Data dodania: 2011-04-13 (19:05)
Dzisiejsze dane Głównego Urzędu Statystycznego były dużym zaskoczeniem – tak wysokiego odczytu, chyba nikt się nie spodziewał. W marcu inflacja CPI przyspieszyła do 4,3 proc. r/r z 3,6 proc. r/r w lutym – oczekiwano, iż odczyt będzie w granicach 3,8-3,9 proc. r/r.
To oczywiście wynik drożejącej żywności (wskazuje się tutaj na tzw. efekt cukru), paliw, ale i też tekstyliów – czyli w dużej mierze czynników zewnętrznych na które teoretycznie polityka prowadzona przez bank centralny nie ma wpływu. Jak dzisiaj słusznie zauważył prof. Andrzej Sławiński z NBP „banki centralne na świecie będą stawały przed trudnymi wyborami”, bo trudno jest ocenić, czy wzrost cen na rynkach światowych będzie długotrwały i na ile będzie podbijał inflację. Niemniej wydaje się, że bank centralny nie może tego ignorować – im szybszy będzie wzrost cen, tym częściej zaczną pojawiać się żadania płacowe, zwłaszcza, że gospodarka cały czas wydobywa się z recesji, a dodatkowo za chwilę mamy wybory, a jeszcze przed wakacjami Polacy ruszą na saksy do Niemiec.
Reakcji rynku (gwałtownego umocnienia złotego) za bardzo jednak nie ma. Niewykluczone, że jest to wynik nieco wyważonych słów członków Rady Polityki Pieniężnej, chociaż na razie agencje zacytowały tylko wypowiedzi trzech członków tego gremium. Za podwyżką stóp w maju wyraźnie opowiedziała się Anna Zielińska-Głębocka, bardziej wyważony był Jan Winiecki, który stwierdził, że podwyżki stóp powinny mieć charakter dostosowawczy, a nie prewencyjny, gdyż nie da się już wpłynać na oczekiwania inflacyjne. Można jednak oczekiwać, że raczej poparłby on majowy wniosek o podwyżkę. Tradycyjnie już „gołębią” opcję zaprezentowała Elżbieta Chojna-Duch – jej zdaniem wskazana jest „wzmożona czujność”, ale nie można przesądzać o kolejnych posunięciach RPP. Tyle, że w obliczu tak wysokiej inflacji, za podwyżką w maju mogą głosować nawet zdeklarowane „gołębie”, jak Andrzej Kaźmierczak, który sam o takiej możliwości wspominał kilkanaście dni temu. Niemniej dla RPP istotne będzie też to, jakie sygnały będą napływać z Europejskiego Banku Centralnego – dzisiaj Luc Coene z ECB powiedział, że ostatnia podwyżka nie była jednorazową decyzją, czym wsparł zwyżkę euro (kurs EUR/USD zdołał „wdrapać się” na nowe maksimum w rejonie 1,4520, ale nie zdołał utrzymać się powyżej 1,45), a jego kolega Lorenzo Bini-Smaghi stwierdził, że bank centralny będzie szukał dróg do zakończenia dotychczasowej „łagodnej” polityki, zwłaszcza w kwestii QE. Wprawdzie rano mieliśby publikację wyższej inflacji HICP z Francji, wczoraj podobnie było w przypadku danych z Niemiec – trudno jednak powiedzieć, czy doprowadzi to do rewizji w górę marcowych danych HICP dla całego Eurolandu, które szacowane były do tej pory na 2,6 proc. r/r – oficjalne dane Eurostat poda w piątek o godz. 11:00. Reasumując, dzisiejszy dzień nie przyniósł odpowiedzi, czy ECB mógłby w maju podwyższyć stopy procentowe.
Niewykluczone, że wpływ na zachowanie się złotego ma też to, co dzieje się z dolarem (delikatne umocnienie), a także surowcami (niemrawe odbicie po wczorajszych spadkach wywołanych informacjami z Japonii, ale zwłaszcza raportem banku Goldman Sachs, w którym przyznano, że spekulacja nieco oderwała się od fundamentów)– co sugerowałoby powolną redukcję „ryzykownych” aktywów, w tym taże złotego. Symptomatyczna jest też słaba reakcja rynku na całkiem dobre wyniki i przychody banku JP Morgan Chase za I kwartał – to pokazuje, że inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, że spółkom będzie trudno utrzymać taką dynamikę zysków w obliczu piętrzących się trudności dla amerykańskiej gospodarki (droga ropa). Trzeba jednak zaznaczyć, że dane o tamtejszej sprzedaży detalicznej, które poznaliśmy dzisiaj nie były takie złe – dynamika w marcu wyniosła 0,4 proc. m/m, a bez samochodów 0,8 proc. m/m. Niemniej coraz bardziej widoczne zaczyna być to, że dotychczasowe informacje się „zgrały” i inwestorzy czekają na nowe „tematy”.
