
Data dodania: 2012-05-18 (17:20)
W ubiegłym tygodniu eurodolar kontynuował rozpoczęty w pierwszych dniach maja trend spadkowy, a euro osłabiło się w stosunku do dolara amerykańskiego o prawie 3 figury. Kurs EUR/USD odnotował minimum na poziomie 1,2640, tym samym znalazł się już jedne 20 pipsów powyżej wsparcia wyznaczonego przez dołek ze stycznia tego roku.
Końcówka tygodnia przyniosła lekkie wyhamowanie spadków i notowania skonsolidowały się przy poziomie 1,27. Z technicznego punktu widzenia strefa 1,2590- 1,2620 może w najbliższym czasie stać się barierą nie do przebicia, gdyż w niej znajdują się poziomy wsparcia wyznaczone przez wspomniany dołek ze stycznia tego roku, ale również z sierpnia 2010 roku, a ponadto w tym obszarze przebiega linia trendu wzrostowego rozpoczętego jeszcze w 2001 roku. Na przynajmniej kilkudniową korektę w notowaniach eurodolara wskazuje również mocne wyprzedanie rynku - na interwale dziennym indeks siły względnej (RSI 14), przy tak niskim poziomie (20,7) był ostatnio w październiku 2008 roku. Co więcej na interwale 4- godzinowym występuje negatywna dywergencja z oscylatorem stochastycznym wolnym (kolejne minima kursowe wyznaczane są przy coraz wyższych wartościach oscylatora). Niemniej jednak po ewentualnej korekcie kurs EUR/USD powróci do spadków i w najbliższych tygodniach i notowania znajdą się przy poziomie 1,25.
Stary Kontynent w cieniu wydarzeń z Grecji
Ostatni tydzień maja na rynkach finansowych w Europie stał pod znakiem rozwoju sytuacji politycznej w Grecji oraz odczytów ważnych danych makro tj. dynamiki marcowej produkcji przemysłowej w strefie euro oraz wstępnego PKB za I kwartał. Niestety odczyt produkcji przemysłowej zaskoczył poniżej prognoz wynosząc -0,2 proc. m/m wobec oczekiwań na poziomie 0,6 proc. m/m. Wstępny odczyt dynamiki PKB w I kwartale potwierdził powolną wędrówkę gospodarki Starego Kontynentu w obszar recesji, spadając z poziomu 0,7 proc. do 0 proc. W dalszym ciągu kołem zamachowym eurolandu jest gospodarka Niemiec, której odczyty makro z ostatniego tygodnia wykazały wzrost dynamiki PKB do 1,7 proc. wobec prognoz na poziomie 0,8 proc. Dodatkowymi czynnikami wpływającymi na nastroje europejskich inwestorów były informacje dotyczące obniżki ratingu 16 hiszpańskich banków przez agencję Moody’s, co przełożyło się na prawie dwuprocentowe spadki cen akcji spółek sektora finansowego w Europie.
Wiadomości napływające z Półwyspu Bałkańskiego nie nastrajają optymistycznie – po fiasku rozmów koalicyjnych nowe wybory parlamentarne zostaną przeprowadzone 17 czerwca i według najnowszych sondaży wygra je proeuropejska Nowa Demokracja (26,1 proc.) przed zajmującą drugie miejsce Koalicją Radykalnej Lewicy (SYRIZA), która może liczyć na 23,7 proc. głosów. Wśród europejskich decydentów politycznych zdanie na temat możliwego opuszczenia przez Grecję strefy euro jest podzielone, jednakże przeważająca część, na czele z przewodniczącym eurogrupy Jean Claude – Junckerem, nie oponuje za takim rozwiązaniem wskazując na duże koszty, jakie poniosłaby cała gospodarka eurolandu. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaleuble przypominał o konieczności przedłużenia reform oszczędnościowych, jako warunku niezbędnego do pozostania Grecji w strefie euro i stwierdził, że obecny kryzys może trwać jeszcze przez 2 lata. Ostre wypowiedzi wielu polityków stanowią dla inwestorów pewne przygotowanie na prawdopodobny „grexit”. Szacuje się, że koszt restrukturyzacji długu greckiego wzrośnie do poziomu 1,8-1,9 proc. PKB całej strefy euro w momencie wyjścia tego kraju ze wspólnego obszaru walutowego.
