Data dodania: 2012-03-23 (09:37)
Pogorszenie koniunktury w Chinach może martwić, ale spadek chińskiego indeksu PMI nie był totalnym zaskoczeniem. Natomiast w odniesieniu do podobnych danych ze strefy euro rynek oczekiwał poprawy (względem lutego), tymczasem jest pogorszenie – i to znaczne.
Wobec ryzyka silnego spowolnienia w Chinach i wysokich cen ropy ożywienie w strefie euro stanęło pod znakiem zapytania.
Co z ożywieniem w strefie euro?
Publikowane dotychczas dane o aktywności w Europie Zachodniej (zarówno w strefie euro, jak i w Wielkiej Brytanii) sugerowały, iż wraz z początkiem roku koniunktura zaczęła poprawiać się. Dane za luty były nieco słabsze od styczniowych, ale nie na tyle aby postawić znak zapytania na perspektywą ożywienia. Jednak dane za marzec zgodnie (dla Niemiec i Francji) wskazują, iż koniunktura pogorszyła się do poziomów notowanych w czwartym kwartale. Dane niepokoją, bo jeśli koniunktura tak wyraźnie pogorszyła się już w marcu, to pojawia się pytanie, jak będzie wyglądać, gdy swój wpływ na gospodarkę wywrą w pełni wysokie ceny ropy oraz coraz bardziej oczywiste spowolnienie w Chinach.
Co więcej znak zapytania na perspektywą ożywienia w strefie to największe ryzyko do zaognienia bardzo skutecznie wyciszonego kryzysu zadłużenia w Europie, w myśl zasady, iż gorsze perspektywy makro oznaczają większy deficyt i wyższy stosunek długu do PKB. Naturalnie, na chwilę obecną rynek jest ciągle pod wrażeniem płynności, którą dostarczył EBC, ale to narzędzie nie będzie skuteczne na dłuższą metę, jeśli na poważnie wrócą obawy o recesję. W reakcji na wczorajsze dane premia od hiszpańskich obligacji wzrosła wczoraj o 21 bp, zaś od włoskich o 18 bp.
Naturalnie marcowy odczyt nie musi przesądzać o recesji w Europie, jednak w połączeniu z danymi z Chin (również na tle danych z rynku Nieruchomości, o których kilkukrotnie pisaliśmy) to najgorszy pakiet danych, jaki inwestorzy otrzymali w tym roku.
Premie rosną, złoty traci
Jeszcze w tym tygodniu pisaliśmy, iż złoty porastał reagować umocnieniem na ciągle spadające premie za ryzyko i patrząc tylko na ten element można oczekiwać, iż kurs EURPLN będzie zniżkował nawet w rejon 4,00. Jednocześnie jednak wskazaliśmy, iż ta „niezgodność” może zostać zniwelowana zarówno przez ponowny wzrost premii. Tak właśnie się dzieje. Choć rentowności polskich obligacji nie wzrosły jeszcze znacząco, wzrost rentowności na południu Europy sugeruje, iż może być to jedynie kwestią czasu. Jeśli dług peryferyjny znów popadnie w niełaskę inwestorów, będzie to oznaczało dłuższą w czasie korektę na parach z PLN.
Na wykresach:
EURPLN, H4 – rynek wyrysował dużą formację odwróconej głowy i ramion, która mogłaby potencjalnie zaprowadzić nas nawet do poziomu 4,24; przed nami jednak kluczowy test – linii szyi na poziomie 4,1780; na razie sprzedający zdołali obronić ten poziom, ale też skala korekty na rynkach globalnych nie była duża; wsparć można szukać na poziomach 4,1475 i 4,1390
Gold, W1 – kupujący obronili w tym tygodniu 61,8% zniesienie wzrostów z okresu grudzień-luty, a zatem pro-wzrostowy scenariusz (zakładający, iż ostatnie spadki to dopiero druga fala – korekcyjna – w pieciofalowej strukturze wzrostowej) jest cały czas aktualny; obraz rynku zmieni się, gdy cena spadnie poniżej dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, który przed wybiciem jesienią ubiegłego roku idealnie zamykał notowania złota przez miesiące
WIG20 (kontrakty), H4 – pomimo wzrostowych ruchów na otwarciu europejskich notowań w piątek (rynek plotkuje, iż Chiny obniżą stopę rezerw obowiązkowych) otwarcie na GPW nie wygląda imponująco; jednak tonący brzytwy się chwyta, tak więc byki mogą spróbować skorzystać z faktu, iż ostatni spadek jest analogiczny do tego z przełomu lutego i marca – po którym nastąpiły wtedy całkiem dynamiczne wzrosty
Co z ożywieniem w strefie euro?
