
Data dodania: 2012-05-28 (09:55)
Ubiegły tydzień cechował się gwałtownymi zmianami sentymentu rynkowego, za który odpowiedzialny był przede wszystkim strach przed wyjściem Grecji ze strefy euro i konsekwencjami tego wydarzenia dla reszty Eurolandu a także rosnącymi obawami o kondycję finansową Hiszpanii i jej sektora bankowego, które mogą zmusić rząd do zwrócenia się o zewnętrzną pomoc finansową.
Jeszcze w piątek burzę na rynku wywołały doniesienia z Półwyspu Iberyjskiego, gdzie prezydent Katalonii, najbogatszego autonomicznego regionu Hiszpanii, stwierdził, że region będzie miał spore problemy z refinansowaniem zapadającego do końca roku długu w wysokości 13 mld euro i może potrzebować pomocy z centrali. Na razie ciężko stwierdzić, ile takich trupów w szafie jest w innych regionach kraju, jednak obawy mogą być słuszne, skoro kilka dni wcześniej rząd poinformował, że ostateczny deficyt kraju za 2011 r. sięgnął 8,9 proc. PKB (wcześniej mówiono o 8,5 proc.) z uwagi na wyższe zadłużenie Walencji i Madrytu. Dodatkowo w zeszłym tygodniu Bankia, czwarty pożyczkodawca kraju, zwróciła się o wsparcie w wysokości 19 mld euro, ponieważ ma coraz większe problemy z utrzymaniem płynności. W niedzielę źródła rządowe podały, że państwo może dokapitalizować Bankię poprzez wydanie obligacji rządowych za akcje. Bankia wykorzysta obligacje jako zabezpieczenie pod uzyskanie pożyczki od Europejskiego Banku Centralnego. Wspomniane 19 mld euro to dodatek do już udzielonych 4,5 mld euro i oznacza zwiększenie udziałów państwa do 45 proc. Ale przejęcie kontroli przez państwo nad bankiem wzmacnia obawy, że kolejne instytucje także będą potrzebować pomocy a rosnące koszty ratowania banków przed bankructwem zmuszą kraj do zwrócenia się o zewnętrzną pomoc finansową. Rekapitalizacja banków oznacza dalszy wzrost zadłużenia kraju, a pozyskiwanie finansowania w przypadku Hiszpanii staje się coraz trudniejsze, gdyż rentowności obligacji pozostają na rekordowych poziomach – oprocentowanie dziesięcioletnich papierów skarbowych przekracza 6,3 proc. Stąd nie dziwią obawy, że Hiszpania może potrzebować pożyczki na ratowanie banków tak jak to miało miejsce w przypadku Irlandii. Innym rozwiązaniem jest ogłoszenie przez EBC kolejnej rundy tanich pożyczek (LTRO), ale jak na razie bank centralny milczy w tej sprawie. Wydaje się jednak, że kluczem do uchronienia Hiszpanii przed popadnięciem w finansową katastrofę jest przede wszystkim uspokojenie sytuacji na rynku (co pośrednio zatrzyma spiralę wyprzedaży hiszpańskich aktywów i doprowadzi do obniżenia kosztu długu), a przy opieszałości europejskich polityków tylko EBC ma narzędzia na szybkie ugaszenie pożaru.
Dziś sytuacja na rynkach finansowych prezentuje się lepiej niż jeszcze przed weekendem, a na pierwszy plan powracają informacje z Grecji. Sondaże opublikowane w sobotę wskazują, że konserwatyści z Nowej Demokracji odzyskali prowadzenie i tym samym rosną szansę, że po wyborach zaplanowanych na 17 czerwca uda się utworzyć rząd, który będzie kontynuował plan oszczędnościowy. To przynajmniej na moment oddala widmo opuszczenia przez Grecję strefy euro i studzi emocje inwestorów, jednak niepewność co do wyniku wyborów będzie się utrzymywać przez co najmniej kolejne trzy tygodnie. A o powadze sytuacji przypomniał grecki dziennik „To Vima”, który donosi, że na początku maja były premier Lukas Papademos wysłał list do prezydenta Karolosa Papuliasa, w którym ostrzegł, że państwo jest uzależnione od zewnętrznych transz pomocy finansowej, bez których po czerwcu przestanie był wypłacalne. Zdaniem Papademosa, po 18 czerwca w państwowej kasie zostanie tylko 700 mln euro, a później państwo nie będzie w stanie regulować swoich zobowiązań. Dodatkowo nieoficjalnie mówi się, że francuskie banki, które posiadają największą ekspozycję na Grecję, przygotowują plany na wypadek wyjścia kraju z unii walutowej. To tylko pokazuję, że niebezpieczeństwo stało się zbyt duże, aby je lekceważyć i później ponosić z tego tytułu dotkliwe straty (przeszacowanie greckich aktywów przy dewaluacji drachmy). Sytuację wokół Grecji może stabilizować tylko to, że do 17 czerwca nie będzie wiadomo, w którą stronę podąży Grecja, a niekoniecznie oznacza to najgorszy scenariusz. Inwestorzy z nadzieją liczą, że tykająca bomba, na której siedzą, okaże się niewypałem.
