Data dodania: 2012-05-22 (09:04)
Poranny handel we wtorek przynosi stabilizację notowań złotego blisko wczorajszych poziomów z końca sesji azjatyckiej. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,314 PLN za euro (0,0%), 3,375 PLN wobec dolara amerykańskiego (0,33%) oraz 3,59 PLN względem franka szwajcarskiego (0,07%).
Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym ustabilizowały się blisko wartości 5,447% w przypadku instrumentów 10 –letnich.
Wczorajsza sesja przyniosła wzrost wartości złotego o ok. 0,72% (EUR/PLN). Polska waluta na fali poprawy sentymentu wokół bardziej ryzykownych aktywów (wzrosły również ceny akcji i surowców na głównych rynkach) odrobiła część strat z poprzedniego tygodnia kiedy zanotowała zniżkę o ponad -1,87%. Wczorajsze dane makroekonomiczne (produkcja przemysłowa 2,9% r/r, oczek. 3,0% r/r) były względnie zgodne z oczekiwaniami stąd nie wpłynęły znacząco na notowania złotego czy polskich obligacji. Polska waluta w dalszym ciągu podatna głównie jest na nastroje na szerokim rynku, gdzie inwestorzy czekają na kolejne doniesienia z Grecji, jednocześnie obserwując rozmowy nt. euroobligacji zaproponowanych przez nowo wybranego Prezydenta Francji, Francois Hollande’a. Przeciwko tej propozycji opowiada się „niemieckie jastrzębie trio” w osobach kanclerz Angeli Merkel, prezesa Buby Jensa Weidmann’a oraz niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble.
W przypadku impulsów lokalnych warto zwrócić uwagę na dzisiejszą wypowiedź przedstawiciela RPP, Andrzeja Kazimierczaka, który podczas wywiadu zasugerował, iż Polska jest gotowa, aby bronić złotego, gdyby okazało się, że problemy Strefy Euro powodują gwałtowne osłabienie polskiej waluty. Zbliżone stanowisko w ciągu ostatnich miesięcy reprezentowali pozostali członkowie gremium, jednak tym razem wpisuje się ono w ostatnią wypowiedź wiceprezesa NBP odpowiedzialnego za interwencje, Witolda Kozińskiego, który 17 maja potwierdził, iż NBP jest gotowy, aby bronić złotego. Wydaje się, że właśnie możliwość wzrostu aktywności instytucji centralnych jest jednym z głównych powodów stabilizujących notowania polskiej waluty w trakcie ostatnich sesji. Agresywne wejście na rynek banku BGK w okolicach zakresu 4,40 EUR/PLN w minionym tygodniu dało wyraźny sygnał, iż kapitał grający na osłabienie złotego, może zderzyć się z instytucją centralną na rynku.
W trakcie dzisiejszej sesji zaplanowane zostały następujące publikacje fundamentalne z rynku krajowego: odczyty składowe koniunktury gospodarczej (godz. 14:00) oraz konsumenckiej (godz. 14:00) przygotowane przez GUS. Ponadto również o godz. 14:00 NBP opublikuje wskaźnik inflacji bazowej (odczyt bez cen żywności i energii oczek. 2,4% r/r). O ile odczyt przygotowany przez bank centralny podany zostanie za miesiąc kwiecień, a więc nie uwzględni ostatniej decyzji RPP o podwyższeniu stopy procentowej, to wskaźniki koniunkturalne przygotowane zostały w oparciu o dane z maja. Zwyczajowo jednak wyżej wymienione publikacje nie wpływają znacząco na notowania złotego na rynku.
Dużo ważniejszym dla złotego będą impulsy płynące z szerokiego rynku, gdzie nastroje warunkować będą popołudniowe dane z rynku amerykańskiego: przede wszystkim indeks FED z Richmond (godz. 16:00, oczek. 12 pkt) oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym (godz. 16:00, oczek. 4,6 mln). Ponadto warto zwrócić uwagę na potencjalne komentarze komisji oceniającej program reform w Portugalii w zakresie 78mld EUR bail-out’u z 2011r.
Z technicznego punktu widzenia EUR/PLN dotarł do wspominanego wczoraj wsparcia na poziomie 4,30 PLN. Teoretycznie bez wsparcia ze strony wzrostu notowań eurodolara wydaje się mało prawdopodobne, aby inwestorzy skłonni było nabywać złotego poniżej tego pełnego zakresu. Najbardziej realnym scenariuszem wydaje się oscylowanie EUR/PLN w zakresie 4,28 – 4,35 PLN w oczekiwaniu na impulsy płynące z szerokiego rynku.
