
Data dodania: 2011-04-28 (10:17)
Wczorajszy komunikat FED i późniejsza dość obszerna konferencja prasowa Bena Bernanke były niemal „pisane” pod dyktando zwolenników „gołębiego” scenariusza. W komunikacie bank centralny utrzymał dotychczasowe parametry polityki monetarnej zwracając uwagę, że stopy procentowe zostaną na niskim poziomie jeszcze przez „dłuższy czas”, ...
... a także pozostawił obecną wartość programu QE2 w wysokości 600 mld USD. To co było tutaj kluczowe to brak głosów sprzeciwu (teoretycznie taka niespodzianka mogłaby się pojawić przy QE2). FED powtórzył jednocześnie, że obecny wzrost inflacji wywołany hossą na rynku surowców i żywności jest przejściowy. Inwestorów najbardziej interesowały jednak prognozy inflacji, PKB i bezrobocia, jakie Ben Bernanke zaprezentował podczas późniejszej konferencji prasowej. Okazało się, że FED nieco obniżył tegoroczne i przyszłoroczne szacunki dotyczące dynamiki PKB (do 3,1-3,3 proc. i 3,5-4,2 proc.), ale i też dla stopy bezrobocia,co jest pozytywne (do 8,4-8,7 proc. i 7,6-7,9 proc.), ale to wciąż daleko do poziomu optymalnego dla FED. W końcu to, co było najważniejsze – podwyższono szacunki wskaźnika PCE Core (do 1,3-1,6 proc. w 2011 r., 1,3-1,8 proc. w 2012 r. i 1,4-2,0 proc. w 2013 r.) – jednak nie na tyle, aby mogło to sugerować konieczność zaostrzenia polityki monetarnej. Dlatego też w dalszej części konferencji Ben Bernanke w rozbrajający sposób przyznał, że nie wie kiedy ten proces (zacieśniania) się rozpocznie, a program QE2 wprawdzie zakończy się z końcem czerwca, ale FED zamierza reinwestować środki z zapadających instrumentów (obecnie jest to około 2,67 bln USD). Ben Bernanke dał tym samym do zrozumienia, że pierwszym sygnałem końca liberalnej polityki będzie decyzja o zakończeniu owego procesu reinwestowania. O jego „gołębim” nastawieniu świadczyły też wypowiedzi zwracające uwagę na konieczność upewnienia się, czy poprawa na rynku pracy będzie trwała, a także sformułowanie, iż wzrosty cen benzyny są przyczyną zatroskania FED o wzrost gospodarczy. To wszystko powoduje, że bank centralny wyraźnie dał wczoraj do zrozumienia, że nie będzie się spieszył z odchodzeniem od dotychczasowej polityki. Widać, że jest przyzwolenie na kontrolowany wzrost inflacji, który (zdaniem FED) byłby mniejszym złem, niż utrzymujące się niskie tempo wzrostu gospodarczego i słaba sytuacja na rynku pracy.
Taka polityka FED, jest jednak dość ryzykowna. W skrajnym scenariuszu może nawet wpędzić gospodarkę USA w stagflację, która ograniczy możliwości manewru przez bank centralny. Na razie jednak jest zachętą do dalszej spekulacji przeciwko dolarowi, a także dalszego „pompowania” rynków akcji, surowców, oraz umacniania się walut wysokooprocentowanych (kurs AUD/USD ustanowił dzisiaj historyczny szczyt na 1,0946). Tymczasem słaby dolar nie jest do końca dobrym rozwiązaniem dla amerykańskiej gospodarki, zwłaszcza, że wisi nad nią widmo obniżenia ratingu ze względu na nadmierne zadłużenie fiskalne.
Czy w krótkim okresie dolar może nadal tracić? To będzie zależeć od publikacji dzisiejszych danych z USAo dynamice PKB i wskaźnika PCE za I kwartał, oraz cotygodniowych danych o bezrobociu o godz. 14:30. Jeżeli byłyby lepsze od prognoz, to mogłoby to doprowadzić do szybkiego pokrywania krótkich pozycji w dolarze przez inwestorów. W dłuższym okresie amerykańska waluta będzie nadal słabnąć, o ile na świecie nie pojawią się nowe ogniska ryzyka (Grecja, czy też kolejne trzęsienie w Japonii?).
EUR/PLN: Gołębi komunikat FED w połączeniu z zeszłotygodniową zapowiedzią interwencji MF na rynku walutowym sprawiają, że EUR/PLN pozostaje w trendzie spadkowym i testuje ważne wsparcie na 3,92. Dzienne oscylatory dają wprawdzie pewne dywergencje sugerujące możliwość odwrócenia się trendu, ale są one zbyt słabe. Mocny opór to 3,94. Naruszenie 3,92 może okazać się kluczowe – otworzy drogę do testowania 3,89 w kolejnych dniach.