Mieszane dane z amerykańskiej gospodarki
Sytuacja na amerykańskich rynkach w dalszym ciągu dyktowana jest przez wiadomości ze Starego Kontynentu. Główne amerykańskie indeksy poddały się najdłuższej od ponad miesiąca fali spadkowej – S&P500 zniżkował do wartości 1304 pkt., a Dow Jones do 12442 pkt. Piątkowa sesja może wykazać się nieznacznym odwróceniem tego trendu, co sugerują rosnące o 0,2 proc. wartości kontraktów terminowych na indeksy w fazie przedsesyjnej. W mijającym tygodniu inwestorzy byli wystawieni na mieszane dane makro - negatywnie zaskoczył odczyt sprzedaży detalicznej w kwietniu (0,1 proc.), indeks Philly Fed (-5,8 pkt) oraz cotygodniowa liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych (370 tys.). Pozytywny wydźwięk miały publikacje danych z rynku nieruchomości (wzrost liczby wniosków o kredyt hipoteczny i indeksu NAHB), oraz odczyt produkcji przemysłowej w kwietniu (wzrost o 1,1 proc. m/m). W środę został opublikowany protokół z kwietniowego posiedzenia FOMC, sugerujący nieznaczną zmianę w kierunku przeprowadzenia trzeciej rundy luzowania ilościowego. W reakcji na jego publikację chwilowo i umiarkowanie obniżyła się krzywa rentowności amerykańskich obligacji skarbowych.
Złoty najsłabszy od pięciu miesięcy
Miniony tydzień przyniósł znaczne osłabienie polskiej waluty. Po dynamicznych wzrostach kursu EUR/PLN ustanowił maksimum na poziomie 4,40, które połączone jest również z 61,8 proc. zniesieniem fibonacciego trendu spadkowego rozpoczętego w grudniu ubiegłego roku. W końcu tygodnia złoty jednak umocnił się do poziomu 4,3260. Z kolei kurs USD/PLN osiągnął maksimum przy poziomie 3,47, przebijając tym samym 76,4 proc. zniesienie Fibo spadków z początku roku. Ostatecznie złoty tydzień zakończył przy poziomie 3,41 w stosunku do dolara.
Z ważniejszych danych makro poznaliśmy wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu oraz bilans płatniczy w marcu. Inflacja CPI nieoczekiwanie przyśpieszyła do 4 proc. w ujęciu rocznym, co z kolei przekłada się na nieco większe oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych (której w obliczu braku wyraźnego spowolnienia gospodarczego oraz znacznego osłabienia się złotego nie można wykluczyć). W najbliższych miesiącach możliwy jest przejściowy wzrost inflacji związany z odbywającymi się w czerwcu mistrzostwami europy w piłce nożnej. Pozytywnym zaskoczeniem okazały się natomiast dane o rachunku bieżącym, który w marcu wykazał deficyt zaledwie na poziomie 228 mln EUR (przy prognozie -1003 mln EUR). To najniższy deficyt od maja ubiegłego roku. Dane te w połączeniu z podwyższoną aktywnością Banku Gospodarstwa Krajowego na rynku stanowiły wsparcie dla notowań złotego. Sprzedaż znacznych ilości euro przez BGK jest ciekawa w kontekście deklaracji władz monetarnych z końca ubiegłego roku o gotowości do interwencji na rynku walutowym w sytuacji podwyższonej zmienności. Złoty co prawda w ostatnich dniach była jedną z najbardziej zmiennych walut na świecie, jednak należy odnotować, że wskaźniki zmienności pomimo bardzo gwałtownych wzrostów wciąż kształtują się na poziomie niższym niż w drugiej połowie ubiegłego roku kiedy BGK i NBP aktywnie broniły wartości rodzimej waluty sprzedając waluty.
Ceny ropy w oczekiwaniu na rozwiązanie irańskiego impasu
Ceny ropy zniżkują kolejny tydzień z rzędu do najniższych wartości w tym roku – cena baryłki ropy brent wynosi obecnie 106 dolarów, a baryłki ropy WTI 91 dolarów. Powodów zniżek można upatrywać w wysokiej awersji do ryzykownych aktywów, jaką wykazują inwestorzy z uwagą śledzący rozwój sytuacji w Grecji. Dodatkowo do zniżek przyczyniają się najwyższe od 1990 roku stany zapasów tego surowca w magazynach w Stanach. Warto zauważyć, że w porównaniu do ropy brent, cena ropy WTI wykazuje się lekkim wyhamowaniem zniżek, co jest związane z odwróceniem przesyłu tego surowca przez ropociąg Seaway. Nowy kierunek transportu z Cushing (Oklahoma) do rafinerii w Houston przełoży się na wzrost eksportu tego surowca ze Stanów Zjednoczonych, co w krótkim okresie spowoduje zahamowanie spadków cenowych ropy WTI. Nadchodzący weekend może przynieść znaczące zmiany, już dzisiaj zaczyna się szczyt państw G-8 podczas którego będzie poruszana kwestia sankcji ekonomicznych względem Iranu. W przyszłym tygodniu reżim Mahmouda Ahmadineżada ma wznowić rozmowy dotyczące rozwoju programu nuklearnego. Analizując tygodniowy wykres cenowy ropy brent można zauważyć, że jej wartości zmierzają w kierunku poziomu wsparcia wyznaczanego przez 23,6 proc. poziomu zniesienia Fibo z ostatnich 3 lat. W świetle sytuacji technicznej oraz wydarzeń makro ceny ropy brent mogą wzrastać po odbiciu się z poziomu 103 dolarów do wartości wyznaczanych przez tegoroczne maksima wynoszące 128 dolarów.
