Data dodania: 2011-04-09 (09:31)
Przebieg notowań EUR/USD: Opinia publiczna przez ubiegły miesiąc bardzo uważnie śledziła rozwój sytuacji w Libii i Japonii. W pierwszej części miesiąca można było zaobserwować wzrost awersji do ryzyka: wyprzedawano akcje, doszło do korekty na rynkach surowców, drożały aktywa mające renomę bezpiecznych, czyli metale szlachetne, obligacje amerykańskie i niemieckie oraz niektóre waluty.
Druga część miesiąca przyniosła uspokojenie nastrojów uczestników rynków, a europejskie i amerykańskie indeksy bardzo szybko odrobiły straty. Warto odnotować, że notowania eurodolara pozostawały względnie obojętne na niepokój na rynkach finansowych. Kurs EUR/USD wzrósł przez ostatni miesiąc o ponad 3 proc.,  by na początku kwietnia wyjść na nowe kilkunastomiesięczne maksima w usytuowane w okolicy poziomu 1,4420. Przez pierwszą część analizowanego okresu kurs po nieudanych testach psychologicznego poziomu 1,4000, ustanowił miesięczne minima w okolicach 1,3750. Następnie eurodolar zawrócił i tym razem już trwale pokonał poziom 1,4000. Otworzyło to drogę ku szczytom z listopada. Pierwsze próby zdecydowanego wyjścia ponad poziom 1,4250 okazały się  jednak nieskuteczne – eurodolar wyszedł ponad te poziomy dopiero w pierwszych dniach kwietnia. Motorem wzrostów kursu EUR/USD było przeświadczenie uczestników rynków o nieuchronności podwyżek stóp procentowych w Eurolandzie.
Portugalia prosi o pomoc w ramach EFSF
Ostatnie dni marca przypomniały inwestorom o problemie zadłużenia peryferyjnych państw Eurolandu, jednak czynnik ten był zdyskontowany w cenach i nie odbił się negatywnie na sile euro. W portugalskim parlamencie przepadły propozycje mniejszościowego rządu premiera Jose Socratesa, które zakładały dalsze, głębokie cięcia budżetowe. W rezultacie Socrates podał się do dymisji w kluczowym dla Portugalii momencie. W kwietniu przypada bowiem termin wykupu obligacji wartych około 4,5 mld euro. Także w czerwcu zapadają obligacje o podobnej wartości. W całym 2011 roku Portugalia planowała uplasować na rynku papiery dłużne o wartości około 20 mld euro, by dzięki tym środkom rolować dług i łatać dziurę budżetową. W ostatnich dniach marca na rynek napłynęły informacje o znaczącym przekroczeniu przez deficyt budżetowy tego kraju poziomu 8 procent PKB. Rentowności 10- letnich obligacji Portugalii osiągnęły poziomy najwyższe od utworzenia Eurolandu, rekordowo wysokie poziomy osiągnęła również różnica między rentownościami pięcioletnich papierów skarbowych Portugalii i Niemiec. W zdolność mniejszego z krajów półwyspu iberyjskiego do obsługi długu coraz mniejszą wiarę wykazywały agencje ratingowe, które jedna po drugiej obniżały rating długu. W rezultacie pozostający na stanowisku premiera do rozpisanych na czerwiec wyborów Socrates, który wcześniej był zdecydowanym przeciwnikiem proszenia o pomoc w ramach EFSF, ogłosił, że Portugalia będzie ubiegać się o pomoc finansową jako trzeci, po Irlandii i Grecji, kraj strefy euro. Wartość pakietu ratunkowego, który będzie przekazywany w transzach może sięgnąć 80 miliardów euro.
