
Data dodania: 2010-08-27 (18:03)
Za nami dość spokojny tydzień na rynku złotego. Notowania EUR/PLN poruszały się w wąskim przedziale wahań 3,9800 – 4,0200. Bez większego wpływu na notowania złotego pozostały wydarzenia gospodarcze, jakie miały miejsce w naszym kraju, ale też na rynku globalnym.
Z danych, jakie w ostatnich dniach napłynęły z krajowej gospodarki warto wspomnieć o publikacji stopy bezrobocia i sprzedaży detalicznej oraz o decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Sprzedaż nieco rozczarowała – w lipcu zanotowała bowiem wzrost o 3,9 proc. r/r w porównaniu z prognozami na poziomie 4,3 proc. r/r. Bezrobocie natomiast spadło w ubiegłym miesiącu do 11,4 proc., co było zgodne z oczekiwaniami.
Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, z główną stawką referencyjną 3,5 proc.. Inwestorzy oczekiwali jednak, iż po ostatnich słabszych danych makro komunikat do decyzji może być bardziej gołębi niż do tej pory. Oczekiwania te jednak się nie spełniły. Zdaniem Rady ostatnie słabsze od prognoz dane makro (m.in. o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej) świadczą nie tyle o spowolnieniu, co o stabilizacji ożywienia gospodarczego w naszym kraju. RPP oczekuje, iż inflacja konsumentów po ostatnim spadku znowu zacznie rosnąć, ciągnięta w górę przez wyższe ceny żywności i energii. W komunikacie odniesiono się również do wpływu podwyżki podatku VAT na poziom cen w kraju. Rada oczekuje, iż efekt podwyżki może być widoczny na początku przyszłego roku, jednak będzie miał on charakter krótkotrwały. Ponadto RPP podkreśliła konieczność naprawy finansów publicznych w Polsce.
W bieżącym tygodniu również władze monetarne Węgier podjęły decyzję odnośnie stóp procentowych. Także i w tym przypadku nie było zaskoczenia – koszt pieniądza pozostał na niezmienionym poziomie z główną stopą procentową w wysokości 5,25 proc.. Komunikat po posiedzeniu banku był jednak zdecydowanie bardziej jastrzębi, ale również bardziej pesymistyczny niż w przypadku RPP. Ryzyko wzrostu inflacji na Węgrzech jest spore, w związku z czym tamtejszy bank centralny otwarcie zapowiedział możliwość powrotu do podwyżek stóp procentowych. Również węgierskie władze monetarne krytycznie odniosły się do sytuacji w krajowym sektorze finansów publicznych, podkreślając jednocześnie konieczność zwiększenia wysiłków rządu na tym polu.
W dobiegającym końca tygodniu kurs eurodolara podjął nieudaną próbę pokonania wsparcia na poziomie 1,2600. Po przetestowaniu tego ograniczenia notowania głównej pary walutowej odbiły lekko w górę, konsolidując sie pod koniec tygodnia w okolicach poziomu 1,2700. Istotnym oporem jest poziom 1,2750, którego pokonanie byłoby silnym sygnałem do zajęcia długiej pozycji. Początek tygodnia przyniósł mieszane dane ze strefy euro. Chodzi tu o odczyty indeksów PMI dla głównych europejskich gospodarek dla sektora usług oraz przemysłu. Rezultaty te w stosunku do prognoz były mieszane, natomiast gorzej od oczekiwań jak i poprzedniego odczytu zaprezentował się indeks PMI dla łącznej koniunktury strefy euro. Dane te zrodziły obawy o dalszą kondycję gospodarki Eurolandu. Po słabszym okresie jaki zanotowała w ostatnim czasie amerykańska gospodarka istnieje duża szansa, że pewne spowolnienie dotknie również strefę euro. Jednak prawdziwe pogorszenie nastrojów rynkowych, co zaowocowało solidnymi spadkami na giełdach nastąpiło po publikacji danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w lipcu o 27,2 proc. m/m wykazując najsłabszą dynamikę od 15 lat. Dalsza część tygodnia przebiegała pod znakiem oczekiwań na piątkowe dane z USA. Obrazu rynku nie były w stanie odmienić nawet lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy. W piątek o godzinie 14.30 zaprezentowany został drugi odczyt dynamiki PKB USA za drugi kwartał. W ujęciu zannualizowanym wyniosła ona 1,6 proc. w stosunku do 2,4 proc. z pierwszego odczytu. Oczekiwano wyniku na poziomie 1,4 proc. Dane te okazały się zatem lepsze od przewidywań, jednak nie mogą one napawać inwestorów optymizmem, gdyż jest to dość istotna redukcja w stosunku do pierwszego odczytu. Widać to także na rynku walutowym, gdzie kurs eurodolara w pierwszych minutach po publikacja wahał się tuż nad poziomem 1,2700 nie wykazując tendencji do zdecydowanego ruchu w którąkolwiek ze stron. Być może rozstrzygnięcie nastąpi dopiero po wystąpieniu szefa Fed, które będzie miało miejsce w dalszej części sesji.