Perspektywy wzrostów cenowych na złocie
Ceny złota na światowych rynkach w ostatnim tygodniu cechowały się odbiciem trendu spadkowego z jakim mieliśmy do czynienia od marca tego roku. Obecnie cena uncji złota wynosi 1594 dolarów i rośnie w stosunku do cen zamknięcia z zeszłego tygodnia o 10 dolarów. Duże przeceny tego surowca panujące na rynkach od marca tego roku są powodem dla którego inwestorzy coraz chętniej angażują się w zakup. Patrząc na dynamikę cen rok do roku, złoto jest jednym z najstabilniejszych cenowo aktywów, co powoduje, że ryzyko inwestycji jest małe, a co w obecnej sytuacji gdy mamy do czynienia z wysoką awersją do ryzyka wśród inwestorów, wydaje się być najlepszą zachętą do zakupów. W dalszym ciągu ceny złota znajdują się znacznie poniżej historycznych wartości maksymalnych tego surowca, jednakże od strony technicznej można zauważyć zarysowanie się formacji trójkąta, z której złoto może wybić się w najbliższym czasie i poszybować nawet w okolice wartości 2000 dolarów za uncję.
Miedź- większe spadki jeszcze przed nami
Spadki cen miedzi na przestrzeni ostatniego tygodnia zdecydowanie wyhamowały i po obronie poziomu 345 dolarów rosną nieznacznie do wartości 349,2 dolarów. W dalszym ciągu cieniem na notowania miedzi kładą się informacje ze strefy euro oraz wzrost rezerw tego surowca w magazynach LME, głównie za sprawą wysokiej aktywności chińskich inwestorów. Ceny miedzi idą w górę w ślad za wzrostami cen takich metali jak aluminium i cynk. Patrząc technicznie na tygodniowy wykres świecowy miedź zmierza w kierunku 61 poziomu wachlarza Fibonacciego poprowadzonego z dołków końca 2008 roku. W dłuższym okresie można się spodziewać spadków w okolice 200-okresowej średniej kroczącej tygodniowych cen zamknięcia, która wynosi obecnie 321 dolarów. Nie można przy tym zapominać o danych makro z Państwa Środka, które ostatnio wykazały osłabienie tempa produkcji przemysłowej w kwietniu do poziomu 9,3 proc. wobec wartości z marca wynoszącej 11,9 proc.
Stary Kontynent w cieniu wydarzeń z Grecji
Ostatni tydzień maja na rynkach finansowych w Europie stał pod znakiem rozwoju sytuacji politycznej w Grecji oraz odczytów ważnych danych makro tj. dynamiki marcowej produkcji przemysłowej w strefie euro oraz wstępnego PKB za I kwartał. Niestety odczyt produkcji przemysłowej zaskoczył poniżej prognoz wynosząc -0,2 proc. m/m wobec oczekiwań na poziomie 0,6 proc. m/m. Wstępny odczyt dynamiki PKB w I kwartale potwierdził powolną wędrówkę gospodarki Starego Kontynentu w obszar recesji, spadając z poziomu 0,7 proc. do 0 proc. W dalszym ciągu kołem zamachowym eurolandu jest gospodarka Niemiec, której odczyty makro z ostatniego tygodnia wykazały wzrost dynamiki PKB do 1,7 proc. wobec prognoz na poziomie 0,8 proc. Dodatkowymi czynnikami wpływającymi na nastroje europejskich inwestorów były informacje dotyczące obniżki ratingu 16 hiszpańskich banków przez agencję Moody’s, co przełożyło się na prawie dwuprocentowe spadki cen akcji spółek sektora finansowego w Europie.
