Sierpień pod znakiem konsolidacji na rynku złotego

Sierpień pod znakiem konsolidacji na rynku złotego
Komentarz miesięczny TMS Brokers
Data dodania: 2010-09-06 (21:51)

Przez większość sierpnia wartość złotego względem euro podlegała konsolidacji w przedziale 3,9600 – 4,0250. W połowie miesiąca miało jednak miejsce chwilowe wybicie dołem z tego kanału, które doprowadziło kurs EUR/PLN w okolice 3,9220.

Zniżka ta miała miejsce pod wpływem chwilowej poprawy nastrojów na światowych giełdach (sierpień w większości upłyną pod znakiem spadków na giełdach) i związanego z tym wzrostu popytu na aktywa rynków wschodzących. Największym zainteresowaniem cieszyły się papiery dłużne krajów o dobrych fundamentach i obiecujących perspektywach wzrostu gospodarczego. Inwestorzy rozczarowani zniżką rentowności obligacji w krajach wysoko rozwiniętych (USA, Niemcy), przy spadającej awersji do ryzyka, zwrócili się w kierunku zdecydowanie wyżej oprocentowanego długu krajów typu Turcja, Brazylia czy Polska.

Popyt na krajowe papiery dłużne został dodatkowo wsparty przez krótkoterminowych graczy, którzy liczyli, iż po lipcowej serii słabszych od oczekiwań publikacji makroekonomicznych z kraju, Rada Polityki Pieniężnej nieco złagodzi ton wypowiedzi i może opóźnić moment zacieśniania polityki monetarnej. Łagodniejsza od oczekiwań polityka pieniężna działa zazwyczaj prowzrostowo na ceny długu. Antycypując wzrost cen papierów dłużnych kupowali oni polskie obligacje o dłuższych terminach zapadalności, doprowadzając ostatecznie do wzrostu ich cen do poziomów nie notowaniach od początku 2009 r.

Sierpień przyniósł sporo słabszych od oczekiwań publikacji makro z Polski. Nie były one jednak na tyle złe, by wpłynąć negatywnie na sentyment inwestorów względem polskiej gospodarki. Jak już jednak wcześniej wspomniano, pod wpływem tych danych osłabiły się bardzo zdecydowane oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w Polsce. Cała sytuacja stworzyła z kolei warunki zachęcające inwestorów do nabywania krajowych papierów dłużnych.

Niżej od prognoz wypadł odczyt produkcji przemysłowej – wzrosła ona w lipcu o 10,3 proc. r/r, podczas gdy oczekiwano zwyżki o 12,0 proc. Sprzedaż detaliczna natomiast zwiększyła się w ubiegłym miesiącu o 3,9 proc. r/r, czyli również mniej niż przewidywały prognozy (4,3 proc. r/r)

Także odczyty inflacji przyczyniły się do zmniejszenia silnych wcześniej oczekiwań na podwyżki stóp. Indeks wzrostu cen konsumentów CPI spadł w licu do 2,0 proc. r/r z 2,3 proc. r/r miesiąc wcześniej. Zmniejszyła się również inflacja bazowa – do 1,2 proc. r/r z 1,5 proc. r/r.

Sytuacja na rynku pracy natomiast uległa lekkiej poprawie – bezrobocie spadło do 11,4 proc. z 11,6 proc., a zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w lipcu o 1,4 proc. r/r. Mniej niż oczekiwano natomiast wzrosły płace – o 2,1 proc. r/r przy prognozach 3,9 proc.

Koniec miesiąca zwieńczyła jednak publikacja, która zaskoczyła bardzo pozytywnie – kwartalny odczyt dynamiki PKB. Wyniosła ona 3,5 proc. w stosunku rocznym, podczas gdy prognozowano wynik na poziomie 3,2 proc. Poprawie uległy wszystkie składowe wskaźnika, a inwestorów dodatkowo ucieszył wzrost popytu wewnętrznego, który zdominował popyt zagraniczny.

Ostatni tydzień sierpnia przyniósł rewizję oczekiwań inwestorów odnośnie łagodniejszej polityki monetarnej w naszym kraju. Rada Polityki Pieniężnej w komunikacie opublikowanym po posiedzeniu oceniła, iż ostatnia seria słabszych od oczekiwań danych makroekonomicznych z Polski świadczy nie tyle o spowolnieniu, co o stabilizacji tempa ożywienia krajowej gospodarki. Co więcej RPP uznała, iż inflacja po spadku w ostatnich miesiącach, znów zacznie rosnąć w związku ze zwyżką cen żywności i energii. W kolejnych dniach natomiast na rynek napłynęła informacja, iż w czasie ostatniego posiedzenia RPP była brana pod uwagę możliwość podwyżki stóp procentowych. Efektem tego było m.in. odbicie rentowności obligacji od wielomiesięcznych minimów oraz powrót notowań EUR/PLN do wspomnianego na początku przedziału wahań.