W mijającym tygodniu kolejny istotny spadek zanotował kurs USD/JPY, schodząc w okolice poziomu 83,60. Tym samym osiągnięte zostały 15-letnie minima. Tak silna aprecjacja jena ciąży przede wszystkim japońskim spółką-eksporterom. Z tego też względu oczekuje się pewnych kroków ze strony tamtejszych władz w celu przeciwdziałania tej sytuacji. Jednak póki żadne zdecydowane działania nie zostały podjęte, co zachęca inwestorów do dalszego grania na umocnienie jena i testowania cierpliwości japońskich władz. Na zakończenie tygodnia kurs USD/JPY nieznacznie odbił w górę, zbliżając się w okolice poziomu 85,00.
Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, z główną stawką referencyjną 3,5 proc.. Inwestorzy oczekiwali jednak, iż po ostatnich słabszych danych makro komunikat do decyzji może być bardziej gołębi niż do tej pory. Oczekiwania te jednak się nie spełniły. Zdaniem Rady ostatnie słabsze od prognoz dane makro (m.in. o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej) świadczą nie tyle o spowolnieniu, co o stabilizacji ożywienia gospodarczego w naszym kraju. RPP oczekuje, iż inflacja konsumentów po ostatnim spadku znowu zacznie rosnąć, ciągnięta w górę przez wyższe ceny żywności i energii. W komunikacie odniesiono się również do wpływu podwyżki podatku VAT na poziom cen w kraju. Rada oczekuje, iż efekt podwyżki może być widoczny na początku przyszłego roku, jednak będzie miał on charakter krótkotrwały. Ponadto RPP podkreśliła konieczność naprawy finansów publicznych w Polsce.
W bieżącym tygodniu również władze monetarne Węgier podjęły decyzję odnośnie stóp procentowych. Także i w tym przypadku nie było zaskoczenia – koszt pieniądza pozostał na niezmienionym poziomie z główną stopą procentową w wysokości 5,25 proc.. Komunikat po posiedzeniu banku był jednak zdecydowanie bardziej jastrzębi, ale również bardziej pesymistyczny niż w przypadku RPP. Ryzyko wzrostu inflacji na Węgrzech jest spore, w związku z czym tamtejszy bank centralny otwarcie zapowiedział możliwość powrotu do podwyżek stóp procentowych. Również węgierskie władze monetarne krytycznie odniosły się do sytuacji w krajowym sektorze finansów publicznych, podkreślając jednocześnie konieczność zwiększenia wysiłków rządu na tym polu.
W dobiegającym końca tygodniu kurs eurodolara podjął nieudaną próbę pokonania wsparcia na poziomie 1,2600. Po przetestowaniu tego ograniczenia notowania głównej pary walutowej odbiły lekko w górę, konsolidując sie pod koniec tygodnia w okolicach poziomu 1,2700. Istotnym oporem jest poziom 1,2750, którego pokonanie byłoby silnym sygnałem do zajęcia długiej pozycji. Początek tygodnia przyniósł mieszane dane ze strefy euro. Chodzi tu o odczyty indeksów PMI dla głównych europejskich gospodarek dla sektora usług oraz przemysłu. Rezultaty te w stosunku do prognoz były mieszane, natomiast gorzej od oczekiwań jak i poprzedniego odczytu zaprezentował się indeks PMI dla łącznej koniunktury strefy euro. Dane te zrodziły obawy o dalszą kondycję gospodarki Eurolandu. Po słabszym okresie jaki zanotowała w ostatnim czasie amerykańska gospodarka istnieje duża szansa, że pewne spowolnienie dotknie również strefę euro. Jednak prawdziwe pogorszenie nastrojów rynkowych, co zaowocowało solidnymi spadkami na giełdach nastąpiło po publikacji danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w lipcu o 27,2 proc. m/m wykazując najsłabszą dynamikę od 15 lat. Dalsza część tygodnia przebiegała pod znakiem oczekiwań na piątkowe dane z USA. Obrazu rynku nie były w stanie odmienić nawet lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy. W piątek o godzinie 14.30 zaprezentowany został drugi odczyt dynamiki PKB USA za drugi kwartał. W ujęciu zannualizowanym wyniosła ona 1,6 proc. w stosunku do 2,4 proc. z pierwszego odczytu. Oczekiwano wyniku na poziomie 1,4 proc. Dane te okazały się zatem lepsze od przewidywań, jednak nie mogą one napawać inwestorów optymizmem, gdyż jest to dość istotna redukcja w stosunku do pierwszego odczytu. Widać to także na rynku walutowym, gdzie kurs eurodolara w pierwszych minutach po publikacja wahał się tuż nad poziomem 1,2700 nie wykazując tendencji do zdecydowanego ruchu w którąkolwiek ze stron. Być może rozstrzygnięcie nastąpi dopiero po wystąpieniu szefa Fed, które będzie miało miejsce w dalszej części sesji.
W mijającym tygodniu kolejny istotny spadek zanotował kurs USD/JPY, schodząc w okolice poziomu 83,60. Tym samym osiągnięte zostały 15-letnie minima. Tak silna aprecjacja jena ciąży przede wszystkim japońskim spółką-eksporterom. Z tego też względu oczekuje się pewnych kroków ze strony tamtejszych władz w celu przeciwdziałania tej sytuacji. Jednak póki żadne zdecydowane działania nie zostały podjęte, co zachęca inwestorów do dalszego grania na umocnienie jena i testowania cierpliwości japońskich władz. Na zakończenie tygodnia kurs USD/JPY nieznacznie odbił w górę, zbliżając się w okolice poziomu 85,00.
Źródło: Joanna Pluta, Michał Fronc, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.