Wiadomości napływające z Półwyspu Bałkańskiego nie nastrajają optymistycznie – po fiasku rozmów koalicyjnych nowe wybory parlamentarne zostaną przeprowadzone 17 czerwca i według najnowszych sondaży wygra je proeuropejska Nowa Demokracja (26,1 proc.) przed zajmującą drugie miejsce Koalicją Radykalnej Lewicy (SYRIZA), która może liczyć na 23,7 proc. głosów. Wśród europejskich decydentów politycznych zdanie na temat możliwego opuszczenia przez Grecję strefy euro jest podzielone, jednakże przeważająca część, na czele z przewodniczącym eurogrupy Jean Claude – Junckerem, nie oponuje za takim rozwiązaniem wskazując na duże koszty, jakie poniosłaby cała gospodarka eurolandu. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaleuble przypominał o konieczności przedłużenia reform oszczędnościowych, jako warunku niezbędnego do pozostania Grecji w strefie euro i stwierdził, że obecny kryzys może trwać jeszcze przez 2 lata. Ostre wypowiedzi wielu polityków stanowią dla inwestorów pewne przygotowanie na prawdopodobny „grexit”. Szacuje się, że koszt restrukturyzacji długu greckiego wzrośnie do poziomu 1,8-1,9 proc. PKB całej strefy euro w momencie wyjścia tego kraju ze wspólnego obszaru walutowego.
Mieszane dane z amerykańskiej gospodarki
Sytuacja na amerykańskich rynkach w dalszym ciągu dyktowana jest przez wiadomości ze Starego Kontynentu. Główne amerykańskie indeksy poddały się najdłuższej od ponad miesiąca fali spadkowej – S&P500 zniżkował do wartości 1304 pkt., a Dow Jones do 12442 pkt. Piątkowa sesja może wykazać się nieznacznym odwróceniem tego trendu, co sugerują rosnące o 0,2 proc. wartości kontraktów terminowych na indeksy w fazie przedsesyjnej. W mijającym tygodniu inwestorzy byli wystawieni na mieszane dane makro - negatywnie zaskoczył odczyt sprzedaży detalicznej w kwietniu (0,1 proc.), indeks Philly Fed (-5,8 pkt) oraz cotygodniowa liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych (370 tys.). Pozytywny wydźwięk miały publikacje danych z rynku nieruchomości (wzrost liczby wniosków o kredyt hipoteczny i indeksu NAHB), oraz odczyt produkcji przemysłowej w kwietniu (wzrost o 1,1 proc. m/m). W środę został opublikowany protokół z kwietniowego posiedzenia FOMC, sugerujący nieznaczną zmianę w kierunku przeprowadzenia trzeciej rundy luzowania ilościowego. W reakcji na jego publikację chwilowo i umiarkowanie obniżyła się krzywa rentowności amerykańskich obligacji skarbowych.
Złoty najsłabszy od pięciu miesięcy
Miniony tydzień przyniósł znaczne osłabienie polskiej waluty. Po dynamicznych wzrostach kursu EUR/PLN ustanowił maksimum na poziomie 4,40, które połączone jest również z 61,8 proc. zniesieniem fibonacciego trendu spadkowego rozpoczętego w grudniu ubiegłego roku. W końcu tygodnia złoty jednak umocnił się do poziomu 4,3260. Z kolei kurs USD/PLN osiągnął maksimum przy poziomie 3,47, przebijając tym samym 76,4 proc. zniesienie Fibo spadków z początku roku. Ostatecznie złoty tydzień zakończył przy poziomie 3,41 w stosunku do dolara.
Z ważniejszych danych makro poznaliśmy wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu oraz bilans płatniczy w marcu. Inflacja CPI nieoczekiwanie przyśpieszyła do 4 proc. w ujęciu rocznym, co z kolei przekłada się na nieco większe oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych (której w obliczu braku wyraźnego spowolnienia gospodarczego oraz znacznego osłabienia się złotego nie można wykluczyć). W najbliższych miesiącach możliwy jest przejściowy wzrost inflacji związany z odbywającymi się w czerwcu mistrzostwami europy w piłce nożnej. Pozytywnym zaskoczeniem okazały się natomiast dane o rachunku bieżącym, który w marcu wykazał deficyt zaledwie na poziomie 228 mln EUR (przy prognozie -1003 mln EUR). To najniższy deficyt od maja ubiegłego roku. Dane te w połączeniu z podwyższoną aktywnością Banku Gospodarstwa Krajowego na rynku stanowiły wsparcie dla notowań złotego. Sprzedaż znacznych ilości euro przez BGK jest ciekawa w kontekście deklaracji władz monetarnych z końca ubiegłego roku o gotowości do interwencji na rynku walutowym w sytuacji podwyższonej zmienności. Złoty co prawda w ostatnich dniach była jedną z najbardziej zmiennych walut na świecie, jednak należy odnotować, że wskaźniki zmienności pomimo bardzo gwałtownych wzrostów wciąż kształtują się na poziomie niższym niż w drugiej połowie ubiegłego roku kiedy BGK i NBP aktywnie broniły wartości rodzimej waluty sprzedając waluty.
