2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTB
Donald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?

Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?

2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walut
Rynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).