Publikowane dotychczas dane o aktywności w Europie Zachodniej (zarówno w strefie euro, jak i w Wielkiej Brytanii) sugerowały, iż wraz z początkiem roku koniunktura zaczęła poprawiać się. Dane za luty były nieco słabsze od styczniowych, ale nie na tyle aby postawić znak zapytania na perspektywą ożywienia. Jednak dane za marzec zgodnie (dla Niemiec i Francji) wskazują, iż koniunktura pogorszyła się do poziomów notowanych w czwartym kwartale. Dane niepokoją, bo jeśli koniunktura tak wyraźnie pogorszyła się już w marcu, to pojawia się pytanie, jak będzie wyglądać, gdy swój wpływ na gospodarkę wywrą w pełni wysokie ceny ropy oraz coraz bardziej oczywiste spowolnienie w Chinach.
Co więcej znak zapytania na perspektywą ożywienia w strefie to największe ryzyko do zaognienia bardzo skutecznie wyciszonego kryzysu zadłużenia w Europie, w myśl zasady, iż gorsze perspektywy makro oznaczają większy deficyt i wyższy stosunek długu do PKB. Naturalnie, na chwilę obecną rynek jest ciągle pod wrażeniem płynności, którą dostarczył EBC, ale to narzędzie nie będzie skuteczne na dłuższą metę, jeśli na poważnie wrócą obawy o recesję. W reakcji na wczorajsze dane premia od hiszpańskich obligacji wzrosła wczoraj o 21 bp, zaś od włoskich o 18 bp.
Naturalnie marcowy odczyt nie musi przesądzać o recesji w Europie, jednak w połączeniu z danymi z Chin (również na tle danych z rynku Nieruchomości, o których kilkukrotnie pisaliśmy) to najgorszy pakiet danych, jaki inwestorzy otrzymali w tym roku.
Premie rosną, złoty traci
Jeszcze w tym tygodniu pisaliśmy, iż złoty porastał reagować umocnieniem na ciągle spadające premie za ryzyko i patrząc tylko na ten element można oczekiwać, iż kurs EURPLN będzie zniżkował nawet w rejon 4,00. Jednocześnie jednak wskazaliśmy, iż ta „niezgodność” może zostać zniwelowana zarówno przez ponowny wzrost premii. Tak właśnie się dzieje. Choć rentowności polskich obligacji nie wzrosły jeszcze znacząco, wzrost rentowności na południu Europy sugeruje, iż może być to jedynie kwestią czasu. Jeśli dług peryferyjny znów popadnie w niełaskę inwestorów, będzie to oznaczało dłuższą w czasie korektę na parach z PLN.
Na wykresach:
EURPLN, H4 – rynek wyrysował dużą formację odwróconej głowy i ramion, która mogłaby potencjalnie zaprowadzić nas nawet do poziomu 4,24; przed nami jednak kluczowy test – linii szyi na poziomie 4,1780; na razie sprzedający zdołali obronić ten poziom, ale też skala korekty na rynkach globalnych nie była duża; wsparć można szukać na poziomach 4,1475 i 4,1390
Gold, W1 – kupujący obronili w tym tygodniu 61,8% zniesienie wzrostów z okresu grudzień-luty, a zatem pro-wzrostowy scenariusz (zakładający, iż ostatnie spadki to dopiero druga fala – korekcyjna – w pieciofalowej strukturze wzrostowej) jest cały czas aktualny; obraz rynku zmieni się, gdy cena spadnie poniżej dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, który przed wybiciem jesienią ubiegłego roku idealnie zamykał notowania złota przez miesiące
WIG20 (kontrakty), H4 – pomimo wzrostowych ruchów na otwarciu europejskich notowań w piątek (rynek plotkuje, iż Chiny obniżą stopę rezerw obowiązkowych) otwarcie na GPW nie wygląda imponująco; jednak tonący brzytwy się chwyta, tak więc byki mogą spróbować skorzystać z faktu, iż ostatni spadek jest analogiczny do tego z przełomu lutego i marca – po którym nastąpiły wtedy całkiem dynamiczne wzrosty
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









