
Data dodania: 2010-07-08 (14:10)
Złoty w drugiej połowie wczorajszej sesji z nawiązką odrobił poranne straty - kurs EUR/PLN zszedł do 4,0850. Dzisiaj swoje minimum odnotował on na poziomie 4,0800. Wartość ta to również dość istotne wsparcie, bowiem w jej pobliżu przebiega dolne ograniczenie formacji trójkąta dobrze widocznej na wykresie dziennym.
Jego przebicie dałoby sygnał do zniżki. By jednak spadki okazały się trwałe niezbędne będzie potwierdzenie wspomnianego sygnału poprzez pokonanie kolejnego istotnego wsparcia 4,0400. Część dzisiejszej sesji w notowaniach EUR/PLN prawdopodobnie upłynie pod znakiem testowania bariery 4,0800.
Ciekawą sytuację techniczną obserwujemy obecnie również w notowaniach pary USD/PLN. Przebiła ona bardzo istotne pasmo wsparć 3,2400-3,2500 w którym znajduje się linia szyi formacji głowy z ramionami widocznej na wykresie dziennym. Fakt ten przemawia za większą zniżką. Do potwierdzenia spadkowego sygnału niezbędne jest jednak jeszcze pokonanie czerwcowych minimów usytuowanych na poziomie 3,2200.
Krajową walutę wspiera przede wszystkim spadek awersji do ryzyka na światowych rynkach. Amerykańskie indeksy giełdowe zanegowały w środę część wyemitowanych wcześniej sygnałów do większych spadków, co poprawia perspektywy rysujące się przed światowymi parkietami, jak i notowaniami złotego.
Na polską walutę pozytywnie wpłynęła również wczorajsza bardzo udana aukcja 2-letnich obligacji skarbowych. Duże zainteresowanie inwestorów polskimi papierami dłużnymi w dłuższym terminie powinno wspierać notowania złotego.
Kurs EUR/USD przebił wczoraj opór na poziomie 1,2650, a następnie wzrósł w okolice 1,2690. Tym samym dotarł do linii ponad półrocznego trendu spadkowego. Bariera ta jak na razie hamuje jego zwyżkę. Jej pokonanie byłoby silnym sygnałem do dalszych wzrostów, nawet w okolice 1,3000.
Obecnie na światowych rynkach obserwujemy wzrost wartości ryzykowniejszych aktywów. Inwestorzy od kilku dni lekceważyli rozczarowujące dane, jakie napływały z największych gospodarek (miały one wpływ w pewnym stopniu jedynie na rynek walutowy), oczekując na pozytywne sygnały. Na rynek wreszcie napłynęły trzy tego typu sygnału. Po pierwsze organizacja reprezentująca handlowców podała, iż sprzedaż detaliczna w USA w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku wzrosła najsilniej od 4 lat. Inwestorzy pozytywnie przyjęli również pogłoski o dość łagodnych założeniach w stress-testach, które zostaną przeprowadzone w europejskich bankach. Prawdopodobnie zostanie w nich przyjęta strata na greckich i hiszpańskich obligacjach na poziomie odpowiednio 17 i 3 proc. Trzecią dobrą informację stanowiła rewizja w górę prognoz światowego wzrostu gospodarczego na bieżący rok dokonana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Poziom oczekiwanego tempa rozwoju podniesiono z 4,2 na 4,6 proc.
W najbliższych dniach odczyty danych makroekonomicznych napływających z największych gospodarek prawdopodobnie w dalszym ciągu nie będą miały zbyt dużego wpływu na rynkowe nastroje. Inwestorzy skupią się przede wszystkim na oczekiwaniach na wyniki kwartalne największych amerykańskich spółek, które zaczną napływać na rynek w przyszłym tygodniu.
Doniesienia makro mogą jednak chwilowo wpływać na kursy walut. Z taką reakcją mieliśmy dzisiaj do czynienia w notowaniach dolara australijskiego, który pozytywnie zareagował na lepsze od prognoz dane z rynku pracy w Australii. W dalszej części sesji dane z Wielkiej Brytanii i Niemiec na temat produkcji przemysłowej mogą chwilowo wpłynąć na notowania funta i kursu EUR/USD.