Wczorajsza sesja przyniosła wzrost wartości złotego o ok. 0,72% (EUR/PLN). Polska waluta na fali poprawy sentymentu wokół bardziej ryzykownych aktywów (wzrosły również ceny akcji i surowców na głównych rynkach) odrobiła część strat z poprzedniego tygodnia kiedy zanotowała zniżkę o ponad -1,87%. Wczorajsze dane makroekonomiczne (produkcja przemysłowa 2,9% r/r, oczek. 3,0% r/r) były względnie zgodne z oczekiwaniami stąd nie wpłynęły znacząco na notowania złotego czy polskich obligacji. Polska waluta w dalszym ciągu podatna głównie jest na nastroje na szerokim rynku, gdzie inwestorzy czekają na kolejne doniesienia z Grecji, jednocześnie obserwując rozmowy nt. euroobligacji zaproponowanych przez nowo wybranego Prezydenta Francji, Francois Hollande’a. Przeciwko tej propozycji opowiada się „niemieckie jastrzębie trio” w osobach kanclerz Angeli Merkel, prezesa Buby Jensa Weidmann’a oraz niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble.
W przypadku impulsów lokalnych warto zwrócić uwagę na dzisiejszą wypowiedź przedstawiciela RPP, Andrzeja Kazimierczaka, który podczas wywiadu zasugerował, iż Polska jest gotowa, aby bronić złotego, gdyby okazało się, że problemy Strefy Euro powodują gwałtowne osłabienie polskiej waluty. Zbliżone stanowisko w ciągu ostatnich miesięcy reprezentowali pozostali członkowie gremium, jednak tym razem wpisuje się ono w ostatnią wypowiedź wiceprezesa NBP odpowiedzialnego za interwencje, Witolda Kozińskiego, który 17 maja potwierdził, iż NBP jest gotowy, aby bronić złotego. Wydaje się, że właśnie możliwość wzrostu aktywności instytucji centralnych jest jednym z głównych powodów stabilizujących notowania polskiej waluty w trakcie ostatnich sesji. Agresywne wejście na rynek banku BGK w okolicach zakresu 4,40 EUR/PLN w minionym tygodniu dało wyraźny sygnał, iż kapitał grający na osłabienie złotego, może zderzyć się z instytucją centralną na rynku.
W trakcie dzisiejszej sesji zaplanowane zostały następujące publikacje fundamentalne z rynku krajowego: odczyty składowe koniunktury gospodarczej (godz. 14:00) oraz konsumenckiej (godz. 14:00) przygotowane przez GUS. Ponadto również o godz. 14:00 NBP opublikuje wskaźnik inflacji bazowej (odczyt bez cen żywności i energii oczek. 2,4% r/r). O ile odczyt przygotowany przez bank centralny podany zostanie za miesiąc kwiecień, a więc nie uwzględni ostatniej decyzji RPP o podwyższeniu stopy procentowej, to wskaźniki koniunkturalne przygotowane zostały w oparciu o dane z maja. Zwyczajowo jednak wyżej wymienione publikacje nie wpływają znacząco na notowania złotego na rynku.
Dużo ważniejszym dla złotego będą impulsy płynące z szerokiego rynku, gdzie nastroje warunkować będą popołudniowe dane z rynku amerykańskiego: przede wszystkim indeks FED z Richmond (godz. 16:00, oczek. 12 pkt) oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym (godz. 16:00, oczek. 4,6 mln). Ponadto warto zwrócić uwagę na potencjalne komentarze komisji oceniającej program reform w Portugalii w zakresie 78mld EUR bail-out’u z 2011r.
Z technicznego punktu widzenia EUR/PLN dotarł do wspominanego wczoraj wsparcia na poziomie 4,30 PLN. Teoretycznie bez wsparcia ze strony wzrostu notowań eurodolara wydaje się mało prawdopodobne, aby inwestorzy skłonni było nabywać złotego poniżej tego pełnego zakresu. Najbardziej realnym scenariuszem wydaje się oscylowanie EUR/PLN w zakresie 4,28 – 4,35 PLN w oczekiwaniu na impulsy płynące z szerokiego rynku.
Źródło: Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy CPI stworzy nowy impuls?
2025-01-15 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
2025-01-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?