
Data dodania: 2010-08-20 (17:50)
Na przestrzeni mijającego tygodnia złoty zyskał na wartości względem euro, a notowania EUR/PLN zniżkowały z okolica 4,0100 aż do 3,9300. Pod koniec tygodnia kurs odbił o około 5 gr w górę, złoty zdołał jednak zachować część zysków.
Zdecydowanie bardziej dynamicznym zmianom podlegały notowania USD/PLN. Kurs tej pary walutowej po początkowej zniżce o 10 gr z poziomu 3,1400, pod koniec tygodnia wzrósł z powrotem w okolice tej wartości. Za ruchy w notowaniach tej pary walutowej odpowiadała w głównej mierze podwyższona zmienność eurodolara.
Osłabienie polskiej waluty miało miejsce po wpływem pogorszenia nastrojów inwestycyjnych na światowym rynku finansowym po tym jak z USA napłynęły kolejne rozczarowujące dane makro, potwierdzające spowolnienie tej największej na świecie gospodarki.
Jeszcze ciekawiej niż na rynku złotego wyglądała sytuacja w na rynku polskich obligacji. Krajowe papiery dłużne cieszą się już od dłuższego czasu sporym zainteresowaniem inwestorów. Uczestnicy rynku zrażeni silnym spadkiem rentowności długu krajów wysokorozwiniętych, zaczęli szukać wyższych zwrotów przy relatywnie niskim ryzyku. Z tego powodu w ostatnim czasie powodzeniem cieszą się obligacje rynków wschodzących o silnych fundamentach i dobrych perspektywach rozwoju. Oczywiście największe zainteresowanie inwestorzy wykazują obligacjami krajów takich jak Turcja czy Brazylia, jednak polski dług cieszy się zdecydowanym powodzeniem wśród regionalnych papierów dłużnych. Nawet obserwowane obecnie słabsze nastroje inwestycyjne nie są w stanie zbyt silnie uderzyć w popyt na dług rynków wschodzących.
W ostatnich dniach popyt na krajowe obligacje wsparły dodatkowo czynniki krótkoterminowe. W bieżącym tygodniu z kraju napłynęły nieco słabsze od oczekiwań dane o płacach i produkcji przemysłowej. Produkcja wzrosła w lipcu o 10,3 proc. r/r przy prognozach na poziomie 12,0 proc.. Przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się w ubiegłym miesiącu o 2,1 proc. r/r, oczekiwano natomiast wzrostu o 3,7 proc.. Dane te w połączeniu z niższym odczytem inflacji w ubiegłym tygodniu spowodowały osłabienie oczekiwań na zacieśnianie polityki pieniężnej w Polsce w najbliższym czasie. Nieco mniej restrykcyjna niż wcześniej oczekiwano polityka monetarna wywiera z kolei presję na wzrost cen obligacji, co przyciąga krótkoterminowych graczy. Publikacje te były jednocześnie na tyle dobre, by nie zniechęcić inwestorów względem polskiej gospodarki.
W efekcie działania wspomnianych wyżej czynników rentowności polskich obligacji odnotowały w bieżącym tygodniu dynamiczny spadek. Oprocentowanie papierów 10-letnich zeszło w piątek do poziomu 5,35 proc. – najniższego od lutego 2009 r. Silną zniżkę odnotowały również rentowności obligacji 5- i 2-letnich.
Mijający tydzień kurs EUR/USD rozpoczął od testu kluczowego wsparcia na poziomie 1,2730. Próba przebicia tej bariery jednak się nie powiodła. W kolejnych dniach miała miejsce konsolidacja w przedziale 1,2800-1,2900. Silniejszy ruch przyniosła dopiero piątkowa sesja. Wtedy to eurodolar odnotował dynamiczną zniżkę pod wsparcie 1,2730. Pokonanie tego ograniczenia otwiera mu drogę do silniejszego spadku. Na wykresie dziennym wyrysowała się formacja głowy z ramionami, dająca potencjał do spadku nawet w okolice 1,2150. Ruch spadkowy spowalniać mogą wsparcia znajdujące się na drodze do tego poziomu tj. 1,2600 oraz 1,2430.
