
Data dodania: 2007-11-28 (18:01)
Za nami większa część dzisiejszej sesji, która zgodnie z oczekiwaniami przyniosła ożywienie handlu oraz poprawę atmosfery panującej na rynkach akcyjnych. Wzrostowi apetytu na ryzyko, który przekładał się na wzrosty na europejskich, a popołudniu także na nowojorskiej giełdzie.
Przewaga byków w końcu okazała się trwała i na tyle duża by pozwolić indeksom największych parkietów w Europie(FTSE, DAX, CAC40) poszybować w górę po ok. 2,4%-2,5%. W rezultacie również na warszawskiej GPW pojawił się kolor zielony, a indeksy WIG i WIG 20 odrobiły odpowiednio 2,2% oraz 2,34% w porównaniu do poziomu wczorajszego zamknięcia.
Poprawa nastrojów i większa chęć inwestorów do podejmowania ryzyka pozwoliły rynkowi UDJPY kontynuować odreagowanie wcześniejszych znacznych spadków. W konsekwencji dwóch wzrostowych dni na rynku tej pary walutowej kurs dolar/jena powrócił dziś powyżej kluczowego poziomu 109, co pozwala myśleć o kontynuowaniu wzrostów również w najbliższym czasie. Taki rozwój sytuacji na rynku jena uspokoił by nieco inwestorów wykorzystujących strategię carry trade, a tym samym na rynkach akcyjnych byłaby szansa na dłuższe odreagowanie.
Wzrostowa sesja na giełdach sprzyjała nie tylko deprecjacji jena lecz była także pożywką dla walut krajów wschodzących w tym złotówki. EURPLN po kilku nieudanych próbach szturmu na opór z rejonu 3,6970 wreszcie skapitulował i znacząco odbił się od tej bariery. Umocnienie złotówki napędzało także posiedzenie RPP i kolejna podwyżka stóp procentowych w Polsce. Co prawda rynek był niemal pewien, że właśnie taka musi być reakcja banku centralnego po ujawnieniu się w ciągu ostatniego miesiąca sporych napięć inflacyjnych, jednak na fali spadających giełd starał się wywindować ten kurs jak najwyżej. Większość inwestorów zrezygnowała z tego typu prób dopiero przeddzień decyzji, a zaufanie do złotówki spotęgowały dzisiejsze wzrosty cen akcji.
Równie ważny co sama decyzja o podniesieniu kosztu pieniądza o 25 pkt. baz. był popołudniowy komentarz do niej, w którym bardzo wyraźnie dominowały jastrzębie tony. Z jednej strony Sławomir Skrzypek próbował bronić dotychczasowego kursu polityki pieniężnej, a z drugiej wskazywał na zagrożenia poważnej eksplozji oczekiwań inflacyjnych, a w konsekwencji samej inflacji. Do najważniejszych czynników wciąż trzeba zaliczyć wyższe od potencjalnego oczekiwane tempo wzrostu w przyszłym roku, dodatkowo napędzane głównie siłą popytu wewnętrznego, a także inne czynniki oddziaływujące już na koszty przedsiębiorstw, a więc stronę podażową gospodarki.
Najważniejszymi zagrożeniami dla stabilności cen są oczywiście wysokie ceny energii i paliw, ale przede wszystkim sytuacja na rynku pracy, który robi się coraz ciaśniejszy. Wskaźniki bezrobocia pokazują stałą tendencję spadku tej wielkości, któremu towarzyszy także wzrost zatrudnienia. Coraz ciaśniejszy rynek pracy i kłopoty ze znalezieniem odpowiednich pracowników zmuszają przedsiębiorców do podnoszenia płac w tempie szybszym niż przyrasta wydajność pracy, co oczywiście w pewnym momencie zmusi ich do podniesienia cen swoich produktów.
Z kolei wytchnieniem dla kieszeni Polaków jest na razie zyskujący na wartości złoty, który tłumi wpływ inflacji importowanej na poziom cen, jednak trzeba pamiętać, że w przypadku odwrócenia się trendu na niekorzyść złotówki wszelkie napięcia zostaną spotęgowane. Z tej perspektywy kolejne kroki RPP są niemal jasne i sprowadzają się do dalszego zacieśniania polityki monetarnej. Moim zdaniem należy się spodziewać jeszcze przynajmniej dwóch podwyżek w pierwszej połowie 2008 roku, a za rok stopa referencyjna może sięgnąć nawet 6%, a taki obrót spraw będzie źródłem siły złotówki.