USD/PLN: Spadki dolara nabierają tempa mimo widocznych dywergencji na dziennych wskaźnikach – to efekt zachowania się USD względem światowych walut. Mocne wsparcie to dopiero rejon 2,60, a w przypadku próby odreagowania silnym oporem będą okolice 2,68. Bez poważniejszej zmiany na EUR/USD odwrócenie trendu na USD/PLN nie będzie możliwe.
EUR/USD: Dzienna dynamika wzrostów zaczyna układać się w hiperbolę, a kolejne opory (jak 1,48) są łamane. Teraz wspomniany poziom będzie mocnym wsparciem. Wydaje się, że droga do 1,50 jest otwarta, a w średnim terminie trzeba się liczyć z możliwością testowania szczytu na 1,5144 z listopada 2009 r.
GBP/USD: Mocne wybicie w górę może sugerować, iż w perspektywie kilku dni będziemy testować okolice 1,69 (szczyt z 2009 r.). Jednocześnie sygnalizuje, że weszliśmy w kolejny etap zwyżek. Mocne wsparcie to teraz rejon 1,67.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Taka polityka FED, jest jednak dość ryzykowna. W skrajnym scenariuszu może nawet wpędzić gospodarkę USA w stagflację, która ograniczy możliwości manewru przez bank centralny. Na razie jednak jest zachętą do dalszej spekulacji przeciwko dolarowi, a także dalszego „pompowania” rynków akcji, surowców, oraz umacniania się walut wysokooprocentowanych (kurs AUD/USD ustanowił dzisiaj historyczny szczyt na 1,0946). Tymczasem słaby dolar nie jest do końca dobrym rozwiązaniem dla amerykańskiej gospodarki, zwłaszcza, że wisi nad nią widmo obniżenia ratingu ze względu na nadmierne zadłużenie fiskalne.
Czy w krótkim okresie dolar może nadal tracić? To będzie zależeć od publikacji dzisiejszych danych z USAo dynamice PKB i wskaźnika PCE za I kwartał, oraz cotygodniowych danych o bezrobociu o godz. 14:30. Jeżeli byłyby lepsze od prognoz, to mogłoby to doprowadzić do szybkiego pokrywania krótkich pozycji w dolarze przez inwestorów. W dłuższym okresie amerykańska waluta będzie nadal słabnąć, o ile na świecie nie pojawią się nowe ogniska ryzyka (Grecja, czy też kolejne trzęsienie w Japonii?).
EUR/PLN: Gołębi komunikat FED w połączeniu z zeszłotygodniową zapowiedzią interwencji MF na rynku walutowym sprawiają, że EUR/PLN pozostaje w trendzie spadkowym i testuje ważne wsparcie na 3,92. Dzienne oscylatory dają wprawdzie pewne dywergencje sugerujące możliwość odwrócenia się trendu, ale są one zbyt słabe. Mocny opór to 3,94. Naruszenie 3,92 może okazać się kluczowe – otworzy drogę do testowania 3,89 w kolejnych dniach.
USD/PLN: Spadki dolara nabierają tempa mimo widocznych dywergencji na dziennych wskaźnikach – to efekt zachowania się USD względem światowych walut. Mocne wsparcie to dopiero rejon 2,60, a w przypadku próby odreagowania silnym oporem będą okolice 2,68. Bez poważniejszej zmiany na EUR/USD odwrócenie trendu na USD/PLN nie będzie możliwe.
EUR/USD: Dzienna dynamika wzrostów zaczyna układać się w hiperbolę, a kolejne opory (jak 1,48) są łamane. Teraz wspomniany poziom będzie mocnym wsparciem. Wydaje się, że droga do 1,50 jest otwarta, a w średnim terminie trzeba się liczyć z możliwością testowania szczytu na 1,5144 z listopada 2009 r.
GBP/USD: Mocne wybicie w górę może sugerować, iż w perspektywie kilku dni będziemy testować okolice 1,69 (szczyt z 2009 r.). Jednocześnie sygnalizuje, że weszliśmy w kolejny etap zwyżek. Mocne wsparcie to teraz rejon 1,67.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
13:04 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
12:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
10:18 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
09:22 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.
Rynki nie panikują
09:19 Poranny komentarz walutowy XTBSytuacja na Bliskim Wschodzie rozwija się bardzo dynamicznie. Po kilku dniach izraelskich nalotów i irańskiego ostrzeliwania mamy włączenie się do akcji USA, które zbombardowały trzy irańskie lokalizacje. Mimo wszystko na rynkach obserwujemy bardzo spokojną reakcję. Już przed weekendem wiele wskazywało na taki obrót spraw, gdyż prezydent Trump wzywał Teheran do bezwarunkowej kapitulacji i formalnie dał sobie 2 tygodnie na decyzję odnośnie ewentualnego zaangażowania militarnego.
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.