
Data dodania: 2010-10-22 (20:19)
Mieszane dane z USA: Ostatnie dni przyniosły inwestorom sporo emocji na rynku walutowym i już od początku tygodnia mogliśmy obserwować znaczne wahania. Najpierw były one wywoływane danymi makro z USA, gdzie z jednej strony pojawił się nieoczekiwanie słabszy odczyt dynamiki...
... produkcji przemysłowej (wyniosła -0,2% m/m, podczas gdy spodziewano się 0,2%), a z drugiej strony wyraźny wzrost napływu kapitału długoterminowego do USA (wyniósł 128,7 mld USD).
Niespodziewana decyzja w Chinach
Jednak najsilniejsze impulsy do zmian zawdzięczamy m.in. decyzji Chin o podwyżce stóp procentowych. Ta informacja pojawiła się na rynku niespodziewanie, dlatego reakcja była dość zdecydowana. Ponadto został opublikowany raport Banku Światowego, w którym jego analitycy ostrzegają przed możliwością wystąpienia baniek spekulacyjnych w Azji, a także obniżyli prognozy wzrostu gospodarczego dla m.in. Chin na przyszły rok. W rezultacie inwestorzy zaczęli wycofywać się z ryzykownych aktywów takich jak: akcje, surowce czy waluty krajów rozwijających się.
Kiedy kolejny program płynnościowy
Kolejny dzień przyniósł natomiast zupełny zwrot w nastawieniu inwestorów do amerykańskiej waluty. Wszystko dzięki opublikowanej Beżowej Księdze, w której znalazły się stwierdzenia wskazujące na bardzo słaby wzrost gospodarczy w USA, a także jedynie powolną poprawę sytuacji na rynku pracy. Warto w tym momencie przypomnieć ostatnią wypowiedź Bena Bernanke, który wskazywał m/in. Właśnie te czynniki jako argumenty za dalszym luzowaniem polityki monetarnej w USA. Jeśli zatem w oficjalnym raporcie FED znajdujemy potwierdzenie słów Bernanke, to można praktycznie być pewnym uruchomienia kolejnego programu płynnościowego za oceanem. Nie wiadomo tylko kiedy to nastąpi i jakie będą jego rozmiary.
Dane makro bez jednoznacznego wpływu
Pozostałe wiadomości makroekonomiczne miały znacznie mniejszy wpływ na zmiany na rynku walutowym. Nieco lepsze odczyty indeksów ZEW i IFO z Niemiec tylko na chwilę poprawiały nastroje inwestorów, a mieszane dane z rynku nieruchomości w USA, gdzie wzrosła liczba rozpoczętych budów, ale jednocześnie spadła liczba wydanych pozwoleń na budowę, wprowadziły niepewność. Dane o wstępnych odczytach indeksów PMI z Europy, nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych i indeksie FED z Filadelfii także były mieszane, dlatego nie miały jednoznacznego wpływu na inwestorów.
Mocne spadki i wzrosty EUR/USD
Początek tygodnia przyniósł kontynuację aprecjacji dolara rozpoczętą jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia. Dodatkowo pojawiające się informacje sprzyjały walucie amerykańskiej, dlatego kurs EUR/USD zanotował spadek aż do poziomu 1,37. Jednak kolejne dni przyniosły najpierw powrót do 1,40, a następnie wahania w przedziale 1,3850-1,40, w którym kurs znajdował się także pod koniec piątkowej sesji europejskiej.
Garstka danych z Polski
Z polskiej gospodarki napłynęły jedynie trzy publikacje. Najważniejszą była dynamika produkcji przemysłowej, która lekko zaskoczyła rynek, ponieważ wyniosła 12,1% r/r (oczekiwano 11,5%). Z kolei negatywnym zaskoczeniem okazała się dynamika przeciętnego wynagrodzenia, która wyniosła 3,7% r/r (oczekiwano 4,1%). Jedynie inflacja PPI była zgodna z prognozami i wyniosła 4,3%.
Złoty pod wpływem nastrojów światowych
Znaczne wahania nastrojów inwestorów były wyraźnie odzwierciedlone w tym tygodniu na parach złotowych. Kurs USD/PLN podlegał większym zmianom, ponieważ odbił się od okolic 2,78 i dotarł do 2,90, by później cofnąć się w pobliże 2,85. Z kolei para EUR/PLN odbiła się od 3,90 i przesunęła się do 3,97. Te mocne wyskoki powinny wzbudzać u inwestorów czujność, ponieważ obie pary zbliżyły się tym samym do swoich istotnych poziomów oporu, których przebicie mogłoby doprowadzić do jeszcze większej deprecjacji złotego.