Sierpień na międzynarodowych rynkach finansowych przyniósł zdecydowane pogorszenie nastrojów. Statystycznie z trzeciego kwartału to wrzesień cieszył się zawsze najgorszą sławą, jednak tym razem dno sentymentu inwestycyjnego najprawdopodobniej wypadło miesiąc wcześniej. Kurs eurodolara rozpoczął sierpień od wzrostu w okolice poziomu 1,3300, szybko jednak wartość ta stała się lokalnym szczytem, którego notowania EUR/USD jedynie się oddalały. Zniżka głównej pary walutowej zahamowana została przez poziom 1,2600.

Serię gorszych danych z amerykańskiej gospodarki rozpoczęła oficjalna publikacja amerykańskiego Departamentu Pracy. Wynikało z niej, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym spadło o 131 tys. etatów, podczas gdy spodziewano się jedynie zniżki o 65 tys. Ciągły spadek zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce istotnie ciąży na tempie dalszego ożywienia. Dane te pokazały również, że lepsze wyniki w poprzednich miesiącach zawdzięczać należy przede wszystkim sektorowi publicznemu, a konkretnie spisowi powszechnemu, co wiązało się z dodatkowym zatrudnieniem. Czarę goryczy przelało posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Oczywiście zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe w USA zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie, jednak znacznie istotniejszy był komunikat po posiedzeniu. Członkowie FOMC wypowiedzieli się na temat dalszych perspektyw dla amerykańskiej gospodarki w bardzie pesymistycznym tonie. Stwierdzili, że wciąż słaba sytuacja na rynku pracy hamować będzie dalsze ożywienie. Ponadto w dalszej części miesiąca Fed zdecydował się na powrót do ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej, gdyż tak właśnie można określić decyzję o reinwestowaniu odsetek z obligacji hipotecznych w amerykańskie papiery skarbowe. W czasie swojego publicznego wystąpienia prezes Fed stwierdził, że Rezerwa Federalna dołoży wszelkich starań, jeśli sytuacja będzie tego wymagać, aby utrzymać tempo ożywienia gospodarczego.

W minionym miesiącu uwagę inwestorów przykuły również publikację danych na temat dynamiki PKB z USA oraz Eurolandu. Rewizja niemieckiego PKB za drugi kwartał potwierdziła wynik na poziomie 2,2% k/k. Tak dobry rezultat niemiecka gospodarka nastawiona głównie na eksport zawdzięcza w dużym stopniu osłabieniu się w drugim kwartale euro wobec dolara, co zwiększyło atrakcyjność niemieckich towarów na międzynarodowym rynku. Jednak ostatnie informacje, jakie napływają ze strefy euro sugerują, że dobry czas dla gospodarek unii monetarnej mógł dobiec końca i, że dołączy ona prawdopodobnie do Stanów Zjednoczonych, które borykają się obecnie z malejącą dynamiką wzrostu. Amerykańskie PKB za drugi kwartał wyniosło 1,6 proc. w ujęciu zannualizowanym. Był to wynik nieznacznie lepszy od prognoz jednak, w porównaniu z poprzednim odczytem na poziomie 3,7 proc. oznacza to dość solidne spowolnienie.

Seria gorszych danych ze światowych gospodarek zrodziła obawy o dalsze tempo ożywienia, co z kolei przełożyło się na rosnącą awersję do ryzyka. Z tego też względu inwestorzy wyprzedawali bardziej ryzykowne aktywa, zwracając się w kierunku tzw. bezpiecznych przystani. Za bezpieczne aktywa uchodzą m.in. amerykańskie obligacje oraz waluty takie jak frank i jen. Zwiększony popyt na amerykańskie papiery skarbowe przekłada się na umocnienie dolara oraz spadek ich rentowności. Z kolei w ostatnim czasie szwajcarska waluta stała się po części barometrem nastrojów rynkowych, gdyż w sytuacji pewnych zawirowań to właśnie na jej zakup decydowali się inwestorzy.

W sytuacji rosnącej awersji do ryzyka inwestorzy często kierują się również w stronę japońskiej waluty. Jednak w ostatnim czasie aprecjacja jena wobec dolara przybrała znacząco na sile ze względów spekulacyjnych. Brak zdecydowanych działań ze strony japońskich władz, co zachęcił spekulantów do dalszej gry na spadek kursu USD/JPY. W efekcie notowania USD/JPY zniżkowały do 15-letnich minimów. Japońskie władze póki, co podjęły jedynie decyzję o zwiększeniu kwoty programu specjalnych pożyczek o niskim oprocentowaniu. Takie jednak kroki nie zdołały trwale odmienić sytuacji na rynku tej pary walutowej. Wysoki kurs jena szkodzi przede wszystkim japońskim eksporterom. Dalszą zniżkę USD/JPY zatrzymał dopiero poziom 84,00. To właśnie w okolicach tej granicy na rynku ceny opcji call opiewających na kurs USD/JPY przewyższyły ceny opcji put. W ciągu ostatnich dwóch lat taka sytuacja miała miejsce jedynie raz. Zawsze większym zainteresowaniem cieszyły się opcje put wykorzystywane przed eksporterów do zabezpieczania pozycji. Obecna sytuacja świadczy o nasileniu się oczekiwań na odbicie w notowaniach USD/JPY.

Źródło: Joanna Pluta, Michał Fronc, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony

Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony

2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.pl
Pracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?

Co dalej z jenem japońskim?

2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTB
Para USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze

Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze

2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Kryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.