
Data dodania: 2010-12-04 (12:36)
Ostatnie dni w notowaniach złotego upłynęły pod znakiem wysokiej zmienności. Najpierw polska waluta kontynuowała dynamiczne osłabienie z końca poprzedniego tygodnia, a następnie zaczęła szybko odrabiać straty.
O ruchach tych decydowały zarówno czynniki krajowe, jak i zewnętrzne. Złoty otrzymał silne wsparcie z kraju w postaci bardzo dobrych danych o PKB Polski w III kw. oraz wyższego od oczekiwań odczytu indeksu PMI dla polskiego sektora przemysłowego. Krajowa gospodarka wzrosła w miesiącach lipiec-wrzesień o 4,2 proc. r/r., podczas gdy oczekiwano zwyżki o 3,6 proc. Z kolei indeks PMI osiągnął poziom 55,9 pkt – najwyższy od 6,5 roku, wobec oczekiwanego spadku do 54,9 pkt. Dane te wskazują, iż krajowa gospodarka ostatnio rozwijała się i w najbliższych miesiącach będzie się w dalszym ciągu rozwijać w wysokim tempie. Wyróżniają one nasz kraj w regionie, co zachęca inwestorów do lokowania środków w polskie aktywa. Silne fundamenty polskiej gospodarki przemawiają za umocnieniem złotego w dłuższym terminie. Należy pamiętać jednak, iż mimo wysokiego tempa rozwoju wciąż istnieje ryzyko związane z kondycją polskich finansów publicznych. Dopóki jednak polski dług nie wzrośnie do naprawdę alarmujących poziomów (pierwszym takim poziomem jest 55 proc. PKB, kolejnym 60 proc. PKB), finanse publiczne nie powinny tworzyć silniejszej presji deprecjacyjnej w notowaniach złotego.
Jak wynika z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli RPP dobre dane z polskiej gospodarki raczej nie skłonią ich do podwyżki stóp procentowych jeszcze w bieżącym roku. Podwyżka w I kw. 2011 r. wydaje się jednak jak najbardziej możliwa.
Publikacja dobrych danych z Polski zbiegła się w czasie ze zmianą nastrojów inwestycyjnych na światowych rynkach. Obawy związane z sytuacją mniej rozwiniętych krajów strefy euro zastąpiły nadzieje na dobry odczyt danych z amerykańskiego rynku pracy. Zmiana ta dodatkowo wsparła umocnienie złotego. Choć dane z USA wypadły ostatecznie zdecydowanie słabiej od prognoz, to jednak światowe giełdy, jak i polska waluta nie zareagowały na ten fakt zbyt negatywnie. Świadczyć to może o determinacji inwestorów do utrzymania tendencji wzrostowej na światowych giełdach do końca roku, na skutek której będziemy obserwować tzw. rajd Św. Mikołaja. Najbliższe dni mogą jednak jeszcze upłynąć pod znakiem podwyższonej zmienności, w trakcie której światowe giełdy będą dokonywać ostatecznej interpretacji danych z USA.
W dobiegającym końca tygodniu spadki na eurodolarze zostały zatrzymane. Wiele wskazuje na to, że notowania głównej pary walutowej znalazły swoje lokalne dno w okolicach poziomu 1,3000. Odbicie kursu EUR/USD dokonało się za sprawą poprawy nastrojów związanych z zadłużeniem, niektórych gospodarek Eurolandu. Inwestorzy ostatecznie uwierzyli, że pomoc finansowa przyznana Irlandii oraz zapowiedź reform w tym kraju uchronią tą gospodarkę od bankructwa. Zmniejszyły się również obawy o przeniesienie się „kryzysu zadłużenia” do Hiszpanii. Rentowności 10-letnich hiszpańskich obligacji skarbowych spadły pod koniec tygodnia do poziomu 5,07 proc., podczas gdy ustanowiony w tym tygodniu szczyt wyniósł 5,5 proc. Zachowanie się wielu klas aktywów przez ostatnie kilka tygodni pokazywało, że nie mieliśmy do czynienia z awersją do ryzyka obserwowaną chociażby podczas „kryzysu greckiego”. Rentowności amerykańskich oraz niemieckich obligacji skarbowych pozostały stabilne. Nie było również widać ucieczki kapitału w kierunku rynku złota, który jeszcze na wiosnę stanowił bezpieczną przystań dla wielu inwestorów. Po intensywnych wzrostach w notowaniach eurodolara rynki potrzebowały głębszej korekty do realizacji której wykorzystano słabą sytuację części gospodarek Eurolandu.
W drugiej części tygodnia uwaga inwestorów skupiła się na publikacji oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w listopadzie o 39 tys., podczas gdy oczekiwano wyniku na poziomie 140 tys. Reakcja rynku okazała się fundamentalna i pod wpływem gorszych od prognoz danych nastąpiło osłabienie dolara wobec euro. Kurs EUR/USD naruszył istotny poziom oporu 1,3350, jednak w okolicach zakończenia sesji w Europie bariera ta nie została trwale pokonana. Słabsze dane z USA pokazały, że poprawa sytuacji na tamtejszym rynku pracy wciąż ma kruche podstawy i z tego też względu dalsza stymulacja ze strony Fed będzie konieczna. Malejące prawdopodobieństwo wcześniejszego wycofania się z drugiej odsłony ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej powoduje, że inwestorzy będą dyskontować w kursie amerykańskiej waluty dalsze wpompowywanie pomiędzy w rynek.