Dzisiaj Bank Anglii i Europejski Bank Centralny przedstawią swoje decyzje w sprawie stóp procentowych. Oczekują się, iż pozostawią koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie. Takie decyzje nie będą miały wpływu na rynek. Inwestorzy mogą zareagować jedynie na doniesienie z konferencji prasowej z udziałem prezesa ECB, która rozpocznie się o godz. 14.30.
Ciekawą sytuację techniczną obserwujemy obecnie również w notowaniach pary USD/PLN. Przebiła ona bardzo istotne pasmo wsparć 3,2400-3,2500 w którym znajduje się linia szyi formacji głowy z ramionami widocznej na wykresie dziennym. Fakt ten przemawia za większą zniżką. Do potwierdzenia spadkowego sygnału niezbędne jest jednak jeszcze pokonanie czerwcowych minimów usytuowanych na poziomie 3,2200.
Krajową walutę wspiera przede wszystkim spadek awersji do ryzyka na światowych rynkach. Amerykańskie indeksy giełdowe zanegowały w środę część wyemitowanych wcześniej sygnałów do większych spadków, co poprawia perspektywy rysujące się przed światowymi parkietami, jak i notowaniami złotego.
Na polską walutę pozytywnie wpłynęła również wczorajsza bardzo udana aukcja 2-letnich obligacji skarbowych. Duże zainteresowanie inwestorów polskimi papierami dłużnymi w dłuższym terminie powinno wspierać notowania złotego.
Kurs EUR/USD przebił wczoraj opór na poziomie 1,2650, a następnie wzrósł w okolice 1,2690. Tym samym dotarł do linii ponad półrocznego trendu spadkowego. Bariera ta jak na razie hamuje jego zwyżkę. Jej pokonanie byłoby silnym sygnałem do dalszych wzrostów, nawet w okolice 1,3000.
Obecnie na światowych rynkach obserwujemy wzrost wartości ryzykowniejszych aktywów. Inwestorzy od kilku dni lekceważyli rozczarowujące dane, jakie napływały z największych gospodarek (miały one wpływ w pewnym stopniu jedynie na rynek walutowy), oczekując na pozytywne sygnały. Na rynek wreszcie napłynęły trzy tego typu sygnału. Po pierwsze organizacja reprezentująca handlowców podała, iż sprzedaż detaliczna w USA w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku wzrosła najsilniej od 4 lat. Inwestorzy pozytywnie przyjęli również pogłoski o dość łagodnych założeniach w stress-testach, które zostaną przeprowadzone w europejskich bankach. Prawdopodobnie zostanie w nich przyjęta strata na greckich i hiszpańskich obligacjach na poziomie odpowiednio 17 i 3 proc. Trzecią dobrą informację stanowiła rewizja w górę prognoz światowego wzrostu gospodarczego na bieżący rok dokonana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Poziom oczekiwanego tempa rozwoju podniesiono z 4,2 na 4,6 proc.
W najbliższych dniach odczyty danych makroekonomicznych napływających z największych gospodarek prawdopodobnie w dalszym ciągu nie będą miały zbyt dużego wpływu na rynkowe nastroje. Inwestorzy skupią się przede wszystkim na oczekiwaniach na wyniki kwartalne największych amerykańskich spółek, które zaczną napływać na rynek w przyszłym tygodniu.
Doniesienia makro mogą jednak chwilowo wpływać na kursy walut. Z taką reakcją mieliśmy dzisiaj do czynienia w notowaniach dolara australijskiego, który pozytywnie zareagował na lepsze od prognoz dane z rynku pracy w Australii. W dalszej części sesji dane z Wielkiej Brytanii i Niemiec na temat produkcji przemysłowej mogą chwilowo wpłynąć na notowania funta i kursu EUR/USD.
Dzisiaj Bank Anglii i Europejski Bank Centralny przedstawią swoje decyzje w sprawie stóp procentowych. Oczekują się, iż pozostawią koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie. Takie decyzje nie będą miały wpływu na rynek. Inwestorzy mogą zareagować jedynie na doniesienie z konferencji prasowej z udziałem prezesa ECB, która rozpocznie się o godz. 14.30.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
12:51 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
10:30 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
07:56 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.