EUR/USD: Rano zwracałem uwagę, że jeżeli rynek będzie miał dzisiaj trudności z ustanowieniem nowego szczytu, to może być to sygnał do poważniejszej korekty. Dzisiejsze maksimum praktycznie pokrywa się z wczorajszym, a rynek nie zdołał się utrzymać powyżej 1,45. Niemniej sygnałem do głębszych spadków (poniżej dołka z poniedziałku na 1,4376) byłoby dopiero złamanie pierwszego wsparcia na 1,4450. Jeżeli to nie nastąpi, to jutro ponownie zobaczymy próbę ustanowienia nowego szczytu na EUR/USD, a sytuacja może być podobna, jak dzisiaj. Rynek nie dyskontuje potencjalnych problemów w negocjacjach ws. pomocy dla Portugalii, które mogą pojawić się w przyszłym tygodniu.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Reakcji rynku (gwałtownego umocnienia złotego) za bardzo jednak nie ma. Niewykluczone, że jest to wynik nieco wyważonych słów członków Rady Polityki Pieniężnej, chociaż na razie agencje zacytowały tylko wypowiedzi trzech członków tego gremium. Za podwyżką stóp w maju wyraźnie opowiedziała się Anna Zielińska-Głębocka, bardziej wyważony był Jan Winiecki, który stwierdził, że podwyżki stóp powinny mieć charakter dostosowawczy, a nie prewencyjny, gdyż nie da się już wpłynać na oczekiwania inflacyjne. Można jednak oczekiwać, że raczej poparłby on majowy wniosek o podwyżkę. Tradycyjnie już „gołębią” opcję zaprezentowała Elżbieta Chojna-Duch – jej zdaniem wskazana jest „wzmożona czujność”, ale nie można przesądzać o kolejnych posunięciach RPP. Tyle, że w obliczu tak wysokiej inflacji, za podwyżką w maju mogą głosować nawet zdeklarowane „gołębie”, jak Andrzej Kaźmierczak, który sam o takiej możliwości wspominał kilkanaście dni temu. Niemniej dla RPP istotne będzie też to, jakie sygnały będą napływać z Europejskiego Banku Centralnego – dzisiaj Luc Coene z ECB powiedział, że ostatnia podwyżka nie była jednorazową decyzją, czym wsparł zwyżkę euro (kurs EUR/USD zdołał „wdrapać się” na nowe maksimum w rejonie 1,4520, ale nie zdołał utrzymać się powyżej 1,45), a jego kolega Lorenzo Bini-Smaghi stwierdził, że bank centralny będzie szukał dróg do zakończenia dotychczasowej „łagodnej” polityki, zwłaszcza w kwestii QE. Wprawdzie rano mieliśby publikację wyższej inflacji HICP z Francji, wczoraj podobnie było w przypadku danych z Niemiec – trudno jednak powiedzieć, czy doprowadzi to do rewizji w górę marcowych danych HICP dla całego Eurolandu, które szacowane były do tej pory na 2,6 proc. r/r – oficjalne dane Eurostat poda w piątek o godz. 11:00. Reasumując, dzisiejszy dzień nie przyniósł odpowiedzi, czy ECB mógłby w maju podwyższyć stopy procentowe.
Niewykluczone, że wpływ na zachowanie się złotego ma też to, co dzieje się z dolarem (delikatne umocnienie), a także surowcami (niemrawe odbicie po wczorajszych spadkach wywołanych informacjami z Japonii, ale zwłaszcza raportem banku Goldman Sachs, w którym przyznano, że spekulacja nieco oderwała się od fundamentów)– co sugerowałoby powolną redukcję „ryzykownych” aktywów, w tym taże złotego. Symptomatyczna jest też słaba reakcja rynku na całkiem dobre wyniki i przychody banku JP Morgan Chase za I kwartał – to pokazuje, że inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, że spółkom będzie trudno utrzymać taką dynamikę zysków w obliczu piętrzących się trudności dla amerykańskiej gospodarki (droga ropa). Trzeba jednak zaznaczyć, że dane o tamtejszej sprzedaży detalicznej, które poznaliśmy dzisiaj nie były takie złe – dynamika w marcu wyniosła 0,4 proc. m/m, a bez samochodów 0,8 proc. m/m. Niemniej coraz bardziej widoczne zaczyna być to, że dotychczasowe informacje się „zgrały” i inwestorzy czekają na nowe „tematy”.
EUR/USD: Rano zwracałem uwagę, że jeżeli rynek będzie miał dzisiaj trudności z ustanowieniem nowego szczytu, to może być to sygnał do poważniejszej korekty. Dzisiejsze maksimum praktycznie pokrywa się z wczorajszym, a rynek nie zdołał się utrzymać powyżej 1,45. Niemniej sygnałem do głębszych spadków (poniżej dołka z poniedziałku na 1,4376) byłoby dopiero złamanie pierwszego wsparcia na 1,4450. Jeżeli to nie nastąpi, to jutro ponownie zobaczymy próbę ustanowienia nowego szczytu na EUR/USD, a sytuacja może być podobna, jak dzisiaj. Rynek nie dyskontuje potencjalnych problemów w negocjacjach ws. pomocy dla Portugalii, które mogą pojawić się w przyszłym tygodniu.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.