Impuls do piątkowej zniżki dały m.in. słowa przedstawiciela Europejskiego Banku Centralnego A. Webera z których wynika, że wycofywanie działań wspierających płynność na europejskim rynku finansowym ECB rozpocznie najwcześniej w I kw. przyszłego roku. Wcześniej spodziewano się, że termin ten będzie zdecydowanie bliższy. Wobec takiej postawy ECB trudno oczekiwać, by w strefie euro znacząco wcześniej niż w Stanach Zjednoczonych zaczęto zacieśniać politykę pieniężną. W przypadku obu gospodarek perspektywa podwyżek stóp jest bardzo daleka.
Presję spadkową w notowaniach EUR/USD tworzy wzrost awersji do ryzyka na światowych giełdach. Choć kurs tej pary walutowej nie zachowuje się obecnie jak typowy barometr nastrojów rynkowych, to jednak zdecydowanie bliżej mu do niego, niż do bycia wyznacznikiem tego, jak inwestorzy postrzegają europejską i amerykańską gospodarką (w tym przypadku na skutek kiepskich danych napływających wciąż z USA bardziej prawdopodobne byłyby wzrosty). Fundamentalne reakcje obserwujemy jedynie bezpośrednio po publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych, później zwykle następują ruchy przeciwne, co może wynikać z efektu obligacji. Występuje on zwykle po kilkunastu minutach po publikacji i jest rezultatem działań na rynku papierów dłużnych w USA. W momencie wysokiej awersji do ryzyka, zakupy amerykańskich obligacji skarbowych po prezentacji kiepskich odczytów wskaźników są na tyle duże, że wspomniany efekt odgrywa dominującą rolę w notowaniach EUR/USD.
Za dalszym spadkiem kursu EUR/USD przemawia sytuacja w notowaniach indeksu dolara. Na jego wykresie rozpoczęła się realizacja formacji flagi (dobrze widocznej na interwale dziennym), która daje potencjał do większej zwyżki, tj. umocnienia USD względem głównych walut.
Obecnie ważą się losy notowań GBP/USD. Kurs tej pary walutowej testuje kluczowe wsparcie na poziomie 1,5500, z którym zmagał się przez dużą część bieżącego tygodnia. Przebicie tego ograniczenia prawdopodobnie da impuls do dynamicznego spadku, w dłuższym terminie nawet w okolice 1,5100.
Osłabienie polskiej waluty miało miejsce po wpływem pogorszenia nastrojów inwestycyjnych na światowym rynku finansowym po tym jak z USA napłynęły kolejne rozczarowujące dane makro, potwierdzające spowolnienie tej największej na świecie gospodarki.
Jeszcze ciekawiej niż na rynku złotego wyglądała sytuacja w na rynku polskich obligacji. Krajowe papiery dłużne cieszą się już od dłuższego czasu sporym zainteresowaniem inwestorów. Uczestnicy rynku zrażeni silnym spadkiem rentowności długu krajów wysokorozwiniętych, zaczęli szukać wyższych zwrotów przy relatywnie niskim ryzyku. Z tego powodu w ostatnim czasie powodzeniem cieszą się obligacje rynków wschodzących o silnych fundamentach i dobrych perspektywach rozwoju. Oczywiście największe zainteresowanie inwestorzy wykazują obligacjami krajów takich jak Turcja czy Brazylia, jednak polski dług cieszy się zdecydowanym powodzeniem wśród regionalnych papierów dłużnych. Nawet obserwowane obecnie słabsze nastroje inwestycyjne nie są w stanie zbyt silnie uderzyć w popyt na dług rynków wschodzących.
