Data dodania: 2012-02-21 (09:29)
Ministrowie finansów strefy euro wczesnym rankiem we wtorek zatwierdzili drugi pakiet ratunkowy dla Grecji, tym samym ratując kraj przed niekontrolowanym bankructwem w ciągu najbliższego miesiąca. Z godnie z oczekiwaniami plan przewiduje przyznanie 130 mld euro pomocy, ...
... co pozwoli obniżyć zadłużenie kraju do 120,5 proc. PKB w 2020 r. (czyli o 0,5 pkt. proc. więcej niż zakładano w lipcu 2011 r.) z obecnych 164 proc. PKB. Na rynkach finansowych decyzja nie wywołała większego poruszenia, poza notowaniami eurodolara, które od razu po ogłoszeniu skoczyły o 0,5 proc. do 1,3270, jednak w kolejnych godzinach kurs pozostawał stabilny. Rynki azjatyckie notują lekkie spadki (japoński indeks Nikkei traci 0,2 proc.), co potwierdza starą rynkową zasadę „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Stąd wtorkowe notowania mogą być skupione na lekkiej realizacji zysków na aktywach ryzykownych, do których zalicza się m.in. złoty. Dziś rano polska waluta handluje się poniżej 4,17 względem euro, a zatem bez zmian od poniedziałku. Przy braku danych makro w kalendarzu dzień na rynkach powinien być dość spokojny.
Zakończone spotkanie Eurogrupy nie przynosi tak wyraźnej ulgi w kwestii ratowania Grecji, jakiej można byłoby oczekiwać. Spokoju nie daje opublikowany wczoraj raport z ostatniej inspekcji Troiki (KE, EBC, MFW) w Grecji, który zwraca szczególną uwagę na niebezpieczeństwa opóźnień w realizacji reform w kraju. Z dokumentu wynika, że plan naprawczy dla Grecji jest bardzo wrażliwy na wszelkie zwłoki we wdrażaniu oszczędności, w efekcie czego zadłużenie kraju na koniec 2020 r. może utrzymywać się na poziomie 160 proc. PKB i sprowadzenie wskaźnika do 120 proc. może zająć dodatkowe 10 lat. Jest to wyraźny problem, jeśli spojrzeć przez pryzmat dotychczasowej opieszałości greckich władz w realizacji programu oszczędnościowego. Czynnikiem ryzyka są też zbliżające się kwietniowe wybory parlamentarne, które przy wysokim niezadowoleniu społecznym z już wdrożonych reform, mogą przewrócić do góry nogami scenę polityczną w Grecji. Przejęcie władzy przez inną partię niż PASOK, czy Nowa Demokracja oznacza, że zobowiązania liderów tych dwóch ugrupowań do realizacji reform mogą być nic nie warte. Co ciekawe, bazowa ścieżka scenariusza naprawy greckiej gospodarki do 2020 r. zakłada, że już w przyszłym roku PKB kraju przestanie się kurczyć, w co ciężko uwierzyć, patrząc chociażby na ostatnie liczby za czwarty kwartał 2011 r., kiedy spadek wyniósł 7 proc.
Teraz, gdy pakiet ratunkowy został zatwierdzony, Grecja może przystąpić do kolejnego etapu, czyli redukcji zadłużenia znajdującego się w rękach prywatnych wierzycieli. Inwestorzy zdecydowali się na umorzenie 75 proc. realnej wartości długu z zamianą pozostałej części na nowe obligacji Grecji z zapadalnością o d11 do 30 lat oraz na krótsze papiery emitowane przez EFSF. Tym sposobem Grecja zetnie 100 mld euro swojego zadłużenia, zakładając 100-procentową partycypację wierzycieli. A taka z pewnością będzie, dobrowolna czy nie, gdyż rząd grecki już zapowiedział, że przedstawi parlamentowi projekt ustawy wprowadzającej zapis do dokumentacji obligacji nakazujący uczestnictwo w programie. Przymusowość najprawdopodobniej wywoła tzw. „credit event”, który postawi w wymagalność instrumenty zabezpieczające przed bankructwem Grecji i będzie stanowić precedens, którego przyszłe konsekwencje na razie są trudne do oszacowania. Podsumowując, poniedziałkowy na pewno nie kończy tematu Grecji. Zapewne przyniesie chwilowe uspokojenie rynków, ale już teraz widać, że pewne elementy programu ratunkowego wydają się bardzo nietrwałe, stanowiąc ryzyko dla rynków finansowych w późniejszym okresie.
Zakończone spotkanie Eurogrupy nie przynosi tak wyraźnej ulgi w kwestii ratowania Grecji, jakiej można byłoby oczekiwać. Spokoju nie daje opublikowany wczoraj raport z ostatniej inspekcji Troiki (KE, EBC, MFW) w Grecji, który zwraca szczególną uwagę na niebezpieczeństwa opóźnień w realizacji reform w kraju. Z dokumentu wynika, że plan naprawczy dla Grecji jest bardzo wrażliwy na wszelkie zwłoki we wdrażaniu oszczędności, w efekcie czego zadłużenie kraju na koniec 2020 r. może utrzymywać się na poziomie 160 proc. PKB i sprowadzenie wskaźnika do 120 proc. może zająć dodatkowe 10 lat. Jest to wyraźny problem, jeśli spojrzeć przez pryzmat dotychczasowej opieszałości greckich władz w realizacji programu oszczędnościowego. Czynnikiem ryzyka są też zbliżające się kwietniowe wybory parlamentarne, które przy wysokim niezadowoleniu społecznym z już wdrożonych reform, mogą przewrócić do góry nogami scenę polityczną w Grecji. Przejęcie władzy przez inną partię niż PASOK, czy Nowa Demokracja oznacza, że zobowiązania liderów tych dwóch ugrupowań do realizacji reform mogą być nic nie warte. Co ciekawe, bazowa ścieżka scenariusza naprawy greckiej gospodarki do 2020 r. zakłada, że już w przyszłym roku PKB kraju przestanie się kurczyć, w co ciężko uwierzyć, patrząc chociażby na ostatnie liczby za czwarty kwartał 2011 r., kiedy spadek wyniósł 7 proc.
Teraz, gdy pakiet ratunkowy został zatwierdzony, Grecja może przystąpić do kolejnego etapu, czyli redukcji zadłużenia znajdującego się w rękach prywatnych wierzycieli. Inwestorzy zdecydowali się na umorzenie 75 proc. realnej wartości długu z zamianą pozostałej części na nowe obligacji Grecji z zapadalnością o d11 do 30 lat oraz na krótsze papiery emitowane przez EFSF. Tym sposobem Grecja zetnie 100 mld euro swojego zadłużenia, zakładając 100-procentową partycypację wierzycieli. A taka z pewnością będzie, dobrowolna czy nie, gdyż rząd grecki już zapowiedział, że przedstawi parlamentowi projekt ustawy wprowadzającej zapis do dokumentacji obligacji nakazujący uczestnictwo w programie. Przymusowość najprawdopodobniej wywoła tzw. „credit event”, który postawi w wymagalność instrumenty zabezpieczające przed bankructwem Grecji i będzie stanowić precedens, którego przyszłe konsekwencje na razie są trudne do oszacowania. Podsumowując, poniedziałkowy na pewno nie kończy tematu Grecji. Zapewne przyniesie chwilowe uspokojenie rynków, ale już teraz widać, że pewne elementy programu ratunkowego wydają się bardzo nietrwałe, stanowiąc ryzyko dla rynków finansowych w późniejszym okresie.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