Poprawa nastrojów i większa chęć inwestorów do podejmowania ryzyka pozwoliły rynkowi UDJPY kontynuować odreagowanie wcześniejszych znacznych spadków. W konsekwencji dwóch wzrostowych dni na rynku tej pary walutowej kurs dolar/jena powrócił dziś powyżej kluczowego poziomu 109, co pozwala myśleć o kontynuowaniu wzrostów również w najbliższym czasie. Taki rozwój sytuacji na rynku jena uspokoił by nieco inwestorów wykorzystujących strategię carry trade, a tym samym na rynkach akcyjnych byłaby szansa na dłuższe odreagowanie.
Wzrostowa sesja na giełdach sprzyjała nie tylko deprecjacji jena lecz była także pożywką dla walut krajów wschodzących w tym złotówki. EURPLN po kilku nieudanych próbach szturmu na opór z rejonu 3,6970 wreszcie skapitulował i znacząco odbił się od tej bariery. Umocnienie złotówki napędzało także posiedzenie RPP i kolejna podwyżka stóp procentowych w Polsce. Co prawda rynek był niemal pewien, że właśnie taka musi być reakcja banku centralnego po ujawnieniu się w ciągu ostatniego miesiąca sporych napięć inflacyjnych, jednak na fali spadających giełd starał się wywindować ten kurs jak najwyżej. Większość inwestorów zrezygnowała z tego typu prób dopiero przeddzień decyzji, a zaufanie do złotówki spotęgowały dzisiejsze wzrosty cen akcji.
Równie ważny co sama decyzja o podniesieniu kosztu pieniądza o 25 pkt. baz. był popołudniowy komentarz do niej, w którym bardzo wyraźnie dominowały jastrzębie tony. Z jednej strony Sławomir Skrzypek próbował bronić dotychczasowego kursu polityki pieniężnej, a z drugiej wskazywał na zagrożenia poważnej eksplozji oczekiwań inflacyjnych, a w konsekwencji samej inflacji. Do najważniejszych czynników wciąż trzeba zaliczyć wyższe od potencjalnego oczekiwane tempo wzrostu w przyszłym roku, dodatkowo napędzane głównie siłą popytu wewnętrznego, a także inne czynniki oddziaływujące już na koszty przedsiębiorstw, a więc stronę podażową gospodarki.
Najważniejszymi zagrożeniami dla stabilności cen są oczywiście wysokie ceny energii i paliw, ale przede wszystkim sytuacja na rynku pracy, który robi się coraz ciaśniejszy. Wskaźniki bezrobocia pokazują stałą tendencję spadku tej wielkości, któremu towarzyszy także wzrost zatrudnienia. Coraz ciaśniejszy rynek pracy i kłopoty ze znalezieniem odpowiednich pracowników zmuszają przedsiębiorców do podnoszenia płac w tempie szybszym niż przyrasta wydajność pracy, co oczywiście w pewnym momencie zmusi ich do podniesienia cen swoich produktów.
Z kolei wytchnieniem dla kieszeni Polaków jest na razie zyskujący na wartości złoty, który tłumi wpływ inflacji importowanej na poziom cen, jednak trzeba pamiętać, że w przypadku odwrócenia się trendu na niekorzyść złotówki wszelkie napięcia zostaną spotęgowane. Z tej perspektywy kolejne kroki RPP są niemal jasne i sprowadzają się do dalszego zacieśniania polityki monetarnej. Moim zdaniem należy się spodziewać jeszcze przynajmniej dwóch podwyżek w pierwszej połowie 2008 roku, a za rok stopa referencyjna może sięgnąć nawet 6%, a taki obrót spraw będzie źródłem siły złotówki.
Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.
Czy euro zbliży złotego do granicy 5 zł po wyborze prezydenta elekta Karola Nawrockiego?
2025-06-02 Analizy walutowe MyBank.plKarol Nawrocki – dla jednych wizjoner, dla innych polityczny hazardzista – wciąż czeka na oficjalne zaprzysiężenie, ale rynki już dziś wyceniają, ile kosztować może jego debiut w Pałacu Prezydenckim. W pierwszych godzinach po ogłoszeniu wyników euro kosztowało około 4,28 PLN, a więc daleko od psychologicznej „piątki”, lecz pamięć pandemii i skoku do 4,64 PLN pozostaje świeża. Pytanie, czy kurs walut – przede wszystkim EUR/PLN – może tym razem wspiąć się wyżej, brzmi jak stres-test dla wiary w instytucje państwa, a nie tylko arytmetyka popytu i podaży.