W ostatnich dniach popyt na krajowe obligacje wsparły dodatkowo czynniki krótkoterminowe. W bieżącym tygodniu z kraju napłynęły nieco słabsze od oczekiwań dane o płacach i produkcji przemysłowej. Produkcja wzrosła w lipcu o 10,3 proc. r/r przy prognozach na poziomie 12,0 proc.. Przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się w ubiegłym miesiącu o 2,1 proc. r/r, oczekiwano natomiast wzrostu o 3,7 proc.. Dane te w połączeniu z niższym odczytem inflacji w ubiegłym tygodniu spowodowały osłabienie oczekiwań na zacieśnianie polityki pieniężnej w Polsce w najbliższym czasie. Nieco mniej restrykcyjna niż wcześniej oczekiwano polityka monetarna wywiera z kolei presję na wzrost cen obligacji, co przyciąga krótkoterminowych graczy. Publikacje te były jednocześnie na tyle dobre, by nie zniechęcić inwestorów względem polskiej gospodarki.
W efekcie działania wspomnianych wyżej czynników rentowności polskich obligacji odnotowały w bieżącym tygodniu dynamiczny spadek. Oprocentowanie papierów 10-letnich zeszło w piątek do poziomu 5,35 proc. – najniższego od lutego 2009 r. Silną zniżkę odnotowały również rentowności obligacji 5- i 2-letnich.
Mijający tydzień kurs EUR/USD rozpoczął od testu kluczowego wsparcia na poziomie 1,2730. Próba przebicia tej bariery jednak się nie powiodła. W kolejnych dniach miała miejsce konsolidacja w przedziale 1,2800-1,2900. Silniejszy ruch przyniosła dopiero piątkowa sesja. Wtedy to eurodolar odnotował dynamiczną zniżkę pod wsparcie 1,2730. Pokonanie tego ograniczenia otwiera mu drogę do silniejszego spadku. Na wykresie dziennym wyrysowała się formacja głowy z ramionami, dająca potencjał do spadku nawet w okolice 1,2150. Ruch spadkowy spowalniać mogą wsparcia znajdujące się na drodze do tego poziomu tj. 1,2600 oraz 1,2430.
Impuls do piątkowej zniżki dały m.in. słowa przedstawiciela Europejskiego Banku Centralnego A. Webera z których wynika, że wycofywanie działań wspierających płynność na europejskim rynku finansowym ECB rozpocznie najwcześniej w I kw. przyszłego roku. Wcześniej spodziewano się, że termin ten będzie zdecydowanie bliższy. Wobec takiej postawy ECB trudno oczekiwać, by w strefie euro znacząco wcześniej niż w Stanach Zjednoczonych zaczęto zacieśniać politykę pieniężną. W przypadku obu gospodarek perspektywa podwyżek stóp jest bardzo daleka.
Presję spadkową w notowaniach EUR/USD tworzy wzrost awersji do ryzyka na światowych giełdach. Choć kurs tej pary walutowej nie zachowuje się obecnie jak typowy barometr nastrojów rynkowych, to jednak zdecydowanie bliżej mu do niego, niż do bycia wyznacznikiem tego, jak inwestorzy postrzegają europejską i amerykańską gospodarką (w tym przypadku na skutek kiepskich danych napływających wciąż z USA bardziej prawdopodobne byłyby wzrosty). Fundamentalne reakcje obserwujemy jedynie bezpośrednio po publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych, później zwykle następują ruchy przeciwne, co może wynikać z efektu obligacji. Występuje on zwykle po kilkunastu minutach po publikacji i jest rezultatem działań na rynku papierów dłużnych w USA. W momencie wysokiej awersji do ryzyka, zakupy amerykańskich obligacji skarbowych po prezentacji kiepskich odczytów wskaźników są na tyle duże, że wspomniany efekt odgrywa dominującą rolę w notowaniach EUR/USD.
Za dalszym spadkiem kursu EUR/USD przemawia sytuacja w notowaniach indeksu dolara. Na jego wykresie rozpoczęła się realizacja formacji flagi (dobrze widocznej na interwale dziennym), która daje potencjał do większej zwyżki, tj. umocnienia USD względem głównych walut.
Obecnie ważą się losy notowań GBP/USD. Kurs tej pary walutowej testuje kluczowe wsparcie na poziomie 1,5500, z którym zmagał się przez dużą część bieżącego tygodnia. Przebicie tego ograniczenia prawdopodobnie da impuls do dynamicznego spadku, w dłuższym terminie nawet w okolice 1,5100.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.