Podwyżka stóp procentowych w Eurolandzie
O ile w Stanach Zjednoczonych w centrum uwagi znajduje się rynek pracy, to po europejskiej stronie Atlantyku oczy inwestorów zwrócone były przede wszystkim na rosnącą presję inflacyjną. W marcu inflacja konsumencka w Eurolandzie przyśpieszyła do 2,6 proc. z 2,4 proc. w lutym. Tempo wzrostu cen koszyka dóbr konsumpcyjnych wzrosło tym samym od ubiegłych wakacji o przeszło połowę. W obliczu przybierającej na sile presji inflacyjnej Europejski Bank Centralny zdecydował się na początku kwietnia na pierwszą od 2008 podwyżkę stóp procentowych, które do tej pory, od blisko dwóch lat, były na rekordowo niskim poziomie 1 proc. J.C. Trichet na konferencji wieńczącej posiedzenie Banku przybrał dość gołębi ton. Oznajmił bowiem, że nie podjęto decyzji w sprawie dalszych zmian kosztu pieniądza i podkreślał, że decyzji o podniesieniu stóp procentowych w kwietniu nie należy odczytywać jako początku cyklu zacieśnienia polityki monetarnej. Wzrost presji inflacyjnej można uznać za jeden z motywów wzrostu cen metali szlachetnych, na początku kwietnia za uncję złota trzeba było zapłacić już 1470 dolarów, a cena uncji srebra przekroczyła 40 dolarów. Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w marcu 57,7 pkt, a dla usług 56,9 pkt. Indeks Sentix mierzący optymizm inwestorów spadł z rekordowych 17,1 pkt w marcu do 14,2 pkt w kwietniu. Dynamika sprzedaży detalicznej w lutym wyniosła z kolei - 0,1 proc w ujęciu miesięcznym i 0,1 proc. rok do roku. Na tle danych dla całej strefy euro po raz kolejny lepiej wypadły odczyty publikacji obrazujących stan niemieckiej gospodarki. W lutym produkcja przemysłowa wzrosła 14,8 proc. w ujęciu rocznym i 1,6 proc. w ujęciu miesięcznym. Jeszcze wyższą dynamikę wykazały zamówienia fabryczne. Wyniosła ona 20,1 proc. rok do roku i 2,4 proc. miesiąc do miesiąca. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,1 proc., ale już w relacji do stycznia spadła o 0,3 proc. Powyżej 60 punktów wynoszą wartości marcowych odczytów wskaźnika PMI zarówno dla sektora usług, jak i sektora przemysłu.
Amerykański rynek pracy i inne dane makro
Głównym zmartwieniem władz Fed wciąż pozostaje kondycja rynku pracy, a ta ulega systematycznej poprawie: w marcu stopa bezrobocia spadła o 0,1 proc. do 8,8 proc., czyli poziomu najniższego od dwóch lat. W sektorze pozarolniczym powstało 216 tys. nowych miejsc pracy. Raport ADP okazał się być tym razem dobrym prognostykiem oficjalnych, rządowych danych, gdyż również przybrał wartość powyżej 200 tys. nowych etatów. Słabo wypadł odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, który wyniósł 68,2 pkt wobec 77,5 pkt miesiąc wcześniej i oczekiwań na poziomie 76,3 pkt. Pogorszenie nastrojów amerykańskich konsumentów potwierdziła także publikacja indeksu Conference Board, którego wartość spadła w marcu do 63,4 pkt z 72 pkt (dane po rewizji) w lutym, podczas gdy konsensus rynkowy wynosił 65 pkt. Indeks ISM dla sektora przemysłowego wyniósł 61,2 pkt, a Chicago PMI 70,6 pkt. Oba wskaźniki nieznacznie odbiegały od wartości prognozowanych i osiągniętych miesiąc wcześniej. Na rynek napłynęły także ważne odczyty danych za luty. Dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu miesięcznym wyniosła 1 proc., natomiast produkcja przemysłowa spadła miesiąc do miesiąca o 0,1 proc. Identyczny spadek zanotowała także dynamika zamówień fabrycznych.
Odwrócenie trendu w notowaniach USD/JPY?
Tragiczne trzęsienie ziemi w Japonii w marcu spowodowało gwałtowny wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach. W efekcie wzrósł popyt na waluty uchodzące za bezpieczną przystań tj. japońskiego jena oraz szwajcarskiego franka. W wyniku silnej aprecjacji japońskiej waluty kurs USD/JPY spadł do poziomu 76,30, ustanawiając tam nowe historyczne maksima. Tak znaczące umocnienie jena zrodziło ogromne problemy dla japońskiej gospodarki. Oprócz potencjalnego spowolnienia w wyniku poniesionych strat spowodowanych przez trzęsienie ziemi, dodatkowo silna waluta szkodzi eksportowi, który w największym stopniu wpływa na wartość PKB. Z tego też względu banki centralne państw grupy G7 zdecydowały się na przeprowadzenia skoordynowanych interwencji walutowych w celu osłabienia jena. Tym razem wspólne działania banków okazały się skuteczne i zahamowały dalszą zniżkę kursu USD/JPY. Po okresie stabilizacji notowania USD/JPY zaczęły dynamicznie wzrastać, dochodząc w okolice bardzo istotnego oporu 86,00. Z jednej strony japońską walutę osłabiać może dalsze luzowanie polityki pieniężnej w celu wsparcia tamtejszej gospodarki oraz narastające zadłużenie, z drugiej strony poprawa nastrojów inwestycyjnych w kolejnych tygodniach zachęciła inwestorów do powrotu do transakcji typu carry-trade, polegających na zadłużaniu się w walucie nisko oprocentowanej i lokowaniu pozyskanego kapitału na rynkach oferujących wyższą stopę zwrotu. Kluczowe będzie pokonanie oporu 86,00. Przełamanie tego ograniczenia otwiera drogę do dalszych wzrostów USD/JPY.
