Data dodania: 2007-11-20 (10:40)
Koniec wczorajszej sesji na rynku walutowym przyniósł osłabienie polskiej waluty. Kurs USD/PLN wzrósł do poziomu 2,52 natomiast EUR/PLN do 3,69. Złoty kolejny raz stracił na wartości na skutek poniedziałkowego wzrostu awersji do ryzyka na światowych rynkach, który obrazowało również umocnienie japońskiego jena oraz spadki na giełdach amerykańskich.
Wspomniane wyżej poziomy okazały się jednak skutecznymi oporami, a nieudana próba ich przebicia zaowocowała na początku dzisiejszej sesji odreagowaniem, przez co USD/PLN spadł poniżej 2,50 natomiast EUR/PLN do 3,68. Spadek wartości dolara wyrażonej w złotym był również spowodowany wybiciem górą z zakresu ostatniej konsolidacji kursu EUR/USD. Wybicie to może mieć duży zasięg co powinno przekładać się dość znaczny spadek USD/PLN. Jednak na rynku złotego wciąż trwa korekta i dalsze nieznaczne osłabienie polskiej waluty jest w dalszym ciągu możliwe.
Umocnieniu złotego nie sprzyja wypowiedź nowego ministra finansów Jacka Rostowskiego. W wywiadzie dla prasy stwierdził on co prawda, że w dalszym ciągu uważa on wejście do strefy euro za bardzo korzystne dla naszego kraju, jednak równocześnie silnie podkreślił zagrożenia związane z wejściem do systemu ERM II w momencie gdy pod pełną kontrolą nie znajduje się inflacja, bilans wewnętrzny i finansowy. Stwierdzenie to może oznaczać opóźnienie daty wejścia Polski do tego systemu, co będzie równocześnie powodować późniejsze wstąpienie do strefy euro, obecnie zakładane na 2012-2013.
Wpływ na notowania złotego mogą mieć publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne z Polski. O godz. 14.00 zostanie przedstawiony październikowy poziom inflacji producenckiej (PPI) oraz dynamika produkcji przemysłowej. Prognozy zakładają wzrost obu tych wskaźników. Jeśli się sprawdzą podwyżka stóp procentowych w Polsce na koniec bieżącego miesiąca będzie niemal pewna, co może przynieść umocnienie złotego. Jednak jak pokazały piątkowe dane na temat dynamiki płac, w ostatnim czasie nawet publikacje wskazujące na konieczność rychłego podniesienia kosztu pieniądza w Polsce nie są w stanie wpłynąć na znaczne umocnienie złotego. Dzieje się tak, gdyż jest ono już w dużej mierze zdyskontowane w poczynaniach inwestorów, a nienajlepsze nastroje panujące na rynkach wschodzących hamują wszelkie próby silniejszej aprecjacji polskiej waluty.
Dzisiejszy poranek na rynku zagranicznym rozpoczynamy silną aprecjacją euro. Kurs EUR/USD wybił się z ostatniej konsolidacji w przedziale 1,46 – 1,47. Tuż po godzinie 9.00 notowania euro osiągnęły kolejny rekord wszech czasów na poziomie 1,4765 i gdyby ruch ten był kontynuowany to w kolejnych dniach można by spodziewać się wzrostu kursu euro do poziomu nawet 1,49. Do realizacji takiego scenariusza przyczynić się mogą publikowane dziś dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy oczekują, że podana dziś liczba pozwoleń na budowę domów oraz liczba rozpoczętych budów po raz kolejny zanotują znaczny spadek. Prognozy zakładają, że w pierwszym przypadku opublikowana liczba spadnie do 1,2 mln, natomiast druga publikacja spadnie prawdopodobnie do 1,17 mln. Jednakże istnieje obecnie spore ryzyko, że liczby te okażą się jeszcze słabsze od prognoz. Spadające ceny domów zachęcają bowiem potencjalnych kupujących do wstrzymywania się z tą decyzją, w nadziei na dalsze spadki i szansę jeszcze tańszego kupna.
Ważnym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie także publikacja rozszerzonych prognoz makroekonomicznych przez FED. Będzie to duża wskazówka, co do grudniowej decyzji tej instytucji w sprawie stóp procentowych.
Wzrost kursu EUR/USD spowodowany jest także wypowiedzią członka rady Europejskiego Banku Centralnego Klausa Liebschera. Powiedział ona na konferencji w Wiedniu, że oczekiwany jest wzrost inflacji w nadchodzących miesiącach, głównie z powodu rosnących cen ropy na światowych rynkach. Jest to wypowiedz sugerująca możliwość podwyżek kosztu pieniądza w strefie euro w kolejnych miesiącach.