Niespodziewana decyzja w Chinach
Jednak najsilniejsze impulsy do zmian zawdzięczamy m.in. decyzji Chin o podwyżce stóp procentowych. Ta informacja pojawiła się na rynku niespodziewanie, dlatego reakcja była dość zdecydowana. Ponadto został opublikowany raport Banku Światowego, w którym jego analitycy ostrzegają przed możliwością wystąpienia baniek spekulacyjnych w Azji, a także obniżyli prognozy wzrostu gospodarczego dla m.in. Chin na przyszły rok. W rezultacie inwestorzy zaczęli wycofywać się z ryzykownych aktywów takich jak: akcje, surowce czy waluty krajów rozwijających się.
Kiedy kolejny program płynnościowy
Kolejny dzień przyniósł natomiast zupełny zwrot w nastawieniu inwestorów do amerykańskiej waluty. Wszystko dzięki opublikowanej Beżowej Księdze, w której znalazły się stwierdzenia wskazujące na bardzo słaby wzrost gospodarczy w USA, a także jedynie powolną poprawę sytuacji na rynku pracy. Warto w tym momencie przypomnieć ostatnią wypowiedź Bena Bernanke, który wskazywał m/in. Właśnie te czynniki jako argumenty za dalszym luzowaniem polityki monetarnej w USA. Jeśli zatem w oficjalnym raporcie FED znajdujemy potwierdzenie słów Bernanke, to można praktycznie być pewnym uruchomienia kolejnego programu płynnościowego za oceanem. Nie wiadomo tylko kiedy to nastąpi i jakie będą jego rozmiary.
Dane makro bez jednoznacznego wpływu
Pozostałe wiadomości makroekonomiczne miały znacznie mniejszy wpływ na zmiany na rynku walutowym. Nieco lepsze odczyty indeksów ZEW i IFO z Niemiec tylko na chwilę poprawiały nastroje inwestorów, a mieszane dane z rynku nieruchomości w USA, gdzie wzrosła liczba rozpoczętych budów, ale jednocześnie spadła liczba wydanych pozwoleń na budowę, wprowadziły niepewność. Dane o wstępnych odczytach indeksów PMI z Europy, nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych i indeksie FED z Filadelfii także były mieszane, dlatego nie miały jednoznacznego wpływu na inwestorów.
Mocne spadki i wzrosty EUR/USD
Początek tygodnia przyniósł kontynuację aprecjacji dolara rozpoczętą jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia. Dodatkowo pojawiające się informacje sprzyjały walucie amerykańskiej, dlatego kurs EUR/USD zanotował spadek aż do poziomu 1,37. Jednak kolejne dni przyniosły najpierw powrót do 1,40, a następnie wahania w przedziale 1,3850-1,40, w którym kurs znajdował się także pod koniec piątkowej sesji europejskiej.
Garstka danych z Polski
Z polskiej gospodarki napłynęły jedynie trzy publikacje. Najważniejszą była dynamika produkcji przemysłowej, która lekko zaskoczyła rynek, ponieważ wyniosła 12,1% r/r (oczekiwano 11,5%). Z kolei negatywnym zaskoczeniem okazała się dynamika przeciętnego wynagrodzenia, która wyniosła 3,7% r/r (oczekiwano 4,1%). Jedynie inflacja PPI była zgodna z prognozami i wyniosła 4,3%.
Złoty pod wpływem nastrojów światowych
Znaczne wahania nastrojów inwestorów były wyraźnie odzwierciedlone w tym tygodniu na parach złotowych. Kurs USD/PLN podlegał większym zmianom, ponieważ odbił się od okolic 2,78 i dotarł do 2,90, by później cofnąć się w pobliże 2,85. Z kolei para EUR/PLN odbiła się od 3,90 i przesunęła się do 3,97. Te mocne wyskoki powinny wzbudzać u inwestorów czujność, ponieważ obie pary zbliżyły się tym samym do swoich istotnych poziomów oporu, których przebicie mogłoby doprowadzić do jeszcze większej deprecjacji złotego.
Źródło: Dariusz Pilich, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.