Data dodania: 2011-02-24 (14:47)
Ostatnie dni na rynku surowców w szczególności ropy naftowej dostarczyły inwestorom sporo emocji. Rosnące napięcie w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie, a w szczególności zamieszki w Libii skutecznie napędzają wzrosty na rynku ropy naftowej.
W efekcie rosnącego niepokoju o dalszą podaż surowca, cena ropy Brent notowanej w kontrakcie na giełdzie ICE Futures Europe wzrosła w czwartek do poziomu 119,8 USD za baryłkę, czyli wartości nie notowanego od 21 sierpnia 2008 roku. Z kolei ropa Crude notowana w kontrakcie na giełdzie NYMEX wzrosła do poziomu 103,4 USD za baryłkę, czyli wartości po raz ostatni notowanej 1 października 2008 roku.
Libia jest trzecim największym producentem ropy w Afryce i dziewiątym spośród państw grupy OPEC, liczącej dwunastu członków. Kraj ten posiada największe rezerwy ropy naftowej w całej Afryce. Według szacunków, w wyniku zamieszek dzienna produkcja ropy mogła zostać ograniczona nawet o 1 mln baryłek. Średnie dzienne wydobycie „czarnego złota” w Libia w zeszłym miesiącu według danych agencji Bloomberg wyniosło 1,6 mln baryłek.
Obawy o spadek podaży surowca na rynku oraz ewentualne przeniesienie się zamieszek do innych państw regionu w tym tych bardziej zasobnych w ropę takich jak Arabia Saudyjska, napędza ceny na rynku surowca. Jednak wyłączając emocje i patrząc na całą sytuację przez pryzmat fundamentów póki, co sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna. Arabia Saudyjska jako największy producent ropy naftowej już teraz wyraziła gotowość do zwiększenie wydobycia surowca, jeśli tylko otrzyma sygnał ze strony zagranicznych przedsiębiorstw. W przypadku faktycznego spadku podaży również OPEC powinien podjąć odpowiednie kroki, gdyż statut tej organizacji zobowiązuje ją do utrzymywania względnej równowagi na rynku ropy poprzez odpowiednie dostosowanie podaży. Średnie dzienne wydobycie ropy przez kraje grupy OPEC wyniosło w minionym miesiącu 29,4 mln baryłek. Z kolei według szacunków Międzynarodowej Agencji Energetyki, OPEC dysponuje jeszcze wolnymi mocami produkcyjnymi dzięki, którym dzienne wydobycie surowca mogłoby się zwiększyć nawet o 5 mln baryłek. Czynniki te pokazują, że póki konflikt nie przeniesienie się do pozostałych państw wydobywających ropę to sytuacja na rynku surowca w średni terminie ma szansę się ustabilizować.
Na fali rosnących niepokojów do wzrostów powróciła również cena złota. Od początku lutego kurs kruszcu wzrósł o ponad 8 proc., dochodząc w czwartek do poziomu 1417 USD. Wzrosty ceny złota napędzane są głównie przez rosnącą niepewność wynikającą z wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Wśród czynników odpowiadających za podrożenie złota rzadziej w ostatnim czasie wymienia się narastającą presję inflacyjną, co może być lekko zaskakujące. W momencie, gdy złoto w 2009 roku rozpoczynało dynamiczne wzrosty groźba inflacja, pomimo braku jakichkolwiek oznak stanowiła główny argument usprawiedliwiający zwiększony popyt na kruszec. Obecnie światowe gospodarki stoją przed realnym i tym samym znacznie większym zagrożeniem wzrostu cen, co w zdecydowanie bardziej wiarygodny sposób uzasadniałoby inwestowanie w złoto jako alternatywę dla pieniądza niż miało to miejsce półtora roku wcześniej.
Nawet jeśli problemy na Bliskim Wschodzie uległyby szybkiego rozwiązaniu (póki, co mało na to wskazuje) to narastająca presja inflacyjna stanowiłaby wystarczający argument wspierający dalsze wzrosty na rynku złota z realną perspektywą ustanowienia nowych historycznych szczytów.
Libia jest trzecim największym producentem ropy w Afryce i dziewiątym spośród państw grupy OPEC, liczącej dwunastu członków. Kraj ten posiada największe rezerwy ropy naftowej w całej Afryce. Według szacunków, w wyniku zamieszek dzienna produkcja ropy mogła zostać ograniczona nawet o 1 mln baryłek. Średnie dzienne wydobycie „czarnego złota” w Libia w zeszłym miesiącu według danych agencji Bloomberg wyniosło 1,6 mln baryłek.
Obawy o spadek podaży surowca na rynku oraz ewentualne przeniesienie się zamieszek do innych państw regionu w tym tych bardziej zasobnych w ropę takich jak Arabia Saudyjska, napędza ceny na rynku surowca. Jednak wyłączając emocje i patrząc na całą sytuację przez pryzmat fundamentów póki, co sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna. Arabia Saudyjska jako największy producent ropy naftowej już teraz wyraziła gotowość do zwiększenie wydobycia surowca, jeśli tylko otrzyma sygnał ze strony zagranicznych przedsiębiorstw. W przypadku faktycznego spadku podaży również OPEC powinien podjąć odpowiednie kroki, gdyż statut tej organizacji zobowiązuje ją do utrzymywania względnej równowagi na rynku ropy poprzez odpowiednie dostosowanie podaży. Średnie dzienne wydobycie ropy przez kraje grupy OPEC wyniosło w minionym miesiącu 29,4 mln baryłek. Z kolei według szacunków Międzynarodowej Agencji Energetyki, OPEC dysponuje jeszcze wolnymi mocami produkcyjnymi dzięki, którym dzienne wydobycie surowca mogłoby się zwiększyć nawet o 5 mln baryłek. Czynniki te pokazują, że póki konflikt nie przeniesienie się do pozostałych państw wydobywających ropę to sytuacja na rynku surowca w średni terminie ma szansę się ustabilizować.
Na fali rosnących niepokojów do wzrostów powróciła również cena złota. Od początku lutego kurs kruszcu wzrósł o ponad 8 proc., dochodząc w czwartek do poziomu 1417 USD. Wzrosty ceny złota napędzane są głównie przez rosnącą niepewność wynikającą z wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Wśród czynników odpowiadających za podrożenie złota rzadziej w ostatnim czasie wymienia się narastającą presję inflacyjną, co może być lekko zaskakujące. W momencie, gdy złoto w 2009 roku rozpoczynało dynamiczne wzrosty groźba inflacja, pomimo braku jakichkolwiek oznak stanowiła główny argument usprawiedliwiający zwiększony popyt na kruszec. Obecnie światowe gospodarki stoją przed realnym i tym samym znacznie większym zagrożeniem wzrostu cen, co w zdecydowanie bardziej wiarygodny sposób uzasadniałoby inwestowanie w złoto jako alternatywę dla pieniądza niż miało to miejsce półtora roku wcześniej.
Nawet jeśli problemy na Bliskim Wschodzie uległyby szybkiego rozwiązaniu (póki, co mało na to wskazuje) to narastająca presja inflacyjna stanowiłaby wystarczający argument wspierający dalsze wzrosty na rynku złota z realną perspektywą ustanowienia nowych historycznych szczytów.
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.