EUR/CHF testuje ważny opór 1,3200
Poprawa klimatu inwestycyjnego w drugiej połowie marca sprzyjała wzrostom kursu EUR/CHF. Rosnący apetyty na ryzyko zmniejszył zainteresowanie szwajcarską walutą. W efekcie na początku kwietnia frank osłabił się w relacji do euro do poziomu 1,3200. Opór ten póki, co zatrzymał dalszą deprecjację franka. Istotna okazała się publikacja danych na temat inflacji CPI w Szwajcarii, która wyniosła w marcu 0,6 proc. m/m oraz 1 proc. r/r, podczas gdy oczekiwano odpowiednio: 0,2 proc. m/m oraz 0,6 proc. r/r. Wyższe od prognoz tempo wzrostu cen spowodowało lekkie umocnienie franka. Wyższa od prognoz inflacja zwiększa oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych, co sprzyja walucie danego kraju. Przełamanie oporu na poziomie 1,3200, otworzyłoby drogę do wzrostu kursu EUR/CHF w okolice 1,3600.
 
AUD/USD na historycznych szczytach
Od długiego czasu notowania AUD/USD charakteryzował bardzo mała zmienność – kurs poruszał się od początku lutego przez większość czasu w przedziale 1,0000 – 1,0180. W ostatnim miesiącu notowania można podzielić na dwa okresy: do połowy marca kurs zniżkował, z okolic 1,0140 do poziomu 0,9710. Dolar australijski, podobnie jak główny indeks giełdy w Sydney jest uważany za aktywo, którego kurs powiązany jest z cenami surowców na światowych rynkach. Spadki kursu potęgował odpływ kapitału spowodowany mocną wyprzedażą na australijskiej giełdzie. S&P ASX stracił przez pierwsza połowę marca ponad 6 proc. W drugiej fazie sytuacja uległa odwróceniu, zarówno najważniejszy indeks australijskiej giełdy, jak i kurs AUD/USD dynamicznie wzrastały. AUD/USD wyszedł ponad dotychczasowe historyczne maksimum z końca ubiegłego roku, kontynuował wzrosty i ustanawiał nowe szczyty na poziomie 1,0544.
 
Portugalia prosi o pomoc w ramach EFSF
Ostatnie dni marca przypomniały inwestorom o problemie zadłużenia peryferyjnych państw Eurolandu, jednak czynnik ten był zdyskontowany w cenach i nie odbił się negatywnie na sile euro. W portugalskim parlamencie przepadły propozycje mniejszościowego rządu premiera Jose Socratesa, które zakładały dalsze, głębokie cięcia budżetowe. W rezultacie Socrates podał się do dymisji w kluczowym dla Portugalii momencie. W kwietniu przypada bowiem termin wykupu obligacji wartych około 4,5 mld euro. Także w czerwcu zapadają obligacje o podobnej wartości. W całym 2011 roku Portugalia planowała uplasować na rynku papiery dłużne o wartości około 20 mld euro, by dzięki tym środkom rolować dług i łatać dziurę budżetową. W ostatnich dniach marca na rynek napłynęły informacje o znaczącym przekroczeniu przez deficyt budżetowy tego kraju poziomu 8 procent PKB. Rentowności 10- letnich obligacji Portugalii osiągnęły poziomy najwyższe od utworzenia Eurolandu, rekordowo wysokie poziomy osiągnęła również różnica między rentownościami pięcioletnich papierów skarbowych Portugalii i Niemiec. W zdolność mniejszego z krajów półwyspu iberyjskiego do obsługi długu coraz mniejszą wiarę wykazywały agencje ratingowe, które jedna po drugiej obniżały rating długu. W rezultacie pozostający na stanowisku premiera do rozpisanych na czerwiec wyborów Socrates, który wcześniej był zdecydowanym przeciwnikiem proszenia o pomoc w ramach EFSF, ogłosił, że Portugalia będzie ubiegać się o pomoc finansową jako trzeci, po Irlandii i Grecji, kraj strefy euro. Wartość pakietu ratunkowego, który będzie przekazywany w transzach może sięgnąć 80 miliardów euro.
