
Data dodania: 2012-05-31 (18:00)
Tegoroczny maj wielu inwestorów zaliczy do bardzo nieudanych. Nie dziwić więc może brak klasycznego „strojenia okien” w ostatni dzień miesiąca by poprawić wyniki. Są one tak złe, że nie było sensu ich poprawiać, wręcz przeciwnie, można było nawet je pogorszyć, ...
... by baza pod kolejny miesiąc była niska. Taka logika przyświecała wielu rynkom zagranicznym, ale nie GPW, gdzie od początku tygodnia obserwujemy relatywną siłę i dzisiejszy dzień nie był tutaj wyjątkiem.
Początek notowań na Książęcej był neutralny, co było nawet nieco gorszym wynikiem niż na innych giełdach europejskich. Szybko jednak byki wzięły się do pracy i po nieco ponad półtorej godziny handlu zwyżka sięgała już ok. 1%. We wzrostach nie przeszkadzały wypowiedzi Mario Draghiego, który wyraźnie i po raz wtóry zaznaczył, że EBC nie wyręczy rządów w działaniach antykryzysowych. Nowy prezes Europejskiego Banku Centralnego stwierdził, że nie wypełni próżni powstałej w wyniku braku działań rządów w kwestii problemów strukturalnych czy zadłużenia. Z kolei nieco pomagać mogła publikacja danych o wzroście krajowej gospodarki w I kw. Polski PKB zgodnie z oczekiwaniami zwiększył się o 3,5%, co mogło cieszyć na tle pogrążonej w problemach Europy, ale z drugiej strony publikacja wpisywała się w oczekiwane spowolnienie, które w kolejnych kwartałach będzie kontynuowane.
Popołudniowa faza notowań wciąż charakteryzowała się relatywnie wysokim poziomem indeksu WIG20, któremu zaledwie kilka punktów brakowało do psychologicznej bariery 2100 pkt. Wtedy jednak zaczęła się całą plejada negatywnych informacji, które krok po kroku skutecznie ograniczały zwyżki na GPW, a kompletnie je przekreśliły w Europie Zachodniej. Pierwszą negatywną informacją były słowa rzecznika Komisji Europejskiej, które stały w sprzeczności z wczorajszym dokumentem tej instytucji. Amadeu Altafaj stwierdził bowiem, że nie ma możliwości bezpośredniego dokapitalizowania banków z ESM.
Prawdziwą przyczyną pogorszenia się atmosfery wcale jednak nie były słowa europejskich oficjeli, ale publikowane dane, które w trzech turach konsekwentnie pokazywały coraz gorszy obraz. Najpierw poznaliśmy raport ADP, który uważany jest za zapowiedź jutrzejszych ważnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Publikacja zaskoczyła lekko negatywnie sugerując wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 133 tys., wobec prognoz na poziomie 148 tys. Później publikowana cotygodniowa ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zwiększyła się do 383 tys., a dane za poprzedni miesiąc zweryfikowano w górę o 3 tys. Rewizja danych o wzroście PKB była zgodna z prognozami, ale i tak była gorsza od pierwszego odczytu. Kubłem zimnej wody okazał się ostatni odczyt. Chodzi o istotny, gdyż wyprzedzający indeks Chicago PMI, który spadł do najniższego poziomu od września 2009 roku. To był gwóźdź do przysłowiowej trumny – DAX zniżkował o 0,6%, francuski CAC40 o 0,3%, ale WIG20 dzięki fixingowi zyskał aż 1,17%, czym po raz kolejny popisał się odpornością na zewnętrzne negatywne nastroje i wraz z wcześniej prezentowaną siłą zapewnił jednak udany i budzący nadzieję koniec tego trudnego miesiąca.
Początek notowań na Książęcej był neutralny, co było nawet nieco gorszym wynikiem niż na innych giełdach europejskich. Szybko jednak byki wzięły się do pracy i po nieco ponad półtorej godziny handlu zwyżka sięgała już ok. 1%. We wzrostach nie przeszkadzały wypowiedzi Mario Draghiego, który wyraźnie i po raz wtóry zaznaczył, że EBC nie wyręczy rządów w działaniach antykryzysowych. Nowy prezes Europejskiego Banku Centralnego stwierdził, że nie wypełni próżni powstałej w wyniku braku działań rządów w kwestii problemów strukturalnych czy zadłużenia. Z kolei nieco pomagać mogła publikacja danych o wzroście krajowej gospodarki w I kw. Polski PKB zgodnie z oczekiwaniami zwiększył się o 3,5%, co mogło cieszyć na tle pogrążonej w problemach Europy, ale z drugiej strony publikacja wpisywała się w oczekiwane spowolnienie, które w kolejnych kwartałach będzie kontynuowane.
Popołudniowa faza notowań wciąż charakteryzowała się relatywnie wysokim poziomem indeksu WIG20, któremu zaledwie kilka punktów brakowało do psychologicznej bariery 2100 pkt. Wtedy jednak zaczęła się całą plejada negatywnych informacji, które krok po kroku skutecznie ograniczały zwyżki na GPW, a kompletnie je przekreśliły w Europie Zachodniej. Pierwszą negatywną informacją były słowa rzecznika Komisji Europejskiej, które stały w sprzeczności z wczorajszym dokumentem tej instytucji. Amadeu Altafaj stwierdził bowiem, że nie ma możliwości bezpośredniego dokapitalizowania banków z ESM.
Prawdziwą przyczyną pogorszenia się atmosfery wcale jednak nie były słowa europejskich oficjeli, ale publikowane dane, które w trzech turach konsekwentnie pokazywały coraz gorszy obraz. Najpierw poznaliśmy raport ADP, który uważany jest za zapowiedź jutrzejszych ważnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Publikacja zaskoczyła lekko negatywnie sugerując wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 133 tys., wobec prognoz na poziomie 148 tys. Później publikowana cotygodniowa ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zwiększyła się do 383 tys., a dane za poprzedni miesiąc zweryfikowano w górę o 3 tys. Rewizja danych o wzroście PKB była zgodna z prognozami, ale i tak była gorsza od pierwszego odczytu. Kubłem zimnej wody okazał się ostatni odczyt. Chodzi o istotny, gdyż wyprzedzający indeks Chicago PMI, który spadł do najniższego poziomu od września 2009 roku. To był gwóźdź do przysłowiowej trumny – DAX zniżkował o 0,6%, francuski CAC40 o 0,3%, ale WIG20 dzięki fixingowi zyskał aż 1,17%, czym po raz kolejny popisał się odpornością na zewnętrzne negatywne nastroje i wraz z wcześniej prezentowaną siłą zapewnił jednak udany i budzący nadzieję koniec tego trudnego miesiąca.
Źródło: Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.