W poniedziałek przy braku raportów makroekonomicznych oraz pod nieobecność inwestorów z USA (obchody Dnia Pamięci) zmienność na rynkach finansowych będzie ograniczona. W kalendarzu uwagę zwraca jedynie aukcja włoskich obligacji dwuletnich za 3,5 mld euro (wyniki po godzinie 11). W dalszej części tygodnia, jeśli na rynek nie napłyną niepokojące informacje z Europy, inwestorzy mogą skupić się na danych ze Stanów Zjednoczonych. W wtorek opublikowany zostanie indeks nastrojów konsumentów, w środę - indeks podpisanych umów kupna domów, w czwartek – raport ADP, rewizja PKB oraz indeks Chicago PMI, a w piątek – najważniejsze w całej puli majowe dane z rynku pracy (stopa bezrobocia i zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym). Jeśli dane te potwierdzą kontynuację ożywienia w największej gospodarce świata, wówczas stworzy to podstawy do okresowego odreagowania.
Dziś sytuacja na rynkach finansowych prezentuje się lepiej niż jeszcze przed weekendem, a na pierwszy plan powracają informacje z Grecji. Sondaże opublikowane w sobotę wskazują, że konserwatyści z Nowej Demokracji odzyskali prowadzenie i tym samym rosną szansę, że po wyborach zaplanowanych na 17 czerwca uda się utworzyć rząd, który będzie kontynuował plan oszczędnościowy. To przynajmniej na moment oddala widmo opuszczenia przez Grecję strefy euro i studzi emocje inwestorów, jednak niepewność co do wyniku wyborów będzie się utrzymywać przez co najmniej kolejne trzy tygodnie. A o powadze sytuacji przypomniał grecki dziennik „To Vima”, który donosi, że na początku maja były premier Lukas Papademos wysłał list do prezydenta Karolosa Papuliasa, w którym ostrzegł, że państwo jest uzależnione od zewnętrznych transz pomocy finansowej, bez których po czerwcu przestanie był wypłacalne. Zdaniem Papademosa, po 18 czerwca w państwowej kasie zostanie tylko 700 mln euro, a później państwo nie będzie w stanie regulować swoich zobowiązań. Dodatkowo nieoficjalnie mówi się, że francuskie banki, które posiadają największą ekspozycję na Grecję, przygotowują plany na wypadek wyjścia kraju z unii walutowej. To tylko pokazuję, że niebezpieczeństwo stało się zbyt duże, aby je lekceważyć i później ponosić z tego tytułu dotkliwe straty (przeszacowanie greckich aktywów przy dewaluacji drachmy). Sytuację wokół Grecji może stabilizować tylko to, że do 17 czerwca nie będzie wiadomo, w którą stronę podąży Grecja, a niekoniecznie oznacza to najgorszy scenariusz. Inwestorzy z nadzieją liczą, że tykająca bomba, na której siedzą, okaże się niewypałem.
W poniedziałek przy braku raportów makroekonomicznych oraz pod nieobecność inwestorów z USA (obchody Dnia Pamięci) zmienność na rynkach finansowych będzie ograniczona. W kalendarzu uwagę zwraca jedynie aukcja włoskich obligacji dwuletnich za 3,5 mld euro (wyniki po godzinie 11). W dalszej części tygodnia, jeśli na rynek nie napłyną niepokojące informacje z Europy, inwestorzy mogą skupić się na danych ze Stanów Zjednoczonych. W wtorek opublikowany zostanie indeks nastrojów konsumentów, w środę - indeks podpisanych umów kupna domów, w czwartek – raport ADP, rewizja PKB oraz indeks Chicago PMI, a w piątek – najważniejsze w całej puli majowe dane z rynku pracy (stopa bezrobocia i zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym). Jeśli dane te potwierdzą kontynuację ożywienia w największej gospodarce świata, wówczas stworzy to podstawy do okresowego odreagowania.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.