Podwyżka stóp procentowych w Eurolandzie
O ile w Stanach Zjednoczonych w centrum uwagi znajduje się rynek pracy, to po europejskiej stronie Atlantyku oczy inwestorów zwrócone były przede wszystkim na rosnącą presję inflacyjną. W marcu inflacja konsumencka w Eurolandzie przyśpieszyła do 2,6 proc. z 2,4 proc. w lutym. Tempo wzrostu cen koszyka dóbr konsumpcyjnych wzrosło tym samym od ubiegłych wakacji o przeszło połowę. W obliczu przybierającej na sile presji inflacyjnej Europejski Bank Centralny zdecydował się na początku kwietnia na pierwszą od 2008 podwyżkę stóp procentowych, które do tej pory, od blisko dwóch lat, były na rekordowo niskim poziomie 1 proc. J.C. Trichet na konferencji wieńczącej posiedzenie Banku przybrał dość gołębi ton. Oznajmił bowiem, że nie podjęto decyzji w sprawie dalszych zmian kosztu pieniądza i podkreślał, że decyzji o podniesieniu stóp procentowych w kwietniu nie należy odczytywać jako początku cyklu zacieśnienia polityki monetarnej. Wzrost presji inflacyjnej można uznać za jeden z motywów wzrostu cen metali szlachetnych, na początku kwietnia za uncję złota trzeba było zapłacić już 1470 dolarów, a cena uncji srebra przekroczyła 40 dolarów. Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w marcu 57,7 pkt, a dla usług 56,9 pkt. Indeks Sentix mierzący optymizm inwestorów spadł z rekordowych 17,1 pkt w marcu do 14,2 pkt w kwietniu. Dynamika sprzedaży detalicznej w lutym wyniosła z kolei - 0,1 proc w ujęciu miesięcznym i 0,1 proc. rok do roku. Na tle danych dla całej strefy euro po raz kolejny lepiej wypadły odczyty publikacji obrazujących stan niemieckiej gospodarki. W lutym produkcja przemysłowa wzrosła 14,8 proc. w ujęciu rocznym i 1,6 proc. w ujęciu miesięcznym. Jeszcze wyższą dynamikę wykazały zamówienia fabryczne. Wyniosła ona 20,1 proc. rok do roku i 2,4 proc. miesiąc do miesiąca. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,1 proc., ale już w relacji do stycznia spadła o 0,3 proc. Powyżej 60 punktów wynoszą wartości marcowych odczytów wskaźnika PMI zarówno dla sektora usług, jak i sektora przemysłu.
Amerykański rynek pracy i inne dane makro
Głównym zmartwieniem władz Fed wciąż pozostaje kondycja rynku pracy, a ta ulega systematycznej poprawie: w marcu stopa bezrobocia spadła o 0,1 proc. do 8,8 proc., czyli poziomu najniższego od dwóch lat. W sektorze pozarolniczym powstało 216 tys. nowych miejsc pracy. Raport ADP okazał się być tym razem dobrym prognostykiem oficjalnych, rządowych danych, gdyż również przybrał wartość powyżej 200 tys. nowych etatów. Słabo wypadł odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, który wyniósł 68,2 pkt wobec 77,5 pkt miesiąc wcześniej i oczekiwań na poziomie 76,3 pkt. Pogorszenie nastrojów amerykańskich konsumentów potwierdziła także publikacja indeksu Conference Board, którego wartość spadła w marcu do 63,4 pkt z 72 pkt (dane po rewizji) w lutym, podczas gdy konsensus rynkowy wynosił 65 pkt. Indeks ISM dla sektora przemysłowego wyniósł 61,2 pkt, a Chicago PMI 70,6 pkt. Oba wskaźniki nieznacznie odbiegały od wartości prognozowanych i osiągniętych miesiąc wcześniej. Na rynek napłynęły także ważne odczyty danych za luty. Dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu miesięcznym wyniosła 1 proc., natomiast produkcja przemysłowa spadła miesiąc do miesiąca o 0,1 proc. Identyczny spadek zanotowała także dynamika zamówień fabrycznych.