Silnie na dane z USA zareagował kurs USD/JPY, który w szybkim tempie spadł do poziomu 82,50. Wcześniej wraz z poprawą nastrojów na rynku miało miejsce osłabienie japońskiej waluty, gdyż inwestorzy najprawdopodobniej powracali do transakcji typu carry-trade finansując się tanim jenem. Gorsze dane spowodowały gwałtowne zamykanie tego typu transakcji, co z kolei powoduje umocnienie japońskiej waluty. Prawdopodobnie gorsze od prognoz dane z USA nie spowodują trwałego pogorszenia nastrojów. Z tego też względu wzrosty zarówno na parze USD/JPY jak i światowych giełdach powinny być kontynuowane.
Jak wynika z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli RPP dobre dane z polskiej gospodarki raczej nie skłonią ich do podwyżki stóp procentowych jeszcze w bieżącym roku. Podwyżka w I kw. 2011 r. wydaje się jednak jak najbardziej możliwa.
Publikacja dobrych danych z Polski zbiegła się w czasie ze zmianą nastrojów inwestycyjnych na światowych rynkach. Obawy związane z sytuacją mniej rozwiniętych krajów strefy euro zastąpiły nadzieje na dobry odczyt danych z amerykańskiego rynku pracy. Zmiana ta dodatkowo wsparła umocnienie złotego. Choć dane z USA wypadły ostatecznie zdecydowanie słabiej od prognoz, to jednak światowe giełdy, jak i polska waluta nie zareagowały na ten fakt zbyt negatywnie. Świadczyć to może o determinacji inwestorów do utrzymania tendencji wzrostowej na światowych giełdach do końca roku, na skutek której będziemy obserwować tzw. rajd Św. Mikołaja. Najbliższe dni mogą jednak jeszcze upłynąć pod znakiem podwyższonej zmienności, w trakcie której światowe giełdy będą dokonywać ostatecznej interpretacji danych z USA.
W dobiegającym końca tygodniu spadki na eurodolarze zostały zatrzymane. Wiele wskazuje na to, że notowania głównej pary walutowej znalazły swoje lokalne dno w okolicach poziomu 1,3000. Odbicie kursu EUR/USD dokonało się za sprawą poprawy nastrojów związanych z zadłużeniem, niektórych gospodarek Eurolandu. Inwestorzy ostatecznie uwierzyli, że pomoc finansowa przyznana Irlandii oraz zapowiedź reform w tym kraju uchronią tą gospodarkę od bankructwa. Zmniejszyły się również obawy o przeniesienie się „kryzysu zadłużenia” do Hiszpanii. Rentowności 10-letnich hiszpańskich obligacji skarbowych spadły pod koniec tygodnia do poziomu 5,07 proc., podczas gdy ustanowiony w tym tygodniu szczyt wyniósł 5,5 proc. Zachowanie się wielu klas aktywów przez ostatnie kilka tygodni pokazywało, że nie mieliśmy do czynienia z awersją do ryzyka obserwowaną chociażby podczas „kryzysu greckiego”. Rentowności amerykańskich oraz niemieckich obligacji skarbowych pozostały stabilne. Nie było również widać ucieczki kapitału w kierunku rynku złota, który jeszcze na wiosnę stanowił bezpieczną przystań dla wielu inwestorów. Po intensywnych wzrostach w notowaniach eurodolara rynki potrzebowały głębszej korekty do realizacji której wykorzystano słabą sytuację części gospodarek Eurolandu.
W drugiej części tygodnia uwaga inwestorów skupiła się na publikacji oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w listopadzie o 39 tys., podczas gdy oczekiwano wyniku na poziomie 140 tys. Reakcja rynku okazała się fundamentalna i pod wpływem gorszych od prognoz danych nastąpiło osłabienie dolara wobec euro. Kurs EUR/USD naruszył istotny poziom oporu 1,3350, jednak w okolicach zakończenia sesji w Europie bariera ta nie została trwale pokonana. Słabsze dane z USA pokazały, że poprawa sytuacji na tamtejszym rynku pracy wciąż ma kruche podstawy i z tego też względu dalsza stymulacja ze strony Fed będzie konieczna. Malejące prawdopodobieństwo wcześniejszego wycofania się z drugiej odsłony ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej powoduje, że inwestorzy będą dyskontować w kursie amerykańskiej waluty dalsze wpompowywanie pomiędzy w rynek.
Silnie na dane z USA zareagował kurs USD/JPY, który w szybkim tempie spadł do poziomu 82,50. Wcześniej wraz z poprawą nastrojów na rynku miało miejsce osłabienie japońskiej waluty, gdyż inwestorzy najprawdopodobniej powracali do transakcji typu carry-trade finansując się tanim jenem. Gorsze dane spowodowały gwałtowne zamykanie tego typu transakcji, co z kolei powoduje umocnienie japońskiej waluty. Prawdopodobnie gorsze od prognoz dane z USA nie spowodują trwałego pogorszenia nastrojów. Z tego też względu wzrosty zarówno na parze USD/JPY jak i światowych giełdach powinny być kontynuowane.
Źródło: Tomasz Regulski, Michał Fronc, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.