Warto także wspomnieć o kolejnym bardzo słabym dniu na amerykańskich giełdach. Pomimo, że wielu inwestorów oczekiwało, że spadki zostaną już zatrzymane lub nastąpi przynajmniej ich zatrzymanie główne indeksy w USA straciły ponad 1,5%. Przyczyniła się do tego obniżka rekomendacji dla Citigroup przez Goldman Sachs. Jest to kolejny argument za tym, że kryzys związany z rynkiem nieruchomości jeszcze się nie skończył. Dzisiaj pojawiły się także pogłoski o możliwym nadzwyczajnym spotkaniu FED.
Umocnieniu złotego nie sprzyja wypowiedź nowego ministra finansów Jacka Rostowskiego. W wywiadzie dla prasy stwierdził on co prawda, że w dalszym ciągu uważa on wejście do strefy euro za bardzo korzystne dla naszego kraju, jednak równocześnie silnie podkreślił zagrożenia związane z wejściem do systemu ERM II w momencie gdy pod pełną kontrolą nie znajduje się inflacja, bilans wewnętrzny i finansowy. Stwierdzenie to może oznaczać opóźnienie daty wejścia Polski do tego systemu, co będzie równocześnie powodować późniejsze wstąpienie do strefy euro, obecnie zakładane na 2012-2013.
Wpływ na notowania złotego mogą mieć publikowane dzisiaj dane makroekonomiczne z Polski. O godz. 14.00 zostanie przedstawiony październikowy poziom inflacji producenckiej (PPI) oraz dynamika produkcji przemysłowej. Prognozy zakładają wzrost obu tych wskaźników. Jeśli się sprawdzą podwyżka stóp procentowych w Polsce na koniec bieżącego miesiąca będzie niemal pewna, co może przynieść umocnienie złotego. Jednak jak pokazały piątkowe dane na temat dynamiki płac, w ostatnim czasie nawet publikacje wskazujące na konieczność rychłego podniesienia kosztu pieniądza w Polsce nie są w stanie wpłynąć na znaczne umocnienie złotego. Dzieje się tak, gdyż jest ono już w dużej mierze zdyskontowane w poczynaniach inwestorów, a nienajlepsze nastroje panujące na rynkach wschodzących hamują wszelkie próby silniejszej aprecjacji polskiej waluty.
Dzisiejszy poranek na rynku zagranicznym rozpoczynamy silną aprecjacją euro. Kurs EUR/USD wybił się z ostatniej konsolidacji w przedziale 1,46 – 1,47. Tuż po godzinie 9.00 notowania euro osiągnęły kolejny rekord wszech czasów na poziomie 1,4765 i gdyby ruch ten był kontynuowany to w kolejnych dniach można by spodziewać się wzrostu kursu euro do poziomu nawet 1,49. Do realizacji takiego scenariusza przyczynić się mogą publikowane dziś dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy oczekują, że podana dziś liczba pozwoleń na budowę domów oraz liczba rozpoczętych budów po raz kolejny zanotują znaczny spadek. Prognozy zakładają, że w pierwszym przypadku opublikowana liczba spadnie do 1,2 mln, natomiast druga publikacja spadnie prawdopodobnie do 1,17 mln. Jednakże istnieje obecnie spore ryzyko, że liczby te okażą się jeszcze słabsze od prognoz. Spadające ceny domów zachęcają bowiem potencjalnych kupujących do wstrzymywania się z tą decyzją, w nadziei na dalsze spadki i szansę jeszcze tańszego kupna.
Ważnym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie także publikacja rozszerzonych prognoz makroekonomicznych przez FED. Będzie to duża wskazówka, co do grudniowej decyzji tej instytucji w sprawie stóp procentowych.
Wzrost kursu EUR/USD spowodowany jest także wypowiedzią członka rady Europejskiego Banku Centralnego Klausa Liebschera. Powiedział ona na konferencji w Wiedniu, że oczekiwany jest wzrost inflacji w nadchodzących miesiącach, głównie z powodu rosnących cen ropy na światowych rynkach. Jest to wypowiedz sugerująca możliwość podwyżek kosztu pieniądza w strefie euro w kolejnych miesiącach.
Warto także wspomnieć o kolejnym bardzo słabym dniu na amerykańskich giełdach. Pomimo, że wielu inwestorów oczekiwało, że spadki zostaną już zatrzymane lub nastąpi przynajmniej ich zatrzymanie główne indeksy w USA straciły ponad 1,5%. Przyczyniła się do tego obniżka rekomendacji dla Citigroup przez Goldman Sachs. Jest to kolejny argument za tym, że kryzys związany z rynkiem nieruchomości jeszcze się nie skończył. Dzisiaj pojawiły się także pogłoski o możliwym nadzwyczajnym spotkaniu FED.
Źródło: Tomasz Regulski, Marcin Ciechoński, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
09:11 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.