Odwrócenie trendu w notowaniach USD/JPY?
Tragiczne trzęsienie ziemi w Japonii w marcu spowodowało gwałtowny wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach. W efekcie wzrósł popyt na waluty uchodzące za bezpieczną przystań tj. japońskiego jena oraz szwajcarskiego franka. W wyniku silnej aprecjacji japońskiej waluty kurs USD/JPY spadł do poziomu 76,30, ustanawiając tam nowe historyczne maksima. Tak znaczące umocnienie jena zrodziło ogromne problemy dla japońskiej gospodarki. Oprócz potencjalnego spowolnienia w wyniku poniesionych strat spowodowanych przez trzęsienie ziemi, dodatkowo silna waluta szkodzi eksportowi, który w największym stopniu wpływa na wartość PKB. Z tego też względu banki centralne państw grupy G7 zdecydowały się na przeprowadzenia skoordynowanych interwencji walutowych w celu osłabienia jena. Tym razem wspólne działania banków okazały się skuteczne i zahamowały dalszą zniżkę kursu USD/JPY. Po okresie stabilizacji notowania USD/JPY zaczęły dynamicznie wzrastać, dochodząc w okolice bardzo istotnego oporu 86,00. Z jednej strony japońską walutę osłabiać może dalsze luzowanie polityki pieniężnej w celu wsparcia tamtejszej gospodarki oraz narastające zadłużenie, z drugiej strony poprawa nastrojów inwestycyjnych w kolejnych tygodniach zachęciła inwestorów do powrotu do transakcji typu carry-trade, polegających na zadłużaniu się w walucie nisko oprocentowanej i lokowaniu pozyskanego kapitału na rynkach oferujących wyższą stopę zwrotu. Kluczowe będzie pokonanie oporu 86,00. Przełamanie tego ograniczenia otwiera drogę do dalszych wzrostów USD/JPY.
EUR/CHF testuje ważny opór 1,3200
Poprawa klimatu inwestycyjnego w drugiej połowie marca sprzyjała wzrostom kursu EUR/CHF. Rosnący apetyty na ryzyko zmniejszył zainteresowanie szwajcarską walutą. W efekcie na początku kwietnia frank osłabił się w relacji do euro do poziomu 1,3200. Opór ten póki, co zatrzymał dalszą deprecjację franka. Istotna okazała się publikacja danych na temat inflacji CPI w Szwajcarii, która wyniosła w marcu 0,6 proc. m/m oraz 1 proc. r/r, podczas gdy oczekiwano odpowiednio: 0,2 proc. m/m oraz 0,6 proc. r/r. Wyższe od prognoz tempo wzrostu cen spowodowało lekkie umocnienie franka. Wyższa od prognoz inflacja zwiększa oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych, co sprzyja walucie danego kraju. Przełamanie oporu na poziomie 1,3200, otworzyłoby drogę do wzrostu kursu EUR/CHF w okolice 1,3600.
AUD/USD na historycznych szczytach
Od długiego czasu notowania AUD/USD charakteryzował bardzo mała zmienność – kurs poruszał się od początku lutego przez większość czasu w przedziale 1,0000 – 1,0180. W ostatnim miesiącu notowania można podzielić na dwa okresy: do połowy marca kurs zniżkował, z okolic 1,0140 do poziomu 0,9710. Dolar australijski, podobnie jak główny indeks giełdy w Sydney jest uważany za aktywo, którego kurs powiązany jest z cenami surowców na światowych rynkach. Spadki kursu potęgował odpływ kapitału spowodowany mocną wyprzedażą na australijskiej giełdzie. S&P ASX stracił przez pierwsza połowę marca ponad 6 proc. W drugiej fazie sytuacja uległa odwróceniu, zarówno najważniejszy indeks australijskiej giełdy, jak i kurs AUD/USD dynamicznie wzrastały. AUD/USD wyszedł ponad dotychczasowe historyczne maksimum z końca ubiegłego roku, kontynuował wzrosty i ustanawiał nowe szczyty na poziomie 1,0544.
Źródło: Bartosz Sawicki, Michał Fronc, DM TMS Brokers S.A.
 
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
  Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
  Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
  Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
  Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
  Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
  Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie. 
  Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
  Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
  Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.