Ceny ropy w oczekiwaniu na rozwiązanie irańskiego impasu
Ceny ropy zniżkują kolejny tydzień z rzędu do najniższych wartości w tym roku – cena baryłki ropy brent wynosi obecnie 106 dolarów, a baryłki ropy WTI 91 dolarów. Powodów zniżek można upatrywać w wysokiej awersji do ryzykownych aktywów, jaką wykazują inwestorzy z uwagą śledzący rozwój sytuacji w Grecji. Dodatkowo do zniżek przyczyniają się najwyższe od 1990 roku stany zapasów tego surowca w magazynach w Stanach. Warto zauważyć, że w porównaniu do ropy brent, cena ropy WTI wykazuje się lekkim wyhamowaniem zniżek, co jest związane z odwróceniem przesyłu tego surowca przez ropociąg Seaway. Nowy kierunek transportu z Cushing (Oklahoma) do rafinerii w Houston przełoży się na wzrost eksportu tego surowca ze Stanów Zjednoczonych, co w krótkim okresie spowoduje zahamowanie spadków cenowych ropy WTI. Nadchodzący weekend może przynieść znaczące zmiany, już dzisiaj zaczyna się szczyt państw G-8 podczas którego będzie poruszana kwestia sankcji ekonomicznych względem Iranu. W przyszłym tygodniu reżim Mahmouda Ahmadineżada ma wznowić rozmowy dotyczące rozwoju programu nuklearnego. Analizując tygodniowy wykres cenowy ropy brent można zauważyć, że jej wartości zmierzają w kierunku poziomu wsparcia wyznaczanego przez 23,6 proc. poziomu zniesienia Fibo z ostatnich 3 lat. W świetle sytuacji technicznej oraz wydarzeń makro ceny ropy brent mogą wzrastać po odbiciu się z poziomu 103 dolarów do wartości wyznaczanych przez tegoroczne maksima wynoszące 128 dolarów.
Perspektywy wzrostów cenowych na złocie
Ceny złota na światowych rynkach w ostatnim tygodniu cechowały się odbiciem trendu spadkowego z jakim mieliśmy do czynienia od marca tego roku. Obecnie cena uncji złota wynosi 1594 dolarów i rośnie w stosunku do cen zamknięcia z zeszłego tygodnia o 10 dolarów. Duże przeceny tego surowca panujące na rynkach od marca tego roku są powodem dla którego inwestorzy coraz chętniej angażują się w zakup. Patrząc na dynamikę cen rok do roku, złoto jest jednym z najstabilniejszych cenowo aktywów, co powoduje, że ryzyko inwestycji jest małe, a co w obecnej sytuacji gdy mamy do czynienia z wysoką awersją do ryzyka wśród inwestorów, wydaje się być najlepszą zachętą do zakupów. W dalszym ciągu ceny złota znajdują się znacznie poniżej historycznych wartości maksymalnych tego surowca, jednakże od strony technicznej można zauważyć zarysowanie się formacji trójkąta, z której złoto może wybić się w najbliższym czasie i poszybować nawet w okolice wartości 2000 dolarów za uncję.
Miedź- większe spadki jeszcze przed nami
Spadki cen miedzi na przestrzeni ostatniego tygodnia zdecydowanie wyhamowały i po obronie poziomu 345 dolarów rosną nieznacznie do wartości 349,2 dolarów. W dalszym ciągu cieniem na notowania miedzi kładą się informacje ze strefy euro oraz wzrost rezerw tego surowca w magazynach LME, głównie za sprawą wysokiej aktywności chińskich inwestorów. Ceny miedzi idą w górę w ślad za wzrostami cen takich metali jak aluminium i cynk. Patrząc technicznie na tygodniowy wykres świecowy miedź zmierza w kierunku 61 poziomu wachlarza Fibonacciego poprowadzonego z dołków końca 2008 roku. W dłuższym okresie można się spodziewać spadków w okolice 200-okresowej średniej kroczącej tygodniowych cen zamknięcia, która wynosi obecnie 321 dolarów. Nie można przy tym zapominać o danych makro z Państwa Środka, które ostatnio wykazały osłabienie tempa produkcji przemysłowej w kwietniu do poziomu 9,3 proc. wobec wartości z marca wynoszącej 11,9 proc.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.